Discussion:
Mazury na dziko.
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Jaromir Rowinski
2008-03-31 14:21:01 UTC
Permalink
Sami popatrzcie co ***@r napisał(a):
/cut/
Zastanawiałem się ostatnio siedząc nad mapą nad jakimiś
mniejszymi odnogami jęzior - np. czy na Jęziorko Warnołty da się
wpłynąć? i czy oprócz bagien coś się tam znajdzie - glownie spokoju
szukam :). Czy są jakieś inne tego typu miejsca.
Jacht 8m, zanurzenie bez miecza ok. 30 cm (z mieczem 1.5m)
Hmmm, ponoć nie jestem godzien by o Mazurach się wpowiadać,
ale skoro nikt inny nie chce, to powiem - że Warnołty od 1976r są
rezerwatem i żeglować tam nie wolno.
Przynajmniej taka wiedza wynika z przewodnika p. Kuczkowskiego.
A także ze słów lokalsów, którzy pożyczali mi mazurskie jachciki
i z relacji p. Faryja prowadzącego najbliższy Warnołtom port w
Niedźwiedzim Rogu. O Monitorze Polskim z 1976 nie wspomnę...

Można podchodzić ponoć jedynie do przystani w Głodowie, tam
gdzie zawodowi rybacy śniardwieńscy mieli (mają?) swoją bazę,
na zatoce Szyba - wejściowej do Warnołt. Dalej - zakaz żeglugi.
W Głodowie byłem pieszo, nic tam ciekawego...
IMHO lepiej zostawić łódkę w Niedźwiedzim Rogu
niedzwiedzirog.republika.pl/index.html
albo w Popielnie www.pasat-czarter.pl/kontakt.php
i zrobić nad Warnołty dłuższą (od portu p. Faryja) lub bardzo długą
(z Popielna) wycieczkę pieszą.

Z moich pomysłów na mniej nieco zadeptane miejsca na Mazurach
1 - weź łódkę wielkości odpowiedniej dla Mazur i przeciągnij ją
na Buwełno. Opisywano to wielokrotnie, np. tu:
www.zeglarstwo.sail-ho.pl/opowiesc/tjublik/ublik.html
2 - Jak nie lubisz prac hydrotechnicznych albo żal ci farby na dnie -
jest jeszcze Sapina i Gołdopiwo ;-). Ładnie tam...
los-creator.webpark.pl/sapina.html
3 - Niektórzy twierdzą, że znacznie spokojniej jest na Nidzkim. O tak:
www.zeglarstwo.sail-ho.pl/opowiesc/maar1/maar1.html
Żeby zaraz "znacznie" spokojniej, to ja nie zauważyłem, ale ja się
przecież nie znam...
:-))
--
Jaromir Rowiński
------------------------------------------------------------------
Pamiętaj, amatorzy zbudowali Arkę Noego,
a profesjonaliści zbudowali Titanica.
-------------------------------------------------------------------
Jaromir Rowinski
2008-03-31 14:21:50 UTC
Permalink
Sami popatrzcie co ***@r napisał(a):
/cut/
Zastanawiałem się ostatnio siedząc nad mapą nad jakimiś
mniejszymi odnogami jęzior - np. czy na Jęziorko Warnołty da się
wpłynąć? i czy oprócz bagien coś się tam znajdzie - glownie spokoju
szukam :). Czy są jakieś inne tego typu miejsca.
Jacht 8m, zanurzenie bez miecza ok. 30 cm (z mieczem 1.5m)
Hmmm, ponoć nie jestem godzien by o Mazurach się wpowiadać,
ale skoro nikt inny nie chce, to powiem - że Warnołty od 1976r są
rezerwatem i żeglować tam nie wolno.
Przynajmniej taka wiedza wynika z przewodnika p. Kuczkowskiego.
A także ze słów lokalsów, którzy pożyczali mi mazurskie jachciki
i z relacji p. Faryja prowadzącego najbliższy Warnołtom port w
Niedźwiedzim Rogu. O Monitorze Polskim z 1976 nie wspomnę...

