Discussion:
alternatywa regulatora alternatora
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
wiesiek s.
2012-03-18 11:26:16 UTC
Permalink
ponieważ po paru wpadkach utraciłem zaufanie do fabrycznego regulatora
alternatora (a właściwie dynama) w małym stacjonarnym silniku diesla,
zastanawiam się nad zastąpieniem go regulatorem od zestawów baterii
słonecznych
próbował ktoś takiego rozwiązania?

zdrówka
wiesiek
Dariusz K. Ładziak
2012-03-18 19:32:39 UTC
Permalink
Post by wiesiek s.
ponieważ po paru wpadkach utraciłem zaufanie do fabrycznego regulatora
alternatora (a właściwie dynama) w małym stacjonarnym silniku diesla,
zastanawiam się nad zastąpieniem go regulatorem od zestawów baterii
słonecznych
próbował ktoś takiego rozwiązania?
Jak znajdziesz w fotoogniwach wejście prądu wzbudzania to zapewne uda ci
się ten regulator do prądnicy zaadaptować.

A na poważnie - czy ty w ogóle wiesz jak prądnica/alternator działają?
--
Darek
wiesieksawicki_tnijto@gmail.com
2012-03-19 16:33:24 UTC
Permalink
Post by Dariusz K. Ładziak
Post by wiesiek s.
ponieważ po paru wpadkach utraciłem zaufanie do fabrycznego regulatora
alternatora (a właściwie dynama) w małym stacjonarnym silniku diesla,
zastanawiam się nad zastąpieniem go regulatorem od zestawów baterii
słonecznych
próbował ktoś takiego rozwiązania?
Jak znajdziesz w fotoogniwach wejście prądu wzbudzania to zapewne uda ci
się ten regulator do prądnicy zaadaptować.
A na poważnie - czy ty w ogóle wiesz jak prądnica/alternator działają?
--
Darek
Gdybyś umiał czytać (to z okazji o osobistych wycieczek do inżyniera elektryka) to byś wyczytał o tym, że ta prądnica, to dynamo. Takie jak w silnikach przyczepnych. Chodzi o odcięcie od przeładowania, bo niestety fabryczny regulator tego nie zapewnia. I dlatego straciłem do niego zaufanie. Między innymi...
Wojciech Smagowicz [ZIWK]
2012-03-19 18:42:00 UTC
Permalink
Post by ***@gmail.com
Gdybyś umiał czytać (to z okazji o osobistych wycieczek do inżyniera elektryka) to byś wyczytał o tym, że ta prądnica, to dynamo. Takie jak w silnikach przyczepnych. Chodzi o odcięcie od przeładowania, bo niestety fabryczny regulator tego nie zapewnia. I dlatego straciłem do niego zaufanie. Między innymi...
Regulator ładowania samochodowy - od starego malucha z prądnicą, lub
innego takiego wynalazku?
A może podejść do problemu od innej strony - zamiast prądnicy wstawić
alternator ze zintegrowanym regulatorem (większa odporność na zmiany
obrotów)?
Jeśli konstrukcja nie jest bardzo kompaktowa, lub wręcz zintegrowana -
to można coś takiego wyrzeźbić...
--
Wojciech Smagowicz
wiesieksawicki_tnijto@gmail.com
2012-03-19 21:28:06 UTC
Permalink
Post by Wojciech Smagowicz [ZIWK]
A może podejść do problemu od innej strony - zamiast prądnicy wstawić
alternator ze zintegrowanym regulatorem (większa odporność na zmiany
obrotów)?
Jeśli konstrukcja nie jest bardzo kompaktowa, lub wręcz zintegrowana -
to można coś takiego wyrzeźbić...
--
Wojciech Smagowicz
Ja myślę o regulatorze baterii słonecznej albo wiatraków. Niezależnie od tego co jest od strony zasilania, ma nie dopuszczać do przekroczenia zadanego napięcia na akumulatorze. Prąd jakby sam się reguluje. Jak jest większe napięcie zasilania, to rośnie prąd i szybko akumulator osiąga napięcie, gdzie zasilanie jest zmniejszane. Od strony zasilania można dołączyć wszystko. Zwykły prostownik, alternator, dynamo, baterię słoneczną, wiatrak. I niezależnie co zasila, akumulator jest chroniony od przeładowania. A jednocześnie te regulatory odłączają obciążenia w razie za niskiego napięcia rozładowania. Czasem mają możliwość niezależnego podłączenia dwóch akumulatorów. A niestety fabryczny włoski regulator kosztował 750zet, w ciągu sezonu zniszczył akumulator i sam wymaga już wożenia rezerwy. Za następne 750 zet. Zalany, nienaprawialny, w celu chłodzenia dokręcony do głowicy silnika. Łączony na konektorki samochodowe.
Konrad Fiuk
2012-03-19 19:02:44 UTC
Permalink
Post by ***@gmail.com
Gdybyś umiał czytać (to z okazji o osobistych wycieczek do inżyniera
elektryka)
to byś wyczytał o tym, że ta prądnica, to dynamo. Takie jak w silnikach
przyczepnych. Chodzi o odcięcie od przeładowania, bo niestety fabryczny
regulator tego nie zapewnia. I dlatego straciłem do niego zaufanie.
Między innymi...
:)
To tak ostrożnie napiszę: regulator do bateri słonecznych do dynama się
nie nadaje bo: dynamo to silnik sychroniczny prądu przemiennego
a fotoogniwa to prąd stały. Żródło: discovery chanel
Proponuję pozostać przy tym co jest.

