Discussion:
jaka kamizelka ratunkowa??
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Andrzej
2012-05-28 21:39:27 UTC
Permalink
Zacząłem mysleć o kupnie kamizelki ratunkowej. No i oczywiście pojawiły się wątpliwości.
Moja waga to ok. 80 kg i myslę o pływaniu na dowolnych akwenach. Jak rozumiem wystarczy kamizelka 150 N ale moje watpliwości budzi nie tylko wybór producenta ale także sposób wymiany naboju czy też tabletki. Tu przyznaje, ze nie bardzo rozumiem w czym problem i róznica ale przecież nie bede kupował kamizelki co sezon czy dwa. CZy trzeba wymieniac nabój w kamizelce nie "uzywanej" w wodzie?
Moją ciekawość budzi tez róznica w cenie bo znalazłem takie za 1500 zł oraz takie za 150-200 zł. Z opisu wynika, ze obie sa podobne (ta sama wypornosć, automatyczne z paskami itp). Czy jest jakiś "rozsądny" poziom wymogów dla takiej kamizelki??
Waldemar Frankiewicz
2012-05-29 17:32:58 UTC
Permalink
Post by Andrzej
Zacząłem mysleć o kupnie kamizelki ratunkowej. No i oczywiście pojawiły się wątpliwości.
Moja waga to ok. 80 kg i myslę o pływaniu na dowolnych akwenach. Jak rozumiem wystarczy kamizelka 150 N ale moje watpliwości budzi nie tylko wybór producenta ale także sposób wymiany naboju czy też tabletki. Tu przyznaje, ze nie bardzo rozumiem w czym problem i róznica ale przecież nie bede kupował kamizelki co sezon czy dwa. CZy trzeba wymieniac nabój w kamizelce nie "uzywanej" w wodzie?
Moją ciekawość budzi tez róznica w cenie bo znalazłem takie za 1500 zł oraz takie za 150-200 zł. Z opisu wynika, ze obie sa podobne (ta sama wypornosć, automatyczne z paskami itp). Czy jest jakiś "rozsądny" poziom wymogów dla takiej kamizelki??
Witaj :)
przejrzyj ten link:
http://www.samoster.org.pl/index.php?doc=125
IMO wszystko zależy od tego jakiej kamizelki potrzebujesz w pneumatykach
są dwa rodzaje zwalniaków albo hydrostatyczne te są droższe ale podobno
pozwalają na pływanie bez otwarcia kamizelki http://www.cmhammar.com/
albo na tabletkę te reagują na rozmiękczenie tabletki przez wodę. Są
jeszcze kamizelki wyposażone tylko w ręczny zwalniak ale imo te
kompletnie nie nadają się do żeglowania. Sam od kilku lat używam tych z
tabletką. Dla mnie i moich dzieci są wystarczająco dobre nigdy nie
zawiodły. Ważne jest żebyś miał zapasowy nabój+tabletka i bez problemu
mógł kupić za rozsądne pieniądze taki komplet tam gdzie będzie Ci
potrzebny. Ja swoje kamizelki kupowałem tutaj: http://www.kevisport.pl/
podobne i równie dobre dostaniesz jeszcze tu:
http://sztormiaki.pl/index.php/cPath/22?topSsid=16300800c12702a684a5e3b5814d0eed
i pewnie w jeszcze kilku miejscach. Uważaj na aukcje bo tam trafiają się
np lotnicze w praktyce jednorazówki bo nie dostaniesz naboi albo
wycofane z eksploatacji itp. A jeszcze jedno naboi nie trzeba wymieniać
ale to zależy pewnie od producenta mają jakąs kilkuletnią gwarancję,
wystarczy je dokładnie ważyć. Ja profilaktycznie raz w roku pozwalam
dzieciakom "strzelić z kamizelki" swoja strzelam raz na 3 lata.
Ceny pakietów do kamizelek są od ok 80 do 120 pln
--
Stopy wody
Waldek
s/y Enklawa
Andrzej
2012-05-30 12:18:02 UTC
Permalink
Dzięki, poczytam no i zobaczymy.

Zapytam jednak czy miał ktoś z Was przypadek samouruchomienia kamizelki pod wływem fali albo ulewnego rzęsistego deszczu?? W sumie pamietam takie ulewy jakby z góry ktoś lał wiadrem a fala... to juz chyba wszystko jasne. Czasem zmoczy ścianą wody.
Łukasz Krasoń
2012-05-30 19:34:19 UTC
Permalink
Post by Andrzej
Dzięki, poczytam no i zobaczymy.
Zapytam jednak czy miał ktoś z Was przypadek samouruchomienia kamizelki pod wływem fali albo ulewnego rzęsistego deszczu?? W sumie pamietam takie ulewy jakby z góry ktoś lał wiadrem a fala... to juz chyba wszystko jasne. Czasem zmoczy ścianą wody.
Hej.

