Discussion:
Jaka kotwica (??)
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Vex
2008-06-17 10:09:16 UTC
Permalink
Witajcie!
zastanawiam się nad wyborem nowej kotwicy. Obecnie posiadam Danfortha 6 kg,
a jacht to Pegaz 696. Przy takich gabarytach kadłuba kotwica trzyma
zdecydowanie za słabo. Jak jest spokojna pogoda to jeszcze jako tako, ale
jak tylko trochę powieje od boku to od razu jacht w krzaki.

Jaką kotwicę byście poradzili do takiej łódki ?? Słyszałem, że kowtice
pługowe bardzo dobrze się sprawdzają na śródlądziu. Myślałem o takiej
pługowej 7,5 kg ?? Oczywiście cały czas mówimy o pływaniu po Mazurach,
najczęściej jeziora południowe.

Będę wdzięczny za wszelkie rady.

Pozdrawiam serdecznie,
Tomek
Marek Pianko
2008-06-17 10:17:20 UTC
Permalink
Post by Vex
Witajcie!
zastanawiam się nad wyborem nowej kotwicy. Obecnie posiadam Danfortha 6 kg,
a jacht to Pegaz 696. Przy takich gabarytach kadłuba kotwica trzyma
zdecydowanie za słabo. Jak jest spokojna pogoda to jeszcze jako tako, ale
jak tylko trochę powieje od boku to od razu jacht w krzaki.
Jaką kotwicę byście poradzili do takiej łódki ?? Słyszałem, że kowtice
pługowe bardzo dobrze się sprawdzają na śródlądziu. Myślałem o takiej
pługowej 7,5 kg ?? Oczywiście cały czas mówimy o pływaniu po Mazurach,
najczęściej jeziora południowe.
Będę wdzięczny za wszelkie rady.
Pozdrawiam serdecznie,
Tomek
Swojego Pegaza 800 trzymam na pługowej kotwicy o wadze 5 kg.
Danfortha używam tylko jak nie mam się gdzie przywiązać. Wynoszę na
brzeg i wbijam w ziemię:) Jako rezerwę mam jeszcze pługową o wadze 10
kg. Jak na razie użyłem jej 2 lub 3 razy.
--
Marek Pianko
Robert Hoffman
2008-06-17 10:21:47 UTC
Permalink
Post by Vex
zastanawiam się nad wyborem nowej kotwicy. Obecnie posiadam Danfortha 6 kg,
a jacht to Pegaz 696. Przy takich gabarytach kadłuba kotwica trzyma
zdecydowanie za słabo.
Rozne typy kotwic roznie trzymaja na roznych typach dna, sila trzymania zalezy
tez od rodzaju i dlugosci kabla (lancuch, czy tylko lina?)...
Kotwice plugowe maja zdecydowanie wysoka skutecznosc i sile trzymania, ale nie
na kamienistym dnie, w ktore sie nie moga wbic.
Na wiekszosc naszych wod kotwica plugowa lub kotwica Bruce'a powinna byc
dobra. Powinienes dotrzec do literatury - np. przed laty w Zaglach byl cykl
artykulow na temat kotwic oraz wzory, jak obliczyc mase kotwicy. Moze ktos
pamieta i podrzuci taki wzorek? Tak na czuja, mysle, ze kotwica Brucea ok. 10
kg bedzie dla Ciebie OK. Pegaz 696 ma wysoka burte, wiec przy silnym wietrze
moze wymagac ciezszej kotwicy niz lodka o mniejszej powierzchni nawiewu, a o
podobnej masie...

Z mojego doswiadczenia wynika, ze kotwica Bruce'a (raczej tylko do takiej
podobna - kupiona kiedys w sklepie Intersteru) o masie 5-6 kg byla dobra dla
lodki MICRO przy zastosowaniu liny kotwicznej - na srodladziu.

Robert
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
JureK
2008-06-17 10:54:26 UTC
Permalink
Post by Robert Hoffman
Powinienes dotrzec do literatury - np. przed laty w Zaglach byl cykl
artykulow na temat kotwic oraz wzory, jak obliczyc mase kotwicy. Moze ktos
pamieta i podrzuci taki wzorek? Tak na czuja, mysle, ze kotwica Brucea ok. 10
kg bedzie dla Ciebie OK. Pegaz 696 ma wysoka burte, wiec przy silnym wietrze
moze wymagac ciezszej kotwicy niz lodka o mniejszej powierzchni nawiewu, a o
podobnej masie...
Z mojego doswiadczenia wynika, ze kotwica Bruce'a (raczej tylko do takiej
podobna - kupiona kiedys w sklepie Intersteru) o masie 5-6 kg byla dobra dla
lodki MICRO przy zastosowaniu liny kotwicznej - na srodladziu.
Robert
No to masz:

