Discussion:
Jacht dla dwojga
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
£ukasz Srokowski
2005-06-24 10:23:14 UTC
Permalink
Witam

W tym roku dla odmiany, zamiast płynąć po Mazurach z kilkuoosobową
załogą, chciałbym nieco pożeglować tylko w towarzystwie mojej dziewczyny.
Dlatego też mam do Was pytanie: jaki jacht, Waszym zdaniem byłby najlepszy
na tygodniowy rejs po WJM we dwoje? Myślałem nad Sasanką 620, ale nie jestem
pewien, czy nie jest za duża jak na dwie osoby (nie chodzi nawet o cenę,
tylko o obsługę). Ja umiem w miarę nieźle pływać (mam za sobą już kilka
rejsów jako sternik), ale dziewczyna jest zupełnie "zielona". Co byście
doradzali? Chodzi mi zwłaszcza o wygodę żeglowania i łatwość obsługi.

Pozdrawiam serdecznie i z góry dzięki za odpowiedzi
Łukasz
Michal Grodecki
2005-06-24 10:36:06 UTC
Permalink
Post by £ukasz Srokowski
Witam
W tym roku dla odmiany, zamiast płynąć po Mazurach z kilkuoosobową
załogą, chciałbym nieco pożeglować tylko w towarzystwie mojej dziewczyny.
Dlatego też mam do Was pytanie: jaki jacht, Waszym zdaniem byłby najlepszy
na tygodniowy rejs po WJM we dwoje? Myślałem nad Sasanką 620, ale nie jestem
pewien, czy nie jest za duża jak na dwie osoby (nie chodzi nawet o cenę,
tylko o obsługę). Ja umiem w miarę nieźle pływać (mam za sobą już kilka
rejsów jako sternik), ale dziewczyna jest zupełnie "zielona". Co byście
doradzali? Chodzi mi zwłaszcza o wygodę żeglowania i łatwość obsługi.
Właśnie Sasankę 620. Bezpieczna, w dwie osoby spokojnie do obsłużenia.
Zwłaszcza że większość Sasanek ma sztywny sztag i Lazy Jack`a. Polecam
egzemplarz z mieczem obrotowym. Przy poprawnie zrobionej rozpórce do
stawiana masztu stawia się praktycznie w jedną osobę. Jedna osoba radzi
sobie też z jednoczesną obsługą silnika i steru (np. przy manewrach
portowych). Inercja niewielka, tez cenne przy mało licznej załodze.
--
Michał Grodecki
Uwaga - w nagłówku adres antyspamowy
Zbigniew Jatkowski
2005-06-24 10:52:14 UTC
Permalink
On Fri, 24 Jun 2005 12:36:06 +0200, Michal Grodecki
Post by Michal Grodecki
Właśnie Sasankę 620. Bezpieczna, w dwie osoby spokojnie do obsłużenia.
Zwłaszcza że większość Sasanek ma sztywny sztag i Lazy Jack`a. Polecam
egzemplarz z mieczem obrotowym. Przy poprawnie zrobionej rozpórce do
stawiana masztu stawia się praktycznie w jedną osobę. Jedna osoba radzi
sobie też z jednoczesną obsługą silnika i steru (np. przy manewrach
portowych). Inercja niewielka, tez cenne przy mało licznej załodze.
Sasanka 620 w sam raz dla dwojga. Sporo miejsca w koi dziobowej ;) a i
wc chemiczne dla Pani sie zmiesci (ostatnio Panie sa bardziej
wymagajace).

Nie jest to duzy jacht i do tego jest latwy w obsludze. Wez egzemplarz
wyposazony w udogodnienia typu:
- faly w kokpicie,
- lazy jack (bardzo przydatne w 'samotnej' zegludze),
- bramke do kladzenia masztu z dobrym przelozeniem (sam postawisz
maszt).

Na rejs we dwoje polecam zabrac dwie kotwice - umozliwiajace staniecie
w romantycznym zakatku nie doplywajac do brzegu.

