Discussion:
Maszty bez olinowania?!
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Samotnik
2006-09-13 19:46:42 UTC
Permalink
Widziałem ostatnio jacht na oko 12m. Sylwetka całkiem nowoczesna i
nieszczególnie się wyróżniająca, ale miał ciekawy takielunek. Na
dziobie, w miejscu gdzie normalnie byłby sztag, no może metr dalej w
kierunku rufy, stał maszt. Drugi znajdował się w miejscu, w którym stałby
w przypadku klasycznego otaklowania jako slup. Obydwa maszty miały po
jednym bomie umieszczonym za masztem, z trójkątnymi żaglami, zwyczajnie,
w lazy jackach.

Ale teraz najciekawsze - te maszty nie miały jakiegokolwiek olinowania
stałego! Co więcej - w zakresie, w którym mogłem to obejrzeć (wieczór,
jacht ciasno zacumowany dziobem do kei między innymi i nikogo na pokładzie,
a włazić na chama nie chciałem), nie miał nawet okuć pod jakiekolwiek
olinowanie! Nic, żadnych sztagów, want. Ba, nie było nawet salingów!
Tak jakby toto w tej formie normalnie żeglowało.

Wyjaśnijcie mi, czy ja miałem przywidzenia (przyznaję, byłem w stanie
leciutko wskazującym, ale mam nieco trzeźwiejszego wówczas świadka ;),
czy też może jest szansa, aby 7-8m wysokości maszt wbity w dosyć
konwencjonalny kadłub nie zwalił się bez takielunku stałego?

Maszty natomiast były faktycznie grube i, ale tego nie jestem pewien
bo w nocy to b. trudno ocenić, CHYBA się zwężały ku górze.
--
Samotnik
www.zagle.org.pl
Michał Grodecki
2006-09-13 19:54:25 UTC
Permalink
Post by Samotnik
Wyjaśnijcie mi, czy ja miałem przywidzenia (przyznaję, byłem w stanie
leciutko wskazującym, ale mam nieco trzeźwiejszego wówczas świadka ;),
czy też może jest szansa, aby 7-8m wysokości maszt wbity w dosyć
konwencjonalny kadłub nie zwalił się bez takielunku stałego?
Maszty natomiast były faktycznie grube i, ale tego nie jestem pewien
bo w nocy to b. trudno ocenić, CHYBA się zwężały ku górze.
Jak mówili starożytni Rosjanie "wsio wozmożno tolko ostrożno".
Da się, tylko za to płacisz dużo większym przekrojem masztu. Po prostu
dostajesz zdecydowanie większe momenty zginające, czyli musisz mieć dużo
większy wskaźnik wytrzymałości na zginanie żeby utrzymać naprężenia
poniżej wytrzymałości materiału (a tego nie zrobisz bez zwiększenie
przekroju - przy założeniu że nie zmieniasz kształtu przekroju tylko
wymiary). Ewentualnie możesz zastosować materiał o większej
wytrzymałości - ale to już kosztuje.
Zwężający się ku górze profil masztu by tu pasował - przy takim
wolnostojącym maszcie największy moment zginający dostaniesz w miejscu
jego mocowania (pracuje jak wspornik) a przy normalnie olinowanym gdzieś
wyżej.

