Discussion:
Polskie porty otwartego morza
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Tomasz Chrześcijanek
2006-11-28 07:57:09 UTC
Permalink
Powoli przygotowuje sie do swojego pierwszego "kapitańskiego" :) tzn pierwszy
rejs po morzu, przede wszystkim zatoka, ale jeden z wariantów dotyczy nawet
Kołobrzegu. Czytam sobie Kulińskiego i On durzo pisze o wschodnim prądzie
przybrzeżnym (podobno nawet 3w) , który skutecznie utrudnia wejście do
polskich portów otwartego morza. Jakie są wasze z nim doświadczenia?
Przy okazji jakie są wasze doświadczenia z takimi portami jak Władysławowo,
Łeba, Ustka, Kołobrzeg?

Tomasz Chrześcijanek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
meping
2006-11-28 08:31:59 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Powoli przygotowuje sie do swojego pierwszego "kapitańskiego" :) tzn pierwszy
rejs po morzu, przede wszystkim zatoka, ale jeden z wariantów dotyczy nawet
Kołobrzegu. Czytam sobie Kulińskiego i On durzo pisze o wschodnim prądzie
przybrzeżnym (podobno nawet 3w) , który skutecznie utrudnia wejście do
podczs sztormu mój drogi, podczas sztormu... ;-> A poza tym to DUŻO... ;->
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
Tomasz Chrześcijanek
2006-11-28 08:41:54 UTC
Permalink
Post by meping
podczs sztormu mój drogi, podczas sztormu... ;->
Taaak ja wiem :) masz w tym swój interes ;)
Post by meping
A poza tym to DUŻO... ;->
Szty w mordę... sorrry

Tomasz Chrześcijanek (CHUDY)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
meping
2006-11-28 11:41:53 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Post by meping
podczs sztormu mój drogi, podczas sztormu... ;->
Taaak ja wiem :) masz w tym swój interes ;)
interes jak interes, przede wszystkim namawiam do czytania ze
zrozumieniem locji... ;->
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
Grzegorz Doliński
2006-11-28 08:55:07 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Powoli przygotowuje sie do swojego pierwszego "kapitańskiego" :)
A jednak?
Powodzenia.

Grzegorz

PS. Może uda mi się przyjechać z Zd.W. w Święta, to zorganizujemy SIZ. :)
Tomasz Chrześcijanek
2006-11-28 10:31:45 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Doliński
PS. Może uda mi się przyjechać z Zd.W. w Święta, to zorganizujemy SIZ. :)
W same świeta to raczej nie ale między śiwetami czemu nie.

Tomasz Chrześcijanek (CHUDY)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Stefan Sokolowski
2006-11-28 08:55:02 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Czytam sobie Kulińskiego i On durzo pisze o wschodnim prądzie
przybrzeżnym (podobno nawet 3w) , który skutecznie utrudnia wejście
do polskich portów otwartego morza.
To chyba nie jest stałe 3w, tylko jeśli silnie i długo wiało z
zachodu, prawda?

Wydaje mi się, że bardziej należy uważać na prąd rzeczny już wewnątrz
usytuowanego na rzece portu, np. w Ustce. Jeśli się go nie zauważy
np. w nocy, to można przydzwonić w nabrzeże aż zadudni.

- Stefan
--
Stefan Sokolowski, Gdansk
http://www.ipipan.gda.pl/~stefan/Irak
Grzegorz Doliński
2006-11-28 10:30:58 UTC
Permalink
Post by Stefan Sokolowski
Wydaje mi się, że bardziej należy uważać na prąd rzeczny już wewnątrz
usytuowanego na rzece portu, np. w Ustce. Jeśli się go nie zauważy
np. w nocy, to można przydzwonić w nabrzeże aż zadudni.
Widziałem manewry pewnego Niemca przy odprawie granicznej w Dziwnowie.
Manewrował na silniku, ale nie uwzględnił poprawki na prąd i mało
bukszprytu nie połamał. Podchodził alongside i podaniu dziobowej rufę
miał pod prąd. Silnik już nic nie pomógł i obróciło go rufą ku wyjściu.

Manewry na silniku na rzece też trzeba mieć opanowane. :)

Grzegorz
Stefan Sokolowski
2006-11-28 11:13:55 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Doliński
Manewry na silniku na rzece też trzeba mieć opanowane. :)
Ja myślę, że głównie trzeba *pamiętać* o sprawie.

Człowiek wchodzi do portu jakimś baksztagiem i przed dobiciem zupełnie
odruchowo stara się odwrócić dziobem do wiatru. I łatwo może nie
zauważyć tego miejsca, od którego wiatr już nie jest problemem a za to
przeciwny prąd stał się silny.

Jak kogoś cały dzień bujało i świat skakał mu wokół głowy, to może go
nie przyprawić o czujność ledwo widoczny po ciemku ruch nabrzeża
zasłoniętego zrzuconymi żaglami czy innym bałaganem przeddobiciowym.
Tak, tak, wiem, że jak się ma rolfoka i lejzydżeka, to bałagan jest
mniejszy. Ale i tak warto pamiętać, że żeglarzowi coś zawsze jest w
mordę. Jak już nie wiatr i nie fale, to choćby prąd.

- Stefan
--
Stefan Sokolowski, Gdansk
http://www.ipipan.gda.pl/~stefan/Irak
h***@pfz.org.pl
2006-11-28 11:57:38 UTC
Permalink
Post by Stefan Sokolowski
Ale i tak warto pamiętać, że żeglarzowi coś zawsze jest w
mordę. Jak już nie wiatr i nie fale, to choćby prąd.
Apropos mordy :)) właśnie otrzymałem odpowiedź z Komendy Głównej
SG w twojej sprawie.
Dużo ble, ble i twoja wina. 3 strony tekstu. W sumie rzeczowa analiza
i dodatkowo pokazuje jak na nas żeglarzy patrzy władza i co grozi "w
razie niemca". Daj numer fax - to wyślę.

Hasip
Jerzy Sychut
2006-11-28 12:01:15 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Doliński
Widziałem manewry pewnego Niemca przy odprawie granicznej w Dziwnowie.
Przyznam sie, a co. To nie byl Niemiec tylko ja. Szwedzka choragiew
mialem aby nie mylic z Niemcami. Wcale sie nie wstydze ze plame dalem.
Plynalem z Trzebiezy i na srodladziu zapomnialem o pradach. Zdarza sie.

Okrecilo mnie pod mostem zwodzonym. Przyczyna byly za male obroty
silnika. Sadzilem ze prad wystarczy aby przepchnac lodke przeto ujalem
obrotow. Bokiem nie dalo sie plynac wiec zawrocilem. Dodalem mocy i
przeplynalem jak nalezy. Gapie z drogi klaskali podziwiajac zwrotne
manewry :)

Gdy plynalem do odprawy wylaczylem silnik i pradem mnie dowiozl gdzie
trzeba. Nic mnie nie okrecilo. Dziwne tam prady, ale nie dziwie sie
skoro rzeka Dziwna.

Nie pamietalem ze to rzeka, bo plywam w podobnych miejsca ktore nie sa
rzekami.

Wczesniej zatrzymalem sie Kamieniu Pomorskim w klubie zeglarskim gdzie
przy okazji prysznica zrobilem przepierke. W drodze do Dziwnowa z kilku
spotkanych lodek wolano abym nie suszyl gaci na relingu bo to wbrew
etykiecie. Kombinowalem wowczas czy im sie bardzo nudzi aby zwracac mi
uwage. Dziwne ludzie, dziwna etykieta.
--
New_Jerry, Stockholm
http://sychut.com/jerzy
h***@pfz.org.pl
2006-11-28 12:10:53 UTC
Permalink
Post by Jerzy Sychut
W drodze do Dziwnowa z kilku
spotkanych lodek wolano abym nie suszyl gaci na relingu bo to wbrew
etykiecie.
Ot gapa. Etykiety na gaciach nie przeczytał to i nie wiem jak prać i
suszyć. Może na gaciach był znaczek - suszyć w stanie rozłożonym
(coby kanty się nie przestawiły).
:))

Hasip
Irek Grabowski
2006-11-28 12:23:42 UTC
Permalink
Post by Jerzy Sychut
Post by Grzegorz Doliński
Widziałem manewry pewnego Niemca przy odprawie granicznej w Dziwnowie.
Przyznam sie, a co. To nie byl Niemiec tylko ja. Szwedzka choragiew
mialem aby nie mylic z Niemcami. Wcale sie nie wstydze ze plame dalem.
Plynalem z Trzebiezy i na srodladziu zapomnialem o pradach. Zdarza sie.
Kiedys w Swinkowie po dlugim silnym wietrze od ladu (kilka dni)
zdziwilismy sie bardzo, bo sie prad zmienil i zamiast w strone morza
woda w rzece plynela inaczej niz zwykle, przez co o malo co nie
przydzwonilismy przy odprawie. Ot tak dziwnie - plywow u nas nie ma a
rzeki czasem zawracaja.

Pozdr
irek G
Wojtek Zientara
2006-11-28 12:38:41 UTC
Permalink
Post by Irek Grabowski
Kiedys w Swinkowie po dlugim silnym wietrze od ladu (kilka dni)
zdziwilismy sie bardzo, bo sie prad zmienil i zamiast w strone morza
woda w rzece plynela inaczej niz zwykle, przez co o malo co nie
przydzwonilismy przy odprawie. Ot tak dziwnie - plywow u nas nie ma a
rzeki czasem zawracaja.
Przed wejściem do Świnkowa zawsze pytam (radiowo) kapitanat o kierunek i
prędkość prądu. Podają bez problemów.
--
Pozdrawiam
Wojtek
http://strony.aster.pl/zientara/
Żeglarz ma interes (własny) pływać bezpiecznie. Statek ma interes
pływać tanio. Dlatego jedni nie rozumieją drugich. (c) J. Kijewski
Irek Grabowski
2006-11-28 12:43:38 UTC
Permalink
Post by Irek Grabowski
Kiedys w Swinkowie po dlugim silnym wietrze od ladu (kilka dni)
zdziwilismy sie bardzo, bo sie prad zmienil i zamiast w strone morza
woda w rzece plynela inaczej niz zwykle, przez co o malo co nie
przydzwonilismy przy odprawie. Ot tak dziwnie - plywow u nas nie ma a
rzeki czasem zawracaja.
Przed wej¶ciem do ¦winkowa zawsze pytam (radiowo) kapitanat o kierunek i
prêdko¶æ pr±du. Podaj± bez problemów.
Mysmy wychodzili , w dodatku w nocy. Na szczescie Generalnie
zauwazylismy te zmiane, bo boje sie w dziwna strone pochylaly;-)

Pozdr
Irek G
Tomasz Chrześcijanek
2006-11-28 12:55:36 UTC
Permalink
Post by Irek Grabowski
Kiedys w Swinkowie po dlugim silnym wietrze od ladu (kilka dni)
zdziwilismy sie bardzo, bo sie prad zmienil i zamiast w strone morza
woda w rzece plynela inaczej niz zwykle, przez co o malo co nie
przydzwonilismy przy odprawie. Ot tak dziwnie - plywow u nas nie ma a
rzeki czasem zawracaja.
Czegoś nie rozumiem, wiatr od lądu zmienił kierunek rzeki?