Duzy wybor tych jachtow znajdziesz oczywiscie na stronie:
http://mazury.info.pl


Pozdrawiam
Zbigniew Jatkowski
http://mazury.info.pl
Jacek
2005-06-24 10:56:56 UTC
Permalink
Post by Zbigniew Jatkowski
- bramke do kladzenia masztu z dobrym przelozeniem (sam postawisz
maszt).
Jesli Panna jest chetna do wspolpracy to nie bedzie problemu,
Ja z moja kobietka teraz kladlismy maszt na Sportinie bez bramki i bez
wytyku - pomalutku, przemyslec i spokojnie dacie rade :))


Jacek
Tomek Janiszewski
2005-06-24 10:39:29 UTC
Permalink
jaki jacht, Waszym zdaniem byłby najlepszy na tygodniowy rejs po WJM we
dwoje? Myślałem nad Sasanką 620, ale nie jestem pewien, czy nie jest
za duża jak na dwie osoby (nie chodzi nawet o cenę, tylko o obsługę).
Ja umiem w miarę nieźle pływać (mam za sobą już kilka
rejsów jako sternik), ale dziewczyna jest zupełnie "zielona". Co byście
doradzali?
Dal porównania. Od wielu już lat pływam w pojedynkę Orionem. Pierwszy taki
rejs odbyłem nie mając za sobą ŻADNEGO rejsu w charakterze sternika.
Chodzi mi zwłaszcza o wygodę żeglowania i łatwość obsługi.
Oriona ciężko było by mi doradzać, ponieważ niektóre z nich bywają, jak
wiadomo "Zabujcze" ;-P Co innego gdy masz na oku kogoś zaufanego (z
wzajemnością) kto taki jacht Ci użyczy. Wtedy i na względną wygodę można
liczyć, jeśli nawet tak mały jacht będzie miał wbudowany kambuz, oświetlenie,
szafki na gary i żywność...
Co do Sasanki 620 - nie pływałem na niej, ale powołując się na autorytet
dwóch Michałów - Grodeckiego i Hubickiego ;-) sądzę że to niezły wybór. Dobry
byłby też zapewne zadbany ElBimbo czy też insza Carina...

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Zbigniew Jatkowski
2005-06-24 10:57:19 UTC
Permalink
On Fri, 24 Jun 2005 10:39:29 +0000 (UTC), "Tomek Janiszewski"
Dobry byłby też zapewne zadbany ElBimbo
Dobry pod warunkiem, ze nie zamierzasz podchodzic do samej plazy sucha
noga (kil). Swoja droga na dwie osoby to kazdy jacht jest dobry.

Moj ulubiony jacht do plywania we dwoje to Tango 730S. Szybki, bardzo
zwrotny, i do tego podchodzi rufa na sam piaseczek (pletwa sterowa
uniesiona). Do tego wspomniane dwie kotwice... i wrazenia
niezapomniane ;)


Pozdrawiam
Zbigniew Jatkowski
http://mazury.info.pl
Marek Pianko
2005-06-27 08:15:51 UTC
Permalink
Post by Zbigniew Jatkowski
On Fri, 24 Jun 2005 10:39:29 +0000 (UTC), "Tomek Janiszewski"
Dobry pod warunkiem, ze nie zamierzasz podchodzic do samej plazy sucha
noga (kil). Swoja droga na dwie osoby to kazdy jacht jest dobry.
A są jakieś inne niż dwuosobowe jachty.:)))Ja już dawno to stwierdzilem.
--
Marek Pianko
Przemysław 'taras' Tarasiński
2005-06-27 10:52:55 UTC
Permalink
Post by Marek Pianko
Post by Zbigniew Jatkowski
On Fri, 24 Jun 2005 10:39:29 +0000 (UTC), "Tomek Janiszewski"
Dobry pod warunkiem, ze nie zamierzasz podchodzic do samej plazy sucha
noga (kil). Swoja droga na dwie osoby to kazdy jacht jest dobry.
A są jakieś inne niż dwuosobowe jachty.:)))Ja już dawno to stwierdzilem.
No są, te jednoosobowe, innych nie stwierdziłem ;)

