Discussion:
Slalom pomiedzy wedkami.
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
666
2012-08-19 14:14:54 UTC
Permalink
http://prawo.rp.pl/artykul/794544,925620-Grodzenie-brzegow.html?p=0
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Tomek Janiszewski
2012-08-21 12:53:56 UTC
Permalink
Post by 666
http://prawo.rp.pl/artykul/794544,925620-Grodzenie-brzegow.html?p=0
"Góry śmieci

Sam dostęp do wody to niejedyny problem. Kłopot też w tym, jak turyści
zachowują się nad wodą. Bywa, że po przepłynięciu niektórych grup kajakarzy
w trzcinach zostają puszki po piwie czy butelki po napojach. Podobny
krajobraz zostawiają także osoby wędkujące lub biwakujące nad wodą. Brzegi
usłane są porozrzucanymi opakowaniami po zanętach czy puszkami po
konserwach."

Dlaczego mnie to nie dziwi? Wszak produkował się już tu jeden taki, który
czuł się usprawiedliwiony, skoro nie dość że śmietnika nie postawiono akurat
tam gdzie mu się uwidziało biwakować. to jeszcze przywlókł się pan pięć
złoty. Można było rzecz jasna pana pięć złoty spławić a swoje śmiecie
zabrać, no ale wygodniej jest pięć złoty zapłacić a śmiecie wywalić na
brzeg, mantrując sobie dla lepszego samopoczucia, że odtąd śmiecie te
obciążają sumienie pana pięć złoty a nie tego co je wywalił.
Że też przyszło mi obcować przez niemal 10 lat z osobami którzy takimi
degeneratami się okazali... :-(

Tomek Janiszewski
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Shorty
2012-08-21 15:25:42 UTC
Permalink
Post by Tomek Janiszewski
Post by 666
http://prawo.rp.pl/artykul/794544,925620-Grodzenie-brzegow.html?p=0
"Góry śmieci
Sam dostęp do wody to niejedyny problem. Kłopot też w tym, jak turyści
zachowują się nad wodą. Bywa, że po przepłynięciu niektórych grup kajakarzy
w trzcinach zostają puszki po piwie czy butelki po napojach. Podobny
krajobraz zostawiają także osoby wędkujące lub biwakujące nad wodą. Brzegi
usłane są porozrzucanymi opakowaniami po zanętach czy puszkami po
konserwach."
Dlaczego mnie to nie dziwi? Wszak produkował się już tu jeden taki, który
czuł się usprawiedliwiony, skoro nie dość że śmietnika nie postawiono akurat
tam gdzie mu się uwidziało biwakować. to jeszcze przywlókł się pan pięć
złoty. Można było rzecz jasna pana pięć złoty spławić a swoje śmiecie
zabrać, no ale wygodniej jest pięć złoty zapłacić a śmiecie wywalić na
brzeg, mantrując sobie dla lepszego samopoczucia, że odtąd śmiecie te
obciążają sumienie pana pięć złoty a nie tego co je wywalił.
Że też przyszło mi obcować przez niemal 10 lat z osobami którzy takimi
degeneratami się okazali... :-(
Tomek Janiszewski
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Tak, i to prawda. Ale prawdą jest, że kajakarze nie przywożą:
- opon od traktrów
- starych pieców kuchennych
- telewizorów kineskopowych
- muszli klozetowych i umywalek
oraz podobnych.
Jeszcze raz. Kajakarze TEŻ śmiecą.
Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
2012-08-21 19:54:54 UTC
Permalink
Post by Shorty
- opon od traktrów
Przechodzone opony, zarówno od traktorów, TIRów jak i osobówek są w rzeczy
samej cenionym towarem na przystaniach żeglarskich, zwłaszcza takich na
których zimuje się jachty. Nie tylko mogą służyć za odbijacze na pomostach,
ale i zastępować kobyłki, a nawet więcej niż zastępować: przy pomocy
twardych drewnianych kobyłek trudno jest położyć maszt na burcie.
Post by Shorty
- starych pieców kuchennych
- telewizorów kineskopowych
- muszli klozetowych i umywalek
oraz podobnych.
Co do telewizorów/monitorów kineskopowym - to nawet mam jednego na swoim
koncie. Wyłowiłem go z Pisy, gdzie kręcił się na zakolu jak goowno w
przerębli. Z wielkim trudem dżwignałem go z wody na pokład Oriona i
dowiozłem do Pisza, gdzie go pozostawiłem pod najbliższym śmietnikiem, bo
specjalnych pojemników na elektrośmieci wtedy jeszcze nie było. Pozostałe
w/w rzeczy też można spotkać nad wodą, częściej jednak widuje się śmiecie
takie jak puszki i flaszki po piwie i innych alkoholach, brudne naczynia
jednorazowe, kartony po pizzach, jednorazowe grille idp biesiadne śmiecie.
To już nawet nie sprawka kajakarzy (trudno byłoby taki majdan zabrać na
mikroskopijną i chwiejną jednostkę) licz samochodziarzy a na Mazurach
niestety głównie peudożeglarzy i pseudomotorowodniaków.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Tomek Janiszewski
2012-08-21 19:56:21 UTC
Permalink
Post by Tomek Janiszewski
przy pomocy
twardych drewnianych kobyłek trudno jest położyć maszt na burcie.
Oczywiście miałem na myśli kładzenie na burcie kadłuba - za maszt.