TYP I CIĘŻAR KOTWICY A DŁUGOŚĆ JACHTU
jacht 6 - 8 m 9 m 10 m 11 m
Bruce'a 5 kg 7,5 10 10
Danfortha 8 12 14 14
pługowa 8 12 14 14
admiralicji 10 14 16 18

Robert ma rację - tu w grę wchodzi też masa jachtu (a pegazy do najlżejszych
nie należą!) i wysokość wolnej burty - ale 8 kg pługowej powinno starczyć...
Pozdrowienia!
JureK
Piotr Zakrzewski
2008-06-17 10:25:20 UTC
Permalink
Vex pisze:

[cut]
Post by Vex
Jaką kotwicę byście poradzili do takiej łódki ?? Słyszałem, że kowtice
pługowe bardzo dobrze się sprawdzają na śródlądziu. Myślałem o takiej
pługowej 7,5 kg ?? Oczywiście cały czas mówimy o pływaniu po Mazurach,
najczęściej jeziora południowe.
Będę wdzięczny za wszelkie rady.
Na morsie takim trochę cięższym niż zwykłe :) coś pod 2T, mamy taka:
http://sklep.sail-ho.pl/index.php3?towid=1480&r=1&sid=12136980555065d4b5c0fa0a2f5a9bcefa05a2b0f3

Chyba tą 5 kg, do tego 50m liny, nie zdarzyło mi się jeszcze na Mazurach
by nie trzymała.
Post by Vex
Pozdrawiam serdecznie,
Tomek
Pozdrawiam
zakrzu
Tomek Janiszewski
2008-06-17 11:05:58 UTC
Permalink
http://sklep.sail-
ho.pl/index.php3towid=1480&r=1&sid=12136980555065d4b5c0fa0a2f5a9bcefa05a2b0f3
Post by Piotr Zakrzewski
Chyba tą 5 kg, do tego 50m liny,
Dokładnie taka kotwica, tyle że 2,5kg znakomicie trzyma "Leśnego Dziadka" na
szlamowatym (a raczej szambowatym ;-( ) dnie Portu Czerniakowskiego.
Post by Piotr Zakrzewski
nie zdarzyło mi się jeszcze na Mazurach by nie trzymała.
Trzymać owszem trzyma, ale niestety zdarza się że nie łapie. Najczęściej
wtedy gdy zgodnie z "dobrą praktyką morską" zostanie opuszczona do wody.
Opadając odwraca się pod wpływem oporu wody lemieszem do góry, a po wybraniu
liny zostaje wyciągnięta w położeniu takim jak podczas rwania (a rwać należy
ją nie w pionie tak jak większośc kotwic ale "od tyłu" - wtedy tylko
minimalna część "urobku" pozostaje na lemieszu) - z szeklą przesuniętą w
kierunku lemiesza. Bardziej prawdopodobne jest że złapie - gdy zostanie
energicznie wyrzucona "po mazursku". W takim wypadku szekla zostaje
ściągnięta w kierunku trzonu, i kotwica ma poważne szanse złapać

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Wojtek Zientara
2008-06-18 15:07:56 UTC
Permalink
Post by Tomek Janiszewski
Trzymać owszem trzyma, ale niestety zdarza się że nie łapie.
Najczęściej wtedy gdy zgodnie z "dobrą praktyką morską" zostanie
opuszczona do wody.
A ile liny/łańcucha dajesz? Właśnie stoję na 15 kg CQR - jacht 11 ton,
głębokość 4 m, a wywaliłem 70m łańcucha - nie ruszy mnie sztorm, ani nawet
trzech kolejnych trałowców (tzn. tych, co trałują moją kotwicę).
--
--
Pozdrawiam
Wojtek
http://strony.aster.pl/zientara/
Robert Hoffman
2008-06-18 15:40:34 UTC
Permalink
Post by Wojtek Zientara
Post by Tomek Janiszewski
Trzymać owszem trzyma, ale niestety zdarza się że nie łapie.
Najczęściej wtedy gdy zgodnie z "dobrą praktyką morską" zostanie
opuszczona do wody.
A ile liny/łańcucha dajesz? Właśnie stoję na 15 kg CQR - jacht 11 ton,
głębokość 4 m, a wywaliłem 70m łańcucha - nie ruszy mnie sztorm, ani nawet
70 m lancucha, to na srodladziu czesto nie ma gdzie wypuscic, bo sie jezioro
konczy ;-)
Faktem jest, ze w takim wypadku, jaki opisujesz, lancuch powoduje, ze sila
dzialajaca na kotwice jest praktycznie pozioma, wiec kotwica sie glebiej
woruje w dno.