Pozdr, Konrad
Bartek Pilarz
2012-03-19 19:39:52 UTC
Permalink
Post by Konrad Fiuk
To tak ostrożnie napiszę: regulator do bateri słonecznych do dynama się
nie nadaje bo: dynamo to silnik sychroniczny prądu przemiennego
 a fotoogniwa to prąd stały. Żródło: discovery chanel
Proponuję pozostać przy tym co jest.
Pozdr, Konrad
dynamo to silnik sychroniczny prądu przemiennego
Dynamo to inaczej prądnica.
Czyli maszyna prądu stałego o stojanie z magnesami stałymi albo z
uzwojeniami zasilanymi prądem stałym.
Uzwojenie wirnika posiada kilka faz i komutator powodujący, że do
szczotek trafia prąd prawie stały.

Silnik synchroniczny posiada wielofazowe uzwojenie stojana zasilane
prądem przemiennym w taki sposób, że odpowiednio po kolei zasilane
jego segmenty powodują powstanie wirującego pola elektrycznego. Wirnik
obraca się z prędkością wirowania tego pola elektrycznego.
Silniki synchroniczne stosuje się jako turbogeneratory w elektrowniach
albo do kompensacji mocy biernej gdzieś przy elektrowniach. Wymagają
one rozruchu (rozpędzenia do prędkości synchronicznej) żeby w ogóle
mogły pracować.


Do silnika proponuję kupić cały (regenerowany) alternator w sklepie
razem z regulatorem i przerobić raczej tylko jego mocowanie.

pozdrawiam
Konrad Fiuk
2012-03-19 20:37:08 UTC
Permalink
Post by Bartek Pilarz
Post by Konrad Fiuk
dynamo to silnik sychroniczny prądu przemiennego
Dynamo to inaczej prądnica.
Czyli maszyna prądu stałego o stojanie z magnesami stałymi albo z
uzwojeniami zasilanymi prądem stałym.
Uzwojenie wirnika posiada kilka faz i komutator powodujący, że do
szczotek trafia prąd prawie stały.
Znaczy ja tak tylko bez napinania sie ostrożnie zauwazylem :)
Dynamo wcale nie oznacza prądnicy, dynamo w roworze na ten
przykład to silnik synchroniczny prądu przemiennego. Stosowany
do dziś.
Użycie łącznie określenia "dynamo: z "silnik przyczepny to IMHO
oznacza właśnie konieczność stosowania prostownika i regulatora.
Stąd uwaga powyżej.