pozdrowionka
--
Przemek 'taras' Tarasiński
http://www.ksw.gornik.prv.pl
Marek Pianko
2005-06-27 12:38:58 UTC
Permalink
Post by Przemysław 'taras' Tarasiński
Post by Marek Pianko
A są jakieś inne niż dwuosobowe jachty.:)))Ja już dawno to stwierdzilem.
No są, te jednoosobowe, innych nie stwierdziłem ;)
No tak powinienem napisać maksymalnie dwuosobowe:)))))
--
Marek Pianko
Tomek Glowka
2005-06-24 11:06:08 UTC
Permalink
Post by Tomek Janiszewski
jaki jacht, Waszym zdaniem byłby najlepszy na tygodniowy rejs po WJM we
dwoje? [...] dziewczyna jest zupełnie "zielona".
Dal porównania. Od wielu już lat pływam w pojedynkę Orionem.
[...] byłby też zapewne zadbany ElBimbo czy też insza Carina...
Bimbo, Carina - to pływa stresująco powoli.
Jeśli wielkość Sasanki nie jest Wam potrzebna, bierz Sportinę 600 (jest ich
dużo) lub jakieś micro (w żadnej z mazurskich flot o ile pamiętam nie ma).

Najlepszy z mi znanych? - nasza Ursa.. gdybym szukał czegoś innego dla siebie,
rozejrzałbym się za jakąś ładną Gigą ze sprawnym silnikiem.
Idąc nad płytkim nie będziesz musiał nagle krzyczeć "podnieś miecz! ta zielona
linka! ciągnij! nie, najpierw odkanguj... uważajjjjj [cdp]"; ale jeśli już
teraz wiesz, że będziesz żeglować tylko w warunkach plażowych, to nie sugeruj
się moimi opiniami w ogóle.

A może chcesz spokojnie popływać po bocznych akwenach? VIS45, Kłobuk 17 i
wycieczka na Buwełno lub podobne... co kto lubi.

pozdrawiam, tomek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Misiek
2005-06-24 11:55:37 UTC
Permalink
Post by Tomek Janiszewski
Co do Sasanki 620 - nie pływałem na niej, ale powołując się na
autorytet dwóch Michałów - Grodeckiego i Hubickiego ;-)
Hehe chyba "autorytet" ;-)
Ale prawda, ja na 2 os wzialbym mala Sasanke. I to nie dla tego ze z
wieksza lodka bylby problem z obsuga. IMO przy tych ulatwieniach ktore
teraz sa na lodkach to 2 os. poradza sobie z kazda lodka do 7-8 m. Pod
warunkiem ze jedna wie o co chodzi (a zwlaszcza umie manewrowac na
silniku), a druga jest w miare kumata i nie ma problemow w rodzaju "a bo
mi sie paznokcie polamia" ;). Tyle tylko ze po co brac wieksza lodke? W
ping-ponga bedziecie w kabinie grac? A w Sasance miejsca dla 2 os jest
duzo, cena niewygorowana, a i zanuzenie male.
Z "patentow" ulatwiajacych obsluge jednoosobowa, to moge jeszcze polecic
stabilizatory - takie palaki do ktorych przymocowane sa wanty, tak ze
punkt zaczepienia tych ostatnich jest w osi obrotu masztu. Z tym to juz
zupelnie sam mozesz stawiac maszt. (oczywiscie, bez tego tez "da rade"
ale tak bezpieczniej). Tu jest zdjecie z tym urzadzeniem:
http://mazurwind.pl/sasanka_630.html
Na przed ostatnim zdjeciu to widac (ledwo ledwo, lepiej powiekszyc)
To co prawda Sasanka 630, ale to prawie to samo co 620 (+10cm :) a
fajniej zabudowana (kuchenka przy zejsciowce a nie w glebi kabiny jak w
620). Akurat na "siostrzyczce" tej lodki z fotki plywalem i moge z
czystym sumieniem polecic. Firme tez. (nie jestem na prowizji ;)
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
someone
2005-06-24 10:52:39 UTC
Permalink
W zeszlym roku pływałem na Sasance 620 we dwójkę. Moja dziewczyna
pływała pierwszy raz, łódka była już trochę zdezelowana, bez sztywnego
sztagu, a i tak bardzo fajnie nam się pływało. Jedna osoba świetnie da
sobie radę z prowadzeniem takiego jachtu.