Robert
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Wojtek Zientara
2008-06-18 15:44:17 UTC
Permalink
Post by Robert Hoffman
70 m lancucha, to na srodladziu czesto nie ma gdzie wypuscic, bo sie
jezioro konczy ;-)
Da się.... :)

Zdarzyło mi się odruchowo rzucać na Mazurach jak na morzu...., była
przygotowana druga lina do dowiązania, bo na żadnym czarterowcu mazurskim
kotwiczna nie miała ponad 40m.

Za to komfort stania... bezcenny :)
--
Pozdrawiam
Wojtek
http://strony.aster.pl/zientara/
Irek Grabowski
2008-06-18 15:59:04 UTC
Permalink
Da siê.... :)
Zdarzy³o mi siê odruchowo rzucaæ na Mazurach jak na morzu...., by³a
przygotowana druga lina do dowi±zania, bo na ¿adnym czarterowcu mazurskim
kotwiczna nie mia³a ponad 40m.
Za to komfort stania... bezcenny :)
Jasne, ze sie da. Jak jeszczenie bylo bojek na przystani, to zostawialem
lodke (tango730) na Danforcie 7,5 kg - bo innej nie mialem, na 2-3
tygodnie, lina ok 30 m, glebokosc ok 3-4 m. I wytrzymywala caly czas,
podczas, gdy inne jachty walily w pomost.
Za to w zeszlym roku na Szelagu, jak stawalismy sie wykapac i wyskakac,
to ten sam zestaw patrzyl prawie pionowo.
W tym roku kupilem Bruce'a 5kg (chinska produkcja), lina 30m. Ale
jeszcze nie musialem uzywac ani razu. Po wakacjach napisze jak sie
sprawowal.

Pozdr
irek G
666
2008-06-22 08:20:12 UTC
Permalink
Od pewnej długości dalsza długość łańcucha nie ma juz praktycznego znaczenia dla kierunku siły działającej na kotwicę,
natomiast czy kotwica zagłębia się w dno czy nie zagłębia zalezy od jej konstrukcji (!), ciężaru (!!) oraz od rodzaju
dna (!!!).

Pewne kombinacje dna i kotwic są problematyczne - jak m.in. CQR (zaprojektowana na miękki okołobrytyjski muł) i zbity
twardy gładki grecki piasek.

Jesli nie wierzysz w pierwszą tezę, wykonaj proste doświadczenie na lądzie, ciągnąc coś łańcuchem na zmianę 15-metrowym
i 70-metrowym (statyka).

Dołóż do powyższego próbę dynamiczną - zrób "falę" na fańcuchu/linie i zobacz, jak daleko po cięgnie fala wędruje.
JaC


-----
Faktem jest, ze w takim wypadku, jaki opisujesz, lancuch powoduje, ze sila dzialajaca na kotwice jest praktycznie
pozioma, wiec kotwica sie glebiej woruje w dno.
666
2008-06-18 15:36:03 UTC
Permalink
Wychodzi Twoje kiepskie doświadczenie żeglarskie i morskie.
Kotwica główna o masie 15 kg dobra jest do co najwyzej sredniego jachciku.
Precyzyjnie rzecz ujmując według przykładowo PRS do wskaźnika W=30 m2 (jacht zaglowy lub żaglowo-motorowy).
Dla pogladowego porównania byle jotka ma juz wskaźnik W=60 m2.
Od pewnej długości długość łańcucha ma juz niewielkie znaczenie jesli chodzi o siłę trzymania kotwicy.
Dodatkowo CQR potrafi się dziesiatkami metrów slizgac bokiem na dnie po warstwie ubitego piasku.
Abyś się kiedyś nie ździwił gdy silny wiatr przywieje w szeroki jacht o dużej wysokości bocznej, i jeszcze na dodatek ze
spray-hoodem i tentem.
W takich warunkach polecam stawanie na dwóch kotwicach z dziobu (V), ewentualnie podobnie na boi i kotwicy (V).
JaC


