Post by PaweÅ SuwiÅski-zwrot przez sztag wiąże się z utratą inercji i prędkości -trwa
długo.
Aha... a jak go najlepeiej wykonac? Lekko odpasc i nastepnie mocno
wyostrzyc? Czy sterami mozna przekroczyc kat 45st? W lasciwie
czy jest sens takiej operacji? Rozumiem, ze wskazane jest sinle
wspomaganie fokiem?
Generalnie chodzi o to by nie wytracić prędkości manewrowej.
Katamaranem się dobrze manewruje dopóki jest prędkość, jeżeli ją
stracisz to nagle pojawia się duży dryf i trudno zapanować nad
sprzętem (a tu brak prędkości manewrowej nie oznacza wcale zerowej
prędkości). Katamarany szybko nabierają prędkości i szybko ją
wytracają, więc należy wszelkie manewry robić po prostu sprawnie. Np
przy sztagu nie wolno za szybko luzować foka. Po zwrocie ważne jest
właściwy moment wybrania foka (nie za późno, ale też nie za wcześnie
by na wstecznym nie pojechał) oraz zdecydowane odejście do pełnego
bajdewindu aby móc szybko ponownie nabrać prędkości.
Poza pytaniami o zwrot przez sztag interesuje mnie postepowanie przy
sytuacjach awaryjnych - wywrotka szczegolnie. Moze demonizuje...
We wrednych warunkach (zafalowanie i wiatr) może sie okazać koniecznym
robienie sztagu na wstecznym... (grot luz, fok pracujący wstecz na starym
halsie), ewentualnie grot na nawietrzną...(gdy ruch wsteczny jest
faktem -ster na zawietrzną)
Post by PaweÅ SuwiÅskiJedną z ważniejszych różnic o której trzeba pamiętać, to to że
oderwanie pływaka powoduje tendencję do odpadania. W jednokadłubowych
jest odwrotnie - przechył powoduje ostrzenie. To wynika z
hydrodynamiki. Dlatego trzeba pilnować żagli, jednak uważać z kontrą.
Gwałtowny manewr ostrzenia z oderwanym nawietrznym pływakiem może
zakończyć się wywrotką (siła odśrodkowa).
różnie bywa - jeśli masz wąski kadłub z ostrymi wejściami wyjście
nawietrznego kadłuba może powodować przegłębienie zawietrznego dziobu, co
łączy się ze wzrostem NAWIETRZNOŚCI szczególnie na łódce ze skegami zamiast
mieczy... Faktem bezspornym jest, że przy szkwalistym wietrze wynurzanie
kadłuba zmienia zrównoważenie kierunkowe łódki powodując na dużym szfungu
trudności z precyzyjną kontrolą kierunku jazdy...
Stawianie - niemal klasyczne- ważnym jest, aby mieć pływający top masztu i
aby kadłuby w miejscu stawania stopami były wystarczająco sztywne i
wytrzymałe.Dobrze mieć linkę z luzem d0wiązaną do kadłubów, która pozwala
istotnie odchylić się do tyłu zwiększając ramię prostujące. We dwie osoby
łatwiej:-))
PEZETDEER-Rudek