dobry wybór, tylko weźcie w miarę nową łódkę
Paweł
Jacek
2005-06-24 10:54:15 UTC
Permalink
Post by £ukasz Srokowski
na tygodniowy rejs po WJM we dwoje? Myślałem nad Sasanką 620, ale nie
jestem pewien, czy nie jest za duża jak na dwie osoby (nie chodzi nawet o
cenę, tylko o obsługę). Ja umiem w miarę nieźle pływać (mam za sobą już
kilka rejsów jako sternik), ale dziewczyna jest zupełnie "zielona". Co
byście
Witaj,

Ja pod koniec maja plywalem razem z dziewczyna (bardzo slabo plywa, o
zeglarstwie
nie miala wczesniej zielonego pojecia) wlasnie Sasanka 620, fok na sztywnym
sztagu,
lazy jack na grota, silnik .... pierwszego dnia wczesnie rano spokojnie
powiedzialem
to co istotne, jedna reka dla jachtu, nauczylem zakladania liny na knagi i
na poler,
zwrocilem uwage na bom :))) nie mielismy zadnych problemow, nawet po krotkim
przeszkoleniu podejscie w dwojke do keji bylo proste - lapala na bosak bojke
z dziobu,
ja podchodzilem rufa i OK.

Tydzien temu wrocilismy z kolejnej wyprawy - tym razem wzielismy Sportine
682,
lepiej niz ostatnio - dodatkowo nauczyla sie uruchamiania silnika,
ustawiania jachtu
na silniku do linii wiatru .... bez problemow.

Sasanke 620 polecam - dla 2 osob bardzo wdzieczny jacht - byle osprzet byl
sprawny :))

My na nastepny wypad we dwoje teraz chcemy wziac Tango 780 :))

Samych udanych wrazen :))
Pozdrawiam
Jacek
£ukasz Srokowski
2005-06-24 11:42:02 UTC
Permalink
Super. W takim razie biorę Sasankę. Wielkie dzięki wszystkim za opinie - i
to udzielone tak szybko. :))

Pozdrawiam serdecznie :)
Łukasz
Zbigniew Jatkowski
2005-06-24 11:57:22 UTC
Permalink
Post by Jacek
My na nastepny wypad we dwoje teraz chcemy wziac Tango 780 :))
IMHO za bardzo krowiasty, chyba ze trafisz na model z 30m zaglem.

730-tka szczegolnie z 30m zagla bedzie o niebo lepsza, a w srodku dla
dwoch osob niewiele mniej miejsca - nawet wiecej, bo nie ma wc.