Tomasz Chrześcijnek (CHUDY)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Wojtek Zientara
2006-11-28 12:59:23 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Post by Irek Grabowski
Kiedys w Swinkowie po dlugim silnym wietrze od ladu (kilka dni)
Czegoś nie rozumiem, wiatr od lądu zmienił kierunek rzeki?
PO długim wietrze. Odpędzone przez wiatr morze wracało, jak wiatr się
skończył.
--
Pozdrawiam
Wojtek
http://strony.aster.pl/zientara/
Żeglarz ma interes (własny) pływać bezpiecznie. Statek ma interes
pływać tanio. Dlatego jedni nie rozumieją drugich. (c) J. Kijewski
Tomasz Chrześcijanek
2006-11-28 13:16:03 UTC
Permalink
Post by Wojtek Zientara
Post by Tomasz Chrześcijanek
Post by Irek Grabowski
Kiedys w Swinkowie po dlugim silnym wietrze od ladu (kilka dni)
Czegoś nie rozumiem, wiatr od lądu zmienił kierunek rzeki?
PO długim wietrze. Odpędzone przez wiatr morze wracało, jak wiatr się
skończył.
Aaaaa. Teraz rozumiem.

Tomasz Chrześcijanek (CHUDY)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Grzegorz Doliński
2006-11-28 12:39:57 UTC
Permalink
Post by Jerzy Sychut
Post by Grzegorz Doliński
Widziałem manewry pewnego Niemca przy odprawie granicznej w Dziwnowie.
Przyznam sie, a co.
Spierać się z tobą nie będę, ale w domu mam fotkę tego jachtu. Zrobię
skan i prześlę ci na pamiątkę. :)

Grzegorz
Tomasz Konnak
2006-11-28 09:08:43 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Powoli przygotowuje sie do swojego pierwszego "kapitańskiego" :) tzn pierwszy
rejs po morzu, przede wszystkim zatoka, ale jeden z wariantów dotyczy nawet
Kołobrzegu. Czytam sobie Kulińskiego i On durzo pisze o wschodnim prądzie
przybrzeżnym (podobno nawet 3w) , który skutecznie utrudnia wejście do
polskich portów otwartego morza. Jakie są wasze z nim doświadczenia?
Prądy w ogóle są i utrudniają skutecznie opłynięcie jakiegoś cypla
(wrrr, w tym roku dwa razy dały mi do wiwatu). Ale w wejściu do portu to
problem jest przy ciężkiej pogodzie. A że przy cieżkiej pogodzie i tak
sie nie wchodzi nigdzie poza Świnoujściem i Władysławowem (a tu też
tylko do pewnego momentu) to problem jakby mniejszy...
Post by Tomasz Chrześcijanek
Przy okazji jakie są wasze doświadczenia z takimi portami jak Władysławowo,
Władysławowo nautycznie bez problemu, w Kołobrzegu po przebudowie nie
byłem.
Ustka i Łeba - byłem tam Pallasem, oczywiście bez silnika i w dobrej
pogodzie. Ustka jest łatwiejsza, tylko w zwężeniu trzeba się
przehalsować. Za to miejsce do stania fatalne. W Łebie na odwrót,
wejście trudniejsze, przy dużej fali miałbym opory. Kanał wąski. W
marinie ciasno jak na manewry na żaglach, ale miejsce bardzo przyjemne
i spokojne.
W Ustce i Łebie dodatkowym utrudnieniem są prądy rzek, czasem słabsze a
czasem silniejsze...

Zawsze można wchodzić do Świnoujścia, tam żadnych problemów nie ma
(chyba, że jakiś dźwig pływający wchodzi w nocy ;) ).
--
Pozdrawiam
T.K.
Marian Jana¶
2006-11-28 10:28:56 UTC
Permalink
Tomasz Konnak napisał
Post by Tomasz Konnak
Władysławowo nautycznie bez problemu, w Kołobrzegu po przebudowie nie
byłem.
W Kołobrzegu wchodząc o świcie czekaliśmy przed główkami aż pospolite ruszenie
morskich wędkarzy wyruszy na łowy. Jak słuchasz zgłoszeń wyjść na VHF to można
by pomyśleć: "ruszają na wojnę czy co?"
Pozdrawiam Marian Janaś
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Tomasz Konnak
2006-11-28 10:52:23 UTC
Permalink
Post by Marian Jana¶
Tomasz Konnak napisał
Post by Tomasz Konnak
Władysławowo nautycznie bez problemu, w Kołobrzegu po przebudowie nie
byłem.
W Kołobrzegu wchodząc o świcie czekaliśmy przed główkami aż pospolite ruszenie
morskich wędkarzy wyruszy na łowy. Jak słuchasz zgłoszeń wyjść na VHF to można
by pomyśleć: "ruszają na wojnę czy co?"
No, to chyba nie tylko w Kołobrzegu, wyprawy wędkarskie się rozwijają
coraz bardziej...
Na szczęście nie mam UKF-ki to i problem mniejszy ;)
--
Pozdrawiam
T.K.
Tomek Cłapa
2006-11-28 09:31:56 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Powoli przygotowuje sie do swojego pierwszego "kapitańskiego" :) tzn pierwszy
rejs po morzu, przede wszystkim zatoka, ale jeden z wariantów dotyczy nawet
Kołobrzegu. Czytam sobie Kulińskiego i On durzo pisze o wschodnim prądzie
przybrzeżnym (podobno nawet 3w) , który skutecznie utrudnia wejście do
polskich portów otwartego morza. Jakie są wasze z nim doświadczenia?
Przy okazji jakie są wasze doświadczenia z takimi portami jak Władysławowo,
Łeba, Ustka, Kołobrzeg?
Tomasz Chrześcijanek
O! A w jakim terminie planujesz rejs? W kupie raźniej :-) na pierwszy raz
:-)
--
Pozdrawiam
T.J.C
Tomasz Chrześcijanek
2006-11-28 10:36:38 UTC
Permalink
Post by Tomek Cłapa
O! A w jakim terminie planujesz rejs? W kupie raźniej :-) na pierwszy raz
:-)
Druga połowa czerwca.

Tomasz Chrześcijanek (CHUDY)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Tomek Cłapa
2006-11-28 12:27:23 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Post by Tomek Cłapa
O! A w jakim terminie planujesz rejs? W kupie raźniej :-) na pierwszy raz
:-)
Druga połowa czerwca.
Tomasz Chrześcijanek (CHUDY)
No! To by chyba pasowało! Ja planuję przełom czerwca i lipca. Po
zakończeniu roku szkolnego.
Ale to też nie tylko ode mnie zależy.
Mamy więc trochę czasu, ustali się szczegóły.
Planuję porty Władkowo, Łeba, Ustka, Darłowo, Kołobrzeg i powrót do Gdańska
A jak pogoda będzie sprzyjała to może Bornholm ... :-)
--
Pozdrawiam
T.J.C
meping
2006-11-28 12:46:00 UTC
Permalink
Dnia 28-11-2006 o 11:36:38 Tomasz Chrześcijanek
Post by Tomasz Chrześcijanek
Post by Tomek Cłapa
O! A w jakim terminie planujesz rejs? W kupie raźniej :-) na pierwszy raz
:-)
Druga połowa czerwca.
Tomasz Chrześcijanek (CHUDY)
No! To by chyba pasowało! Ja planuję przełom czerwca i lipca. Po
zakończeniu roku szkolnego.
Ale to też nie tylko ode mnie zależy.
Mamy więc trochę czasu, ustali się szczegóły.
Planuję porty Władkowo, Łeba, Ustka, Darłowo, Kołobrzeg i powrót do Gdańska
A jak pogoda będzie sprzyjała to może Bornholm ... :-)
My planujemy (na razie płynnie) na początku lipca Bornholm (i może)
troszkę szkierów. Plany na razie płynne, bo jeszcze nie wiem, czy będę
mógł się ruszyć gdziekolwiek... jak nie będę mógł się ruszyć, dalej, to
będziemy wozić się albo po polskich portach, albo wręcz po Zatoce...
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
Tomasz Chrześcijanek
2006-11-28 12:52:32 UTC
Permalink
Post by Tomek Cłapa
No! To by chyba pasowało! Ja planuję przełom czerwca i lipca. Po
zakończeniu roku szkolnego.
No to tydzień może nam sie pokryć. Było by super gdybyśmy mogli się spotkać i
chociaż część trasy pokonac razem :)
Post by Tomek Cłapa
Mamy więc trochę czasu, ustali się szczegóły.
Owszem, oby nic nie pokrzyżowało planów.
Post by Tomek Cłapa
Planuję porty Władkowo, Łeba, Ustka, Darłowo, Kołobrzeg i powrót do Gdańska
To jest mój plam maksimum który po pierwsze nie wiem czy ze względów
organizacyjnych wypali, a po drugie czy się naprawdę odważę, choć ochotę
naprawdę mam wielką.
Post by Tomek Cłapa
A jak pogoda będzie sprzyjała to może Bornholm ... :-)
Bornholm jednak zdecydowanie nie... Może następnym razem.