Można podchodzić ponoć jedynie do przystani w Głodowie, tam
gdzie zawodowi rybacy śniardwieńscy mieli (mają?) swoją bazę,
na zatoce Szyba - wejściowej do Warnołt. Dalej - zakaz żeglugi.
W Głodowie byłem pieszo, nic tam ciekawego...
IMHO lepiej zostawić łódkę w Niedźwiedzim Rogu
http://niedzwiedzirog.republika.pl/index.html
albo w Popielnie http://www.pasat-czarter.pl/kontakt.php
i zrobić nad Warnołty dłuższą (od portu p. Faryja) lub bardzo długą
(z Popielna) wycieczkę pieszą.

Z moich pomysłów na mniej nieco zadeptane miejsca na Mazurach
1 - weź łódkę wielkości odpowiedniej dla Mazur i przeciągnij ją
na Buwełno. Opisywano to wielokrotnie, np. tu:
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/opowiesc/tjublik/ublik.html
2 - Jak nie lubisz prac hydrotechnicznych albo żal ci farby na dnie -
jest jeszcze Sapina i Gołdopiwo ;-). Ładnie tam...
http://los-creator.webpark.pl/sapina.html
3 - Niektórzy twierdzą, że znacznie spokojniej jest na Nidzkim. O tak:
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/opowiesc/maar1/maar1.html
Żeby zaraz "znacznie" spokojniej, to ja nie zauważyłem, ale ja się
przecież nie znam...
:-))
--
Jaromir Rowiński
------------------------------------------------------------------
Pamiętaj, amatorzy zbudowali Arkę Noego,
a profesjonaliści zbudowali Titanica.
-------------------------------------------------------------------
Sied@r
2008-03-31 21:53:30 UTC
Permalink
Post by Jaromir Rowinski
/cut/
Zastanawiałem się ostatnio siedząc nad mapą nad jakimiś
mniejszymi odnogami jęzior - np. czy na Jęziorko Warnołty da się
wpłynąć? i czy oprócz bagien coś się tam znajdzie - glownie spokoju
szukam :). Czy są jakieś inne tego typu miejsca.
Jacht 8m, zanurzenie bez miecza ok. 30 cm (z mieczem 1.5m)
Hmmm, ponoć nie jestem godzien by o Mazurach się wpowiadać,
ale skoro nikt inny nie chce, to powiem - że Warnołty od 1976r są
rezerwatem i żeglować tam nie wolno.
Przynajmniej taka wiedza wynika z przewodnika p. Kuczkowskiego.
A także ze słów lokalsów, którzy pożyczali mi mazurskie jachciki
i z relacji p. Faryja prowadzącego najbliższy Warnołtom port w
Niedźwiedzim Rogu. O Monitorze Polskim z 1976 nie wspomnę...
Hum, u mnie na mapie faktycznie zaznaczone jako rezerwat ale tak samo
jak Zatoka Kaczerajno, ale ze zakaz to nie raczyli napisac.
Ale po rezerwatach mozna zegolowac - przeciez Nidzkie jest rezerwatem,
zatoka Kaczerajno, Dąbskie - jedynie na silniku nie bardzo.
Ale nie upieram sie - bardziej z ciekawosci zapytalem niz faktycznej
potrzeby.
Post by Jaromir Rowinski
http://niedzwiedzirog.republika.pl/index.html
fajne w sumie miejsce -przynajmniej ze zdjec.
Post by Jaromir Rowinski
albo w Popielnie http://www.pasat-czarter.pl/kontakt.php
i zrobić nad Warnołty dłuższą (od portu p. Faryja) lub bardzo długą
(z Popielna) wycieczkę pieszą.
Z moich pomysłów na mniej nieco zadeptane miejsca na Mazurach
1 - weź łódkę wielkości odpowiedniej dla Mazur i przeciągnij ją
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/opowiesc/tjublik/ublik.html
2 - Jak nie lubisz prac hydrotechnicznych albo żal ci farby na dnie -
jest jeszcze Sapina i Gołdopiwo ;-). Ładnie tam...
http://los-creator.webpark.pl/sapina.html
poczytam, ale mi bardziej chodzilo o jakies urokliwe zakatki, spokojne
miejsca gdzie mozna odsapnac w spokoju robiac sobie turne - Gizycko -
Ros lub Gizycko - Mamry, albo tego i tego po trochu
Post by Jaromir Rowinski
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/opowiesc/maar1/maar1.html
Żeby zaraz "znacznie" spokojniej, to ja nie zauważyłem, ale ja się
przecież nie znam...
Bardzo mi sie podobaja reportarze Marka, jak doczytalem do " kwiat
pzżetowskich kursów weekendowych w takie osłupienie" to juz wiedzialem
ze bedzie dobra lektura - tak zeby sie rozweselic przed snem.
Fakt - mam podobne odczucia jesli chodzi o Guzianke.
Szczegolnie jak tam pierwszy raz bylem po zrobieniu patentu i ksiazkowej
wiedzy o pierszenstwie. (pierwszy przyplynol - pierwszy wplywa)
Akurat ja nie klolem ale starszy gosciu co sie chcial wepchnac po
chamsku z tych dalb.
Zeglowanie ma byc relaksem a tam sie prawie zawsze trzeba denerwowac -
choc zdazalo mi sie w polowie czerwca ze robilismy Guzianke w 3-4 jachty
i wierzyc nie moglem jak mi odpowiadali ze w sezonie to tam istne wojny.