Takie rozwiązanie wymaga też "na mojego nosa" dużo mocniejszego
mocowania masztu w kadłubie.
--
Michał Grodecki
Uwaga - w nagłówku adres antyspamowy
Samotnik
2006-09-13 20:03:41 UTC
Permalink
Post by Michał Grodecki
Post by Samotnik
Wyjaśnijcie mi, czy ja miałem przywidzenia (przyznaję, byłem w stanie
leciutko wskazującym, ale mam nieco trzeźwiejszego wówczas świadka ;),
czy też może jest szansa, aby 7-8m wysokości maszt wbity w dosyć
konwencjonalny kadłub nie zwalił się bez takielunku stałego?
Maszty natomiast były faktycznie grube i, ale tego nie jestem pewien
bo w nocy to b. trudno ocenić, CHYBA się zwężały ku górze.
Jak mówili starożytni Rosjanie "wsio wozmożno tolko ostrożno".
Da się, tylko za to płacisz dużo większym przekrojem masztu. Po prostu
dostajesz zdecydowanie większe momenty zginające, czyli musisz mieć dużo
większy wskaźnik wytrzymałości na zginanie żeby utrzymać naprężenia
poniżej wytrzymałości materiału (a tego nie zrobisz bez zwiększenie
przekroju - przy założeniu że nie zmieniasz kształtu przekroju tylko
wymiary). Ewentualnie możesz zastosować materiał o większej
wytrzymałości - ale to już kosztuje.
Zwężający się ku górze profil masztu by tu pasował - przy takim
wolnostojącym maszcie największy moment zginający dostaniesz w miejscu
jego mocowania (pracuje jak wspornik) a przy normalnie olinowanym gdzieś
wyżej.
No właśnie, też tak kombinuję, ale w zakresie czystej teorii. Ciekawe,
czy gdyby to policzyć, to czy ma to szansę działać. Ja nie mam żadnego
wyobrażenia na temat wytrzymałości takiego masztu do sił, jakie tam mogą
działać.
Post by Michał Grodecki
Takie rozwiązanie wymaga też "na mojego nosa" dużo mocniejszego
mocowania masztu w kadłubie.
No, a popatrz - ten fokmaszt to stał w miejscu, gdzie mniej więcej
110-130cm nawis dziobowy stykał się z KLW. Zatem mocowanie tego masztu
musiało być niedużo pod pokładem - jaka tam musi dźwignia działać! I
to jeszcze w tak delikatnym miejscu jak dziób, gdzie jest węziej i
płyciej niż na śródokręciu i wszystkie siły musi przenieść mniejsza
'ilość' kadłuba.
--
Samotnik
Tomasz Bartkowiak
2006-09-13 20:51:16 UTC
Permalink
Użytkownik "Samotnik" <***@WYTNIJ.samotnik.art.pl> [-]

Licząc na kolanie "po budowlanemu" :

parcie wiatru : V=20m/s ---> qk*Ce*C*B*gf=0.25kPa *2*1*2.2*1.3=1.3kPa ( ca
130kG/m2)
Żagiel jest trókątem HxL=12x6-->F=36m2
Moment zginający : 1.3x36*4=183kNm ( 18300kG*m)
Dla rury stalowej : Wx=18300/21.5=870cm3 --> RO 406x8 mm : )
A top masztu wygnie się przy tym : ok 12cm
Jeżeli między opętnikiem a stopą masztu jest 2m
To oznacza że pokład musi wytrzymać : 183/2=91.5kN ( ok.9.5 T ) siły
poziomej

Żagle są "przewiewne" więc pewnie i parcie mniejsze ....
Tomek Glowka
2006-09-13 21:28:46 UTC
Permalink
Post by Tomasz Bartkowiak
parcie wiatru : V=20m/s ---> qk*Ce*C*B*gf=0.25kPa *2*1*2.2*1.3=1.3kPa ( ca
130kG/m2)
Przesadziłeś :-D Olej wiatr, moment zginający (zbliżony do
przechylającego) nie może być dużo większy od maksymalnego momentu
prostującego całego jachtu a ten można w przybliżeniu oszacować
np. jako masa_jachtu*g*1/3szerokości.
Post by Tomasz Bartkowiak
To oznacza że pokład musi wytrzymać : 183/2=91.5kN ( ok.9.5 T ) siły
Taaak, a siła ciągu wynosi ponad trzy tony i jacht idzie w ślizgu
jak motorówka. Przy okazji, jakiej mocy silnik byłby potrzebny, by
wygenerować taki ciąg?
Post by Tomasz Bartkowiak
Żagle są "przewiewne" więc pewnie i parcie mniejsze ....
Nie dlatego - współczynniki wziąłeś niedobre. Budowlane są
"zaokrąglone w górę".
pozdrawiam, tomek
Tomek Glowka
2006-09-13 20:16:12 UTC
Permalink
Post by Michał Grodecki
Post by Samotnik
czy też może jest szansa, aby 7-8m wysokości maszt wbity w dosyć
konwencjonalny kadłub nie zwalił się bez takielunku stałego?
Da się, tylko za to płacisz dużo większym przekrojem masztu. Po prostu
dostajesz zdecydowanie większe momenty zginające, czyli musisz mieć dużo
większy wskaźnik wytrzymałości na zginanie
[...]
Post by Michał Grodecki
Zwężający się ku górze profil masztu by tu pasował - przy takim
wolnostojącym maszcie największy moment zginający dostaniesz w miejscu
jego mocowania (pracuje jak wspornik) a przy normalnie olinowanym gdzieś
wyżej.
Mniej więcej tam, gdzie najczęściej łamią się normalne maszty;
czasem można sobie to pooglądać na zapleczach dużych firm
czarterowych na mazurach ;-P

