Discussion:
Wykaz spiczy w Korsarzu od października 2012 do lutego 2013
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
k***@gmail.com
2012-12-10 15:52:42 UTC
Permalink
W miarę jak będą zbliżać się kolejne tradycyjne poniedziałkowe spicze w warszawskiej tawernie "Korsarz" będę Was o tym informował. Dochodzą do mnie głosy, że wielu z Was ma plany na długie tygodnie i chcieliby dużo wcześniej wiedzieć, co jest planowane? Inni nawet nie wiedzą, że w tym roku ruszyły spicze.
Aby spełnić prośby jednych i drugich przedstawiam program od października 2012 do lutego 2013. A potem? Planujemy, że tradycyjnie spicze będą do końca kwietnia. Ale nie mamy jeszcze konktretnych prelegentów. Tak czy owak zarezerwujcie sobie poniedziałki do kwietnia. Bo jak widzicie zawsze warto przyjść.



Piotr Biczyk "Jak nie zjeść kapitana, czyli północny Atlantyk od kuchni"

30 października, g. 1930

Żeglowanie żeglowaniem, ale jeść trzeba. Takoż zadbać o pozostałe potrzeby ciała i ducha.
Islanda, Wyspy Owcze, Szkocja i Irlandia z punktu widzenia jedzenia i rozrywki.

Omówimy, między innymi:
- rozpoznawanie wielorybów (na smak)
- kurs praktyczny łapania jachtostopowiczek
- poprawne zachowanie świadka morderstwa na obczyźnie
- haute cuisine w warunkach braku warunków
- łączenie gór z morzem.



5 listopada
Spicz nie odbędzie się.



Adam Obuchowski i Michał Serzysko "Narew-Pisa, czyli tam i z powrotem na s/y SPORTI"
12 listopada, g. 1930

Niektórzy sądzą, że wyprawa rzekami z Zegrza na Mazury to szczyt żeglarskiej nudy, godziny ślęczenia przy silniku i pilnowanie żeby nie wpaść na jakiś przemiał, albo przykosę. Błąd, po takiej wyprawie pozostają wspomnienia, które nie dają spokoju i motywują do podjęcia podobnej w przyszłym roku. O rzekach, szlaku, zakrętach, kilometrach, mieliznach i ich braku, przyrodzie, pechu, szczęściu i wariaciej wyprawie tam i z powrotem opowiedzą uczestnicy rejsu.



"Riegiaty biznesu" - Regaty w Turcji i Grecji z okazji 20 urodzin Moscow Times.

19 listopada, g. 1930


17 rosyjskich załóg, 7 skiperów z Polski, w tym Kefas (Piotr Gryko).

Pokaże zdjęcia i filmy z wody i lądu. Opowie nam jak tam trafił, jak się pływało z rosyjskimi załogami, jak się rywalizowało ze skiperami z załogi Przemka Tarnackiego i Istambul Racing Academy, a także jak się dogadywało z rosyjską załogą.
Odpowie na wszelkie (być może ) pytania!



Robert Hoffman "Jak zbudować łódź w weekend czyli instant boats"

26 listopada, g. 1930

Zapracowany, współczesny Amerykanin i Europejczyk, często chciałby własnoręcznie zbudować łódź, ale zwykle nie ma na to ani czasu, ani umiejętności. Naprzeciw tym oczekiwaniom powstały niezwykłe wprost projekty Philipa C. Bolgera i Jima Michalaka, znane pod nazwą "instant boats". Niektóre z nich można własnoręcznie zbudować w weekend - charakteryzują się bardzo prostą budową, która nie wymaga specjalnych umiejętności szkutniczych, są tanie i bardzo praktyczne, są często antytezą tego, co nazywamy jachtem. Niektórzy mówią, że są szpetne, czy rzeczywiście? Moim zdaniem, są interesujące, jak inne łodzie robocze, budowane od stuleci z bardzo konkretnym przeznaczeniem. Również wśród projektów rodzimych, możemy znaleźć łodzie o bardzo podobnych cechach, przeznaczone do amatorskiej budowy, przez osoby bez jakiegokolwiek szkutniczego doświadczenia.

Zapraszamy na krótką pogawędkę o tych ciekawych łodziach.





Michał Kozłowski "Jachtem mieczowym po Bałtyku"

3 grudnia, g. 1930

Relacja z rejsu Wartą i Odrą przez Bornholm do Iławy. Szczególnie zapraszamy właścicieli jachtów chcących odmiany od Mazur. Garść informacji o spływie Wartą z Pyzdr \350km\ do Szczecina.
Relacja:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2052&page=45



Olek Kwaśniewski i Olgierd Puchalski "Relacja z wyprawy s/y Rzeszowiak: Islandia-Jan Mayen-Grenlandia-Islandia w 2012 r."

10 grudnia wyjątkowo o g. 2000

O organizacji, przebiegu i przygodach z tegorocznego (lipiec i sierpień) rejsu "Rzeszowiakiem" z Islandii, przez norweską wyspę Jan Mayen do najdłuższego na Ziemi fiordu Scoresby Sound we wschodniej części Grenlandii i z powrotem opowie pomysłodawca rejsu i kapitan 7. etapu - Aleksander "Olek" Kwaśniewski - oraz uczestnik obu etapów grenlandzkich - Olgierd "OJKP" Puchalski. Będzie o poszukiwaniu najwyższego (po Etnie) aktywnego wulkanu Europy, zagubionego gdzieś na Oceanie Arktycznym,
żegludze wśród dryfującego paku i gór lodowych, spotkaniach z (nieobecnymi) Innuitami, zaskakujących historiach z rodakami na obczyźnie, bliskich spotkaniach z wielorybami i szczegółach obcowania 10 osób na 14-metrowej jednostce przez 3, a nawet 5 tygodni pod rząd!
O tym wszystkim i jeszcze więcej opowiedzą uczestnicy 7. i 8. etapu wyprawy. Wszystko zostanie okraszone zdjęciami obezwładniających islandzkich krajobrazów, surowych arktycznych wybrzeży wschodniej Grenlandii i jej mieszkańców, dni i zórz polarnych oraz 1000-letnich lodów we wszystkich jego smakach, kolorach i odcieniach.
Przeżyjcie z nami jeszcze raz tę niepowtarzalną przygodę!
Zapraszamy!