D.
Jaromir Rowinski
2008-04-01 14:36:57 UTC
Permalink
Post by ***@r
Post by Jaromir Rowinski
Z moich pomysłów na mniej nieco zadeptane miejsca na Mazurach
1 - weź łódkę wielkości odpowiedniej dla Mazur i przeciągnij ją
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/opowiesc/tjublik/ublik.html
2 - Jak nie lubisz prac hydrotechnicznych albo żal ci farby na dnie -
jest jeszcze Sapina i Gołdopiwo ;-). Ładnie tam...
http://los-creator.webpark.pl/sapina.html
poczytam, ale mi bardziej chodzilo o jakies urokliwe zakatki, spokojne
miejsca gdzie mozna odsapnac w spokoju robiac sobie turne - Gizycko -
Ros lub Gizycko - Mamry, albo tego i tego po trochu
Aaaa Giżycko - mamry powiadasz...
No cóż - tu też nie ma ze spokojnymi zakątkami problemu.
Jedyny warunek - popłyń teraz, w kwietniu...
--
;-/
J.
Tomek Janiszewski
2008-04-01 11:25:50 UTC
Permalink
Post by Jaromir Rowinski
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/opowiesc/maar1/maar1.html
Mógłbym napisać krótki suplement do opowieści Marka (ilustrowany stosowną
fotką na dowód że nie konfabuluję!). Oto w minionym sezonie, 26 lipca
podpłynąłem do Guzianki od strony Rucianego w sytuacji analogiczej jak Marek
opisuje - trafiwszy wprost na zamknięte wrota. Tyle że jachtów oczekiwało na
śluzowanie akurat zaskakująco mało, bo chyba 4, łącznie z moim. Ale oprócz
nich na prawo od śluzy stał otaklowany "Orion" który miał odegrać kluczową
rolę w tym co wydarzyło się po chwili. Na jego pokład wsiadł żeglarz, postawił
żagle i odpłynął na Małą Guziankę. I właśnie wtedy otwarto górne wrota... Tłum
lamerstwa jaki stamtąd się wysypał, widząc wchodzącą już w cieśninę żaglówkę -
owczym pędęm skierował się za nią! Nielicznych którzy mieli szczęście płynąć
bliżej mnie, nakierowałem we właściwą stronę, przekrzykując jazgot silników,
że do Rucianego jest w prawo. Ale po chwili kolejna partia koromyseł bez
namysłu skierowała się za tymi liczniejszymi - w lewo! Zapewne Bogu ducha
winny całej tej sytuacji sternik Oriona nie był szczęśliwy, widząc że obrane
przez niego odludne jeziorko na którym szukał ciszy, spokoju i samotności
stało się celem kilkunastu koromyseł piłujących na maxymalnym gazie z
położonymi masztami. A ci co na nich płynęli - mogli być wściekli że ktoś ich
tak zmylił... Może by tak spróbować "powtórki z rozrywki" za rok? ;-)