-----
Post by Wojtek Zientara
A ile liny/łańcucha dajesz?
Właśnie stoję na 15 kg CQR - jacht 11 ton, głębokość 4 m, a wywaliłem 70m łańcucha - nie ruszy mnie sztorm, ani nawet
trzech kolejnych trałowców (tzn. tych, co trałują moją kotwicę).
Wojtek Zientara
2008-06-18 15:47:14 UTC
Permalink
Post by 666
Wychodzi Twoje kiepskie doświadczenie żeglarskie i morskie.
ROTFL
Post by 666
W takich warunkach polecam stawanie na dwóch kotwicach z dziobu (V),
ewentualnie podobnie na boi i kotwicy (V).
Pokaż mi jak to robisz w Poros lub Hydrze, cfaniaczku
--
Pozdrawiam
Wojtek
http://strony.aster.pl/zientara/
Paweł Gąska
2008-06-18 19:20:45 UTC
Permalink
Witam,

W odpowiedzi na maila od Wojtek Zientara
Post by Wojtek Zientara
Post by 666
Wychodzi Twoje kiepskie doświadczenie żeglarskie i morskie.
ROTFL
nooo... Zientara, do roboty! bo za mało jeszcze wypływałeś ;)
Post by Wojtek Zientara
Post by 666
W takich warunkach polecam stawanie na dwóch kotwicach z dziobu
(V), ewentualnie podobnie na boi i kotwicy (V).
Pokaż mi jak to robisz w Poros lub Hydrze, cfaniaczku
wtedy mu nawet ten bosman z długą siwą brodą na bączku nie pomoże ;)
--
Pozdrawiam
Paweł
Wojtek Zientara
2008-06-18 19:32:39 UTC
Permalink
Post by Paweł Gąska
nooo... Zientara, do roboty! bo za mało jeszcze wypływałeś ;)
Właśnie podpadłeś Tatianie :)
Post by Paweł Gąska
Post by Wojtek Zientara
Pokaż mi jak to robisz w Poros lub Hydrze, cfaniaczku
wtedy mu nawet ten bosman z długą siwą brodą na bączku nie pomoże ;)
Może pomoże - niedawno nawet widziałem, jak nurkował OSOBIŚCIE.
--
Pozdrawiam
Wojtek
http://strony.aster.pl/zientara/
Paweł Gąska
2008-06-18 20:07:43 UTC
Permalink
Witam,

W odpowiedzi na maila od Wojtek Zientara
Post by Wojtek Zientara
Post by Paweł Gąska
nooo... Zientara, do roboty! bo za mało jeszcze wypływałeś ;)
Właśnie podpadłeś Tatianie :)
ups... O_o
Post by Wojtek Zientara
Post by Paweł Gąska
Post by Wojtek Zientara
Pokaż mi jak to robisz w Poros lub Hydrze, cfaniaczku
wtedy mu nawet ten bosman z długą siwą brodą na bączku nie pomoże ;)
Może pomoże - niedawno nawet widziałem, jak nurkował OSOBIŚCIE.
a kto mu potem tę brodę suszył? :D
--
Pozdrawiam
Paweł
Ola Żyszkowska
2008-06-18 16:23:47 UTC
Permalink
Post by 666
Wychodzi Twoje kiepskie doświadczenie żeglarskie i morskie.
hyhyhy
padlam z radosci


BP, NMSP
Ola Zyszkowska, co wczoraj ogladala Wojtka ksiazeczke zeglarska :)
666
2008-06-18 20:30:42 UTC
Permalink
To dobrze, że są jeszcze takie, dla których długie = dobre ;-)
JaC


-----
Post by Ola Żyszkowska
padlam z radosci
Ola Zyszkowska, co wczoraj ogladala Wojtka
Waldemar Frankiewicz
2008-06-17 21:40:20 UTC
Permalink
Piotr Zakrzewski pisze:
............
Post by Piotr Zakrzewski
http://sklep.sail-ho.pl/index.php3?towid=1480&r=1&sid=12136980555065d4b5c0fa0a2f5a9bcefa05a2b0f3
Chyba tą 5 kg, do tego 50m liny, nie zdarzyło mi się jeszcze na Mazurach
by nie trzymała.
............