Pozdrawiam, Konrad
Bartek Pilarz
2012-03-19 21:14:09 UTC
Permalink
Post by Konrad Fiuk
Post by Bartek Pilarz
Post by Konrad Fiuk
dynamo to silnik sychroniczny prądu przemiennego
Dynamo to inaczej prądnica.
Czyli maszyna prądu stałego o stojanie z magnesami stałymi albo z
uzwojeniami zasilanymi prądem stałym.
Uzwojenie wirnika posiada kilka faz i komutator powodujący, że do
szczotek trafia prąd prawie stały.
Znaczy ja tak tylko bez napinania sie ostrożnie zauwazylem :)
Dynamo wcale nie oznacza prądnicy, dynamo w roworze na ten
przykład to silnik synchroniczny prądu przemiennego. Stosowany
do dziś.
Użycie łącznie określenia "dynamo: z "silnik przyczepny to IMHO
oznacza właśnie konieczność stosowania prostownika i regulatora.
Stąd uwaga powyżej.
Pozdrawiam, Konrad
Dla mnie,bez napinania, dynamo to historyczna nazwa prądnicy prądu
stałego.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dynamo_rowerowe
http://en.wikipedia.org/wiki/Dynamo

a silnik/generator synchroniczny to coś takiego:
http://silnikielektryczne.prv.pl/html/synchroniczne.html

Ale fakt jest też na przykład Dynamo Moskwa
jak dla mnie
EOT
Konrad Fiuk
2012-03-19 21:52:59 UTC
Permalink
Post by Bartek Pilarz
Dla mnie,bez napinania, dynamo to historyczna nazwa prądnicy prądu
stałego.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dynamo_rowerowe
http://en.wikipedia.org/wiki/Dynamo
http://silnikielektryczne.prv.pl/html/synchroniczne.html
Za podaną przez Ciebie wikipedią:
"Dynamo (z języka niemieckiego) - dawna nazwa prądnicy, aktualnie rzadko
używana. Obecnie nazwa stosowana potocznie tylko dla prądnic rowerowych
napędzanych przez obracające się koło rowerowe."

Teraz żeby nie było to tylko bicie piany, kolega w tytule tego watku
napisał słusznie "alternatywna regulatora alternatora".
To co w silnikach przyczepnych (znanych mi) wytwarza
prąd do ładowania akumulatora ma zawsze odczepione 3 kabelki.
Zawsze dotyczy tego co zdażyło mi się rozbierać.
Rozumiesz Bartek, prądu nie widać i mi tyle wystarczy.

Dobrym miejscem dla szukania wyjaśnień dla braku łądowania
akumulatora z przyczepniaka jest elektroda.pl.
np: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic305898.html
to pierwsze co wyrzuciło przeszukiwanie tego forum.

Ze swojej strony przy braku ładowania albo oddawałem do serwisu
silniki paroletnie albo kupowałem czarną kostkę z dziwnymi napisami
i sprawdzałem czy zadziała. Na pewno nie zadziała regulator
do fotoogniw, co jest chyba odpowiedzią na pytanie.

Pozdrawiam, Konrad
G. Firlik
2012-03-19 22:04:44 UTC
Permalink
Użytkownik "Bartek Pilarz" <***@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:68545412-f9e9-4169-9f3e-
Post by Bartek Pilarz
Dla mnie,bez napinania, dynamo to historyczna nazwa prądnicy prądu
stałego.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dynamo_rowerowe
http://en.wikipedia.org/wiki/Dynamo
Może teraz już robią dynama z prostownikami, ale jeszcze parę lat temu były
one najzwyklejszymi prądniczkami prądu zmiennego. W angielskiej wiki masz to
nawet napisane :)

Grzesiek
Bartek Pilarz
2012-03-19 22:48:18 UTC
Permalink
Miał być EOT ale jednak napiszę.
Post by wiesiek s.
ponieważ po paru wpadkach utraciłem zaufanie do fabrycznego regulatora
alternatora (a właściwie dynama) w małym stacjonarnym silniku diesla,
dynamo przy małym silniku diesla
http://www.marinepartseurope.com/en/volvo-penta-explodedview-7742090-30-13797.aspx
Nazwę dynamo jak widać nadal się stosuje także nie do dynam
rowerowych.
Post by wiesiek s.
Może teraz już robią dynama z prostownikami, ale jeszcze parę lat temu były
one najzwyklejszymi prądniczkami prądu zmiennego. W angielskiej wiki masz to
nawet napisane :)
gdzie?
A dynamo (from the Greek word dynamis; meaning power), originally
another name for an electrical generator, generally means a generator
that produces direct current with the use of a commutator.
http://en.wikipedia.org/wiki/Dynamo