A co do meritum, to finn np. niesie 10m2 żagla przy wietrze do 8B i
nic się nie dzieje, Sokół Maltański (patrz niedawny wątek) też
nie ma olinowania .. po prostu norma.
Są nawet slupy bez olinowania (poza sztagiem) - hasło "Krazy K-Yote".

Ale właściwie to ja piszę tylko dlatego, że to pierwszy od dawna
post "techniczny" na grupie, z którym się w pełni zgadzam. Czy ja
jestem nienormalny?
pozdrawiam, tomek
Michał Grodecki
2006-09-13 20:27:00 UTC
Permalink
Post by Tomek Glowka
Post by Michał Grodecki
Post by Samotnik
czy też może jest szansa, aby 7-8m wysokości maszt wbity w dosyć
konwencjonalny kadłub nie zwalił się bez takielunku stałego?
Da się, tylko za to płacisz dużo większym przekrojem masztu. Po prostu
dostajesz zdecydowanie większe momenty zginające, czyli musisz mieć dużo
większy wskaźnik wytrzymałości na zginanie
[...]
Post by Michał Grodecki
Zwężający się ku górze profil masztu by tu pasował - przy takim
wolnostojącym maszcie największy moment zginający dostaniesz w miejscu
jego mocowania (pracuje jak wspornik) a przy normalnie olinowanym gdzieś
wyżej.
Mniej więcej tam, gdzie najczęściej łamią się normalne maszty;
czasem można sobie to pooglądać na zapleczach dużych firm
czarterowych na mazurach ;-P
Też nie do końca - złamanie masztu jest najczęściej skutkiem
wcześniejszej awarii takielunku stałego, a to diametralnie zmienia
rozkład momentów zginających w maszcie w stosunku do stanu przed awarią.
Że o wypadkach władowania się w most (a podobno takowe bywają) nie
wspomnę. O jednym (ale skończyło się na podgiętym maszcie Venus)
słyszałem - pierwszy "ktoś" wkręcił w stopę masztu śrubę blokującą jego
złożenie (drugą) a drugi "ktoś" nie zauważył i przechodząc pod mostem na
Kirsajtach "na biegowo" (wyczepić sztag, pochylić maszt do rufy i
przejść rozpędem z wiatrem - silnika nie miał) za późno się połapał i
walnął masztem w most. Wiało niedużo, skończyło sie na podgiętych cęgach
- oglądałem je dzień później.
--
Michał Grodecki
Uwaga - w nagłówku adres antyspamowy
myszek
2006-09-14 08:20:02 UTC
Permalink
Post by Samotnik
Widziałem ostatnio jacht na oko 12m. Sylwetka całkiem nowoczesna i
nieszczególnie się wyróżniająca, ale miał ciekawy takielunek. Na
dziobie, w miejscu gdzie normalnie byłby sztag, no może metr dalej w
kierunku rufy, stał maszt. Drugi znajdował się w miejscu, w którym stałby
w przypadku klasycznego otaklowania jako slup. Obydwa maszty miały po
jednym bomie umieszczonym za masztem, z trójkątnymi żaglami, zwyczajnie,
w lazy jackach.
Ale teraz najciekawsze - te maszty nie miały jakiegokolwiek olinowania
stałego! Co więcej - w zakresie, w którym mogłem to obejrzeć (wieczór,
jacht ciasno zacumowany dziobem do kei między innymi i nikogo na pokładzie,
a włazić na chama nie chciałem), nie miał nawet okuć pod jakiekolwiek
olinowanie! Nic, żadnych sztagów, want. Ba, nie było nawet salingów!
Tak jakby toto w tej formie normalnie żeglowało.
Wyjaśnijcie mi, czy ja miałem przywidzenia (przyznaję, byłem w stanie
leciutko wskazującym, ale mam nieco trzeźwiejszego wówczas świadka ;),
czy też może jest szansa, aby 7-8m wysokości maszt wbity w dosyć
konwencjonalny kadłub nie zwalił się bez takielunku stałego?
Nie miales przywidzen :-)
Najbardziej znane jachty o takim rozwiazaniu to seria Freedom
(niestety, obecnie na stronie firmy http://www.freedomyachts.com/
juz nic o nich nie ma - ciekawe, nie mialy nabywcow?...)