Tomasz Chrześcijnek (CHUDY)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Tomasz Konnak
2006-11-28 13:00:47 UTC
Permalink
Post by Tomek Cłapa
No! To by chyba pasowało! Ja planuję przełom czerwca i lipca. Po
zakończeniu roku szkolnego.
Ale to też nie tylko ode mnie zależy.
Mamy więc trochę czasu, ustali się szczegóły.
Planuję porty Władkowo, Łeba, Ustka, Darłowo, Kołobrzeg i powrót do Gdańska
A jak pogoda będzie sprzyjała to może Bornholm ... :-)
Hyhy, to chyba dokładnie na odwrót - jak pogoda dopisze to polskie
porty, a jak się skiepści to ucieczka na Bornholm ;)
--
Pozdrawiam
T.K.
Tomek Cłapa
2006-11-28 13:07:22 UTC
Permalink
Post by Tomasz Konnak
Post by Tomek Cłapa
No! To by chyba pasowało! Ja planuję przełom czerwca i lipca. Po
zakończeniu roku szkolnego.
Ale to też nie tylko ode mnie zależy.
Mamy więc trochę czasu, ustali się szczegóły.
Planuję porty Władkowo, Łeba, Ustka, Darłowo, Kołobrzeg i powrót do Gdańska
A jak pogoda będzie sprzyjała to może Bornholm ... :-)
Hyhy, to chyba dokładnie na odwrót - jak pogoda dopisze to polskie
porty, a jak się skiepści to ucieczka na Bornholm ;)
:-) Masz rację :-)
--
Pozdrawiam
T.J.C
Maciej Kotas
2006-11-28 19:58:16 UTC
Permalink
Tomek Cłapa <***@poczta.onet.pl> napisał(a):

Cłapik ty sie tak z terminami jeszcze cłąkiem nie wyrywaj:)) ja tez mam plany
na te rojony czasowe... Musimy to uzgodnic dokładnie:)

Maciek"S"Kotas
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Marian Jana¶
2006-11-28 17:05:10 UTC
Permalink
Tomasz Konnak napisał
Post by Tomasz Konnak
Hyhy, to chyba dokładnie na odwrót - jak pogoda dopisze to polskie
porty, a jak się skiepści to ucieczka na Bornholm ;)
Wszak najbezpieczniejszymi portami na polskim środkowym wybrzeżu to Ronne i
Nexo:)))
Pozdrawiam Marian Janaś
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
meping
2006-11-28 11:43:38 UTC
Permalink
Post by Tomek Cłapa
O! A w jakim terminie planujesz rejs? W kupie raźniej :-) na pierwszy
raz :-)
druga połowa czerwca... ;-P
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
Tomasz Chrześcijanek
2006-11-28 11:58:11 UTC
Permalink
Post by meping
Post by Tomek Cłapa
O! A w jakim terminie planujesz rejs? W kupie raźniej :-) na pierwszy
raz :-)
druga połowa czerwca... ;-P
A jak ja napisałem ? :)

Tomasz Chrześcijanek (CHUDY)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Janusz Zbierajewski
2006-11-28 12:17:31 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Powoli przygotowuje sie do swojego pierwszego "kapitańskiego" :) tzn pierwszy
rejs po morzu, przede wszystkim zatoka, ale jeden z wariantów dotyczy nawet
Kołobrzegu. Czytam sobie Kulińskiego i On durzo pisze o wschodnim prądzie
przybrzeżnym (podobno nawet 3w) , który skutecznie utrudnia wejście do
polskich portów otwartego morza. Jakie są wasze z nim doświadczenia?
Przy okazji jakie są wasze doświadczenia z takimi portami jak Władysławowo,
Łeba, Ustka, Kołobrzeg?
Tomasz Chrześcijanek
Tomku!
Przed wejściem do portu typu "mój pierwszy raz w tym porcie" potrzebujesz dwóch
rodzajów informacji:
1. Jakie są warunki aero-hydro-geo-znakowo-nawigacyjno-przepisowo-...itd.
Inaczej mówiąc - co mam zrobić, żeby wejść do portu bezpiecznie. W tym momencie
- zapomnij o naszej dzielnej grupie! A jeśli już - to czytając KAŻDĄ odpowiedź
PT Kolegów - nie traktuj jej jako prawdę objawioną, lecz w myślach poprzedzaj
wstępem: "Mnie się wydaje, że..."
Jedynym źródłem informacji o tym, jak wejść bezpiecznie - jest locja!!! Uwaga! -
nie tylko sam opis portu i podejścia, ale warto rzucić okiem na część ogólną,
gdzie masz dane o prądach, wiatrach, itp.
2. Informacje, która marina jest lepsza (jeśli jest więcej niż jedna), gdzie
stanąć, jak się obrócić, gdzie zatankować i ile to kosztuje itp. itd. Do
uzyskania takich informacji - grupa jest niezastąpiona, bo tego w locji nie ma.

Generalnie - Na polskim wybrzeżu prądów w zasadzie nie ma, ale po kilku dniach
wiania z jednego kierunku, powstają prądy wiatrowe. Potrafi to draństwo mieć
3-4 węzły. Już była na ten temat dyskusja grupowa parę miesięcy temu (z kilkoma
idiotycznymi radami), ale przypomnę Ci zasadę: przy wietrze powyżej 6 zapomnij o
portach tzw. środkowego wybrzeża. Przy 7 i wyżej - bezpiecznie wchodzisz tylko
do Świnoujścia i portów Zatoki Gdańskiej. No i pamiętaj o różnicy między młodym
kapitanem a starym: młody kapitan dostaje sraczki jak straci ląd z oczu, stary
zaś - dostaje sraczki, jak ląd zobaczy!

Pozdrawiam i życzę bezpiecznego trafiania w główki.
Janusz Zbierajewski
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Tomasz Chrześcijanek
2006-11-28 12:42:43 UTC
Permalink
Post by Janusz Zbierajewski
3-4 węzły. Już była na ten temat dyskusja grupowa parę miesięcy temu
No właśnie. To jest porównywalnie z prędkością jachtu! Dobrze, że to tylko
przy silnych stałych wiatrach...
Post by Janusz Zbierajewski
[...] ale przypomnę Ci zasadę: przy wietrze powyżej 6 zapomnij
o
portach tzw. środkowego wybrzeża. Przy 7 i wyżej - bezpiecznie wchodzisz tylko
do Świnoujścia i portów Zatoki Gdańskiej.
Czyli załużmy taka sytuację. Wychodzę z Helu do Własysławowa. Wiatr W-S,W 3-
4B. Prognoza pogody przewiduje W-NW 4-5B więc mogę płynąć (?). Dopływam w
okolice Władkowa a tu wiatr już 6-7B. Co zrobić? W tył zwrot i spowrotem do
Helu? Nie widze innego rozwiązania, chyba że w morze, ale potem może być
jeszcze gorzej prawda?

Tomasz Chrześcijnek (CHUDY)
Post by Janusz Zbierajewski
No i pamiętaj o różnicy między młodym
kapitanem a starym: młody kapitan dostaje sraczki jak straci ląd z oczu, stary
zaś - dostaje sraczki, jak ląd zobaczy!
W jakiej odległości od brzegu płynąć wzdłuż wybrzeża? (np. Hel -> Władkowo,
Władkowo -> Ustka, Darłowo itd.) Oczywiście jeśli nie musze halsować. Jeśli
musze halsować to na jaką odległośc moge się zbliżyc do brzegu i jak daleko
opłaca się halsować w morze? A co wtedy z granicą 12mm? Jak byłem na plaży to
kilka razy widziałem jachty sunące wzdłuz wybrzeża. Nie płynęły za blisko?
Post by Janusz Zbierajewski
Pozdrawiam i życzę bezpiecznego trafiania w główki.
"Nie dziękuję" :) Mamy jeszcze troche czasu, oby plany sie zrealizowały...

Tomasz Chrześcijnek (CHUDY)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Grzegorz Doliński
2006-11-28 12:58:51 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Post by Janusz Zbierajewski
[...] ale przypomnę Ci zasadę: przy wietrze powyżej 6 zapomnij
o
portach tzw. środkowego wybrzeża. Przy 7 i wyżej - bezpiecznie wchodzisz
tylko
Post by Janusz Zbierajewski
do Świnoujścia i portów Zatoki Gdańskiej.
Czyli załużmy taka sytuację. Wychodzę z Helu do Własysławowa. Wiatr W-S,W 3-
4B. Prognoza pogody przewiduje W-NW 4-5B więc mogę płynąć (?). Dopływam w
okolice Władkowa a tu wiatr już 6-7B. Co zrobić? W tył zwrot i spowrotem do
Helu? Nie widze innego rozwiązania, chyba że w morze, ale potem może być
jeszcze gorzej prawda?
Tomku!
Nie zrozumiałeś Zbieraja.
Z jednej strony piszesz, że chcesz pokapitanić, a z drugiej ignorujesz
rady innych kapitanów. Janusz wyraźnie napisał, że w sprawach
nawigacyjnych to tylko locja. Na wodzie nikt nie wyręczy cię od
podejmowania trafnych decyzji. Jeśli będziesz miał szczęście i akurat
Janusz znajdzie się gdzieś obok to możesz go zapytać co zrobiłby w
takich warunkach, ale on nigdy nie powie ci co ty masz zrobić.

Grzegorz
meping
2006-11-28 13:01:54 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Doliński
Nie zrozumiałeś Zbieraja.
Z jednej strony piszesz, że chcesz pokapitanić, a z drugiej ignorujesz
rady innych kapitanów. Janusz wyraźnie napisał, że w sprawach
nawigacyjnych to tylko locja. Na wodzie nikt nie wyręczy cię od
podejmowania trafnych decyzji. Jeśli będziesz miał szczęście i akurat
Janusz znajdzie się gdzieś obok to możesz go zapytać co zrobiłby w
takich warunkach,
pogoni ubota??? ;-O

ale on nigdy nie powie ci co ty masz zrobić.

no, Tomek raczej U-bota mieć nie będzie do dyspozycji... ;->
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
Tomasz Chrześcijanek
2006-11-28 13:37:37 UTC
Permalink
Post by Janusz Zbierajewski
Tomku!
Nie zrozumiałeś Zbieraja.
Z jednej strony piszesz, że chcesz pokapitanić, a z drugiej ignorujesz
rady innych kapitanów. Janusz wyraźnie napisał, że w sprawach
nawigacyjnych to tylko locja. Na wodzie nikt nie wyręczy cię od
podejmowania trafnych decyzji.
Dobra, dobra :) Chociaż taka mała rada? :)
Może ktoś miał podobną sytuację wrzeczywistości.
Ja bym wrócił.