Powazna wada dla kobiet moze byc wlasnie brak kabiny WC, w 730-tce


Pozdrawiam
Zbigniew Jatkowski
http://mazury.info.pl
Tomek Glowka
2005-06-24 12:12:21 UTC
Permalink
Post by Zbigniew Jatkowski
IMHO za bardzo krowiasty, chyba ze trafisz na model z 30m zaglem.
730-tka szczegolnie z 30m zagla bedzie o niebo lepsza, a w srodku dla
dwoch osob niewiele mniej miejsca - nawet wiecej, bo nie ma wc.
Powazna wada dla kobiet moze byc wlasnie brak kabiny WC, w 730-tce
To co prawda Sasanka 630, ale to prawie to samo co 620 (+10cm :) a
fajniej zabudowana (kuchenka przy zejsciowce a nie w glebi kabiny jak w
620).
Ach, to Wasze przywiązanie do seryjnych wersji z dużych firm czarterowych.. te
łódki są pożyczane innym także przez prywatne osoby.
pozdrawiam z uśmiechem, tomek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Misiek
2005-06-24 14:04:59 UTC
Permalink
Post by Tomek Glowka
Post by Misiek
To co prawda Sasanka 630, ale to prawie to samo co 620 (+10cm :) a
fajniej zabudowana (kuchenka przy zejsciowce a nie w glebi kabiny
jak w 620).
Ach, to Wasze przywiązanie do seryjnych wersji z dużych firm
czarterowych.. te łódki są pożyczane innym także przez prywatne osoby.
pozdrawiam z uśmiechem, tomek
620 nie da sie inaczej zabudowac, chyba ze z jednej hundki zrezygnujesz.
Zreszta obawiam sie ze taka przerobka bylaby klopotliwa. W takich
lodkach czesto laminatowe elementy "pod kuchenke" czy szafke sa
jednoczesnie usztywnieniami kadluba. Ale oczywiscie jak ktos sie uprze
to nie ma "niedasia" :)
A co do jachtow prywatnych - ja plynac tak jak Kolega pisal, to bym nie
wzial. Chyba ze od dobrego znajomego. Bo w firmie masz przewaznie serwis
na szlaku, masz do kogo zadzwonic (na Mazurach) i spytac sie co robic w
razie klopotow. A przywatny armator to co? Na Mazury Ci nie przyjedzie,
musiesz sobie radzic sam, a potem moga byc pretensje ze cos nie tak np
naprawione. O zwrocie kosztow nie wspominajac.
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
Jacek
2005-06-24 12:57:38 UTC
Permalink
Post by Zbigniew Jatkowski
Post by Jacek
My na nastepny wypad we dwoje teraz chcemy wziac Tango 780 :))
IMHO za bardzo krowiasty, chyba ze trafisz na model z 30m zaglem.
730-tka szczegolnie z 30m zagla bedzie o niebo lepsza, a w srodku dla
dwoch osob niewiele mniej miejsca - nawet wiecej, bo nie ma wc.
Powazna wada dla kobiet moze byc wlasnie brak kabiny WC, w 730-tce
Witaj,

W Sasance620 i Sportinie682 nie mielismy WC wiec jego brak na Tango
nie bedzie Nam przeszkadzac :)

Ale zgodze sie z Toba co do zagla - zamierzam wziac Tango ktore ma male
zanurzenie i wiecej niz 25m2 - wiec moglo mi sie pomylic - tym bardziej
ze chyba jest wersja Sport i Family ? roznia sie nie tylko zaglem ale chyba
tez rufa ?

Pozdrawiam
Jacek
Zbigniew Jatkowski
2005-06-24 13:46:10 UTC
Permalink
Post by Jacek
Ale zgodze sie z Toba co do zagla - zamierzam wziac Tango ktore ma male
zanurzenie i wiecej niz 25m2 - wiec moglo mi sie pomylic
25m to wlasnie malo. Tango normalnie powinno miec okolo 30m2.
Post by Jacek
tym bardziej
ze chyba jest wersja Sport i Family ? roznia sie nie tylko zaglem ale chyba
tez rufa ?
Tanga sa w wersjach
730 Sport - IMHO najfajniejsze - protoplasta 780-tek - w wersji z 30m
zagla, to takie samochodowe coupe.

780 Sport - wieksza 730-tka.
780 FS (Family-Sport) - roznice niedostrzeglane w porownaniu z 780S -
taki samochodowy sedan.

oraz 780F (Family) - duzy jacht rodzinny. Wysoka nadbudowka, zamknieta
rufa, dobalastowana - takie samochodowe kombi, albo nawet van. W
wersji z silnikiem zaburtowym potrzebujesz dodakowej osoby do obslugi
silnika. Jacht zostal zaprojektowany do plywania z silnikiem
stacjonarnym - te jachty plywaja tez po wodach otwartych.