Zeby maszty wytrzymaly bez olinowania stalego, musza byc grube.
Przy masztach wolnostojacych mozna sobie na to pozwolic, bo
da sie bez specjalnego problemu zastosowac obrotowe maszty
albo nawet zagle z rekawem.

Sztaksli sie nie stosuje, bo obciazenia od napiecia sztagu sa duzo
bardziej klopotliwe niz od grota - duze, skupione i w zla strone ;-)
Zamiast tego mamy osprzet wielomasztowy.

Grube i sztywne maszty swoje waza, wiec w tych akurat jachtach
(dosc sporych) sa z wegla. Jak sie zdaje, mimo to cala instalacja
wazy i kosztuje mniej niz klasyczny slup z olinowaniem stalym,
przynajmniej jezeli chcemy miec porownywalna sprawnosc ozaglowania.

Jezeli chodzi o sposob montowania w kadlubie, to w zasadzie jeden
czort: moment sily bocznej jest taki sam, obojetnie czy przeniesiony
przez gniazdo masztu, czy przez wanty. Po prostu zamiast mocnych
podwiezi potrzebujemy mocnego opetnika, w sumie ten sam wezel
konstrukcyjny. Odleglosc od dna do pokladu jest tego rzedu co od piety
masztu do podwiezi wantowych, wiec ramie dzwigni jest podobne -
zreszta, skoro mozna zrobic maszt, ktory wytrzyma, to mozna i opetnik
:-)

Natomiast brak sztagu to duzo mniejsze obciazenia podluzne i pod tym
wzgledem jest nawet korzystniej niz w klasycznym slupie.

W ogole ten uklad mi sie zawsze bardzo podobal. Nie wiem, jakie ma
wady, chetnie bym sie przeplynal i sprawdzil :-))))

pozdrowienia

krzys
--
_^..^_)_
\ /
\____/
Chmura 111
2006-09-14 17:00:07 UTC
Permalink
Post by myszek
Natomiast brak sztagu to duzo mniejsze obciazenia podluzne i pod tym
wzgledem jest nawet korzystniej niz w klasycznym slupie.
W ogole ten uklad mi sie zawsze bardzo podobal. Nie wiem, jakie ma
wady, chetnie bym sie przeplynal i sprawdzil :-))))
Spotkalem takiego freedom'a rok temu w Szwecji. Wlasciciel sobie chwalil
prostote obslugi, ale przyznal tez ze raz juz stracil fokmaszt (wykonany z
wlokien weglowych). Przyczyna nie byl zbyt silny wiatr lecz przyspieszenie
czy raczej opoznienie spowodowane uderzeniem zalamujacej sie fali w dziob i
gwaltownym wyhamowaniem jachtu.
Poza tym, jako rozwiazanie techniczne moze to i eleganckie. Do zeglugi po
rozhustanym Baltyku jednak zdecydowanie wole gdy jacht ma wanty i sztagi
ktorych mozna sie zlapac w razie potrzeby.
Pozdrowienia
Chmura
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Grzesiek Kozera
2006-09-17 11:33:24 UTC
Permalink
Czesc
Maszty bez olinowania funkcjonuja calkiem dobrze.
http://www.stadtdesign.com/products/SwingRigIntro.htm
Jachty takie plywaja i maja sie dobrze.
Obok napedu hybrydowego (dieslowski generator +silnik elektryczny) bedzie to
najwieksza rewolucja w budowie jachtow za kilka lat.
Grzesiek Kozera
Micha³ "Kusza" Kuszewski
2006-09-14 08:57:55 UTC
Permalink
to dopiero czary:
http://www.yachtworld.com/core/listing/photoGallery.jsp?
slim=quick&currency=USD&units=Feet&seo=0&checked_boats=797912&boat_id=797912&ba
ck=/core/listing/boatDetails.jsp&boat_id=797912
jak widać pływa choć rozwiązanie bardzo futurystyczne, jak się
pięknie "otwiera" na pełnych kursach
pozdrawiam
Kusza
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Micha³ "Kusza" Kuszewski
2006-09-14 09:01:37 UTC
Permalink
przepraszam coś z linkiem pocięło...
w każdym razie proponuję ten adres wpisać i... konstrukcja naprawdę niesamowita
pozdrawiam
Kusza
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Jacek Kijewski
2006-09-14 09:23:49 UTC
Permalink
przepraszam co=B6 z linkiem poci=EA=B3o...
w ka=BFdym razie proponuj=EA ten adres wpisa=E6 i... konstrukcja naprawd=
=EA niesamowita