Prądnica z tego co wiem produkuje prąd stały bo ma komutator z
segmentami i szczotki
a prądu zmiennego to generator albo alternator.
Post by wiesiek s.
dynamo w roworze na ten
przykład to silnik synchroniczny prądu przemiennego
A ile wyciąga rower z takim silnikiem synchronicznym?
Post by wiesiek s.
Teraz żeby nie było to tylko bicie piany, kolega w tytule tego watku
napisał słusznie "alternatywna regulatora alternatora".
To co w silnikach przyczepnych (znanych mi) wytwarza
prąd do ładowania akumulatora ma zawsze odczepione 3 kabelki.
Zawsze dotyczy tego co zdażyło mi się rozbierać.
Rozumiesz Bartek, prądu nie widać i mi tyle wystarczy.
Mało to zrozumiałe ale kolega napisał ''alternatywa regulatora
alternatora"
a potem napisał że właściwie to chodzi mu o dynamo
Konrad Fiuk
2012-03-19 23:20:51 UTC
Permalink
Bartek Pilarz <***@poczta.onet.pl>wrote:
Wiesz, właściwie zawinił autor wątku. Napisałem odpowiedź tylko dlatego,
że zadając nieprecyzyjne pytanie beształ innych za precyzyjne odpowiedzi.
Pomieszano tu dynastart w pierwszym pytaniu z dynamem dla silników
przyczepnych opisanych w drugim poście (autora wątku).

Definicje są w sumie bez znaczenia, dynastart dla małych diesli to inne
zwierze niż prądniczka w silnikach przyczepnych.
Teraz jeśli wszyscy razem mamy czegoś się nauczyć poproszę
o potwierdzenie czy zgadzamy się z definicjami:
dynastart - prądnica prądu stałego wzmocniona na tyle, iż może zastąpić
rozrusznik niewielkiego diesla lub rozrusznik który ładuje byle jak
akumulator za pośrednictwem tylko regulatora napięcia - archaiczne silniki
diesla - jednocylindrowe volvo
dynamo - prądniczka prądu stałego - 3 odczepy oznaczają konieczność
użycia prostownika dla ładowania akumulatorów (prąd zmienny)
plus regulator - bez użycia zewnętrznego źródła zasilania - silniki
przyczepne, rower :)
alternator - generator prądu zmiennego wymagający zasilania zewnętrznego
i regulatora (prostownik plus regulacja prądu uzwojenia przy
ładowaniu) - samochód i reszta świata

Pozdrawiam, Konrad
q***@gazeta.pl
2012-03-20 00:44:06 UTC
Permalink
Post by Konrad Fiuk
Wiesz, właściwie zawinił autor wątku. Napisałem odpowiedź tylko dlatego,
że zadając nieprecyzyjne pytanie beształ innych za precyzyjne odpowiedzi.
Pytanie bylo zadane bardzo precyzyjnie. Facet potrzebuje czarnej kostki z
czterema wyprowadzeniami. Dwa z nich podlacza sie do akumulatora a pozostale
dwa do dowolnego zrodla pradu stalego. Kiedy napiecie na akumulatorze osiagnie
zadany poziom (akumulator sie naladuje) kostka ma odciac zasilanie zeby dalej
go na sile nie ladowac. Kiedy napiecie spadnie ponizej zadanego poziomu ma
ponownie umozliwic ladowanie. Gdyby ta kostka miala na dodatek wbudowany
prostownik to nie robiloby nawet roznicy czy napiecie zasilajace jest stale
czy przemienne.

Regulator od baterii slonecznych nadaje sie jak najbardziej do tego celu i nie
jest specjalnie drogi. Mozna go kupic chocby na amazon.com