Tomasz Chrześcijanek (CHUDY)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Grzegorz Doliński
2006-11-28 14:57:15 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Post by Grzegorz Doliński
Na wodzie nikt nie wyręczy cię od
podejmowania trafnych decyzji.
Dobra, dobra :) Chociaż taka mała rada? :)
Może ktoś miał podobną sytuację wrzeczywistości.
Ja bym wrócił.
Błąd, już na brzegu dałeś się zaskoczyć pogodzie.
A co na ten temat mówiła prognoza?

Grzegorz
666
2006-11-28 17:19:25 UTC
Permalink
Jakiś rok temu była na grupie dyskusja, czy wchodzic czy nie wchodzic do Władysławowa w trudnych warunkach.
Poczytaj.
I nie sugeruj się nazwiskami.
JaC
Post by Tomasz Chrześcijanek
Ja bym wrócił.
--------------------------------------------------------------------------------
I am using the free version of SPAMfighter for private users.
It has removed 2607 spam emails to date.
Paying users do not have this message in their emails.
Try SPAMfighter for free now!
Marian Jana¶
2006-11-28 17:36:51 UTC
Permalink
Tomasz Chrześcijanek napisał
Post by Tomasz Chrześcijanek
Dobra, dobra :) Chociaż taka mała rada? :)
Może ktoś miał podobną sytuację wrzeczywistości.
Ja bym wrócił.
Wszystko będzie zależało jakim jachtem będziesz płynął. Dla mniejszego jachtu
trudne warunki zaczynają się znacznie wcześniej.
Pozdrawiam Marian Janaś
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
meping
2006-11-28 12:59:00 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Czyli załużmy taka sytuację. Wychodzę z Helu do Własysławowa. Wiatr W-S,W 3-
4B. Prognoza pogody przewiduje W-NW 4-5B więc mogę płynąć (?). Dopływam w
okolice Władkowa a tu wiatr już 6-7B. Co zrobić? W tył zwrot i spowrotem do
Helu? Nie widze innego rozwiązania, chyba że w morze, ale potem może być
jeszcze gorzej prawda?
do Władkowa jeszcze wtedy powinno dać się wejść... Można się pytać przez
radio o warunki w główkach, chociaż nie zawsze można liczyć na
satysfakcjonującą odpowiedź. Ja w tym roku szedłem z północy w deszczu i
tężejącym wietrze i zastanawiałem się, czy nie odwinąć na Zatokę (dalej,
ale bezpieczniej, tyle że spieszyło się nam z Jasiem do lekarza, bo od
dwóch dni miał zapalenie spojówek, a jak na złość mieliśmy w apteczce
wszystko, nawet dwa antybiotyki o szerokim spektrum działania, wszystko
prócz kropel ze świetlikiem...), zaś bosmanat Władysławowo na pytanie o
sytuację w główkach jedyne co był raczył powiedzieć to "podejście
zgodnie z locją"... ;-/ Na szczęscie parę godzin później się
wypogodziło, wiatr osłabł i zdechł, tak że ostatnia godzina była na
silniku w słońcu...
Post by Tomasz Chrześcijanek
W jakiej odległości od brzegu płynąć wzdłuż wybrzeża? (np. Hel -> Władkowo,
Władkowo -> Ustka, Darłowo itd.) Oczywiście jeśli nie musze halsować. Jeśli
musze halsować to na jaką odległośc moge się zbliżyc do brzegu i jak daleko
opłaca się halsować w morze? A co wtedy z granicą 12mm? Jak byłem na plaży to
kilka razy widziałem jachty sunące wzdłuz wybrzeża. Nie płynęły za blisko?
tak aby nie zawadzić o nic... ;-) Ja utrzymuję odległość około mili. To
tak IMHO akurat, aby się zbytnio nie martwić nawigacją... ;-)
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
Jerzy Makieła
2006-11-28 13:10:05 UTC
Permalink
Post by meping
zaś bosmanat Władysławowo na pytanie o
sytuację w główkach jedyne co był raczył powiedzieć to "podejście
zgodnie z locją"... ;-/
A jakiej odpowiedzi się spodziewałeś?
Post by meping
tak aby nie zawadzić o nic... ;-) Ja utrzymuję odległość około mili.
Eeeeee w zeszłym roku Maryśką "cieliśmy" dużo bliżej:-)))
--
Pozdrowienia Jurek M
http://www.makiela.pl/ http://galeria.makiela.pl/
GSM 601-938-951 VoIP 0-399-008-347
Jacek Kijewski
2006-11-28 13:18:06 UTC
Permalink
za=B6 bosmanat W=B3adys=B3awowo na pytanie o sytuacj=EA w g=B3=F3wkach =
jedyne co by=B3
raczy=B3 powiedzie=E6 to "podej=B6cie zgodnie z locj=B1"... ;-/
A jakiej odpowiedzi si=EA spodziewa=B3e=B6?
"Prosz=EA przygotowa=E6 do kontroli dokumenty, wyposa=BFenie i wyci=B1gn=B1=
=E6 d=B3onie=20
przed siebie", bior=B1c pod uwag=EA ostatnie przypadki tego portu...


--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Wojtek Zientara
2006-11-28 13:20:46 UTC
Permalink
Post by Jerzy Makieła
Post by meping
tak aby nie zawadzić o nic... ;-) Ja utrzymuję odległość około mili.
Eeeeee w zeszłym roku Maryśką "cieliśmy" dużo bliżej:-)))
Milę to się jeździ Jurandem :)
--
Pozdrawiam
Wojtek
http://strony.aster.pl/zientara/
Żeglarz ma interes (własny) pływać bezpiecznie. Statek ma interes
pływać tanio. Dlatego jedni nie rozumieją drugich. (c) J. Kijewski
meping
2006-11-28 13:23:47 UTC
Permalink
Post by Jerzy Makieła
zaś bosmanat Władysławowo na pytanie o sytuację w główkach jedyne co
był raczył powiedzieć to "podejście zgodnie z locją"... ;-/
A jakiej odpowiedzi się spodziewałeś?
tak aby nie zawadzić o nic... ;-) Ja utrzymuję odległość około mili.
Eeeeee w zeszłym roku Maryśką "cieliśmy" dużo bliżej:-)))
Napisałem jak JA pływam. Nawiguję w oparciu o papierowe mapy i gps-a,
bez map, a nie Garnina 276... To ta różnica....
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
Jerzy Makieła
2006-11-28 13:32:34 UTC
Permalink
Post by meping
Napisałem jak JA pływam. Nawiguję w oparciu o papierowe mapy i gps-a,
bez map, a nie Garnina 276... To ta różnica....
GPS jest dodatkiem:-)))
--
Pozdrowienia Jurek M
http://www.makiela.pl/ http://galeria.makiela.pl/
GSM 601-938-951 VoIP 0-399-008-347
666
2006-11-28 17:22:58 UTC
Permalink
...do echosondy i mapy.
"Nie wiem", ile to mila od brzegu.
Wiem, ile to 3-5 metrów głębokości przy danym zanurzeniu.
JaC
Post by Jerzy Makieła
GPS jest dodatkiem:-)))
--------------------------------------------------------------------------------
I am using the free version of SPAMfighter for private users.
It has removed 2607 spam emails to date.
Paying users do not have this message in their emails.
Try SPAMfighter for free now!
meping
2006-11-28 13:26:35 UTC
Permalink
Post by Jerzy Makieła
zaś bosmanat Władysławowo na pytanie o sytuację w główkach jedyne co
był raczył powiedzieć to "podejście zgodnie z locją"... ;-/
A jakiej odpowiedzi się spodziewałeś?
wchodzołem tam po raz pierwszy. Chciałem się dowidzieć, czy się fala
łamie i przy jakiej sile wiatru z aktualnego kierunku można się tego
spodziewać. Na te pytania dostałem tylko odpowiedź jak wyżej... To może
lepiej by było, gdybym dostał taką jak w Visby, czyli kapitanat nie
odpowiedział na wołanie UKF... ;-/
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
Jerzy Makieła
2006-11-28 13:31:41 UTC
Permalink
Post by meping
wchodzołem tam po raz pierwszy. Chciałem się dowidzieć, czy się fala
łamie i przy jakiej sile wiatru z aktualnego kierunku można się tego
spodziewać.
Meping, zastanów się, ŻADEN bosman na takie pytanie nie odpowie... A
dlaczego? Pomyśl...
--
Pozdrowienia Jurek M
http://www.makiela.pl/ http://galeria.makiela.pl/
GSM 601-938-951 VoIP 0-399-008-347
Maciej Kotas
2006-11-28 20:18:04 UTC
Permalink
Post by Jerzy Makieła
Post by meping
tak aby nie zawadzić o nic... ;-) Ja utrzymuję odległość około mili.
Eeeeee w zeszłym roku Maryśką "cieliśmy" dużo bliżej:-)))
Eeeee.....w tym roku Tequilą szlismy przy Helu(od strony otwartej wody) po
izobacie 2m, a chłopaki i tak stękali, ze MIKI to szlismy blziej na
spinakerze:))

Przy W-E 6-7 spoko wejdziesz do Włądkowa.

Maciek"S"Kotas
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Stefan Sokolowski
2006-11-28 13:14:47 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
W jakiej odległości od brzegu płynąć wzdłuż wybrzeża?
tak aby nie zawadzić o nic... ;-) Ja utrzymuję odległość około
mili. To tak IMHO akurat, aby się zbytnio nie martwić
nawigacją... ;-)
Przy dobrej widoczności i z wiatrem, to OK. W nocy i w trakcie
halsówki trzymałbym jednak większy margines bezpieczeństwa.

Wyobraź sobie, że każesz nocnej wachcie zrobić zwrot, jak będą milę od
brzegu i idziesz spać (kiedyś musisz). Jeśli teraz zagapią się o
jakieś 5 minut, to ta mila może się skurczyć do połowy. A 5 minut na
obudzenie się, wyczołganie z koi i uratowanie sytuacji w ostatniej
chwili -- to mało.

To akurat mówię z tegorocznego doświadczenia. Mnie starczyło, ale
więcej w tym było szczęścia niż mojej umiejętności przewidywania.
Załoga miała doświadczenie śródlądowe i wprawdzie na rozum zgadzała
się, że brzeg jest niebezpieczny, ale jednak wyglądał tak bezpiecznie
i przytulnie... Jego widok z bliska ma na niektórych działanie
uspokajające.