Tomek Janiszewski
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Piotr Lindner
2008-04-02 08:27:22 UTC
Permalink
Na jego pokład wsiadł żeglarz, postawił
Post by Tomek Janiszewski
żagle i odpłynął na Małą Guziankę. I właśnie wtedy otwarto górne wrota...
Tłum lamerstwa jaki stamtąd się wysypał, widząc wchodzącą już w cieśninę
żaglówkę -
Post by Tomek Janiszewski
owczym pędęm skierował się za nią!
Tomek Janiszewski
Widziałem podobną sytuację.
Czekamy na Guziance przed śluzą. Gość przy gitarze śpiewa "Kajakową wycieczkę"
http://www.waligorski.art.pl/liryka.php?litera=k&nazwa=90.
Ze śluzy wypływają tłumnie kajaki i kierują się w lewo. Zostali skierowani na
właściwą drogę przez naszego barda przy stosownym ryku śmiechu żeglarskiej
braci.

Piotr Lindner
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Paweł ccc
2008-03-31 14:41:40 UTC
Permalink
Koledzy zeglarze.
Wielu z was plywa lata po naszych pieknych Mazurach.
Jedni lubia porty, inni jakies ciche zakatki.
Ja chyba zaliczam sie do tych drugich.
Ale z racji relatywnie krotkiego starzu, wszelakich dziur nie znam.
Stad pytanie do was - o ciekawe miejsca - tak na uboczu szlak=F3w.
Gdzie=B6 gdzie mo=BFna - rozpali=E6 ognisko, posiedzie=E6 przy gitarze, j=
akies
polanki, spokojne miejsca.
Do tej pory bardzo mi sie podobaja - np. Seksty (strona po=B3udniowa),
Kisajno okolice Zimnego K=B1ta, Nidzkie okolice rezerwatu- wyspy lub
dzikie miejsca zaraz jak tylko zaczyna sie rezerwat., Ta=B3ty okolice Ryn=
u.
Zastanawia=B3em si=EA ostatnio siedz=B1c nad map=B1 nad jakimi=B6 mniejsz=
ymi
odnogami j=EAzior - np. czy na J=EAziorko Warno=B3ty da si=EA wp=B3yn=B1=E6=
? i czy
opr=F3cz bagien co=B6 si=EA tam znajdzie - glownie spokoju szukam :). Czy=
s=B1
jakie=B6 inne tego typu miejsca.
Jacht 8m, zanurzenie bez miecza ok. 30 cm (z mieczem 1.5m)
P=B3ywam przed sezonem - wiec jeszcze nie ma duzo jachtow, lasy ze znikom=
a
iloscia papierzakow.
Bede wdzieczy za jakies fajne podpowiedzi.
Mysle ze nie tyko ja.
Pozdrawiam
Darek
Ośmiometrowym jachtem o półtorametrowym zanurzeniu raczej "na dziko" nie
poszalejesz. Tam jest "dziko", gdzie jest płytko. Na Nidzkim za zat. Zamordeje
już będzie ciężko, podobnie na północy poza głównym szlakiem. Pozostaje Ci
żeglowanie pomiedzy "długim weekendem" majowym a końcem roku szkolnego i
później po 15 sierpnia albo... popłynięcie w dwie łódki, w tym jedną małą,
bezkabinową np.420, 470, w ostateczności Omegą (trochę za duża) i robić wypady
na boczne jeziorka w oparciu o "bazę noclegową" ośmiometrowca. Może być też
kajak lub rower. Czysto, ekologicznie, dużo zwiedzisz i nie wkurzysz leśników.
Powodzenia.

