Post by Grzegorz DoliÅskiPooglądałem różne konstrukcje i widzę, że sztag i stenwanty mocowane są
do masztu na tej samej wysokości
Ale tym się nie przejmuj.
Post by Grzegorz DoliÅskiW mojej łódce mocowanie sztagu jest pomiędzy topem a podwięzią stenwant.
I nic to szczególnego.
Post by Grzegorz DoliÅskiCzy takie rozwiązanie ma jakieś istotne wady?
A to już pytanie raczej dość dwuznaczne.
Po pierwsze, jeżeli ktoś to wykonała zgodnie z założeniami (obliczeniami),
to widać tak ma być.
Po drugie, często się przerabia, bo fok pasuje od innej jednostki.
Po trzecie, zwiększając powierzchnie foka, zrównoważono np. kurs jachtu.
Po czwarte, żeby się przekonać, na ile może ci to zaszkodzić, to musisz
dokonać sprawdzenia właściwego trymu olinowania = ustawienia masztu.
Teoretyczne trymowanie wczoraj przedstawiłem
<
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.rec.zeglarstwo&aid=41361687 >
Teraz tylko należy spr. jak jacht zachowuje się podczas kładzenia na bok.
Oczywiście chodzi o właściwy kształt masztu podczas kładzenia.
Piszę o kładzeniu, bo jeżeli nie jesteś pewny ustawienia, to lepiej nie
próbować sprawdzania na silniejszym wietrze.
Przy Twoim maszcie musisz zwrócić uwagę na achtersztag i kształ masztu od
sailingów po top masztu.
Jak to już spr, to na wiatrach i kursach spr. jak jacht zachowuje się na
foku i grocie.
Jeżeli masz żagle właściwie dobrane, to ster sam powinien prowadzić jacht na
danym kursie.
Jeżeli jacht zacznie skręcać w którąkolwiek stronę, zacznij od zmniejszania
foka.
Tutaj dopiero spr. właściwą dla jachtu powierzchnię foka.
Reasumując, to tylko jedne z możliwości, które wg mnie są podstawowe, bo
wszystkie pozostałe mogą zaistnieć, ale i tak tylko liczy się, żeby jacht
szedł sam z lekką twoją pomocą, a nie żebyś siłował się z rumplem.
--
Pozdrawiam,
Wacław Nieśmiały