Witajcie :)
Akurat tą kotwice ze zdjęcia bym zdecydowanie odradzał, ma odwrotnie
przyspawane łapy lemiesza :(. Dzięki temu bardziej sie ślizga po dnie
niż w nie zakopuje. Ja bym Ci polecał kotwice Bruce’a (CQR?) np taką
http://www.szopeneria.pl/index.php?products=product&prod_id=195
lub jakąś podróbkę zwróć uwagę na kąt zacięcia lemiesza. Na Vivie mam
podróbkę 3kg +1,5m łańcucha+50m liny i jeszcze mi sie nie zdażyło żeby
ten zestaw mnie zawiódł.
--
Stopy wody
Waldek
s/y Enklawa
Wojtek Kasprzak
2008-06-17 10:47:34 UTC
Permalink
Post by Vex
Jaką kotwicę byście poradzili do takiej łódki ?? Słyszałem, że kowtice
pługowe bardzo dobrze się sprawdzają na śródlądziu. Myślałem o takiej
pługowej 7,5 kg ?? Oczywiście cały czas mówimy o pływaniu po Mazurach,
najczęściej jeziora południowe.
Kotwicy jest wszystko jedno czy moczy sie w wodzie slodkiej czy
slonej. :-))
Zasady doboru kotwicy do okreslonej lodki masz na grupowej stronie wg
wytycznych PRS.

Tresc strony ---> Techniczne ---> Kotwiczenie

Sa tam tez opinie na temat typow kotwic i zasad kotwiczenia.
--
Pozdrawiam, Wojtek
http://www.siz.org.pl/
***@post.pl
**** Na wodzie zawsze w kamizelkach ****
Robert Hoffman
2008-06-17 11:58:25 UTC
Permalink
Post by Vex
zastanawiam się nad wyborem nowej kotwicy.
W odpowiedziach przewinelo sie, ze na Mazurach uzywamy zwykle kotwic
mniejszych (bo pewnie wygodniej nimi manewrowac), niz wielkosc nominalnie
zalecana, a mamy dodatkowa kotwice o prawidlowej masie i uzywamy jej tylko
wtedy, kiedy potrzeba (2-3 razy). Moim zdaniem jest to troche wbrew tzw.
dobrej praktyce - powinnismy uzywac kotwicy glownej o masie zalecanej, a kiedy
ta z jakichs powodow nie trzyma, dodatkowo rzucic kotwice zapasowa ...i zdaje
sie na morzu to jest praktyka normalna, ale ja jestem ze wsi i moge sie nie
znac ...i dlatego mialem zawsze kotwice o masie zalecanej lub ciut wiekszej
niz zalecana i jej uzywalem na co dzien...

Co Wy na to?

Robert
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Wojtek Kasprzak
2008-06-17 12:07:02 UTC
Permalink
On Tue, 17 Jun 2008 11:58:25 +0000 (UTC), "Robert Hoffman"
Post by Robert Hoffman
...i dlatego mialem zawsze kotwice o masie zalecanej lub ciut wiekszej
niz zalecana i jej uzywalem na co dzien...
Co Wy na to?
To dobra praktyka, do tego jeszcze mniejsza jako zapasowa(manewrowa).
--
Pozdrawiam, Wojtek
http://www.siz.org.pl/
***@post.pl
**** Na wodzie zawsze w kamizelkach ****
666
2008-06-18 08:41:33 UTC
Permalink
Różnica polega m.in. na tym, ze na morzu najczęściej rzucasz kotwicę główną z dziobu chcąc stanąc na postój na kotwicy
lub ewentualnie zacumować rufą do nabrzeża (po "śródziemnomorsku"), a zapasowa jest gdzieś_tam_głęboko przywalona i
rzadko z odcinkiem łańcucha, natomiast na sródlądziu znacznie częściej z rozmachem wyrzucasz wyjetą z achterpiku gotową
kotwicę zapasową z rufy, stając dziobem do brzegu lub pomostu.
JaC


-----
Post by Robert Hoffman
Co Wy na to?
Robert Hoffman
2008-06-18 13:04:52 UTC
Permalink
Post by 666
a zapasowa
jest gdzieś_tam_głęboko przywalona i
rzadko z odcinkiem łańcucha, natomiast na sródlądziu znacznie częściej z rozmac
hem wyrzucasz wyjetą z achterpiku gotową
kotwicę zapasową z rufy, stając dziobem do brzegu lub pomostu.
Pewnie tak. Ja nikogo nie krytykuje (bo sam mam sobie wiele do zarzucenia), ale...
Widzialem kiedys na Mazurach taka scenke:
kotwice rzucone z rufy, a dzioby do pomostu. Kilkanascie jachtow przygotowalo
sie na nocleg, a w srodku nocy nagle powialo
..i po jakims, wcale nie dlugim, czasie, prawie wszystkie lodki zaczely walic
dziobami w nabrzeze, bo pewnie kotwice sie wlokly po dnie.