Paweł
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Sied@r
2008-03-31 21:23:09 UTC
Permalink
Post by Paweł ccc
Koledzy zeglarze.
Wielu z was plywa lata po naszych pieknych Mazurach.
Jedni lubia porty, inni jakies ciche zakatki.
Ja chyba zaliczam sie do tych drugich.
Ale z racji relatywnie krotkiego starzu, wszelakich dziur nie znam.
Stad pytanie do was - o ciekawe miejsca - tak na uboczu szlak=F3w.
Gdzie=B6 gdzie mo=BFna - rozpali=E6 ognisko, posiedzie=E6 przy gitarze, j=
akies
polanki, spokojne miejsca.
Do tej pory bardzo mi sie podobaja - np. Seksty (strona po=B3udniowa),
Kisajno okolice Zimnego K=B1ta, Nidzkie okolice rezerwatu- wyspy lub
dzikie miejsca zaraz jak tylko zaczyna sie rezerwat., Ta=B3ty okolice Ryn=
u.
Zastanawia=B3em si=EA ostatnio siedz=B1c nad map=B1 nad jakimi=B6 mniejsz=
ymi
odnogami j=EAzior - np. czy na J=EAziorko Warno=B3ty da si=EA wp=B3yn=B1=E6=
? i czy
opr=F3cz bagien co=B6 si=EA tam znajdzie - glownie spokoju szukam :). Czy=
s=B1
jakie=B6 inne tego typu miejsca.
Jacht 8m, zanurzenie bez miecza ok. 30 cm (z mieczem 1.5m)
P=B3ywam przed sezonem - wiec jeszcze nie ma duzo jachtow, lasy ze znikom=
a
iloscia papierzakow.
Bede wdzieczy za jakies fajne podpowiedzi.
Mysle ze nie tyko ja.
Pozdrawiam
Darek
Ośmiometrowym jachtem o półtorametrowym zanurzeniu raczej "na dziko" nie
poszalejesz. Tam jest "dziko", gdzie jest płytko. Na Nidzkim za zat. Zamordeje
już będzie ciężko, podobnie na północy poza głównym szlakiem. Pozostaje Ci
to zalezy od sily wiatru i kierunku
Post by Paweł ccc
żeglowanie pomiedzy "długim weekendem" majowym a końcem roku szkolnego i
później po 15 sierpnia albo... popłynięcie w dwie łódki, w tym jedną małą,
mniej wiecej w tym okresie sie wybieramy
Post by Paweł ccc
bezkabinową np.420, 470, w ostateczności Omegą (trochę za duża) i robić wypady
na boczne jeziorka w oparciu o "bazę noclegową" ośmiometrowca. Może być też
kajak lub rower. Czysto, ekologicznie, dużo zwiedzisz i nie wkurzysz leśników.
To raczej w rachube nie wchodzi. Za duzo by bylo zachodu. Juz lepiej
zaplanowac odzielna podroz.
Płyniemy w dwa 8m.
I nikt w straszne dziury nie bedzie wlazil to jachty czarterowe i mojej
opinii trzeba mocniej dbac niz o swoje.
Na pagaje to tez nie ma nikt pewnie ochoty.

Calego tyg. nie zamierzamy w dziurach spedzic.
Chodzilo mi raczej o jakies fajne miejsca na uboczu szlakow - gdzie
mozna spedzic popoludnie, wieczor, noc.
Gdzie nikt z siekiera ganial nie bedzie, a bedzie w miare dziko -tzn.
nie zleci sie 20 jachtow i beda swietowac do rana.

