Discussion:
Opis ostatniego Samosterowego Spotkania w "Żaglach"
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
k***@gmail.com
2014-02-10 15:37:01 UTC
Permalink
Na głównej stronie zagle.com.pl ukazała się relacja jednego z uczestników Samosterowego Spotkania: Waldka Paszyńskiego.


8 lat na Atlantyku" - relacja ze spotkania z Wioletą Domosud w "Korsarzu"

Autor: Waldemar Paszyński

W Tawernie Korsarz mieszczącej się na warszawskiej Woli, wyjątkowo w poniedziałek 3 lutego (zwyczajowo żeglarze spotykają się tam we wtorki) odbyło się spotkanie z Wioletą Domosud, autorką książki pt. "8 lat na Atlantyku. Historia prawdziwa". Oto relacja z tego wydarzenia:

Jej córka, Sonia urodziła się na początku rejsu. Niesamowicie szczera do bólu historia, udokumentowana zdjęciami, opowiedziana przez kobietę, która w latach 90-tych XX wieku uczestniczyła z Jankiem Łojko w rejsie jachtem s/y "Ostry" na trasie Szczecin-Szczecin przez Atlantyk na Karaiby, powrót przez Morze Śródziemne, rzekę Ren i Odrę.

W drodze urodziła im się córka, która 7 swoich pierwszych lat życia przeżyła w rejsie i w portach na Wyspach Karaibskich czy Gibraltarze. Sonia lepiej znała zwierzęta morskie od lądowych. Nie mogła więc zrozumieć zachwytu dorosłych delfinami czy wielorybami. Co w tym dziwnego, że widzi się delfina?

Cała załoga przeżywała najróżniejsze przygody, od braku wiatru do jego nadmiaru tj. huraganów lub też "nie mieli pieniędzy na czas". Wiola opowiadała nam jak realizowali swe marzenia, pokonywali trudności, jak żeglarze i zwykli ludzie pomagali im; jak pracowała na najróżniejszych stanowiskach. Można powiedzieć, że tak jak kobieta pracująca w "Czterdziestolatku": sprzątała, opiekowała się dziećmi, malowała jachty, szyła żagle czy nawet naprawiała instalację elektryczną. Słuchaliśmy jej komentarzy do zdjęć czując autentyzm, i czując że uczestniczymy w namiastce tego rejsu. Mówiła nam, jak jej 8 lat z życia wyjęte, nie podlegało składce ZUS i ubezpieczeniom. Było to czymś czego dotknęliśmy, jak czubek góry lodowej, dzięki jej żywym morskim opowieściom oraz za sprawą organizatorów, którzy dbają o słuchaczy co tydzień do wiosny. "Bo gdyby tak ktoś zapytał Cię - stary czy masz czas", wybierz się na kolejne spotkanie do Korsarza w najbliższy wtorek, a żeglarski świat otworzy się tobą w kolejnej odsłonie. Zapraszamy...

pzdr,
Andrzej Kurowski
k***@gmail.com
2014-02-20 15:15:57 UTC
Permalink
Miło mi poinformować, że "Żagle" po raz kolejny zamieściły relację uczestnika spotkania z ostatniego Samosterowego Spotkania. Po raz pierwszy redaktor naczelny "Żagli" zamieścił link do poniższego tekstu na swoim FaceBook'u. Tak więc tym razem wyjątkowo wiele osób dowiedziało się, o tej ciekawej prelekcji o pięknym kraju, jakim jest Grecja. Na głównej stronie zagle.com.pl jest taki tekst:

Spotkania Samosterowe: Piotr Kasperaszek - wszystko o żeglowaniu w Grecji

Autor:Waldemar Paszyński

18 lutego, nadal zima w odwrocie, słońce coraz wyżej i mocniej przygrzewa, a w Korsarzu było już bardzo letnio jak w pełni sezonu żeglarskiego! W ostatni wtorek odbyło się kolejne spotkanie, tym razem prowadzącym był Piotr Kasperaszek (Grek Zorba) i zaprezentował nam "Locję Grecji". Kto przyszedł nie żałował...

Zobaczyliśmy ok. 250 slajdów z krainy Posejdona, dowiedzieliśmy się prawie wszystkiego od A do Z o organizacji rejsów w Grecji, kuchni greckiej (ach te zdjęcia dań, przystawek i "mercedesów" :))), o opiece medycznej i aptekach, zakupie wina na kilogramy, tawernach, jachtach, dokumentach, cumowaniu, opłatach portowych (od 1,99 euro i jak to się wylicza bo czasem jest to 28 euro za ten sam jacht w tym samym miejscu), o listach załogi oraz o 1001 innych praktycznych rzeczach, które mogą się przydarzyć każdemu żeglarzowi z Polski na wodach Grecji i ich lądach. Do tego był podstawowy kurs słownictwa greckiego, czytania ich nazw w literach greckich i tłumaczenia jak się nazywa np. "bank" po grecku jak nie ma nazwy "bank" po angielsku. Piotrek spędził w Grecji dużo czasu, w niektórych latach nawet 8 m-cy w roku, więc wie o Grecji więcej niż rodowity, przeciętny Grek, stad on jest naprawdę Zorba:)). Mówił jak dolecieć, czym dojechać do głównych marin, czy każda "marina" z nazwy jest naprawdę "mariną" w rzeczywistości. Z ciekawostek locji, np. jak mamy jakąś nazwę portu w Grecji to może być takich portów przynajmniej kilka, w różnych częściach kraju i na paru wyspach, wiec warto wiedzieć wcześniej do którego konkretnego portu zmierzamy? Wyobraźmy sobie np. 4 mariny Hel, i nie przez dwa "ll". Ogrom informacji i poruszonych tematów był taki, ze nie sposób tego objąć w tej skromnej notatce. Spotkanie tak naprawdę zakończyło się na "pierwszej części" i organizatorzy zaprosili Piotrka do ponownej wizyty i dokończenia tematu. Nie mieliśmy okazji zadać mu pytań po wykładzie, bo nie starczyło wolnego czasu:)) Piotrek nie udawał Greka i pewnie udało mu się zaszczepić nam zamiłowanie do żeglowania w tamtym rejonie, miedzy jeżowcami a innymi owocami morza, przepisami i procedurami greckimi, zgodnie z zasada greckiej "maniany". Pamiętajmy, ze Grecja była kolebką cywilizacji europejskiej, i jej potęgę złamało dopiero wprowadzenie przerwy na kawę :)) Kto wie, może w tej przerwie tkwi właśnie diabeł morski??? Ale nam, polskim żeglarzom, szczególnie tym po spotkaniach w Korsarzu, organizowanych przez Samoster, nie taki straszny grecki diabeł morski. Naszej pasji do żeglowania nie poskromił jeszcze nikt i zapraszamy na kolejny wtorek na prelekcje o regatach OSTAR samotników, którą poprowadzi Krystian Szypka.

[Od redakcji: Piotr Kasperaszek jest naszym autorem i w numerach lutowym, marcowym i kwietniowym publikujemy cykl artykułów o portach Krety - wyspy pięknej i stosunkowo mało u nas jeszcze znanej.]

pzdr,
Andrzej Kurowski

Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...