Robert
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Krzysztof Misniakiewicz
2008-06-19 05:38:18 UTC
Permalink
Post by Robert Hoffman
Post by 666
a zapasowa
jest gdzieś_tam_głęboko przywalona i
rzadko z odcinkiem łańcucha, natomiast na sródlądziu znacznie częściej z rozmac
hem wyrzucasz wyjetą z achterpiku gotową
kotwicę zapasową z rufy, stając dziobem do brzegu lub pomostu.
Pewnie tak. Ja nikogo nie krytykuje (bo sam mam sobie wiele do zarzucenia), ale...
kotwice rzucone z rufy, a dzioby do pomostu. Kilkanascie jachtow przygotowalo
sie na nocleg, a w srodku nocy nagle powialo
..i po jakims, wcale nie dlugim, czasie, prawie wszystkie lodki zaczely walic
dziobami w nabrzeze, bo pewnie kotwice sie wlokly po dnie.
Robert
Pływam po Mazurach od prawie 50 lat i jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby
na czarterowym jachcie była porządna kotwica. (Może czarterowałem zbyt
tanie jachty.) Chyba sobie w końcu kupię własną kotwicę.
Krzysztof Miśniakiewicz
Tomasz Piasecki
2008-06-17 16:21:13 UTC
Permalink
Witam,

Mimo, że Robert Hoffman i Wojtek Kasprzak opisali sprawę dokładnie, chciałbym
dodać jeszcze takie uwagi:

1. Mając dostęp do „Przepisów Klasyfikacji i Budowy Jachtów Żaglowych PRS
Część III - Wyposażenie i stateczność”, na podstawie wzoru ze str. 30, można
samemu obliczyć wymagany wskaźnik wyposażeniowy i, korzystając z tabel,
dobrać odpowiednia przepisową kotwicę.
Jeżeli nie masz Przepisów, pozostaje zakup (w PRS w Gdyni), pożyczenie albo
wizyta w placówce PRS. Pracownicy PRS są bardzo uczynni i gotowi udzielić
wszelkiej pomocy tego rodzaju, więc na miejscu można zrobić rachunki i
uzyskać odpowiednie dane.

2. Jeżeli wolisz drogę „na nosa” – można z niewielkim ryzykiem popełnienia
błędu przyjąć, że do takiej łodzi wystarczy kotwica główna Danforth’a o masie
12 - 15 kG.
Kiedyś, gdy kupienie takiej kotwicy w sklepie należało do sfery marzeń,
musiałem zrobić rysunki a kotwicę zamówić w warsztacie. Od tego czasu
zrobiliśmy z kolegami tyle testów 15 kilogramowej kotwicy Danforth’a, na
Mazurach i na Adriatyku, że mogę ją z czystym sumieniem polecić, jako
odpowiednią dla dwutonowego jachtu na niemal każde warunki mazurskie i na
morze też, tyle, że bez skrajności. Warunkiem jest naturalnie, aby była to
dobrze wykonana kotwica o właściwych proporcjach i przekrojach.
Danforth, jaki opisałem nie jest może specjalnie nowatorski, lekki ani modny,
ale działa niezawodnie, a poza tym – nie jest przeznaczony do łodzi
latającej. Lepiej nieco cięższy niż skrajnie lekki.
Jako kotwicy zapasowej można użyć podobnej, ale lżejszej ok. 8-9 kG, kotwicy
Danforth’a. Do tej roli nadaję się też dobrze składana, czterołapowa kotwica
ok. 8 kG, czyli „kot”.

3. Ważne jest użycie odpowiedniego odcinka łańcucha (średnica min. 5 mm)
oraz stosownej, raczej za długiej, liny. Na koniec detal: kotwica winna mieć
u dołu zaczep do przywiązania bojrepu. Wartość tej linki docenia się dopiero
wtedy, gdy połączone siły całej załogi nie wystarczają do wyrwania
zakleszczonej na dnie kotwicy, bo odcinanie własnej kotwicy to bardzo niemiłe
doświadczenie.