dzieki za rady
D.
Paweł ccc
2008-04-01 07:32:23 UTC
Permalink
Post by ***@r
Calego tyg. nie zamierzamy w dziurach spedzic.
Chodzilo mi raczej o jakies fajne miejsca na uboczu szlakow - gdzie
mozna spedzic popoludnie, wieczor, noc.
Gdzie nikt z siekiera ganial nie bedzie, a bedzie w miare dziko -tzn.
nie zleci sie 20 jachtow i beda swietowac do rana.
dzieki za rady
D.
Przy takiej opcji warto zwiedzić:
- j. Tajty od Pięknej Góry do końca szlaku (strefa ciszy), mało jachtów
zapędza się na koniec tego jeziora, w okolice torów kolejowych. Warto
poświęcić jeden dzień na zwiedzenie tego zakątka. Ciekawy biwak w lesie zaraz
"na początku" jeziora - łatwy dostęp, las, dosyć głeboko, dalej już gorzej,
sporo terenów prywatnych i ogrodzonych, ale na rozlewisku, zaraz przy wejściu
jest fajne miejsce do kąpieli,
- tzw. Łabędzi Szlak -Kisajno "za" wyspami od Pięknej Góry, warto zobaczyć,
- J.Dargin - opłynąć naokoło - na samym końcu, obok Pieczarek jest dosyć
płytko ale jest duuuużo piasku, można spokojnie zacumować. Na odcinku od
Królewskiego Rogu do Pieczarek masz sporo miejsc do cumowania na dziko, nikt
się nie czepia, ale przy Pierkunowie jest bardzo płytko, dalej jest lepiej.
Przed sezonem możesz również zajrzeć do portu w Pieczarkach, raczej nikogo tam
nie będzie i nikt Cię nie wygoni. Ciekawe brzegi są na odcinku od Pieczarek w
stronę Harszu i mostu na Kirsajtach, da się biwakować. Przy silniejszym
wietrze może troche bujać.
-j. Mamry: możesz też skręcić w prawo(patrząc na północ) na jez. Bodma i Jez.
Święcajty. Nie za bardzo jest gdzie biwakować, ale warto raz zaliczyć ten
zakątek. Przy okazji wizyty na Mamrach warto "zaliczyć" bunkry na Mamerkach i
nieczynną śluzę na końcu kanału Mazurskiego (pieszo- kanał jest zamknięty dla
żeglugi).
- wracając na główny szlak w stronę południową możesz skręcić przy Królewskim
Rogu w prawo i opłynąć j. Dobskie (strefa ciszy), ale na samym wejściu może
być płytko.
Generalnie, na opisywanych akwenach warto mieć mapę batymetryczną jezior a i
echosonda też by nie szkodziła.
Miłego urlopu

Paweł
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Sied@r
2008-04-01 09:30:50 UTC
Permalink
Hej
Post by Paweł ccc
- j. Tajty od Pięknej Góry do końca szlaku (strefa ciszy), mało jachtów
zapędza się na koniec tego jeziora, w okolice torów kolejowych. Warto
poświęcić jeden dzień na zwiedzenie tego zakątka. Ciekawy biwak w lesie zaraz
"na początku" jeziora - łatwy dostęp, las, dosyć głeboko, dalej już gorzej,
sporo terenów prywatnych i ogrodzonych, ale na rozlewisku, zaraz przy wejściu
jest fajne miejsce do kąpieli,
tam jeszcze nie bylem - w zasadzie zawsze brakowalo czasu na Tajty.
Post by Paweł ccc
- tzw. Łabędzi Szlak -Kisajno "za" wyspami od Pięknej Góry, warto zobaczyć,
Masz na myśli Gucki Róg, Zimny kąt i okolice ?
Post by Paweł ccc
- J.Dargin - opłynąć naokoło - na samym końcu, obok Pieczarek jest dosyć
płytko ale jest duuuużo piasku, można spokojnie zacumować. Na odcinku od
Królewskiego Rogu do Pieczarek masz sporo miejsc do cumowania na dziko, nikt
się nie czepia, ale przy Pierkunowie jest bardzo płytko, dalej jest lepiej.
Tu kiedys probowalem - poludniowy brzeg Darginu jest dosc plytki - przy
dojsciu do brzegu sporo kamieni. I duzo komarow bylo :)
Post by Paweł ccc
Przed sezonem możesz również zajrzeć do portu w Pieczarkach, raczej nikogo tam
a tam nie bylem - moze wpadniemy - tak obiadowo i sie zobaczy.
Post by Paweł ccc
nie będzie i nikt Cię nie wygoni. Ciekawe brzegi są na odcinku od Pieczarek w
stronę Harszu i mostu na Kirsajtach, da się biwakować. Przy silniejszym
wietrze może troche bujać.
A tam biwakowalem - dokladnie na pomoscie na Kirsajtach - 2 lata temu w
czerwcu byla cisza, spokoj i pusto - bar jeszcze zamkniety.
Post by Paweł ccc
-j. Mamry: możesz też skręcić w prawo(patrząc na północ) na jez. Bodma i Jez.
Święcajty. Nie za bardzo jest gdzie biwakować, ale warto raz zaliczyć ten
zakątek. Przy okazji wizyty na Mamrach warto "zaliczyć" bunkry na Mamerkach i
nieczynną śluzę na końcu kanału Mazurskiego (pieszo- kanał jest zamknięty dla
żeglugi).
Mamerki to taki byl standard co roku. Zawsze cos ciekawego dla nowych
zalogantow.
Ale szlaq do sluz kojarzy mi sie z ponadprzecietna iloscia bagiennych
komarow.
Post by Paweł ccc
- wracając na główny szlak w stronę południową możesz skręcić przy Królewskim
Rogu w prawo i opłynąć j. Dobskie (strefa ciszy), ale na samym wejściu może
być płytko.
bylem tam raz w zyciu - Dobskie jest dosc fajne - da sie dojsc w
miejscowosci Doba do brzegu - skoczyc do sklepu itp.
ale wejscie faktycznie, jak wieje w morde to chyba odpalilbym od razu
kataryne i te 20 m podgonil - bo jest plytko i wasko na wejsciu - a
pozniej jest zakaz uzywania silnika.
Post by Paweł ccc
Generalnie, na opisywanych akwenach warto mieć mapę batymetryczną jezior a i
echosonda też by nie szkodziła.
Moze cos w tym roku przywioze z kraju tanich Gpsow i Echosond.
Mapki dosc fajne - zakupilem - ostatnio kolezanka polecala te w skali
1:20000 i powiem ze calkiem przyzwoite.
Kilka najwazniejszych akwenow.