Hehe, t=B1 konstrukcj=EA testowano dobrych kilka lat temu na katamaranie=20
Zephyr (polecam pogugla=E6). =A3=B1czy=B3a w sobie =B6wietn=B1 wydajno=B6=
=E6, absolutnie=20
=B3atwe sterowanie (manerwy w porcie na =BFaglach - oczywi=B6cie joystickie=
m) i=20
kosmiczny koszt.

Wielu dziennikarzy bran=BFowych w=B1tpi=B3o w przysz=B3o=B6=E6 takiego pomy=
s=B3u.

A tu prosz=EA, oferta produkcyjna na 60-stopowcu :)

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Piotrek Berliński
2006-09-14 11:19:00 UTC
Permalink
Wielu dziennikarzy branżowych wątpiło w przyszłość takiego pomysłu.
A tu proszę, oferta produkcyjna na 60-stopowcu :)
W Rydze ze 2 lata temu widzialem podobne cudo.
Pewnie eksperymentalny, ale fakt ze pod bandera
Lotewska.

Jacht mial kolo 40 stop.
--
Piotr Berliński
------------------------------------------
e-mail: ***@berlinski.org
Mój klub: http://www.skz.pw.edu.pl
GG# 1444580
"Gdy zeglarstwo w studiach szkodzi - cisnij studia, o coz chodzi!"
A.Urbanczyk
Wojtek Bartoszyński
2006-09-14 09:24:49 UTC
Permalink
Post by Micha³ "Kusza" Kuszewski
przepraszam coś z linkiem pocięło...
w każdym razie proponuję ten adres wpisać i... konstrukcja naprawdę niesamowita
zobacz tu: http://tiny.pl/7lnv
i tu: http://tiny.pl
--
pozdrawiam - Wojtek Bartoszyński
*********************************************************
*Gdyby wszyscy byli bogaci, nikt nie chciałby wiosłować.*
**********************************(przysłowie norweskie)*
myszek
2006-09-14 09:13:26 UTC
Permalink
Post by Micha³ "Kusza" Kuszewski
http://www.yachtworld.com/core/listing/photoGallery.jsp?
slim=quick&currency=USD&units=Feet&seo=0&checked_boats=797912&boat_id=797912&ba
ck=/core/listing/boatDetails.jsp&boat_id=797912
No, to juz ma troche wad.
Wielki i ciezki, skrzyniowaty bom nie poprawia statecznosci,
zastosowanie foka (chyba ze jest topowy, ale wtedy sa niekorzystne
obciazenia masztu...) sprawia, ze grot musi chodzic w likszparze lib
na szynie, a wowczas gruby maszt jest duza wada.
Ciezko dostac sie do foka w razie potrzeby, nie mozna latwo
redukowac powierzchni ozaglowania przez zrzucenie grota, a juz
najwiekszy cyrk jest jak grot sie podrze...
Post by Micha³ "Kusza" Kuszewski
jak widać pływa choć rozwiązanie bardzo futurystyczne, jak się
pięknie "otwiera" na pełnych kursach
???? ten link wskazywal na 'zwykly' aero-rig, a to co piszesz o
otwieraniu, sugeruje jakiegos Ljungstroma