Pozdrawiam

Tomasz Piasecki
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Jacek WoŒniak
2008-06-17 16:41:51 UTC
Permalink
Post by Tomasz Piasecki
Witam,
Mimo, że Robert Hoffman i Wojtek Kasprzak opisali sprawę dokładnie,
1. Mając dostęp do „Przepisów Klasyfikacji i Budowy Jachtów
Żaglowych PRS Część III - Wyposażenie i stateczność”, na
podstawie wzoru ze str. 30, można samemu obliczyć wymagany wskaźnik
wyposażeniowy i, korzystając z tabel, dobrać odpowiednia przepisową
kotwicę.
Serio? Weź bogu ducha winnego armatora i daj mu do wyznaczenia ten wskaźnik
W (wzór 5.2) ... :-))
--
Pozdrawiam Jacek :-)
"Złe prawa są najgorszym rodzajem tyranii."
l***@free.fr
2008-06-17 19:42:11 UTC
Permalink
Post by Jacek WoŒniak
Serio? Weź bogu ducha winnego armatora i daj mu do wyznaczenia ten wskaźnik
W (wzór 5.2) ... :-))
podczepiam sie tu, czyli, poki co, na koncu..:)
O kotwicach mozna w nieskonczonosc i chyba juz w nieskonczonosc bylo:
o ciezarze, o przepisach, o ksztalcie, o nazwie, o morzu, o
jeziorach ,o tabelach, o zwyczajach w roznych krajach, o zasadach
zelaznych i zlotych....
Oczywiscie, " mocniejsze nigdy nie szkodzi".
Nie namawiam nikogo do nasladownictwa, uwazam jednak osobiscie, ze:
- sila wiatru ma znacznie mniejsze znaczenie , niz fala;
- ksztalt kotwicy jest wazniejszy niz jej ciezar i
- dlugosc lancucha ma wieksze znaczenie niz ciezar kotwicy.
Dlatego stosowanie tych samych regul na morzu i srodladziu traktuje
jako masochizm i byc moze dlatego wielki sukces odnosza kotwicze typu
" light" ( Foblight, Fortrees...) Sa 2-3 razy lzejsze i 2-3 razy
drozsze , zyskaly jednak uznanie zeglarzy i - co moze ciekawsze -
aprobacje wladz, wiec i ubezpieczycieli chyba juz wszedzie.
Plugowa, Bruce...ja wierze slepo ( bo akurat uwierzylem w rzetelnosc
jednych testow, a nie innych) w FOB i nigdy sie nie zawiodlem, mimo
wiatrow o sile cholera wie ile : ))
Mam oczywiscie kotwice zapasowa..sluzy glownie to krotkich postojow
przy pieknej pogodzie. Mam tez kilka kawalkow lancucha sluzacych
glownie czepianiu sie ostrych skal; w ciezkich chwilach mozna je
zwinac w klab i spuscic na szekli - zatrzyma sie akurat tam gdzie
trzeba, by poprawic prace kotwicy i amortyzowac wstrzasy.
Na wyciaganie siedmiu kilogramow kotwicy i 10 - ciu metrow lancucha
przy kazdej okazji ( czyli zwykle bez ) namowic sie nie dam.
Powtarzam, nie namawiam do nasladownictwa, ale nie widze tez powodow
do demonizacji srodladzia. Kwestia rozsadku, albo wyczucia moze?
Tomek
666
2008-06-18 08:35:17 UTC
Permalink
Dla składowania tak, dla trzymania dna nie.
JaC


-----

- ksztalt kotwicy jest wazniejszy niz jej ciezar i
- dlugosc lancucha ma wieksze znaczenie niz ciezar kotwicy.
l***@free.fr
2008-06-19 19:28:55 UTC
Permalink
Post by 666
dla trzymania dna nie.
A wlasnie, ze tak.
Tomek
666
2008-06-22 08:02:41 UTC
Permalink
Piszesz na podstawie swojej praktyki, teorii czy wiary?
Bo nie wiem, czy rozmawiac na fakty, argumenty czy dogmaty.
JaC


-----
Post by l***@free.fr
A wlasnie, ze tak.
l***@free.fr
2008-06-22 18:28:46 UTC
Permalink
Post by 666
Piszesz na podstawie swojej praktyki, teorii czy wiary?
Pisze na podstawie praktyki i wiary wlasnej i cudzej, tudziez teorii
( cudzych ) opracowanych na podstawie wielu testow, przeprowadzonych
przez osoby kompetentne i wyposazone w odpowiedni sprzet pomiarowy.
Argumentow i przykladow (wlasnych, cudzych, praktycznych,
teoretycznych) znam sporo.
Post by 666
Bo nie wiem, czy rozmawiac na fakty, argumenty czy dogmaty.
Rozmawiaj na JaCowatosci, czyli ( np. ) "skladowanie -tak- trzymanie-
nie", koniec-kropka. Ale rozmawiaj niekoniecznie ze mna...
Tomek
666
2008-06-23 11:03:37 UTC
Permalink
O!