Dzieki za info.
D.
Paweł ccc
2008-04-02 22:14:22 UTC
Permalink
Jeżeli chodzi o Dargin, to chodziło mi bardziej o tereny blizej Harszu. Jest
tam dosyc płytko, sporo drobnych kamieni ale za to na brzegu fajne i odludne
miejsca do biwakowania i rozpalenia ogniska. Tak mniej więcej za stawami
rybnymi w stronę Harszu. Można też zacumować w okolicach poligonu koło
Pieczarek. teraz też już jest spokojnie, dawniej zdarzało się, że trzeba było
omijać pływające amfibie z okolicznych jednostek wojskowych ;-).

Wracając do tematu dobrej mapy. W Instytucie Rybactwa Śródlądowego użytkowano
kiedyś mapy batymetryczne jezior mazurskich sporzadzone w latach
pięćdziesiątych metodą sondowania w lodu w siatce 1x1m (były kiedyś takie
zimy, panie dzieju...:-)) ). Kserokopie tych map krążą wśród braci żeglarskiej
do dzisiaj. Pomijając ruchy kamieni dennych spowodowane zimowym
przemieszczaniem się mas lodowych, ukształtowanie dna jezior nie uległo
większej zmianie. Warto pokusić się o poszukanie takowych.
Miałem gdzieś taką mapę Darginu, jak znajdę, to może Ci prześlę na maila.

Powodzenia.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Sied@r
2008-04-03 07:48:46 UTC
Permalink
Post by Paweł ccc
Jeżeli chodzi o Dargin, to chodziło mi bardziej o tereny blizej Harszu. Jest
tam dosyc płytko, sporo drobnych kamieni ale za to na brzegu fajne i odludne
miejsca do biwakowania i rozpalenia ogniska. Tak mniej więcej za stawami
rybnymi w stronę Harszu. Można też zacumować w okolicach poligonu koło
Pieczarek. teraz też już jest spokojnie, dawniej zdarzało się, że trzeba było
omijać pływające amfibie z okolicznych jednostek wojskowych ;-).
Wracając do tematu dobrej mapy. W Instytucie Rybactwa Śródlądowego użytkowano
kiedyś mapy batymetryczne jezior mazurskich sporzadzone w latach
pięćdziesiątych metodą sondowania w lodu w siatce 1x1m (były kiedyś takie
zimy, panie dzieju...:-)) ). Kserokopie tych map krążą wśród braci żeglarskiej
do dzisiaj. Pomijając ruchy kamieni dennych spowodowane zimowym
przemieszczaniem się mas lodowych, ukształtowanie dna jezior nie uległo
większej zmianie. Warto pokusić się o poszukanie takowych.
Miałem gdzieś taką mapę Darginu, jak znajdę, to może Ci prześlę na maila.
Powodzenia.
W sumie to fajnie by bylo gdzies takie cuda i wynalazki - o jakie teraz
trudno gdzies zarchwizuowac dla potomnych.