Pozdrawiam
Zbigniew Jatkowski
http://mazury.info.pl
Jacek
2005-06-24 13:51:54 UTC
Permalink
Post by Zbigniew Jatkowski
oraz 780F (Family) - duzy jacht rodzinny. Wysoka nadbudowka, zamknieta
rufa, dobalastowana - takie samochodowe kombi, albo nawet van. W
wersji z silnikiem zaburtowym potrzebujesz dodakowej osoby do obslugi
silnika. Jacht zostal zaprojektowany do plywania z silnikiem
stacjonarnym - te jachty plywaja tez po wodach otwartych.
Czy dodatkowa osoba do silnika wskazana ze wzgledu na zamknieta rufe
i koniecznosc wychylania sie do silnika ? niewygodny dostep ?
czy sa tez inne wzgledy ?

Rozumiem ze jesli zagle beda miec te zalecane 30m2 to nie bedzie
wiekszej roznicy miedzy 730S a 780S i 780FS ? pomijajac dlugosc
jachtow oczywiscie :)

Wielkie dzieki za wyjasnienia :))

Pozdrawiam
Jacek
Zbigniew Jatkowski
2005-06-24 14:15:23 UTC
Permalink
Post by Jacek
Czy dodatkowa osoba do silnika wskazana ze wzgledu na zamknieta rufe
i koniecznosc wychylania sie do silnika ? niewygodny dostep ?
czy sa tez inne wzgledy ?
Wychylic sie za bardzo nie ma jak - trzeba stanac na rufie. Dlatego
najlepiej miec druga osobe do zmiany biegow itp.
Post by Jacek
Rozumiem ze jesli zagle beda miec te zalecane 30m2 to nie bedzie
wiekszej roznicy miedzy 730S a 780S i 780FS ? pomijajac dlugosc
jachtow oczywiscie :)
Pomiedzy 780-tkami nie ma zadnych zauwazalnych roznic (oprocz Family -
jest to zupelnie inny jacht). 730-taj jest po prostu mniejszy.
Post by Jacek
Wielkie dzieki za wyjasnienia :))
Nie ma za co. Wejdz na http://mazury.info.pl/czartery i zobaczysz
wszystko na zdjeciach.


Pozdrawiam
Zbigniew Jatkowski
http://mazury.info.pl
Jerzy Makieła
2005-06-24 15:46:37 UTC
Permalink
Post by Zbigniew Jatkowski
oraz 780F (Family) - duzy jacht rodzinny. Wysoka nadbudowka, zamknieta
rufa, dobalastowana - takie samochodowe kombi, albo nawet van. W
wersji z silnikiem zaburtowym potrzebujesz dodakowej osoby do obslugi
silnika.
Bez przesady... kolega zanim wstawił silnik stacjonarny używał
"przedłużek" do dźwigni zmiany biegów oraz manetki gazu.
--
Pozdrowienia Jurek M
www.siz.sail-ho.pl
GSM 601-938-951
Krzysiek Kielczewski
2005-06-24 19:52:06 UTC
Permalink
Post by Jerzy Makieła
Post by Zbigniew Jatkowski
oraz 780F (Family) - duzy jacht rodzinny. Wysoka nadbudowka, zamknieta
rufa, dobalastowana - takie samochodowe kombi, albo nawet van. W
wersji z silnikiem zaburtowym potrzebujesz dodakowej osoby do obslugi
silnika.
Bez przesady... kolega zanim wstawił silnik stacjonarny używał
"przedłużek" do dźwigni zmiany biegów oraz manetki gazu.
Na własnej łódce czy czarterowanej? Bo to spora różnica...