http://www.amazon.com/HQRP-Controller-Regulator-Charging-Radiation/dp/B002LC5CWG

anonim zadziwiony tym jak ludzie potrafia skomplikowac nawet najprostsze rzeczy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Konrad Fiuk
2012-03-20 09:59:33 UTC
Permalink
Post by q***@gazeta.pl
Pytanie bylo zadane bardzo precyzyjnie. Facet potrzebuje czarnej kostki
z czterema wyprowadzeniami. Dwa z nich podlacza sie do akumulatora
a pozostale dwa do dowolnego zrodla pradu stalego. Kiedy napiecie
na akumulatorze osiagnie zadany poziom (akumulator sie naladuje)
kostka ma odciac zasilanie zeby dalej go na sile nie ladowac. Kiedy
napiecie spadnie ponizej zadanego poziomu ma ponownie umozliwic
ladowanie. Gdyby ta kostka miala na dodatek wbudowany
prostownik to nie robiloby nawet roznicy czy napiecie zasilajace jest
stale czy przemienne.
Ja tam jasnowidzem nie jestem. Aninimowy kolega wie, że wzmiankowany
prądnico-alernatorowe-dynamo nie wymaga regulacji prądu wzbudzenia więc
wnioskuje jak wyżej :)

Powodzenia w naprawach i rada: należy podłączyć przynajmniej jeszcze jeden
kabelek z regulatora słonecznego do masy i wstawić bezpiecznik pomięzy
regulator i akumulator. Ale to pewnie niepotrzebne komplikacje prostych
rzeczy.

Pozdrawiam, Konrad
q***@gazeta.pl
2012-03-20 15:44:13 UTC
Permalink
Post by Konrad Fiuk
Ja tam jasnowidzem nie jestem. Aninimowy kolega wie, że wzmiankowany
prądnico-alernatorowe-dynamo nie wymaga regulacji prądu wzbudzenia więc
wnioskuje jak wyżej :)
Tez nie jestem jasnowidzem. Zwyczajnie przeczytalem co pytajacy napisal:
"Chodzi o odcięcie od przeładowania, bo niestety fabryczny regulator tego nie
zapewnia". To nie bylo pytanie o prad wzbudzenia. Skoro urzadzenie wytwarza
prad wystarczajacy do przeladowania akumulatora to problemow ze wzbudzeniem
raczej nie ma. Dlatego z czysto praktycznego punktu widzenia wygodniejjest
wstawic cos pomiedzy zrodlo pradu a akumulator co odwali czarna robote niz
zastanawiac sie nad tym czy to za pradnica, a moze alternator, a moze poprostu
ze sciany wystaja dwa druty i nawet nie wiemy co jest po drugiej stronie a
tylko napiecie sie zgadza.
Post by Konrad Fiuk
Pozdrawiam, Konrad
Rowniez pozdrawiam, anonim.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Konrad Fiuk
2012-03-20 16:26:46 UTC
Permalink
Post by q***@gazeta.pl
"Chodzi o odcięcie od przeładowania, bo niestety fabryczny regulator
tego nie > zapewnia". To nie bylo pytanie o prad wzbudzenia. Skoro
urzadzenie wytwarza prad wystarczajacy do przeladowania akumulatora
to problemow ze wzbudzeniem raczej nie ma. Dlatego z czysto
praktycznego punktu widzenia wygodniejjest wstawic cos pomiedzy
zrodlo pradu a akumulator co odwali czarna robote niz
zastanawiac sie nad tym czy to za pradnica, a moze alternator, a moze
poprostu ze sciany wystaja dwa druty i nawet nie wiemy co jest po
drugiej stronie a tylko napiecie sie zgadza.
Wydawało mi się, że jest to wiedza wymagana przy zdawaniu prawa jazdy
lub zaliczaniu podobnych mądrości. Więc podstawa przy regulacji
ładowania to wiedza na temat typu uzytego "generatora" ponieważ:
-jak użyto "generatora obcowzbudnego" to prad ładowania zależy
od prądu wzbudzania, więc przed przeładowaniem chroni nas odcięcie
prądu wzbudzania
-jak genarator jest samowzbudny to po zakonczonym ładowaniu
(przekroczeniu napiecia ladowania) prad wysylany jest w kosmos
znaczy w mase silnika albo w inna grzałkę.

W żadnym razie regulacja ładowania nie odbywa sie przez proste
odcięcie pradu ładowania ponieważ: naprawy kosztują.
Dla niedowiarków proponuje test: we własnym samochodzie
zasymulować odcięcie ładowania przez odpięcie przewodu
ładowania - najczęściej "plus" - od alternatora lub gdzieniegdzie
prądnicy.

Szerokiej drogi ekspertom a sam wymiękam.