Dzieki

Darek
t***@NOSPAM.gazeta.pl
2008-04-03 08:04:48 UTC
Permalink
Post by Paweł ccc
omijać pływające amfibie z okolicznych jednostek wojskowych ;-).
Dawno temu (w połowie lat 80') przybiliśmy z kumplami zdezelowaną Omegą do
brzegu na Kisajnie. Brzeg jak brzeg. Kolega poszedł się odlać i wrócił
nieco bardziej skonfundowany, niż zwykle po takiej czynności: 'Panowie, za
górką stoi czołg...'. Istotnie, stał T54A. Obejrzeliśmy z uwagą i wrócili
do czynności biwakowych.

Wieczorem otoczył nasze płonące żywo ognisko pluton piechoty. No tośmy się
doigrali, pomyślałem. Oficer nie zwracając uwagi ani na nas ani na spory
ogień zaczął pilnie wpatrywać się w grunt ok. 15 m od naszego ogniska: 'Tu,
k... ma na mapie jest j... ognisko! Gdzie ono k... jest?!' Poszukiwania
regulaminowego ogniska zakończyły się niepowodzeniem i wtedy dopiero zwrócił
uwagę na nasze -- kazał żołnierzom się 'zamaskować' i trzydziestu chłopa
zaczęło wybierać cokolwiek ciepławe węgielki z obrzeża ogniska i czernić nimi
gęby. Potem bez słowa zniknęli w mroku.

W nocy nie dawały spać moździeże. Nad ranem jakiś inny pododdział
przeczesywał okolicę, wołając 'Marek Kowalski! Marek Kowalski! Marek
Kowalski!'.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Mariusz Główka
2008-04-02 22:39:41 UTC
Permalink
Koledzy zeglarze.
Wielu z was plywa lata po naszych pieknych Mazurach.
Jedni lubia porty, inni jakies ciche zakatki.
Ja chyba zaliczam sie do tych drugich.
Ale z racji relatywnie krotkiego starzu, wszelakich dziur nie znam.
Stad pytanie do was - o ciekawe miejsca - tak na uboczu szlak=F3w.
Można odwiedzać miejsca polecane przez innych, można samemu odkrywać nowe. W
odniesieniu do Mazur i nie tylko, ja polecam to drugie. To co zobaczysz
oczami, nie zawsze bedzie tym samym, co zobaczysz oczami i duszą.
Najpiękniejsze dla oczu miejsca moga wydawać się blade, a z kolei mało
interesujace miejsca objawią się pięknymi. Pływaj i odkrywaj Mazury dla
siebie. Jeżeli masz w duszy życzliwość, to na pewno znajdziesz je wspaniałe.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Sied@r
2008-04-03 07:51:03 UTC
Permalink
Post by Mariusz Główka
Koledzy zeglarze.
Wielu z was plywa lata po naszych pieknych Mazurach.
Jedni lubia porty, inni jakies ciche zakatki.
Ja chyba zaliczam sie do tych drugich.
Ale z racji relatywnie krotkiego starzu, wszelakich dziur nie znam.
Stad pytanie do was - o ciekawe miejsca - tak na uboczu szlak=F3w.
Można odwiedzać miejsca polecane przez innych, można samemu odkrywać nowe. W
odniesieniu do Mazur i nie tylko, ja polecam to drugie. To co zobaczysz
oczami, nie zawsze bedzie tym samym, co zobaczysz oczami i duszą.
Najpiękniejsze dla oczu miejsca moga wydawać się blade, a z kolei mało
interesujace miejsca objawią się pięknymi. Pływaj i odkrywaj Mazury dla
siebie. Jeżeli masz w duszy życzliwość, to na pewno znajdziesz je wspaniałe.
Mariuszu, praktycznie nie da sie resju odbyc zeby cos nowego nie odkryc :).
W zeszlym roku pierwszy raz zapuscilem sie Taltami w okolice Rynu - tez
fajne spokojne miejsca.
Ale sluszna uwaga - wlasne odkrycia najbardziej ciesza :)

Pozdr.
Darek
Loading...