Mariusz Piechnik "TWARDZIEL - PRAWDA I MITY O S/Y RZESZOWIAK"

17 grudnia, g. 1900 (wyjątkowo górna sala)

Wszystkich zainteresowanych historią i losami jachtu S/Y RZESZOWIAK informujemy, że w dniu 17.12.2012r. odbędzie się spotkanie z prezesem Rzeszowskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego Mariuszem Piechnikiem.
Na sali spodziewamy się także kapitanów i uczestników rejsów na Rzeszowiaku.
Będzie to powtórzenie doskonałej prelekcji, jaka odbyła się 13-go listopada 2012 w rzeszowskim klubie Piwnica. Dowiecie się, jakie były początki jachtu? Jakie są jego osiągnięcia? Czy Rzeszowiak jest pechowy? Jakie były przyczyny wypadków?
W trakcie prelekcji i po niej możecie zadawać pytania. Spotkanie w Rzeszowie trwało 5 godzin. Dlatego zaczynamy wyjątkowo wcześniej: o 1900, tak aby nikt nie czuł niedosytu, że czegoś się nie dowiedział. Ze względu na spodziewaną frekwencję spotkanie odbędzie sie wyjątkowo w górnej sali.
Będziecie mogli także zapytać o obecny stan Rzeszowiaka i jakie plany ma Armator?



24 grudnia - Wigilia
Spicz nie odbędzie się.



31 grudnia - Sylwester
Spicz nie odbędzie się.



Marek Tarczyński "Z Marsylii na morza małą łódką"

7 stycznia, g. 1930



Katarzyna Koj i Piotr Kowalski "Locja Karaibów"

14 stycznia, g. 1930

Każda locja jest mniej lub bardziej subiektywna. Ale chyba zaciekawi Was, co szczególnie polecają prelegenci, którzy pływali tam wiele razy? Można będzie Ich dopytać - dlaczego? A przede wszystkim wkurzyć się, że w środku zimy musisz siedzić w Warszawie, gdy inni opalają sie pod palmami. ;-)



Piotr Lewandowski - termin wstępnie zarezerwowany

21 stycznia, g. 1930

Termin nie jest do końca pewny. Temat będzie przedmiotem ankiety na zaprzyjaźnionym Forum.



Maciej Mickiewicz "Kuba"

28 stycznia, g. 1930



Waldemar Ufnalski "Ewa 3 na wodach niemieckich i duńskich."

4 luty, g. 1930

Więcej w Żaglach 11/2012 str. 64 do 69.


pzdr,
Andrzej Kurowski
TOUDIdel
2012-12-11 08:21:59 UTC
Permalink
W miarę jak będą zbliżać się kolejne tradycyjne poniedziałkowe spicze (...)
Dziwne, ale nie mogę się przemóc do tego słowa "spicz". Ohyda :)
--
td
Jmper
2012-12-11 11:57:25 UTC
Permalink
Post by TOUDIdel
W miarę jak będą zbliżać się kolejne tradycyjne poniedziałkowe spicze (...)
Dziwne, ale nie mogę się przemóc do tego słowa "spicz". Ohyda :)
No. "Spicz" brzmi prawie jak "picz". Do piczy ze spiczem! ;)
--
Pozdrawiam,
Mirek Skoczek
Mateo
2012-12-11 14:33:37 UTC
Permalink
Post by Jmper
Post by TOUDIdel
W miarę jak będą zbliżać się kolejne tradycyjne poniedziałkowe spicze (...)
Dziwne, ale nie mogę się przemóc do tego słowa "spicz". Ohyda :)
No. "Spicz" brzmi prawie jak "picz". Do piczy ze spiczem! ;)
Abstrahując od bardzo pożytecznej inicjatywy spotkań z ciekawymi
żeglarzami mam podobne lingwistyczne odczucie. Oprócz dziwnego tworka
językowego mamy tu jeszcze niesmaczne konotacje s..picz ..

Może trzeba to zaswallować ?

Pozdrawiam
Szip Drajwing Manager
Maciek
www.sextant.pl
k***@gmail.com
2013-01-13 23:05:25 UTC
Permalink
Post by Mateo
Abstrahując od bardzo pożytecznej inicjatywy spotkań z ciekawymi
żeglarzami mam podobne lingwistyczne odczucie. Oprócz dziwnego tworka
językowego mamy tu jeszcze niesmaczne konotacje s..picz ..
Prelekcje w Korsarzu są kontynuacją poniedziałkowych spotkań z lat ubiegłych. Nazywano je spiczami. Używam tego słowa, aby osoby uczestniczące w poprzednich edycjach, skojarzyły, że nie jest to nowa inicjatywa. Jedyna zmiana polega na tym, że dołączyłem do grona organizatorów.

Ale macie rację. W nowych postach tutaj i na różnych Forach nie będę używał tego słowa.

pzdr,
Andrzej Kurowski
/Kuracent/

Loading...