Janusz Klenczon
2006-12-30 01:05:48 UTC
Wymyśliłem sobie, że na mojej 8 metrowej łódce mieczowej z ożaglowaniem
ułamkowym i sztywnym rolerem foka wzmocnię takielunek stały. Dodam 2 wanty
kolumnowe, tak odrobinę bardziej skierowane w kierunku dziobu, do sztywnego
rolfoka dołożę sztag zaczepiony na topie masztu z jednego końca i na kaczym
dziobie z drugiego, może też dorobię drugi achtersztag, coś a la stara
oryginalna Venuska. Czułbym się tak jakoś pewniej na słonej rozbujanej mocno
wodzie, pominąwszy oczywiście taktownym milczeniem inne problemy związane z
pływaniem mieczówką po słonym.
W związku z tym 2 pytania.
Po pierwsze primo, ma to sens czy nie?
Po drugie primo, jak sobie poradzić z podwięziami wantowymi do tych nowo
dodawanych want kolumnowych, trzeba je zrobić od zera. Istniejące wanty są
zaczepione na podwięziach umieszczonych ciasno przy nadbudówce, daleko od
burty, lekko w kierunku rufy, szoty foka idą po zewnętrznej stronie want. W
kabinie są długie prętowe odciągi podwięzi wantowych, ze ściągaczami,
zaczepione na specjalnych zaczepach wlaminowanych fabrycznie wewnątrz kabiny
nisko w burty. Czy do nowych want kolumnowych trzeba koniecznie dodać takie
nowe niezależne odciągi czy też można by poprzestać na wielkich
powierzchniowo, stalowych, płytowych podkładkach pod nowe wantowniki,
przyłożonych do pokładu od wewnątrz kabiny np. na szpachlówkę epoksydową, dla
lepszego rozłożenia naprężeń. Czy pokład to wytrzyma? Jeśli koniecznie dawać
odciągi to jak przylaminować do burt od wewnątrz te cholerne zaczepy do nich i
jak takie zaczepy powinny wyglądać od strony powierzchni przylaminowywanej do
burt. Czy np. przyklejać je najpierw do burt jakimś klejem o konstrukcyjnej
wytrzymałości, np. Siką i potem oblaminowywać, czy może jakoś inaczej.
Dręczy mnie to i spać nie mogę niestety.
ułamkowym i sztywnym rolerem foka wzmocnię takielunek stały. Dodam 2 wanty
kolumnowe, tak odrobinę bardziej skierowane w kierunku dziobu, do sztywnego
rolfoka dołożę sztag zaczepiony na topie masztu z jednego końca i na kaczym
dziobie z drugiego, może też dorobię drugi achtersztag, coś a la stara
oryginalna Venuska. Czułbym się tak jakoś pewniej na słonej rozbujanej mocno
wodzie, pominąwszy oczywiście taktownym milczeniem inne problemy związane z
pływaniem mieczówką po słonym.
W związku z tym 2 pytania.
Po pierwsze primo, ma to sens czy nie?
Po drugie primo, jak sobie poradzić z podwięziami wantowymi do tych nowo
dodawanych want kolumnowych, trzeba je zrobić od zera. Istniejące wanty są
zaczepione na podwięziach umieszczonych ciasno przy nadbudówce, daleko od
burty, lekko w kierunku rufy, szoty foka idą po zewnętrznej stronie want. W
kabinie są długie prętowe odciągi podwięzi wantowych, ze ściągaczami,
zaczepione na specjalnych zaczepach wlaminowanych fabrycznie wewnątrz kabiny
nisko w burty. Czy do nowych want kolumnowych trzeba koniecznie dodać takie
nowe niezależne odciągi czy też można by poprzestać na wielkich
powierzchniowo, stalowych, płytowych podkładkach pod nowe wantowniki,
przyłożonych do pokładu od wewnątrz kabiny np. na szpachlówkę epoksydową, dla
lepszego rozłożenia naprężeń. Czy pokład to wytrzyma? Jeśli koniecznie dawać
odciągi to jak przylaminować do burt od wewnątrz te cholerne zaczepy do nich i
jak takie zaczepy powinny wyglądać od strony powierzchni przylaminowywanej do
burt. Czy np. przyklejać je najpierw do burt jakimś klejem o konstrukcyjnej
wytrzymałości, np. Siką i potem oblaminowywać, czy może jakoś inaczej.
Dręczy mnie to i spać nie mogę niestety.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl