Post by W.RadwanieckiPost by RudekNie jestem się ragatowcem,
to widac, słychać i czuć ( się) :)))
ale na kilkudzisięciu typach łódek pływałem.
Post by RudekNie czuję się upoważniony do narzucania nikomu jedynej słusznej opinii,
ale też nie pozbawiam się możliwości podzielenia wrażeniami mimo
zjadliwych komentarzy Radwanieckiego- oddanego funa łódki Skippi.
Za to czujesz się upoważniony do sprzedawania ludziom kitu mimo, że nic o
tyum kicie nie wiesz. Oj, nieładnie, nieładnie.
Ten "kit" parę osób przeczytało z pewnym zainteresowaniem, a kilka wzburzył
ponad granice rozsądku. Musiałem niechcący dotknąć jakiejś czułej struny
;-))))
Post by W.RadwanieckiPost by RudekSkippi w mojej ocenie to łodka dla regatowców, a w pływaniu przy silnych
wiatrach amatorom spokojnej turystyki i rekreacji nigdy bym jej nie
polecił- chociażby ze względu na małą stateczność początkową i bardzo
czuły ster.
Aaaa... amatorzy spokojnej rekreacji i turystyki szukają konstrukcji, do
jeśli już to amatorzy...
Post by W.Radwanieckipływania w białych szkwałach....:)))
"Tiaaa..." prymitywna insynuacja :-)))
Post by W.RadwanieckiAaaaa...a Delphia to typowa łódka dla amatorów... ok:)))
D e l p h i a to szybka łodka,
z którą a m a t o r TEŻ d a s o b i e r a d ę.
Tylko o warunkach
Post by W.Radwanieckido spania zapomnieli :)))
Nie udaje, że ma kabinę, ale chyba nie ma obowiązku... udawać ? Szczególnie
regatowcowi nie powinno to chyba przeszkadzać:-))))
Post by W.RadwanieckiPost by RudekReaguje na przemieszczenie ludzi dość nerowowo- kto akceptuje takie
cechy -niech korzysta i czerpie radość z gimnastycznego żeglowania....
Przy niej micro proto to kanapa dla dziadków!
A ile godzin spędziłeś na Skippi ?
3h przy 3B wystarczyło.... ( na micro kilkadziesiąt, może kilkaset...
głównie w regatach :-)
No tak, zapomniałem, przecież taki guru
Post by W.Radwanieckijak ty od pierwszej minuty wie co jest co :))))
Post by RudekDelphia- łodka o niebanalnej linii doskonale sprawdza się w silnych
wiatrach, co więcej amator nie wprowadzi jej nieświadomie w
"autorotację".
Trzeba było przyjechać do Pucka na Mistrzostwa Polski, gdzie startowały
Delphie i Skippi. Zobaczyłbys, gdzie się autorotacje odbywały i na czym
:))))
Post by RudekKadłub wykonany metodą wtrysku był ewenementem na skalę Polski- jest
mocny, sztywny i... w pełni powtarzalny.
A kadłub Skippi jest słaby, miekki i kazdy inny... gratuluje wiedzy, panie
'ekspercie" :))))
Nie twierdzę, że Skippi jest miękki i po jakim czasie, ale technologia
użyta w Delphii zapewnia stałość wymiarów i powtarzalność jaką trudno
uzyskać w klasycznym laminowaniu nawet z odsysaniem próżniowym.
Post by W.RadwanieckiJakbym miał wybierać- pływałbym na
Post by RudekDephii, której cena jest niestety dość wysoka... co wynagradza pływanie w
ślizgu z prędkością kilkunastu węzłów, gdy konkurencja stoi w porcie, lub
walczy o życie.
Cena Skippi650 tez nie jest niska, powiedział bym, że są porównywalne. A
jeżeli wziąć pod uwagę, że na Delphii pływają najczęściej w 5 osób, to
cena podzielona na załogę w Delphii jest jakby niższa... ciekawe dlaczego
te baranki regatowcy kupują Skippi :)))..Aaaa, no tak, bo to nie łódka dla
amatorów:))))
Post by RudekW kwestie marketingowe wnikał nie będę ;-)
Rudek
Bo się nie da niczego pasującego do własnych teorii dorobić ?:)))
Wisz, gdzie leży problem ?
Wiem!
Przeczytaj swój tekst s p o k o j n i e:
Problem leży w tobie. Kompletny ignorant regatowy
Post by W.Radwanieckibierze się do opisywania spraw związanych z regatami. Nie mając zielonego
pojęcia, wypisujesz bzdury i pogrążasz się coraz bardziej. W zyciu nie
płynąłeś na Skippi na genakerze przy 7B. Na Delphii z resztą też nie.
Przy 6 B w listopadzie na Delphii z genakerem- było bezstresowo...
:-)))Nieprównywalnie z inną szybką łódką, ale tamta płynęła 26 węzłów...
Ale
Post by W.Radwanieckibedziesz się wymądrzał, co jest lepsze przy silnym wietrze. A twoja
publicznie demonstrowana niecheć do Skippi wynika tylko z tego, że jej
konstruktor szurnął cię z Żagli po pierwszej próbce twojej tfu..rczości.
Bo to powazna gazeta i nie pozwoli sobie na obniżanie poziomu.
Przeczytałeś?
Wg mnie to nie jest tekst żeglarza, a zaślepinego kibola, który zmienił
ławkę 3-ligowej drużyny na łódkę... *) :-)
SZtuką jest stworzyć szybką łodkę, która nie ma tendencji do piruetów w
cięzkich warunkach w rękach amatora. I tę cechę ma Delphia....!
Pisałem kiedyś, że jest to doskonały projekt wyjściowy dla nowoczesnej
łódki szkoleniowej, co stanowczo utrzymuję- życząc swoją drogą zawodnikom ze
Skippich wielu wspaniałych wrażeń i udanych startów (żeglarstwo jest na
tyle szerokie, że zmieści wiele preferencji i potrzeb). Istotne jest, by
budowało wspólnotę, a nie tworzyło ściany i mury.
Porównanie łódek Panów S i P jest niełatwe- to tak jak porównanie sztuki
włoskich mistrzów z precyzją i konsekwencją niemieckich architektów. Do mnie
przemawia Delphia, a to co ty o niej myślisz nie ma na to najmniejszego
wpływu... Chociaż Skippiemu należy przyznać medal za konsekwencje w dążeniu
do celu, jaką jest spora prędkość przy słabych wiatrach. Oczywiście nic
nie jest za darmo....
Jak słusznie pisałeś " Delphia jest genialna", choć dla wielu Skippi może
być ciekawszą propozycją...
Nie pisz o mnie guru- bo nigdy nie czułem się w ten sposób i nie kreowałem
się na taką postać... W życiu bardzo cenię niezależność, co dalej skromnie
będę czynił -także tutaj... :-)))
Rudek,
który na własne życzenie odszedł z Żagli z ekipą Rejsu, co powinieneś
sprawdzić, jeśli próbujesz coś pisać ;-)
Inaczej- wychodzisz na :.... Patrz wyżej *) :-)))