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski
Jerzy Makieła
2005-06-24 20:09:43 UTC
Permalink
Post by Krzysiek Kielczewski
Na własnej łódce czy czarterowanej? Bo to spora różnica...
Na własnej, ale taką przedłużkę rumpla widziałem w sklepie żeglarskim
--
Pozdrowienia Jurek M
www.siz.sail-ho.pl
GSM 601-938-951
woda wp
2005-06-24 20:28:09 UTC
Permalink
Post by Jerzy Makieła
Na własnej łódce...?
Na własnej, ale taką przedłużkę rumpla widziałem w sklepie żeglarskim
Miałem.

Szkoda kasy.

Rufa z tyłu musi być +czysta+ bo inaczej nie skręci się silnika.

Czyli kosz nie może zachodzić na rufę i nie może być podpory masztu.

Kupiłem to gdzieś chyba ze 4 lata temu, jak się pokazało na rynku (Włoskie
to było i drogie).

Szpan pełen, jak na tamte czasy ale zupełnie nie praktyczny wynalazek ;-(

--

Pozdrawiam,

Sławek
woda wp
2005-06-24 16:28:30 UTC
Permalink
Post by £ukasz Srokowski
nieco pożeglować tylko w towarzystwie mojej dziewczyny.
Zatem sugeruję taki jacht, który będzie miał większość udogodnień związanych
z jego obsługą.
Czyli grot na pełzaczach i z koszem do sklarowania tego czegoś oraz rolfok.

Generalnie wszystkie fały sprowadzone do kokpitu.
Większość nowszych egzemplarzy to posiada.
Post by £ukasz Srokowski
Dlatego też mam do Was pytanie: jaki jacht, Waszym zdaniem byłby najlepszy
Właśnie tego typu.
Post by £ukasz Srokowski
dziewczyna jest zupełnie "zielona".
Dlatego proponuję egzemplarz, który pozwoli Ci wykazać się profesionalizmem.
Wszystkie +okazje+ zakończą się wcześniej czy później okrzykami typu:
trzymaj, łap, a nie mówiłem, w prawo a nie w lewo itp.
Post by £ukasz Srokowski
Co byście doradzali?
Skierować właśnie takie zapytanie do czarterodawcy.
Miło jest wskazać oferowaną przez Was kwotę za dobę i przewidywany czas
czarteru. Łatwiej będzie spełnić Wasze oczekiwania.
Nie martw się, że zaraz zarefują Ci pod cenę jednostkę akurat najgorszą.
Przecież nie problem zajrzeć gdzieś i porównać.
Sugeruję WC, to zawsze łagodzi obyczaje.

--

Pozdrawiam,

Sławek
RC
2005-06-24 20:01:12 UTC
Permalink
Post by £ukasz Srokowski
Witam
W tym roku dla odmiany, zamiast płynąć po Mazurach z kilkuoosobową
załogą, chciałbym nieco pożeglować tylko w towarzystwie mojej dziewczyny.
Dlatego też mam do Was pytanie: jaki jacht, Waszym zdaniem byłby najlepszy
na tygodniowy rejs po WJM we dwoje? Myślałem nad Sasanką 620, ale nie
jestem pewien, czy nie jest za duża jak na dwie osoby (nie chodzi nawet o
cenę, tylko o obsługę). Ja umiem w miarę nieźle pływać (mam za sobą już
kilka rejsów jako sternik), ale dziewczyna jest zupełnie "zielona". Co
byście doradzali? Chodzi mi zwłaszcza o wygodę żeglowania i łatwość
obsługi.
Pozdrawiam serdecznie i z góry dzięki za odpowiedzi
Łukasz
A ja polecam Corvette 600, lub Sportinę 600. Wprawdzie dawno nie pływałem na
tak małych łódkach, ale też mam taki zamiar pożeglować kameralnie, znów
tylko we dwoje. Oglądałem specjalnie Corvette pod tym kątem i bardzo mi
przypadła do gustu. Pływałem natomiast kiedyś we dwoje na Orionie, Bez-4,
Carinie, Sasance 660 i Sasance 620 bez udogodnień typu Lazy Jack, oraz roler
i też wielkich problemów nie było.