pozdrowienia

krzys
--
_^..^_)_
\ /
\____/
Robert Botycki
2006-09-14 09:23:39 UTC
Permalink
Post by myszek
Post by Micha³ "Kusza" Kuszewski
http://www.yachtworld.com/core/listing/photoGallery.jsp?
slim=quick&currency=USD&units=Feet&seo=0&checked_boats=797912&boat_id=797912&
ba
Post by Micha³ "Kusza" Kuszewski
ck=/core/listing/boatDetails.jsp&boat_id=797912
No, to juz ma troche wad.
Wielki i ciezki, skrzyniowaty bom nie poprawia statecznosci,
zastosowanie foka (chyba ze jest topowy, ale wtedy sa niekorzystne
obciazenia masztu...) sprawia, ze grot musi chodzic w likszparze lib
na szynie, a wowczas gruby maszt jest duza wada.
Ciezko dostac sie do foka w razie potrzeby, nie mozna latwo
redukowac powierzchni ozaglowania przez zrzucenie grota, a juz
najwiekszy cyrk jest jak grot sie podrze...
Nie bardzo rozumiem - przecież jest lazyjack i roller foka.
Jak grot się podrze to co? - można ustawić foka na samej talii.
Tu jest podobny wynalazek - również do wzięcia:
http://pws.prserv.net/c-m/ML-fs/Frame-middle-for-sale.html

Pozdrawiam,
Robert
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
myszek
2006-09-14 09:39:49 UTC
Permalink
Post by Robert Botycki
Post by myszek
Ciezko dostac sie do foka w razie potrzeby, nie mozna latwo
redukowac powierzchni ozaglowania przez zrzucenie grota, a juz
najwiekszy cyrk jest jak grot sie podrze...
Nie bardzo rozumiem - przecież jest lazyjack i roller foka.
Jak grot się podrze to co? - można ustawić foka na samej talii.
Tylko ze bez grota fok natychmiast obraca caly pednik na
przeciwny hals. Talia musialaby pracowac w druga strone, zeby
utrzymac samego foka pod wlasciwym katem do wiatru.

pozdrowienia

krzys
--
_^..^_)_
\ /
\____/
Robert Botycki
2006-09-14 09:15:28 UTC
Permalink
http://tiny.pl/7lnv
Post by Micha³ "Kusza" Kuszewski
jak widać pływa choć rozwiązanie bardzo futurystyczne, jak się
pięknie "otwiera" na pełnych kursach
pozdrawiam
Kusza
Pozdrawiam,
Robert
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Micha³ "Kusza" Kuszewski
2006-09-14 09:51:05 UTC
Permalink
Post by Robert Botycki
http://tiny.pl/7lnv
Post by Micha³ "Kusza" Kuszewski
jak widać pływa choć rozwiązanie bardzo futurystyczne, jak się
pięknie "otwiera" na pełnych kursach
pozdrawiam
Kusza
Pozdrawiam,
Robert
dzięki
w Gdańsku rozmawiałem z człowiekiem, który zna tą konstrukcję i pływał na
niej...
mówił, że cały maszt jest sterowany elektrycznie wiec nawet jak się podrze
żagiel maszt jest utrymywany we właściwym ustawieniu...
mało tego mówił, że płynąc na samym grocie przy zwrocie przez rufę po prostu
wypuszcza się grot z bomem przed maszt i wybiera z drugiej strony...
fajne ale jakoś wolę tradycję...
"tradycja to coś ekstra, ekstradycja" :)
pozdrawiam
Kusza
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Marek
2006-09-14 10:15:03 UTC
Permalink
... mało tego mówił, że płynąc na samym grocie przy zwrocie przez rufę po
prostu
wypuszcza się grot z bomem przed maszt i wybiera z drugiej strony...
fajne ale jakoś wolę tradycję...
to cos dla windsurferow :> tam przy rufie tradycyjnie wypuszcza sie zagiel
przodem :>