Pozdrawiam, konrad
Bartek Pilarz
2012-03-20 18:28:39 UTC
Permalink
Wygląda na to, że nie jest potrzebny regulator napięcia do alternatora
czy prądnicy tylko jakiś kontroler ładowania baterii.

Rozwarcie obciążenia od działającego alternatora
przeważnie skutkuje porozwalaniem tyrystorów.
Ale alternator z wbudowanym elektronicznym regulatorem
to chyba najlepszy pomysł na uzyskiwanie prądu z jachtowego silnika.

Akumulator kwasowy jest dość prosty w obsłudze i ładowaniu.
http://www.jak-to-zrobic.pl/index.php/a/3/b/15/c/18/d/0/id/51
Duże akumulatory NiCd, NiMH, Alkaline, Li-Ion, Li-Polymer
moim zdaniem lepiej żeby miały własny, oryginalny układ ładowania
bo to trochę bardziej skomplikowane i zależne.
http://www.maxim-ic.com/app-notes/index.mvp/id/676
wiesiek s.
2012-04-14 21:30:42 UTC
Permalink
Idealne podsumowanie.
Dodatkowo jeszcze dwa zaciski dla odbiorników. Odłączane jak napięcie
akumulatora spadnie poniżej 10,5V.

Użytkownik napisał w wiadomości grup
Post by Konrad Fiuk
Wiesz, właściwie zawinił autor wątku. Napisałem odpowiedź tylko dlatego,
że zadając nieprecyzyjne pytanie beształ innych za precyzyjne odpowiedzi.
Pytanie bylo zadane bardzo precyzyjnie. Facet potrzebuje czarnej kostki z
czterema wyprowadzeniami. Dwa z nich podlacza sie do akumulatora a pozostale
dwa do dowolnego zrodla pradu stalego. Kiedy napiecie na akumulatorze
osiagnie
zadany poziom (akumulator sie naladuje) kostka ma odciac zasilanie zeby
dalej
go na sile nie ladowac. Kiedy napiecie spadnie ponizej zadanego poziomu ma
ponownie umozliwic ladowanie. Gdyby ta kostka miala na dodatek wbudowany
prostownik to nie robiloby nawet roznicy czy napiecie zasilajace jest stale
czy przemienne.

Regulator od baterii slonecznych nadaje sie jak najbardziej do tego celu i
nie
jest specjalnie drogi. Mozna go kupic chocby na amazon.com

http://www.amazon.com/HQRP-Controller-Regulator-Charging-Radiation/dp/B002LC5CWG

anonim zadziwiony tym jak ludzie potrafia skomplikowac nawet najprostsze
rzeczy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Bartek Pilarz
2012-03-20 09:08:01 UTC
Permalink
Zgoda ale własne 3 grosze jeszcze dorzucę.
Post by Konrad Fiuk
dynamo - prądniczka prądu stałego - 3 odczepy oznaczają konieczność
użycia prostownika dla ładowania akumulatorów (prąd zmienny)
Jak sama nazwa wskazuje chlebak służy do noszenia granatów :)
Z prądnicy prądu stałego dostajemy prąd pulsujący.
http://www.gutenberg.czyz.org/word,63846
W pewnym sensie jest to prąd stały i wystarczy taki na przykład
do ładowania akumulatorów kwasowych.

Autor wątku, jak się okazało chce mieć urządzenie kontrolujące
ładowanie
akumulatorów i to najprawdopodobniej nie kwasowych i nie żelowych.
(pewnie też nie niklowo-kadmowych)
Ja osobiście spotkałem się jedynie z gotowymi zestawami ogniwo +
kontroler.
W takich kontrolerach znajdują się zazwyczaj elementy
energoelektroniczne
i mikrokontrolery z odpowiednim programem na jakimś eepromie.
Te ogniwa muszą być odpowiednio ładowane i są czułe na przeładowanie.
Potrzebny jest też wskaźnik/czujnik naładowania.

Myślę, że lepiej jest mieć prosty silnik diesla najlepiej jeszcze z
dodatkowym rozrusznikiem na korbę,
żeby w razie czego nie zaszkodziła mu jakaś frytura, żeby robił za
balast, za podgrzewacz do wody,
żeby miał mało elektroniki, żeby był jak najbardziej wodoodporny,
łatwy dostęp do podstawowych rzeczy
a potem niech sobie będzie choćby nowoczesny.