- Stefan
--
Stefan Sokolowski, Gdansk
http://www.ipipan.gda.pl/~stefan/Irak
Tomasz Konnak
2006-11-28 13:57:37 UTC
Permalink
Post by Stefan Sokolowski
Przy dobrej widoczności i z wiatrem, to OK. W nocy i w trakcie
halsówki trzymałbym jednak większy margines bezpieczeństwa.
Wyobraź sobie, że każesz nocnej wachcie zrobić zwrot, jak będą milę od
brzegu i idziesz spać (kiedyś musisz). Jeśli teraz zagapią się o
jakieś 5 minut, to ta mila może się skurczyć do połowy. A 5 minut na
obudzenie się, wyczołganie z koi i uratowanie sytuacji w ostatniej
chwili -- to mało.
Ło matko, w życiu. Hals od brzegu i jak się coś zmieni to mnie budzić.
Musiałbym mieć zaufanie duże, żeby podczas halsówki, blisko brzegu iść
spać. No chyba, że w kokpicie ;)
Post by Stefan Sokolowski
To akurat mówię z tegorocznego doświadczenia. Mnie starczyło, ale
więcej w tym było szczęścia niż mojej umiejętności przewidywania.
Załoga miała doświadczenie śródlądowe i wprawdzie na rozum zgadzała
się, że brzeg jest niebezpieczny, ale jednak wyglądał tak bezpiecznie
i przytulnie... Jego widok z bliska ma na niektórych działanie
uspokajające.
Nooo, polecam widok wejścia do Świbna przy silnym wietrze dolądowym.
Ćwiczone w tym roku. Jedyna myśl to uciekać byle dalej...
Jak do brzegu jest 10 mil to wtedy można być w miarę spokojnym ;)
--
Pozdrawiam
T.K.
Post by Stefan Sokolowski
- Stefan
Jacek Kijewski
2006-11-28 14:00:03 UTC
Permalink
=A3o matko, w =BFyciu. Hals od brzegu i jak si=EA co=B6 zmieni to mnie bu=
dzi=E6.=20
Musia=B3bym mie=E6 zaufanie du=BFe, =BFeby podczas hals=F3wki, blisko brz=
egu i=B6=E6 spa=E6.=20
No chyba, =BFe w kokpicie ;)
A z kim p=B3ywasz? Z Paw=B3em nie miewam takich historii. "Obud=BC mnie pot=
em".=20
O.
Nooo, polecam widok wej=B6cia do =A6wibna przy silnym wietrze dol=B1dowym=
=2E =C6wiczone=20
w tym roku. Jedyna my=B6l to ucieka=E6 byle dalej...
Zale=BFy, ile zanurzenia. Difurem bym si=EA nie pcha=B3 ;)

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
K.Listewnik
2006-11-28 15:47:20 UTC
Permalink
Post by Tomasz Konnak
Ło matko, w życiu. Hals od brzegu i jak się coś zmieni to mnie budzić.
Musiałbym mieć zaufanie duże, żeby podczas halsówki, blisko brzegu iść
spać. No chyba, że w kokpicie ;)
A z kim pływasz? Z Pawłem nie miewam takich historii. "Obudź mnie
potem". O.
Post by Tomasz Konnak
Nooo, polecam widok wejścia do Świbna przy silnym wietrze dolądowym.
Ćwiczone w tym roku. Jedyna myśl to uciekać byle dalej...
Zależy, ile zanurzenia. Difurem bym się nie pchał ;)
Czarter na Elisabeth był w tym roku.
Nie bali sie, może dlatego że nie ich jacht.

pozdrawiam
--
----------Krystian Listewnik----------
---Rejsy morskie, Czartery jachtów---
--nasza strona: www.merkury-sail.pl--
---------tel. 507 057 899-------------
Jacek Kijewski
2006-11-28 16:04:23 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Nooo, polecam widok wej=B6cia do =A6wibna przy silnym wietrze dol=B1d=
owym.=20
Post by Jacek Kijewski
=C6wiczone w tym roku. Jedyna my=B6l to ucieka=E6 byle dalej...
Zale=BFy, ile zanurzenia. Difurem bym si=EA nie pcha=B3 ;)
=20
Czarter na Elisabeth by=B3 w tym roku.
Nie bali sie, mo=BFe dlatego =BFe nie ich jacht.
Eliza jest sporo p=B3ytsza od C-24 i w =B6wiatowym rozumieniu funkcjonuje=
=20
jednak jako "bardzo ma=B3y cruiser" ;)

Nie widz=EA powodu, =BFeby si=EA czego=B6 ba=E6 na Zalewie. Wsz=EAdzie mu=
=B3.

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
K.Listewnik
2006-11-28 18:04:03 UTC
Permalink
Post by K.Listewnik
Post by Tomasz Konnak
Nooo, polecam widok wejścia do Świbna przy silnym wietrze
dolądowym. > Ćwiczone w tym roku. Jedyna myśl to uciekać byle dalej...
Zależy, ile zanurzenia. Difurem bym się nie pchał ;)
Czarter na Elisabeth był w tym roku.
Nie bali sie, może dlatego że nie ich jacht.
Eliza jest sporo płytsza od C-24 i w światowym rozumieniu funkcjonuje
jednak jako "bardzo mały cruiser" ;)
Nie widzę powodu, żeby się czegoś bać na Zalewie. Wszędzie muł.
Najwyżej wbije się solidnie:)
Waży 4 t:). Z buta się nie ściągnie.

pozdrawiam
--
----------Krystian Listewnik----------
---Rejsy morskie, Czartery jachtów---
--nasza strona: www.merkury-sail.pl--
---------tel. 507 057 899-------------
Jacek Kijewski
2006-11-28 19:12:28 UTC
Permalink
Nie widz=EA powodu, =BFeby si=EA czego=B6 ba=E6 na Zalewie. Wsz=EAdzie =
mu=B3.
=20
Najwy=BFej wbije si=EA solidnie:)
Wa=BFy 4 t:). Z buta si=EA nie =B6ci=B1gnie.
Jak Heniek =B6rub=B1 zakr=EAci, to nie ma [...] we wsi...

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
K.Listewnik
2006-11-28 19:33:45 UTC
Permalink
Post by K.Listewnik
Nie widzę powodu, żeby się czegoś bać na Zalewie. Wszędzie muł.
Najwyżej wbije się solidnie:)
Waży 4 t:). Z buta się nie ściągnie.
Jak Heniek śrubą zakręci, to nie ma [...] we wsi...
Aaaa chyba że Heniek:)
--
----------Krystian Listewnik----------
---Rejsy morskie, Czartery jachtów---
--nasza strona: www.merkury-sail.pl--
---------tel. 507 057 899-------------
Jacek Kijewski
2006-11-28 19:40:01 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
=20
Nie widz=EA powodu, =BFeby si=EA czego=B6 ba=E6 na Zalewie. Wsz=EA=
dzie mu=B3.
Post by Jacek Kijewski
=20
=20
Najwy=BFej wbije si=EA solidnie:)
Wa=BFy 4 t:). Z buta si=EA nie =B6ci=B1gnie.
Jak Heniek =B6rub=B1 zakr=EAci, to nie ma [...] we wsi...
=20
Aaaa chyba =BFe Heniek:)
170 konik=F3w, du=BFa =B6ruba. Jak zakr=EAci, to sam=B1 wod=B1, co nagoni, =
podnosi=20
ci=EA=BFki jacht o te na=B6cie centymetr=F3w.

=C6wiczone. W gorszych warunkach, bo by=B3o to tak: trzciny na wiosn=EA jes=
zcze=20
nie wyros=B3y i przysta=F1 u Tomka nie by=B3a os=B3oni=EAta. Zrobi=B3 si=EA=
wredny=20
wiaterek, fala, spycha=B3o Marlinka (3 tony) razem z bojk=B1, na kt=F3rej s=
ta=B3.=20
W ko=F1cu zepchn=EA=B3o go w trzciny. A potem woda opad=B3a o te 20 centyme=
tr=F3w.=20
Obwi=B1zali=B6my =B3=F3dk=EA dooko=B3a lin=B1, dali=B6my hol i do UAZa (sze=
rokie kapcie,=20
spu=B6cili=B6my powietrze itd). Hol trzas=B3. No to grubszy hol. UAZ zakopa=
=B3 si=EA=20
po osie. Przep=B3ywa=B3 Heniek. Popatrzy=B3, za=B3o=BFy=B3 cum=EA na ko=B3e=
k, ruszy=B3=20
manetk=B1 i wszystko by=B3o na wodzie :)

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Tomasz Konnak
2006-11-28 16:38:26 UTC
Permalink
Post by K.Listewnik
Post by Tomasz Konnak
Nooo, polecam widok wejścia do Świbna przy silnym wietrze dolądowym.
Ćwiczone w tym roku. Jedyna myśl to uciekać byle dalej...
Zależy, ile zanurzenia. Difurem bym się nie pchał ;)
Czarter na Elisabeth był w tym roku.
Nie bali sie, może dlatego że nie ich jacht.
No i jednak mieli "ciut" lepszą pogodę. W ładnej pogodzie to nie ma
sprawy, ale wtedy _naprawdę_ była duża fala. :)

A poza tym, Pallas ma większe zanurzenie ;)
--
Pozdrawiam
T.K.
K.Listewnik
2006-11-28 18:01:43 UTC
Permalink
Post by Tomasz Konnak
Post by K.Listewnik
Post by Tomasz Konnak
Nooo, polecam widok wejścia do Świbna przy silnym wietrze dolądowym.
Ćwiczone w tym roku. Jedyna myśl to uciekać byle dalej...
Zależy, ile zanurzenia. Difurem bym się nie pchał ;)
Czarter na Elisabeth był w tym roku.
Nie bali sie, może dlatego że nie ich jacht.
No i jednak mieli "ciut" lepszą pogodę. W ładnej pogodzie to nie ma
sprawy, ale wtedy _naprawdę_ była duża fala. :)
A poza tym, Pallas ma większe zanurzenie ;)
O 20 cm:)
Kawał krypy:)
--
----------Krystian Listewnik----------
---Rejsy morskie, Czartery jachtów---
--nasza strona: www.merkury-sail.pl--
---------tel. 507 057 899-------------
Tomasz Konnak
2006-11-28 18:24:25 UTC
Permalink
Post by K.Listewnik
Post by Tomasz Konnak
No i jednak mieli "ciut" lepszą pogodę. W ładnej pogodzie to nie ma
sprawy, ale wtedy _naprawdę_ była duża fala. :)
A poza tym, Pallas ma większe zanurzenie ;)
O 20 cm:)
Kawał krypy:)
No wiesz, 20 cm to całkiem, całkiem sporo. ;)
A tak w ogóle to jednak jest różnica.

