prunto
2006-02-16 17:48:25 UTC
juz raz to wyslalem ale nie widze swego watku wiec posle raz jeszcze:
tak sobie sledze grupe juz od dluzszego czasu bacznie zwracajac uwage
szczegolnie na watki ekhm... "budownicze". Po tygodniach ciezkiego
googlowania i przemysliwania jakazto konstrukcja bylaby dla mnie
najlepsza dochodze do wniosku ze moj jacht marzen powinien
1. byc jachtem mieszkalnym
tzn o dlugosci minimalnej takiej ktora pozwolilaby na samotne ew. z
przygodnymi tajkami, funkcjonowanie dluzej niz przez 2tygodnie===>ergo
cos ok 8-10m.
jeszcze raz powiem ze ma to byc dlugosc minimalna spelniajaca zalozenie
mieszkalnosci, wiec 6m to za malo (mimo ze mam zamiar sie tulac w tym
czyms sam) a pow 10 to chiba juz za duzo (dla mnie przynajmniej) chocby
ze wzgledow finansowych (choc z tych wzgledow to i 5m to juz za duzo:))
dochodzi jeszcze ofkors wieksza problematycznosc budowy czegos
wiekszego
i jeszcze tu dodam ze mam 1,90m wzrostu a jako ze to ma byc mieszkalne
to chcialbym sie chociaz w kabinie wyprostowac.
2. byc jachtem mozliwym do budowy amatorskiej (dla takiego amatora jak
ja)
po dlugim googlowaniu mimo wszystko widze w tej roli ino sklejke. i to
przyjemne i nie za drogie. czytalem niby cos o tych west systemach,
probach wyrobu formy, one-offach itd ale dla mnie to jakies science
fiction jest w polskich amatorskich warunkach. a ze sklejki to sie
buduje od dziesiecioleci....wszyscy (procz mnie) wiedza co i jak, jest
know-how, materialy i narzedzia latwo dostepne.
3. byc jachtem ktorym bede mogl oplynac swiat:), a przynajmniej
doplynac do tej tajlandii....
jednoczesnie nie majac katastrofalnego zanuzenia....podoba mi sie opcja
ewentualnego plazowania a'la sztrandek.
4. byc jachtem ktory ktos kiedys gdzies (najlepiej w Polsce) juz
zbudowal i oplywal.
przy tym punkcie moge jeszcze zaznaczyc ze nie mam zastrzezen do takich
np proa czy as29 bolgera mimo ich dosc oryginalnego wygladu ale jestem
przekonany ze w polszy nikt czegos podobnego nie zmajstrowal a chiba
nie chce byc pionierem.
a teraz do rzeczy:
jaki projekcik spelni moje oczekiwania (dodam ze najlepiej jakis
sprawdzony, kompletny a nie taki co sie jeszcze prototypu nie
doczekal)?
czy ktos cos takiego zmajstrowal?
co to jest agat pana Milewskiego i czy to jest to czego ja chce?
czy prace wydluzeniowe sztrandka trwaja?.....to by byla bomba!
czy ktos w Poslce zbudowal cokolwiek bolgerowego w tym guscie?
a tak na marginesie...czy ktos z Was interesowal sie darmowymi
projektami pilgrim 590 i kavalier 800 wyrobu specjalistow ze wschodu
(nazarov)....sa dostepne w necie
z gory dziekie za wszelka odpowiedz...sory ze tak duzo na poczatek
jaca
ps...to jeszcze dodam ze o szkutnictwie, i w ogole o drewnie to na
razie nie mam pojecia. ale i tak kiedys cos sobie zbuduje.:)
ps2 a to widzieliscie? siatkobetonowy houseboat (prawie) zaprojektowany
przez ONZ dla takich biednych jak my ludzi za darmoszke:
http://www.fao.org/DOCREP/003/V9468E/v9468e00.htm
to juz mial byc koniec ale jeszcze moze przy okazji spytam...czy z
siatkobetonu jako materialu nalezy zrezygnowac definitywnie? bo przyznam ze
pociaga mnie idea stworzenia niedrogiego i to wiecznego kadluba...ino w
polszy to znowoz raczej niezbyt popularne. istnieje jakas ciekawa polska
konstrukcja goddna uwagi?....procz waganta bo to z grubsza kojarze
i jeszcze jedno o czym zapomnialem....co do ozaglowania to sobie
pomyslalem ze do amatorskiej budowy najlepiej maszt z jakims
oryginalnym zagielkiem nie obciazajacym zbytnio calej lodki i nie
wymagajacym zbyt wielu linek ktorych amatorsko sie nie ustawi/naciagnie
odpowiednio.
a fogle to jak sobie teraz mysle to moze i nawet dwa maszciki z takimi
zagielkami nie bylyby glupim rozwiazaniem...