Pozdrawiam

Marek M.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
myszek
2006-09-14 11:10:17 UTC
Permalink
Post by Micha³ "Kusza" Kuszewski
mówił, że cały maszt jest sterowany elektrycznie wiec nawet jak się podrze
żagiel maszt jest utrymywany we właściwym ustawieniu...
No, jak do tego jest solidny silownik, to na wszystko (prawie)
mozna sobie pozwolic :-)

pozdrowienia

krzys

ps. a zwroty przez rufe typu windsurfingowego to calkiem fajny pomysl..
--
_^..^_)_
\ /
\____/
Micha³ "Kusza" Kuszewski
2006-09-14 11:52:27 UTC
Permalink
Post by myszek
ps. a zwroty przez rufe typu windsurfingowego to calkiem fajny pomysl..
--
dokładnie jak na desce... gośc bardzo sobie chwalił, ponoć się sprawdza nawet
przy silnych wiatrach (maszt bez want)
pozdrawiam
Kusza
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
myszek
2006-09-14 12:02:51 UTC
Permalink
Post by Micha³ "Kusza" Kuszewski
Post by myszek
ps. a zwroty przez rufe typu windsurfingowego to calkiem fajny pomysl..
--
dokładnie jak na desce... gośc bardzo sobie chwalił, ponoć się sprawdza nawet
przy silnych wiatrach (maszt bez want)
Tylko znowu: wymaga mechanicznego systemu obracania calego pednika,
zdolnego do wykonania obrotu o 360 stopni. Znaczy, zadne szoty czy inne
sznurki sie do tego nie nadaja.

pozdrawiam

krzys
--
_^..^_)_
\ /
\____/
Micha³ "Kusza" Kuszewski
2006-09-14 12:06:05 UTC
Permalink
Post by myszek
Tylko znowu: wymaga mechanicznego systemu obracania calego pednika,
zdolnego do wykonania obrotu o 360 stopni. Znaczy, zadne szoty czy inne
sznurki sie do tego nie nadaja.
pozdrawiam
krzys
ponoć właśnie tak to działa, siłowniki i technologia kosmiczna...
na romantyczne "ciąganie szotów" nie ma miejsca... :)
pozdrawiam
kusza
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Jacek Kijewski
2006-09-14 12:28:40 UTC
Permalink
Post by myszek
Tylko znowu: wymaga mechanicznego systemu obracania calego pednika,
zdolnego do wykonania obrotu o 360 stopni. Znaczy, zadne szoty czy inne
sznurki sie do tego nie nadaja.
pozdrawiam
krzys
pono=E6 w=B3a=B6nie tak to dzia=B3a, si=B3owniki i technologia kosmiczna.=
=2E.
na romantyczne "ci=B1ganie szot=F3w" nie ma miejsca... :)
Ci=B1ga=E6 mo=BFna, a z technologi=B1 kosmiczn=B1 to nie ma wiele wsp=F3lne=
go=20
(technologia kosmiczna jest znacznie bardziej prymitywna, ni=BF si=EA wydaj=
e).

Dowcip w tym, =BFe za=B3o=BFenie sterowania mechaniczno-elektrycznego jest=
=20
wpisane w za=B3o=BFenia takiej konstrukcji - =BFagiel ma by=E6 po prostu ta=
=F1szym i=20
cichszym silnikiem, a nie no=B6nikiem romantyzmu. I nie mo=BFna tego od tak=
ich=20
rozwi=B1za=F1 wymaga=E6. To tak, jakby na rotory narzeka=E6, =BFe ma=B3o=20
romantyczne... albo =BFe nowoczesny silnik turbinowy opalany paliwem ciek=
=B3ym=20
nie wymaga stada pot=EA=BFnie zbudowanych i spoconych palaczy, co niekt=F3r=
ym=20
romantycznym by si=EA wyda=E6 mog=B3o ("z pok=B3adu marynarze dzi=B6 maj=B1=
woln=B1=20
noc").