Tomek Janiszewski
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Pawel G.
2012-08-21 20:38:54 UTC
Permalink
Witam,

W odpowiedzi na maila od Tomek Janiszewski
Post by Tomek Janiszewski
jednorazowe, kartony po pizzach, jednorazowe grille idp biesiadne śmiecie.
Jasne, najczęściej (pseudo)żeglarze po pijaku zamawiają pizzę z dostawą
na "biwak". <rotfl>

Naprawdę długo starałem się ten bełkot wytrzymać, ale już się nie dało.
Takich głupot jak wypisywanych w tym wątku dawno ta lista nie widziała.
--
Pozdrawiam
Paweł
Tomek Janiszewski
2012-08-21 21:17:12 UTC
Permalink
Post by Pawel G.
Jasne, najczęściej (pseudo)żeglarze po pijaku zamawiają pizzę z dostawą
na "biwak". <rotfl>
A bo to pizzę można dostać tylko na zamówienie, przywiezioną na biwak
skuterem przez umyślnego? Kupić ją samemu i przywieźć osobiście (choćby i
jachtem na silniku, aby szybciej było) to już nie można?
Post by Pawel G.
Naprawdę długo starałem się ten bełkot wytrzymać, ale już się nie dało.
Takich głupot jak wypisywanych w tym wątku dawno ta lista nie widziała.
Dawno - to znaczy od czssu Niezapomnianej O!Bory, to chcialeś powiedzieć?

Tomek Janiszewski
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Pawel G.
2012-08-21 22:09:20 UTC
Permalink
Witam,

W odpowiedzi na maila od Tomek Janiszewski
Post by Tomek Janiszewski
Post by Pawel G.
Jasne, najczęściej (pseudo)żeglarze po pijaku zamawiają pizzę z dostawą
na "biwak".<rotfl>
A bo to pizzę można dostać tylko na zamówienie, przywiezioną na biwak
skuterem przez umyślnego? Kupić ją samemu i przywieźć osobiście (choćby i
jachtem na silniku, aby szybciej było) to już nie można?
Taaaa... pływam jakieś 40 lat i zupełnie przypadkiem umknął mi fakt,
przywożenia pizzy na biwak przez żeglarzy. Przecież tak łatwo ją zwinąć
w trąbkę nadziać na patyk i podgrzać na ognisku, oczywiście popijając
hektolitrami piwa, bo każdy żeglarz to pijak, a "...każdy pijak to
złodziej...". :]

Boszzzz... "dzieci neostrady" mogą się tu uczyć "poziomu dyskusji".
Post by Tomek Janiszewski
Post by Pawel G.
Naprawdę długo starałem się ten bełkot wytrzymać, ale już się nie dało.
Takich głupot jak wypisywanych w tym wątku dawno ta lista nie widziała.
Dawno - to znaczy od czssu Niezapomnianej O!Bory, to chcialeś powiedzieć?
Nie, wtedy nie pisałeś AŻ takich głupot.
--
Pozdrawiam
Paweł
Loading...