A odnośnie instalacji elektrycznej, moim zdaniem lepiej jest mieć
odporne i duże akumulatory kwasowe czy żelowe
nawet do oświetlenia i konkretny alternator a nie prądnicę czy
dynamostarter.
wiesieksawicki_tnijto@gmail.com
2012-03-20 22:56:47 UTC
Permalink
Cieszę się z popularności wątku.
Może więc więcej szczegółów. Silnik diesla stacjonarny Lombardini. Ma maszynę elektryczną opartą o magnesy stałe (omińmy nazewnictwo) i ta maszyna sama nie jest regulowana. Dopiero kostka dołączona do głowicy (lekka ironia wobec konstruktora, bo to prawie głowica - izolacja w każdym razie dostaje tak, że staje się szybko sztywna) ma zadanie ograniczać prąd do instalacji i akumulatora. Jak również daje dane do wyświetlacza obrotów. Kostka ta padła raz i zaraz znowu padnie. Bo w ogniu mało co wytrzyma. Każda taka kostka kosztuje 750 zł. A połączenia ma poprzez osłonięte konektorki typu samochodowego. Bez kontroli styków i już wypalające przewody.
Jak wiadomo na jachcie są dwa zagrożenia akumulatora. Za duże rozładowanie albo przeładowanie. Obydwa tak samo niszczą akumulator. Ostatnio pojawiły się stosunkowo tanie regulatory do baterii słonecznych i wiatraków. Myślę nad pozostawieniem istniejącej kostki fabrycznej, ale akumulator dołączyć przez regulator baterii słonecznej. Zapewnia on już w sobie zabezpieczenia przed rozładowaniem i przeładowaniem. Przed ten regulator, moim zdaniem, można dołączyć również inne źródła prądu np prosty prostownik. Zresztą i tak potrzebny przynajmniej mostek.
Ponieważ nie uważam się za geniusza, to myślę, że już wcześniej ktoś wpadł na podobny pomysł. I szukam udanych bądź nieudanych doświadczeń. Chciałbym uczyć się na cudzych błędach. Albo mieć potwierdzenie, że idę w dobrym kierunku.

Zdrówka
Wiesiek
Konrad Fiuk
2012-03-21 06:56:33 UTC
Permalink
wiesieksawicki" <***@gmail.com> wrote:
Wiesiek dalej nie napisałeś za wiele. Jeśli to co masz robi też za
rozrusznik to trzeba z tym żyć i kombinować tak jak kombinujesz.
Podaj typ swojego silnika, zakładając, że to orginał wygoogla
się co to za maszyna elektryczna. Regulatory dla baterii słonecznych
mogą być OK ale pod warunkiem, że masz gdzie zrzucić nadmiar
prądu - grzałka w temie ciepłej wody albo np. duży wiatrak
chłodzenia komory silnika. Fotoogniwa regulator może
po prostu odciąć od baterii i nic im nie jest, inaczej z maszynami
elektrycznymi - popali im sie uzwojenie albo różne czarne kostki.
Na regulatorze masz styk na ten nadmiarowy prąd - podłączasz
np. grzałkę i drugim kablem do masy silnika. Jednak to nie załatwi
istniejących problemów o których piszesz, podniesie tylko stopień
komplikacji. Wydaje mi się, że jeśli dobrze opiszesz problem -
uporządkowane nazewnictwo i mały schemacik -otrzymasz pomoc
na elektroda.pl. Pare swoich kłopotów rozwiązałem tylko przeszukując
tamto forum. Może się okazać, że istnieje zamiennik np samochodowy
twojej kostki, lub można takowy polutowac osiągając lepsze efekty
za małe pieniądze.
Jeśli jednak maszyna elektryczna tylko ładuje akumulatory wywal i
zainstaluj zwykły alternator samochodowy. Kup używany, jakieś 35-50
amper, popularny model i od razu z 2 sztuki na wszelki słuczaj. Kawałek
płaskownika, pare śrub, nowy pasek i powinno działać.
Powodzenia życze.

Pozdrawiam, Konrad
Loading...