Dwukrotnie moim załogantom wystrzeliwały szelki.
Raz położyło mnie na Bałtyku przy silnym wietrze i wysokiej fali z
prawej burty (idealny półwiatr) i chłopak siedzący przy koszu rufowym
(na burcie opierał się plecami o reling na "rogu" jachtu) znalazł sie
pod wodą po szuję i wtedy wystrzeliły szelki.
Drugi raz to gdy dwóch załogantów na dziobie żagiel sprzątało to
jednemu wystrzeliło cholerstwo - leżał na dziobie a jacht wbił się w
fale. Znalazł się pod wodą trzymając się knagi czy czegośtam i
wywaliło szelki.
W obu przypadkach szelki znajdowały się pod wodą.

Byłem też świadkiem jak pewnemu koledze w porcie w Rejkiawiku na
jachcie wystrzeliły szelki gdy ściągał je z siebie :)
Jego mina - bezcenne :)


Pozdrawiam/Best Regards
Łukasz Krasoń

Rejsy morskie, szkolenia żeglarskie, czarter jachtów
http://waypoint.com.pl
Agencja Żeglarska "WAYPOINT" Łukasz Krasoń
Adres firmy: ul.Liściasta 50a/3
91-357 Łódź Telefon: +48 607 090 441
NIP: 727-259-66-31 REGON: 100779351
Waldemar Frankiewicz
2012-05-31 19:40:11 UTC
Permalink
Post by Andrzej
Dzięki, poczytam no i zobaczymy.
Zapytam jednak czy miał ktoś z Was przypadek samouruchomienia kamizelki pod wływem fali albo ulewnego rzęsistego deszczu?? W sumie pamietam takie ulewy jakby z góry ktoś lał wiadrem a fala... to juz chyba wszystko jasne. Czasem zmoczy ścianą wody.
Witajcie:)
nigdy mi się coś takiego nie przydarzyło, ale ja to tylko po Mazurach.
--
Miłego dnia
Waldek
nevarg
2012-05-31 20:42:07 UTC
Permalink
Post by Waldemar Frankiewicz
Post by Andrzej
Dzięki, poczytam no i zobaczymy.
Zapytam jednak czy miał ktoś z Was przypadek samouruchomienia kamizelki pod wływem fali albo ulewnego rzęsistego deszczu?? W sumie pamietam takie ulewy jakby z góry ktoś lał wiadrem a fala... to juz chyba wszystko jasne. Czasem zmoczy ścianą wody.
Witajcie:)
nigdy mi się coś takiego nie przydarzyło, ale ja to tylko po Mazurach.
--
Miłego dnia
Waldek
W tym roku podczas mojego rejsu koleżance wypaliła kamizelka podczas zdejmowania. Była mokra (kamizelka, nie koleżanka ;)), natomiast nie było zalania, uderzenia fali, czy ulewnego deszczu. "Tabletka" wymieniona na nową tydzień przed rejsem, ale to był 1.szy przypadek samoistnego odpalenia się kamizelki, jaki miałem, a używam ich od 2006r.

Możliwe, że źle zamontowałem tabletkę, źle dokręciłem.
nevarg
2012-05-31 20:47:36 UTC
Permalink
Post by nevarg
Post by Waldemar Frankiewicz
Post by Andrzej
Dzięki, poczytam no i zobaczymy.
Zapytam jednak czy miał ktoś z Was przypadek samouruchomienia kamizelki pod wływem fali albo ulewnego rzęsistego deszczu?? W sumie pamietam takie ulewy jakby z góry ktoś lał wiadrem a fala... to juz chyba wszystko jasne. Czasem zmoczy ścianą wody.
Witajcie:)
nigdy mi się coś takiego nie przydarzyło, ale ja to tylko po Mazurach.
--
Miłego dnia
Waldek
W tym roku podczas mojego rejsu koleżance wypaliła kamizelka podczas zdejmowania. Była mokra (kamizelka, nie koleżanka ;)), natomiast nie było zalania, uderzenia fali, czy ulewnego deszczu. "Tabletka" wymieniona na nową tydzień przed rejsem, ale to był 1.szy przypadek samoistnego odpalenia się kamizelki, jaki miałem, a używam ich od 2006r.
Możliwe, że źle zamontowałem tabletkę, źle dokręciłem.
Ale znam z opowieści, że odpalały się po uderzeniu solidnej fali, przy bardzo mocnym deszczu lub bardzo długim przebywaniu na pokładzie podczas opadów (ale to tylko z opowieści). Jednak polecam, bo:

1. wygodne
2. działają (sprawdzałem wskakując do wody)
3. niedrogie

Pozdrawiam,
Paweł

Loading...