Popatrz, tak zwlekałem z wybraniem się do Kuźnicy, że kiedy indziej
później i w ogóle nie teraz, że doczekałem się, jak właśnie teraz czytam
w Żaglach, że podejście zostało pogłębione do 4 metrów. Buuu. Znaczy
ogólnie fajnie, ale okazja mi przepadła, chyba bezpowrotnie...
W każdym razie, w następnym sezonie Kuźnica raz obowiązkowo!
--
Pozdrawiam
T.K.
K.Listewnik
2006-11-28 18:41:44 UTC
Permalink
Post by Tomasz Konnak
Post by K.Listewnik
Post by Tomasz Konnak
No i jednak mieli "ciut" lepszą pogodę. W ładnej pogodzie to nie ma
sprawy, ale wtedy _naprawdę_ była duża fala. :)
A poza tym, Pallas ma większe zanurzenie ;)
O 20 cm:)
Kawał krypy:)
No wiesz, 20 cm to całkiem, całkiem sporo. ;)
A tak w ogóle to jednak jest różnica.
W zasadzie, jak popłyniesz trochę w prawo, czy trochę w lewo, to możesz
ją poczuć, bo echosonda raczej nic nie wykaże. Poza tym 20 cm to
wysokość umiarkowanej fali.
Post by Tomasz Konnak
Popatrz, tak zwlekałem z wybraniem się do Kuźnicy, że kiedy indziej
później i w ogóle nie teraz, że doczekałem się, jak właśnie teraz czytam
w Żaglach, że podejście zostało pogłębione do 4 metrów. Buuu. Znaczy
ogólnie fajnie, ale okazja mi przepadła, chyba bezpowrotnie...
W każdym razie, w następnym sezonie Kuźnica raz obowiązkowo!
A ja byłem kiedyś Pallasem w Kuźnicy:).Stał tam wtedy zgnity pomost i
jakaś na wpół zatopiona łódka. Akurat były jakieś mistrzostwa w piłce
nożnej (kibice darli mordę przez całą noc) i pamiętam, że jedliśmy arbuza:)
Fajnie, że pogłębili, przybędzie kolejny porcik.

pozdrawiam
--
----------Krystian Listewnik----------
---Rejsy morskie, Czartery jachtów---
--nasza strona: www.merkury-sail.pl--
---------tel. 507 057 899-------------
Tomasz Konnak
2006-11-28 18:54:03 UTC
Permalink
Post by K.Listewnik
Post by Tomasz Konnak
Post by K.Listewnik
Post by Tomasz Konnak
No i jednak mieli "ciut" lepszą pogodę. W ładnej pogodzie to nie ma
sprawy, ale wtedy _naprawdę_ była duża fala. :)
A poza tym, Pallas ma większe zanurzenie ;)
O 20 cm:)
Kawał krypy:)
No wiesz, 20 cm to całkiem, całkiem sporo. ;)
A tak w ogóle to jednak jest różnica.
W zasadzie, jak popłyniesz trochę w prawo, czy trochę w lewo, to możesz
ją poczuć, bo echosonda raczej nic nie wykaże. Poza tym 20 cm to
wysokość umiarkowanej fali.
No tak. Ale to jest duża różnica jak już musisz spychać jacht z
mielizny, im mniejsze zanurzenie tym łatwiej, i to właśnie jest ta
granica - do 130 cm ok, a potem coraz trudniej.
Post by K.Listewnik
A ja byłem kiedyś Pallasem w Kuźnicy:).Stał tam wtedy zgnity pomost i
jakaś na wpół zatopiona łódka. Akurat były jakieś mistrzostwa w piłce
nożnej (kibice darli mordę przez całą noc) i pamiętam, że jedliśmy arbuza:)
Fajnie, że pogłębili, przybędzie kolejny porcik.
Czyli się wybieramy koniecznie na rekonesans :)
--
Pozdrawiam
T.K.
K.Listewnik
2006-11-28 19:31:23 UTC
Permalink
Tomasz Konnak napisał(a):
ciach...
Post by Tomasz Konnak
Czyli się wybieramy koniecznie na rekonesans :)
Jestem za:)
--
----------Krystian Listewnik----------
---Rejsy morskie, Czartery jachtów---
--nasza strona: www.merkury-sail.pl--
---------tel. 507 057 899-------------
meping
2006-11-28 19:09:05 UTC
Permalink
Post by K.Listewnik
Post by Tomasz Konnak
A poza tym, Pallas ma większe zanurzenie ;)
O 20 cm:)
Kawał krypy:)
w tym roku w Szkierach całkiem solidnie przypierdzieliliśmy kilem w
nieoznaczony kamień. Dzieciaki się obudziły, Beata plecami wyłamała
haczyk na gordzi podmasztowej, Anka stłukła sobie kolano, mi nie wiem
dlaczego nic się nie stało, ale wylądowałem na ścince zejściówki. Jacht
nagle przyhamował, podskoczył przywalił raz jeszcze i popłynął dalej.

Dwa tygodnie temu oglądałem kil po wyjęciu jachtu z wody. Wiedząc czego
szukać znalazłem ledwie widoczną łezkę na dole kila... Zabrakło nam ok.
5 cm...

Również 5 cm zabrakło mi kilka lat temu na Wiśle, kiedy płynąłem
Republiką... koniec miecza szybrowego zawadził o dno. Skończyło się
wyłamaniem skrzyni mieczowej i osadzeniam jachtu na dnie przy samym
brzegu (wystawał nad wodę).

Jak widać na tych przykładach 5 cm rozstrzyga nieraz o być albo niebyć
jachtu, a co dopiero 20... :-O
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
K.Listewnik
2006-11-28 19:30:03 UTC
Permalink
Post by meping
Post by K.Listewnik
Post by Tomasz Konnak
A poza tym, Pallas ma większe zanurzenie ;)
O 20 cm:)
Kawał krypy:)
w tym roku w Szkierach całkiem solidnie przypierdzieliliśmy kilem w
nieoznaczony kamień. Dzieciaki się obudziły, Beata plecami wyłamała
haczyk na gordzi podmasztowej, Anka stłukła sobie kolano, mi nie wiem
dlaczego nic się nie stało, ale wylądowałem na ścince zejściówki. Jacht
nagle przyhamował, podskoczył przywalił raz jeszcze i popłynął dalej.
Dwa tygodnie temu oglądałem kil po wyjęciu jachtu z wody. Wiedząc czego
szukać znalazłem ledwie widoczną łezkę na dole kila... Zabrakło nam ok.
5 cm...
Również 5 cm zabrakło mi kilka lat temu na Wiśle, kiedy płynąłem
Republiką... koniec miecza szybrowego zawadził o dno. Skończyło się
wyłamaniem skrzyni mieczowej i osadzeniam jachtu na dnie przy samym
brzegu (wystawał nad wodę).
Jak widać na tych przykładach 5 cm rozstrzyga nieraz o być albo niebyć
jachtu, a co dopiero 20... :-O
W szkierach można było ominąć wysepkę z lewej strony lub z prawej.Mi
lepiej pasowała lewa ze względu na hals. Popłynąłem z lewej. Według mapy
miało tam być 25 m, ale zastanowiło mnie dlaczego wszyscy pływali z
prawej. Odpaliłem sondę, zaczęło się szybko wypłycać. Poluzowałem żagle
i głębokość spadła do ok 2,5 m, potem znowu wzrosła. Chyba ktoś
zapomniał przecinka na mapie:)
Na morzu 20 cm raczej nie rozstrzyga:). Jak na morzu mam poniżej 5 m
głębokości, to spadam na głębszą. Przy fali i wietrze dopychającym
naprawdę trudno się ściągnąć z mielizny.
W ogóle przy polskim brzegu nie opłaca się płynąć zbyt blisko, a już na
pewno nic to nie daje.

pozdrawiam
--
----------Krystian Listewnik----------
---Rejsy morskie, Czartery jachtów---
--nasza strona: www.merkury-sail.pl--
---------tel. 507 057 899-------------
meping
2006-11-28 19:34:54 UTC
Permalink
Post by K.Listewnik
Na morzu 20 cm raczej nie rozstrzyga:). Jak na morzu mam poniżej 5 m
głębokości, to spadam na głębszą. Przy fali i wietrze dopychającym
naprawdę trudno się ściągnąć z mielizny.
W ogóle przy polskim brzegu nie opłaca się płynąć zbyt blisko, a już na
pewno nic to nie daje.
to dlatego pisałem wcześniej, że na naszym wybrzeżu staram się trzymać
ca najmniej milę od brzegu... ;-) Tym niemniej na przykładach przeze
mnie przytoczonych widać, że 20 cm to nie nic.. ;-)
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
K.Listewnik
2006-11-28 19:40:14 UTC
Permalink
Post by meping
Post by K.Listewnik
Na morzu 20 cm raczej nie rozstrzyga:). Jak na morzu mam poniżej 5 m
głębokości, to spadam na głębszą. Przy fali i wietrze dopychającym
naprawdę trudno się ściągnąć z mielizny.
W ogóle przy polskim brzegu nie opłaca się płynąć zbyt blisko, a już
na pewno nic to nie daje.
to dlatego pisałem wcześniej, że na naszym wybrzeżu staram się trzymać
ca najmniej milę od brzegu... ;-) Tym niemniej na przykładach przeze
mnie przytoczonych widać, że 20 cm to nie nic.. ;-)
Hmm. Jakbyś poszedł akurat na dziób, lub posadził załogę na burcie, lub
wybrał mocniej grota, to pewnie byś nawet nie wiedział nad czym
przepłynąłeś:).

