Post by Marek KamiñskiJa potrzebuję ogrzewanie na mniejszą łódkę (TES 678) i podobno lepsze wtedy
jest powietrzne. Możesz uzasadnić wybór wodnego i czy rzeczywiście na
mniejszą łódkę lepsze powietrzne? Masz Webasto czy Eberspacher?
Witaj
Odpowiem Ci nastepujaco:
Na Kocurze mam ogrzewanie cieczowe (Eberspachera) z bardzo prostego powodu -
połączyłem w jeden układ szeregowy: silnik stacjonarny, agregat grzewczy i
bojler dzięki czemu powyższe układy działając niejako we
wspólnym "krwioobiegu" ogrzewają się wzajemnie:
1. działający silnik grzeje ciecz w obwodzie grzewczym a ta poprzez
elektryczne wymienniki ciepła ogrzewa pomieszczenia oraz wodę w bojlerze,
2. agregat poza ogrzewaniem kabin ogrzewa silnik i wodę w bojlerze
3. bojler stojąc "pod pradem" w porcie ogrzewa, dzięki dodatkwej pompie
cyrkulacyjnej, zarówno silnik jak i wnętrze jednostki dzieki rozprowadzaniu
ciepła cieczą do termowentylatorów.
A zainstalować najprostrzy bojler ja jachcie to naprawde nie są wielkie
problemy - a dzięki temu masz ciepłą wode i możesz założyc sobie np. w
kokpicie ciepły prysznic, w WC umywalke i brudnych naczyń w kambuzie nie
zmywać zimna wodą...
Połaczenie tych układów w jeden to ogromna zaleta ogrzewania cieczowego.
W powietrznym połączysz ogrzewanie i bojler bez silnika stacjonarnego.
Ale jeżeli nie masz silnika stacjonarnego, i co za tym idzie Twój bilans
energetyczny jednostki jest raczej ujemny, oraz wymiennika wody (pompa albo
elektryczna albo ciśnieniowa z zawrorem zwrotnym)do prysznica lub kambuza, to
pozostań przy ogrzewaniu powietrznym - w tym momencie jest ono dla Ciebie
prostrze.
I jest obojętne jakie będzie Twoje paliwo dla tego ogrzewania aczklowiek
serdecznie ODRADZAM benzynę z wiadomych względów.
W twoim przypadku sugerowałbym poważnie zastanowić się nad ogrzewaniem na
gaz - Firma TRUMA produkuje znakomite urządzenia grzewcze od najprostrzych,
realizujacych jedynie funkcje ogrzewania, po bardziej skomplikowane -
dwufunkcyjne agregaty - ogrzwające także wodę.
Kolega ma na Vivie 700 taki 2,4 kW agregat grzewczy Trumy i chwali pod
niebiosa. Gazy bierze niewiele a na taka łódkę 2,4 kW to az nadto.
Wszystko zależy do czego potrzebujesz to ogrzewanie i jak duzo czasu spedzasz
na jednostce - ja od 30 listopada 2004 do 19 listopada 2005 roku na jachcie
spędziłem łącznie ok. 5 miesiecy mieszkając na Kocurze w zimie przez 2
miesiace w 30 st. mrozach
I ogrzewanie cieczowe się sprawdziło.
W marcowym numerze Żagli pozwoliłem sobie napisac krótko swoje doświadczenia
dotyczące ogrzewania wodnego - na poprzedniej jednostce (Pegaz 31) miałem
powietrzne ogrzewanie Ardica (już nie istniejąca firma) zasilane olejem
napędowym jednakże takie rozwiązanie nie pozwalało mi ogrzewać równocześnie
wody w bojlerze i do tego w trakcie rejsu musiałem używać silnika.
Dodatkowo rozprowadzenie po jednostce cieczy w rurach miedzianych otulonych
pianką zajmuje zdecydowanie mniej miejsca niż przewody powietrzne wraz z
otuliną izolujacą.
W obecnej jednostce dzięki ogrzwaniu cieczowemu uniknąłem tego mankamentu.
Także zastanów się do czego potrzebujesz ogrzewanie - bo jeżeli tylko do
samego ogrzewania pomieszczeń Tesa 678 to znajomi mają na takim jachcie
ogrzewanie powietrzne i sobie chwalą.
A dzięki posiadaniu ogrzewania sezon wydłuża się w naszych warunkach o 3 - 4
miesięcy w roku.
pzdr
Kocur
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/