Pozdrawiam Ryszard Czarnowski
woda wp
2005-06-24 20:36:28 UTC
Permalink
Pływałem natomiast kiedyś we dwoje na ...
...bez udogodnień typu Lazy Jack, oraz roler
i też wielkich problemów nie było.
Zgoda, ale jednak nie w każdych warunkach czasami jest to możliwe,
szczególnie gdy faktycznie będzie tylko sternik w jednej osobie do
wszystkiego.

Zatem dalej obstaję przy podstawowych patentach , a towarzyski sukces
murowany ;-)
Szczególnie, jak koleżanka podejrzy, jak inni się męczą ze stawianiem żagli
czy usłyszy: no pośpiesz się, o rany szybciej... machaj szybciej...
Jak ją to ominie, na pewno będzie dumna, szczególnie w Mikołajkach czy innym
szpanerskim kurorcie;-)

Oczywiście szanuję Twe umiejętności, bo też kiedyś bez kabestanów i innych
bajerów żeglowałem (nawet na wannie czy na tratwie), ale to były czasy
pionierów, dziś można tylko westchnąć i powiedzieć +gdzie Ci chłopcy z
tamtych...+



--

Pozdrawiam,

Sławek
unknown
2005-06-25 12:59:06 UTC
Permalink
Post by woda wp
Szczególnie, jak koleżanka podejrzy, jak inni się męczą ze stawianiem żagli
czy usłyszy: no pośpiesz się, o rany szybciej... machaj szybciej...
Jak ją to ominie, na pewno będzie dumna, szczególnie w Mikołajkach czy innym
szpanerskim kurorcie;-)
Na Mikołajki mam od dawna ten sam patent. Staję tam zazwyczaj na krótko i
tak, by móc odejść z wiatrem stawiając tylko foczka. Na gramotnych nie robi
to żadnego wrażenia, dziwią się tylko troszkę nowicjusze.
Post by woda wp
Oczywiście szanuję Twe umiejętności, bo też kiedyś bez kabestanów i innych
bajerów żeglowałem (nawet na wannie czy na tratwie), ale to były czasy
pionierów, dziś można tylko westchnąć i powiedzieć +gdzie Ci chłopcy z
tamtych...+
Za mało pływam, by mieć prawdziwe "umiejętności". A i jachty ostatnio miałem
zazwyczaj duże, więc się nie bawiłem w zbyt ryzykowne manewry.
Aktualnie wróciłem z WJM, pływałem na Jokerze 785 w pięć osób, bardzo
polecam tn jacht, hotelowo jest doskonały i pływa też pięknie, no i zaleta
dla szuwarkowców - ma bardzo małe zanurzenie bez miecza. Podchodziłem nim
wszędzie tam, gdzie kolega podchodził wiele mniejszą Corvette 650. Małe wady
to to, że trzeba przeważnie wszędzie stawać rufą, bo na dziób ciężko się
wdrapywać, oraz sternik płynąc i siedząc praktycznie prawie nic nie widzi,
trzeba stać, lub ufać załodze. Moim skromnym zdaniem jacht na WJM doskonały
na dłuższy rejs.

Pozdrawiam Ryszard Czarnowski

Pozdrawiam RC
woda wp
2005-06-26 16:15:40 UTC
Permalink
Użytkownik "Rycho" <http://cerber.md5.pl/kod.php?k=317821310> napisał
Post by unknown
Aktualnie wróciłem z WJM
Opisz coś z trasy przynajmniej skąd i dokąd.

Może coś się przyda, jak będzie się trasę planowało.

Jakieś +sztormy+ itp.
Post by unknown
Podchodziłem nim wszędzie
No to może dwa słowa gdzie.
Przy okazji będzie szansa uzyskać +nowe miejsca+ na przyszłą mapę włóczęgi.
Oczywiście chodzi o miejsca sprawdzone i polecane (i dla psa).

--

Pozdrawiam,

Sławek
Loading...