pozdrawiam
--
----------Krystian Listewnik----------
---Rejsy morskie, Czartery jachtów---
--nasza strona: www.merkury-sail.pl--
---------tel. 507 057 899-------------
meping
2006-11-28 20:26:05 UTC
Permalink
Post by K.Listewnik
Hmm. Jakbyś poszedł akurat na dziób, lub posadził załogę na burcie, lub
wybrał mocniej grota, to pewnie byś nawet nie wiedział nad czym
przepłynąłeś:).
ale w obydwu przypadkach szedłem na silniku, raz w dodatku z prądem...
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
Tomek Cłapa
2006-11-28 19:48:06 UTC
Permalink
Post by meping
to dlatego pisałem wcześniej, że na naszym wybrzeżu staram się trzymać
ca najmniej milę od brzegu... ;-) Tym niemniej na przykładach przeze
mnie przytoczonych widać, że 20 cm to nie nic.. ;-)
A ja sobie tak wymyśliłem, że jak nie muszem (!) to się na 3 mile nie
zbliżam.
Tak sobie wymyśliłem i już. I tego się będę trzymał.
Ja wiem, że trzeba te 3 mile odpłynąć i te 3 mile dopłynąć. Ale po co mi
stres?
Statki i tak 3 mile od brzegu nie pływają. (no... te duże przynajmniej).
A może się mylę?
--
Pozdrawiam
T.J.C
Wojtek Bartoszyński
2006-11-28 19:52:38 UTC
Permalink
Post by K.Listewnik
W ogóle przy polskim brzegu nie opłaca się płynąć zbyt blisko, a już na
pewno nic to nie daje.
Daje. Albo oglądasz niewyrażne sylwetki, albo podziwiasz
wdzięki plażowiczek :-)))
--
pozdrawiam - Wojtek Bartoszyński
*********************************************************
*Gdyby wszyscy byli bogaci, nikt nie chciałby wiosłować.*
**********************************(przysłowie norweskie)*
meping
2006-11-28 20:26:55 UTC
Permalink
Post by Wojtek Bartoszyński
Daje. Albo oglądasz niewyrażne sylwetki, albo podziwiasz
wdzięki plażowiczek :-)))
ja pływam z żoną... ;->
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
Maciej Kotas
2006-11-28 20:40:01 UTC
Permalink
Post by meping
Post by Wojtek Bartoszyński
Daje. Albo oglądasz niewyrażne sylwetki, albo podziwiasz
wdzięki plażowiczek :-)))
ja pływam z żoną... ;->
Ale jak płyniesz po 2-5 metrach na spinie, to plazowicze maja naprawde fajną
atrakcje, ty zreszta też.....:P:))

Maciek:S:Kotas
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Tomek Cłapa
2006-11-28 20:44:12 UTC
Permalink
Post by meping
Daje. Albo oglądasz niewyrażne sylwetki, albo podziwiasz wdzięki
plażowiczek :-)))
ja pływam z żoną... ;->
Mnie też to czeka...
--
Pozdrawiam
T.J.C
Tomasz Konnak
2006-11-28 16:23:09 UTC
Permalink
Post by Tomasz Konnak
Ło matko, w życiu. Hals od brzegu i jak się coś zmieni to mnie budzić.
Musiałbym mieć zaufanie duże, żeby podczas halsówki, blisko brzegu iść
spać. No chyba, że w kokpicie ;)
A z kim pływasz? Z Pawłem nie miewam takich historii. "Obudź mnie
potem". O.
No właśnie, też bym tak chciał, ale jest jak jest. Nowe osoby w załodze
to i tak wychodzi.
Post by Tomasz Konnak
Nooo, polecam widok wejścia do Świbna przy silnym wietrze dolądowym.
Ćwiczone w tym roku. Jedyna myśl to uciekać byle dalej...
Zależy, ile zanurzenia. Difurem bym się nie pchał ;)
Ja tam nie wiem, ale wyglądało tak, że w ogóle bym się nie pchał. Ale
może z bliska by to było bardziej przyjazne. Nie wiem, nie
podchodziliśmy poza pławę SWB, która i tak ginęła nam z oczu na fali.
--
Pozdrawiam
T.K.
meping
2006-11-28 14:01:51 UTC
Permalink
Post by Stefan Sokolowski
A 5 minut na
obudzenie się, wyczołganie z koi i uratowanie sytuacji w ostatniej
chwili -- to mało.
moje tegoroczne doświadczenia wykazują, że w 5 minut od obudzenia to
bywałem już w połowie refowania grota lub zmiany sztaksla... ;-P Wyjście
na pokład to 5-10 sekund... ;-D
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
Tomasz Konnak
2006-11-28 13:43:31 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Czyli załużmy taka sytuację. Wychodzę z Helu do Własysławowa. Wiatr W-S,W 3-
4B. Prognoza pogody przewiduje W-NW 4-5B więc mogę płynąć (?). Dopływam w
okolice Władkowa a tu wiatr już 6-7B. Co zrobić? W tył zwrot i spowrotem do
Helu? Nie widze innego rozwiązania, chyba że w morze, ale potem może być
jeszcze gorzej prawda?
Nie nie, wchodzisz do Władkowa, przecież w ciągu kilku godzin się aż tak
fala i prąd nie rozbuduje. Chyba, że ma byc znacznie gorzej, to warto
rozważyć, czy dać się zamknąć w porcie czy jednak mieć swobodę na
Zatoce. Ale to inna bajka. W każdym razie wejść można.
Post by Tomasz Chrześcijanek
W jakiej odległości od brzegu płynąć wzdłuż wybrzeża? (np. Hel -> Władkowo,
Władkowo -> Ustka, Darłowo itd.) Oczywiście jeśli nie musze halsować. Jeśli
musze halsować to na jaką odległośc moge się zbliżyc do brzegu i jak daleko
opłaca się halsować w morze? A co wtedy z granicą 12mm? Jak byłem na plaży to
kilka razy widziałem jachty sunące wzdłuz wybrzeża. Nie płynęły za blisko?
To wszystko zależy. Im dalej od brzegu tym głębiej, mniej sieci. Za to
więcej statków.
Wszystko zależy od gdzie się płynie i jaka jest pogoda. Może być tak, że
prognozy przewidują silniejszy wiatr daleko od brzegu (np 25 mil) a przy
brzegu kicha. No to odchodzisz daleko. Ale jak płyniesz z Łeby do Ustki
to bez sensu. Czyli tutaj zależy. Daleko od brzegu (jeżeli wiatr nie
jest odlądowy) jest też mniejsza fala (przy silniejszym wietrze).

A jak blisko można podejść do brzegu? Nooo, na ile masz odwagi, ja nie
lubię jak nie muszę podchodzić do brzegu. Generalnie im dalej tym
bezpieczniej. Ale czasem im bliżej tym szybciej (np. pod prąd). Wszystko
zależy od sytuacji... :)
--
Pozdrawiam
T.K.
Tomasz Chrześcijanek
2006-11-28 13:57:17 UTC
Permalink
Post by Tomasz Konnak
Nie nie, wchodzisz do Władkowa, przecież w ciągu kilku godzin się aż tak
fala i prąd nie rozbuduje. Chyba, że ma byc znacznie gorzej, to warto
rozważyć, czy dać się zamknąć w porcie czy jednak mieć swobodę na
Zatoce. Ale to inna bajka. W każdym razie wejść można.
Rozumiem. Ostateczna decyzja i tak musi zapaść na morzu :)
Post by Tomasz Konnak
To wszystko zależy. Im dalej od brzegu tym głębiej, mniej sieci. Za to
więcej statków.
A to bardzo cenna informacja.
Post by Tomasz Konnak
Wszystko zależy od gdzie się płynie i jaka jest pogoda.
[...]
Post by Tomasz Konnak
Wszystko
zależy od sytuacji... :)
Wiem, nie chodziło mi o gotową odpowiedż, tylko o jakis rząd wielkości. Np.
że bliżej niż 1MM to nikt nie pływa a dalej niz np. 10 MM nie warto. Zdaję
sobie sprawę, że różne są sytuacje i warunki, ale chciałem sobie wyrobić
jakis ogólny pogląd.

Tomasz Chrześcijnek (CHUDY)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Tomasz Konnak
2006-11-28 16:35:11 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Wiem, nie chodziło mi o gotową odpowiedż, tylko o jakis rząd wielkości. Np.
że bliżej niż 1MM to nikt nie pływa a dalej niz np. 10 MM nie warto. Zdaję
sobie sprawę, że różne są sytuacje i warunki, ale chciałem sobie wyrobić
jakis ogólny pogląd.
Pływa się i blisko brzegu jak trzeba albo warto. Zdjęcia z Bornholmu
pokazują, że 200 m to jest całkiem spora odległość. Ale 200 m przy
polskim brzegu to podnosi włosy na głowie. Owszem, jak ścigasz się w
regatach pod prąd, "to płyniesz tak blisko brzegu, żeby przy zwrotach
dotykać balastem dna" ((c) Zyga Perlicki). Ale jak w zeszłym roku
płynęliśmy do Świnoujścia, to odeszliśmy na ponad 20 mil od brzegu, bo
tam miało wiać a przy brzegu zapowiadano zero wiatru. I takiej
odległości się trzymaliśmy, mniej więcej. Ale to był długi przelot,
warto było tak zrobić. W drodze powrotnej płynęliśmy znacznie bliżej, bo
wiatr był a nie warto było nadkładać drogi zbytnio. Ale i tak około 10
mil wyszło (halsowanie z wiatrem). Wejście niespodziewane do Ustki już
przykleiło nas do lądu.
Trzy lata temu dobitnie się okazało, że przy brzegu jest większa,
bardziej stroma fala. Tylko że to była już dość ciężka pogoda.
Wnioski i uwagi spisałem na końcu relacji z tego rejsu, jak Ci się
kiedyś będzie nudzić to możesz zerknąć.