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Micha³ "Kusza" Kuszewski
2006-09-14 12:31:35 UTC
Permalink
Ciągać można, a z technologią kosmiczną to nie ma wiele wspólnego
wbrew pozorom ma... jeden z konstruktorów tego ustrojstwa pracował min. przy
misji Apollo :)
pozdrawiam
kusza
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Jacek Kijewski
2006-09-14 12:39:32 UTC
Permalink
Ci=B1ga=E6 mo=BFna, a z technologi=B1 kosmiczn=B1 to nie ma wiele wsp=F3=
lnego
wbrew pozorom ma... jeden z konstruktor=F3w tego ustrojstwa pracowa=B3 mi=
n. przy
misji Apollo :)
"A nad nasz=B1 wsi=B1 przelecia=B3 meteoryt".

W przypadku Zephyra g=B3=F3wnym elementem "zaawansowania" by=B3o u=BFycie w=
=EAgla,=20
kt=F3ry u=BFywany jest dzi=B6 powszechnie do r=F3=BFnych rzeczy, no i zaawa=
nsowane=20
obliczenia wytrzyma=B3o=B6ciowe. Kt=F3re akurat w prostej drodze wywodzi=B3=
y si=EA z=20
lotnictwa :)

Ca=B3a reszta to zwyk=B3e szkutnictwo :)

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Przemyslaw Brojewski
2006-09-14 09:59:34 UTC
Permalink
Post by Micha³ "Kusza" Kuszewski
http://www.yachtworld.com/core/listing/photoGallery.jsp?
slim=quick&currency=USD&units=Feet&seo=0&checked_boats=797912&boat_id=797912&ba
ck=/core/listing/boatDetails.jsp&boat_id=797912
jak widać pływa choć rozwiązanie bardzo futurystyczne, jak się
pięknie "otwiera" na pełnych kursach
pozdrawiam
Kusza
Jaki fajny rejowiec :-)

Przemek.
Maciej Bojko
2006-09-17 16:18:15 UTC
Permalink
On Wed, 13 Sep 2006 19:46:42 +0000 (UTC), Samotnik
Post by Samotnik
Wyjaśnijcie mi, czy ja miałem przywidzenia (przyznaję, byłem w stanie
leciutko wskazującym, ale mam nieco trzeźwiejszego wówczas świadka ;),
czy też może jest szansa, aby 7-8m wysokości maszt wbity w dosyć
konwencjonalny kadłub nie zwalił się bez takielunku stałego?
Może się mylę, ale czy aby Team Philips nie miał znacznie dłuższych
wolnostojących masztów?
--
Maciej Bójko
***@gmail.com
tabakiera.blox.pl
myszek
2006-09-18 09:39:39 UTC
Permalink
Post by Maciej Bojko
Może się mylę, ale czy aby Team Philips nie miał znacznie dłuższych
wolnostojących masztów?
To nie jest najlepszy przyklad ;-)))))

...a powaznie, mial i ZTCW akurat maszty nie sprawialy w nim klopotow.
Przy okazji: wolnostojace maszty maja te zalete, ze nie groza w nich
dodatnie sprzezenia zwrotne, tzn. nie ma ryzyka, ze powyzej pewnego
obciazenia wszystko sie raptownie zlozy. Owszem, maszt sie ugnie,
zmniejsza sie sily na zaglu i to wszystko.

Chyba ze pojawi sie jakis efekt karbu, pekniecie zmeczeniowe i maszt
sie zlamie od samego wstrzasu na fali, to tez sie niestety zdarza.

pozdrowienia

krzys
--
_^..^_)_
\ /
\____/
j***@gmail.com
2014-05-04 20:13:51 UTC
Permalink
No to ja mam cos podobnego, ale jeszcze bardziej mnie zwala z nóg!
Jak tu dodać zdjecia... Hmm...
WW
2014-05-05 07:18:07 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
No to ja mam cos podobnego, ale jeszcze bardziej mnie zwala z nóg!
Jak tu dodać zdjecia... Hmm...
Jeden z największych superjachtów, Maltese Falcon , ma 3 maszty z
rejowymi żaglami i ani jednej liny. :-)

Pozdrawiam
WW

Loading...