jeszcze raz pozdrowienia...
tak sobie sledze grupe juz od dluzszego czasu bacznie zwracajac uwage
szczegolnie na watki ekhm... "budownicze". Po tygodniach ciezkiego
googlowania i przemysliwania jakazto konstrukcja bylaby dla mnie
najlepsza dochodze do wniosku ze moj jacht marzen powinien
1. byc jachtem mieszkalnym
tzn o dlugosci minimalnej takiej ktora pozwolilaby na samotne ew. z
przygodnymi tajkami, funkcjonowanie dluzej niz przez 2tygodnie===>ergo
cos ok 8-10m.
jeszcze raz powiem ze ma to byc dlugosc minimalna spelniajaca zalozenie
mieszkalnosci, wiec 6m to za malo (mimo ze mam zamiar sie tulac w tym
czyms sam) a pow 10 to chiba juz za duzo (dla mnie przynajmniej) chocby
ze wzgledow finansowych (choc z tych wzgledow to i 5m to juz za duzo:))
dochodzi jeszcze ofkors wieksza problematycznosc budowy czegos
wiekszego
i jeszcze tu dodam ze mam 1,90m wzrostu a jako ze to ma byc mieszkalne
to chcialbym sie chociaz w kabinie wyprostowac.
2. byc jachtem mozliwym do budowy amatorskiej (dla takiego amatora jak
ja)
po dlugim googlowaniu mimo wszystko widze w tej roli ino sklejke. i to
przyjemne i nie za drogie. czytalem niby cos o tych west systemach,
probach wyrobu formy, one-offach itd ale dla mnie to jakies science
fiction jest w polskich amatorskich warunkach. a ze sklejki to sie
buduje od dziesiecioleci....wszyscy (procz mnie) wiedza co i jak, jest
know-how, materialy i narzedzia latwo dostepne.
3. byc jachtem ktorym bede mogl oplynac swiat:), a przynajmniej
doplynac do tej tajlandii....
jednoczesnie nie majac katastrofalnego zanuzenia....podoba mi sie opcja
ewentualnego plazowania a'la sztrandek.
4. byc jachtem ktory ktos kiedys gdzies (najlepiej w Polsce) juz
zbudowal i oplywal.
przy tym punkcie moge jeszcze zaznaczyc ze nie mam zastrzezen do takich
np proa czy as29 bolgera mimo ich dosc oryginalnego wygladu ale jestem
przekonany ze w polszy nikt czegos podobnego nie zmajstrowal a chiba
nie chce byc pionierem.
a teraz do rzeczy:
jaki projekcik spelni moje oczekiwania (dodam ze najlepiej jakis
sprawdzony, kompletny a nie taki co sie jeszcze prototypu nie
doczekal)?
czy ktos cos takiego zmajstrowal?
co to jest agat pana Milewskiego i czy to jest to czego ja chce?
czy prace wydluzeniowe sztrandka trwaja?.....to by byla bomba!
czy ktos w Poslce zbudowal cokolwiek bolgerowego w tym guscie?
a tak na marginesie...czy ktos z Was interesowal sie darmowymi
projektami pilgrim 590 i kavalier 800 wyrobu specjalistow ze wschodu
(nazarov)....sa dostepne w necie
z gory dziekie za wszelka odpowiedz...sory ze tak duzo na poczatek
jaca
ps...to jeszcze dodam ze o szkutnictwie, i w ogole o drewnie to na
razie nie mam pojecia. ale i tak kiedys cos sobie zbuduje.:)
ps2 a to widzieliscie? siatkobetonowy houseboat (prawie) zaprojektowany
przez ONZ dla takich biednych jak my ludzi za darmoszke:
http://www.fao.org/DOCREP/003/V9468E/v9468e00.htm
to juz mial byc koniec ale jeszcze moze przy okazji spytam...czy z
siatkobetonu jako materialu nalezy zrezygnowac definitywnie? bo przyznam ze
pociaga mnie idea stworzenia niedrogiego i to wiecznego kadluba...ino w
polszy to znowoz raczej niezbyt popularne. istnieje jakas ciekawa polska
konstrukcja goddna uwagi?....procz waganta bo to z grubsza kojarze
i jeszcze jedno o czym zapomnialem....co do ozaglowania to sobie
pomyslalem ze do amatorskiej budowy najlepiej maszt z jakims
oryginalnym zagielkiem nie obciazajacym zbytnio calej lodki i nie
wymagajacym zbyt wielu linek ktorych amatorsko sie nie ustawi/naciagnie
odpowiednio.
a fogle to jak sobie teraz mysle to moze i nawet dwa maszciki z takimi
zagielkami nie bylyby glupim rozwiazaniem...
jeszcze raz pozdrowienia...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/