Ja Ci mówię, płyń na Bornholm - wiadomo, że kurs prosto przez Bałtyk i
nie ma dylematów... ;)
--
Pozdrawiam
T.K.
Marian Jana¶
2006-11-28 17:32:17 UTC
Permalink
Tomasz Konnak napisał
Post by Tomasz Konnak
Ale jak w zeszłym roku
płynęliśmy do Świnoujścia, to odeszliśmy na ponad 20 mil od brzegu, bo
tam miało wiać a przy brzegu zapowiadano zero wiatru. I takiej
odległości się trzymaliśmy, mniej więcej. Ale to był długi przelot,
warto było tak zrobić.
Jeżeli to był rejs krajowy to chyba była sytuacja analogiczna jak opisywana w
wątku "Omijajcie Darłowo" w której Stefan S. miał problemy z funkcjonariuszem
z SG. Jeżeli w porcie wyjścia odprawialiście się podobnie jak Stefan S.?
Pozdrawiam Marian Janaś
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Tomasz Konnak
2006-11-28 17:41:54 UTC
Permalink
Post by Marian Jana¶
Tomasz Konnak napisał
Post by Tomasz Konnak
Ale jak w zeszłym roku
płynęliśmy do Świnoujścia, to odeszliśmy na ponad 20 mil od brzegu, bo
tam miało wiać a przy brzegu zapowiadano zero wiatru. I takiej
odległości się trzymaliśmy, mniej więcej. Ale to był długi przelot,
warto było tak zrobić.
Jeżeli to był rejs krajowy to chyba była sytuacja analogiczna jak opisywana w
wątku "Omijajcie Darłowo" w której Stefan S. miał problemy z funkcjonariuszem
z SG. Jeżeli w porcie wyjścia odprawialiście się podobnie jak Stefan S.?
<mryg>
A Ty musisz tak dociekać? ;)
--
Pozdrawiam
T.K.
Marian Jana¶
2006-11-28 18:33:45 UTC
Permalink
Tomasz Konnak napisał
Post by Tomasz Konnak
A Ty musisz tak dociekać? ;)
Nikomu nie doniosę. Ale tak sobie myślę, że zamiast tu na grupie bić pianę na
ten temat to tamta (Omijajcie Darłowo) sprawa powinna być oprotestowana przez
nas żeglarzy tak żeby inni nas zrozumieli a przynajmniej usłyszeli. Jednym
słowem niech Straż Graniczna pęłni swoją rolę ale do jasnej ...... niech nie
traktuje nas żeglarzy jako przestępców. Wiele razy tu pisło się o pomocy lub
radzie udzielanej przez służby innych państw. Niedawno była możliwość
przeczytania wypowiedzi kapitana żeglugi wielkiej w sprawie orzeczenia Izby
Morskiej w srawie wypadku jachtu Bieszczady (był podany link). Trudno żeby na
wiele miesięcy przewidzieć i zapoznać się ze wszystkim co planują służby
profesjonalne w tym wojsko. Ważne, że z chwilą kiedy w danym dniu usłyszymy np
przez VHF ważny komunikat to umiemy się do niego zastosować. Wszak jesteśmy
amatorami.
Pozdrawiam Marian Janaś
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
666
2006-11-28 17:17:32 UTC
Permalink
Nie o prąd chodzi, ani nawet nie o wiatr, tylko o falę.
Może wywieźć Cię gdzie chce mimo wysiłków sternika.
JaC
Post by Tomasz Chrześcijanek
To jest porównywalnie z prędkością jachtu!
Co zrobić?
--------------------------------------------------------------------------------
I am using the free version of SPAMfighter for private users.
It has removed 2607 spam emails to date.
Paying users do not have this message in their emails.
Try SPAMfighter for free now!
Jacek Kijewski
2006-11-28 12:53:10 UTC
Permalink
Jedynym =BCr=F3d=B3em informacji o tym, jak wej=B6=E6 bezpiecznie - jest =
locja!!! Uwaga! -

Masz na my=B6li t=B1 nieaktualn=B1?

;)))

( a przepis=F3w nale=BFy si=EA uczy=E6 z dziennik=F3w urz=EAdowych wojew=F3=
dztw, bo=20
urz=EAdy morskie tworz=B1 je w takim tempie, jakby nic innego do roboty nie=
=20
mia=B3y).

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Tomasz Chrześcijanek
2006-11-28 12:57:10 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Masz na my=B6li t=B1 nieaktualn=B1?
Kuliński z 2003 roku jest bardzo nieaktualny?

Tomasz Chrześcijanek (CHUDY)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Tomek Cłapa
2006-11-28 13:02:08 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Post by Jacek Kijewski
Masz na my=B6li t=B1 nieaktualn=B1?
Kuliński z 2003 roku jest bardzo nieaktualny?
Tomasz Chrześcijanek (CHUDY)
Znalazłem takie cóś:
http://www.arkcharter.portkolobrzeg.pl/index.php?strona=129
Mimi usilnych prób (no... bez przesady :-) ) nie udało mi się znaleźć
podobnych
opisów dla innych portów. Może ktoś zna?
--
Pozdrawiam
T.J.C
Jacek Kijewski
2006-11-28 13:06:23 UTC
Permalink
pl>=20
=20
Masz na my=3DB6li t=3DB1 nieaktualn=3DB1?
=20
Kuli=F1ski z 2003 roku jest bardzo nieaktualny?
W podobnym stopniu.

W polskich portach ci=B1gle co=B6 si=EA buduje teraz, nabrze=BFa zmieniaj=
=B1=20
przeznaczenia, przepisy si=EA zmieniaj=B1.

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Tomasz Chrześcijanek
2006-11-28 13:25:34 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Kuli=F1ski z 2003 roku jest bardzo nieaktualny?
W podobnym stopniu.
??? Przepraszam nie rozumiem, w podobnym do czego?

Tomasz Chrześcijanek (CHUDY)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Jacek Kijewski
2006-11-28 13:43:43 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Post by Jacek Kijewski
Kuli=3DF1ski z 2003 roku jest bardzo nieaktualny?
W podobnym stopniu.
??? Przepraszam nie rozumiem, w podobnym do czego?
do Locji nr 502.

Uznaj=B1c do=B6wiadczenie i wiedz=EA Zbieraja, chcia=B3em tylko zauwa=BFy=
=E6, =BFe Locja=20
nr 502 wcale nie jest tak idealna, jak na kursach ucz=B1. A locja 501, z=20
"wiadomo=B6ciami og=F3lnymi" by=B3a wydana w 1984 roku. W mi=EAdzyczasie mi=
n=B1=B3=20
Jaruzelski, Messner, Rakowski, Kiszczak, Mazowiecki, kurcz=EA, dalej nie=20
pami=EAtam, a ka=BFdy co=B6 tam tworzy=B3...

Przy czym do dzi=B6 aktualne s=B1 tarcze przeciw szczurom i Krystian ostatn=
io=20
mia=B3 zagadk=EA, egzekwowa=E6 je w K=B1tach, czy lepiej nie...

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Wojtek Bartoszyński
2006-11-28 14:07:53 UTC
Permalink
Przy czym do dziś aktualne są tarcze przeciw szczurom i Krystian ostatnio
miał zagadkę, egzekwować je w Kątach, czy lepiej nie...
A jakie jest minimalne fi tarczy? :-)
--
pozdrawiam - Wojtek Bartoszyński
*********************************************************
*Gdyby wszyscy byli bogaci, nikt nie chciałby wiosłować.*
**********************************(przysłowie norweskie)*
Jacek Kijewski
2006-11-28 14:14:23 UTC
Permalink
Post by Wojtek Bartoszyński
Przy czym do dzi=B6 aktualne s=B1 tarcze przeciw szczurom i Krystian ost=
atnio
Post by Wojtek Bartoszyński
mia=B3 zagadk=EA, egzekwowa=E6 je w K=B1tach, czy lepiej nie...
A jakie jest minimalne fi tarczy? :-)
50 czy 60 cm.

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Wojtek Bartoszyński
2006-11-28 14:16:50 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Post by Wojtek Bartoszyński
Przy czym do dziś aktualne są tarcze przeciw szczurom i Krystian ostatnio
miał zagadkę, egzekwować je w Kątach, czy lepiej nie...
A jakie jest minimalne fi tarczy? :-)
50 czy 60 cm.
Jeżeli ma atestowaną metrówkę - bezwzględnie winien egzekwować! :-)
--
pozdrawiam - Wojtek Bartoszyński
*********************************************************
*Gdyby wszyscy byli bogaci, nikt nie chciałby wiosłować.*
**********************************(przysłowie norweskie)*
Jerzy Makieła
2006-11-28 13:15:31 UTC
Permalink
Post by Tomek Cłapa
opisów dla innych portów. Może ktoś zna?
Ja mam w linkach coś takiego http://mappe.c-marina.com/main/default.asp
--
Pozdrowienia Jurek M
http://www.makiela.pl/ http://galeria.makiela.pl/
GSM 601-938-951 VoIP 0-399-008-347
Tomek Cłapa
2006-11-28 13:21:33 UTC
Permalink
Post by Jerzy Makieła
Post by Tomek Cłapa
opisów dla innych portów. Może ktoś zna?
Ja mam w linkach coś takiego http://mappe.c-marina.com/main/default.asp
Fajowe! Zapoznam się szczegółowo później. Dzięki!
--
Pozdrawiam
T.J.C
meping
2006-11-28 13:02:59 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Post by Jacek Kijewski
Masz na my=B6li t=B1 nieaktualn=B1?
Kuliński z 2003 roku jest bardzo nieaktualny?
Kuliński to nie locja, chociaż wystarczający... ;->
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
666
2006-11-28 17:13:18 UTC
Permalink
Czy między młodym, a starym jest jakiś okres przejsciowy?
No, taka "druga młodość"??
JaC
No i pamiętaj o różnicy między młodym kapitanem a starym: młody kapitan dostaje sraczki jak straci ląd z oczu, stary
zaś - dostaje sraczki, jak ląd zobaczy!

--------------------------------------------------------------------------------
I am using the free version of SPAMfighter for private users.
It has removed 2607 spam emails to date.
Paying users do not have this message in their emails.
Try SPAMfighter for free now!
Jerzy Buczak
2006-11-28 17:13:36 UTC
Permalink
Post by 666
Czy między młodym, a starym jest jakiś okres przejsciowy?
No, taka "druga młodość"??
Permanentna obstrukcja (zatwardzenie) :-)
--
Jerzy Buczak
http://zagle.mazury.info
Skype: pa20jb
meping
2006-11-28 12:25:46 UTC
Permalink
Post by Tomasz Chrześcijanek
Post by meping
Post by Tomek Cłapa
O! A w jakim terminie planujesz rejs? W kupie raźniej :-) na pierwszy
raz :-)
druga połowa czerwca... ;-P
A jak ja napisałem ? :)
tak samo, klepneliśmy to równocześnie... ;-D
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
Loading...