To doskonale, ze zabral glos erudyta :-)

Wyjasnij wiec nam maluczkim w prostych polskich slowach wplyw zjawisk znanych jako "snatching" i "jerking", jak równiez
prosze odnies sie do zdania:

'In the past it has been assumed that catenary, the effect of the chain's weight in providing some damping to the
system, was effective in almost any wind strengths - In fact, this is not the case and the chain becomes straight in
relatively moderate wind strengths.'
JaC


-----
Pisze na podstawie praktyki i wiary wlasnej i cudzej, tudziez teorii opracowanych na podstawie wielu testow,
przeprowadzonych przez osoby kompetentne i wyposazone w odpowiedni sprzet pomiarowy.
Argumentow i przykladow znam sporo.
l***@free.fr
2008-06-23 11:31:18 UTC
Permalink
Post by 666
O!
P!
Post by 666
To doskonale, ze zabral glos erudyta :-)
Doskonale? zabral? glos? erudyta? Ale ciesze sie, ze sie cieszysz.
Post by 666
Wyjasnij wiec nam
I po co komu jakies wyjasnienia i odniesienia sie do jednego z
milionow zdan napisanych na temat kotwic?
Nie namawiam do "odniesienia sie" do kotwic typu "light" - wspomnialem
o nich na poczatku watku i jakos sie nie odniosles. O drewnianej
kotwicy Slocuma nie wspomne...: )
Rozmawiasz, jak widze, "na" jacowatosci - gratuluje wyboru i zachecam
do skorzystania z drugiej czesci mojej sugestii.
Tomek (FOB HP)
666
2008-06-23 11:45:19 UTC
Permalink
No zobacz, wystarczy sie usmiechnac i z argumentów zostaja gruzy ;-)
JaC


-----
I po co komu jakies wyjasnienia i odniesienia sie do jednego z milionow zdan napisanych na temat kotwic?
Pisze na podstawie praktyki i wiary wlasnej i cudzej, tudziez teorii opracowanych na podstawie wielu testow,
przeprowadzonych przez osoby kompetentne i wyposazone w odpowiedni sprzet pomiarowy.
Argumentow i przykladow znam sporo.
l***@free.fr
2008-06-23 12:00:48 UTC
Permalink
Post by 666
No zobacz, wystarczy sie usmiechnac i z argumentów zostaja gruzy ;-)
JaC
Bo to argumenty byly? : )) No zobaczylem...

Ja Ci to, maluczkiemu, wyjasnie w prostych, polskich slowach:
Na moj pierwszy, bynajmniej nie kategoryczny, tekst, zechciales
odpowiedziec "tak, nie", czyli dogmatycznie dosyc...
Na moja replike w Twoim stylu ( "a wlasnie, ze tak ") wyciagnales z
kapitanskiej czapki slowa "fakty" i "argumenty" ( bo przeciez nie
fakty i argumenty...) na moja dogmatycznosc wskazujac z niesmakiem.
Teraz argumenty wytaczasz powalajace...

Usmiechaj sie czesciej, gruz zawsze sie przyda!
Tomek

Robert Hoffman
2008-06-18 13:26:40 UTC
Permalink
Post by l***@free.fr
Oczywiscie, " mocniejsze nigdy nie szkodzi".
- sila wiatru ma znacznie mniejsze znaczenie , niz fala;
- ksztalt kotwicy jest wazniejszy niz jej ciezar i
- dlugosc lancucha ma wieksze znaczenie niz ciezar kotwicy.
Pewnie tak.
Podczas kotwiczenia na morzu fala ma znaczenie bardzo duze, a na srodladziu z
reguly, jest mniej istotna.

Rzeczywiscie ksztalt kotwicy jest bardzo wazny - ja wybieram Bruce-podobne.

Dlugosc kabla jest rowniez sprawa podstawowa.

Na srodladziu _nigdy_ nie stosowalem lancucha, ale, za to, mialem kotwice
Bruce-podobna o masie przepisowej plus ciut. Nigdy nie mialem problemu z
wleczeniem kotwicy, ale pod warunkiem, ze _od razu dobrze zlapala_ - zdarzaly
sie kilkakrotne rzuty i podnoszenia, bo jak na dnie byly jakies badyle(!!!),
to kotwica nie chciala czasem od razu zlapac i slizgala sie po nich.

Mialem czasem tez mniejsza kotwice, jako zapasowa/manewrowa, ale sprawdzilem,
ze byla za slaba i w niektorych warunkach nie mozna bylo na nia liczyc.

Rowniez nie namawiam do nasladownictwa,
a tylko dziele sie swoim doswiadczeniem :-)

Robert
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Loading...