Witam!
Post by Marcin W±giel* trzeba kupić ogródek działkowy i postawić
na nim stodołę - to najtańsze możliwe lokum.
Cena: ok 5.000 zł, robocizna własna
5000 PLN to cie bedzie kosztowac przylacze elektryczne i wodociagowe do tego
ogrodka, nie mowiac o drewnie na budowe (300 PLN/m3 bardzo zlych sosnowych
desek); dzialka drugie 5000 PLN ale na strasznym zadupiu, wiec trzeba
doliczyc dojazdy i transport materialow
Wstępuje we mnie duch polemiczny! :) Akurat tu się nie zgodzę -
300 metrów od mojej chaty jest do łyknięcia ogródek pracowniczy
(dzierżawa 25-letnia) za 2000 zł. Na działce jest woda, a poza tym...
trawa i jeden słupek od płotu :) Prąd jest na sąsiedniej działce,
sąsiad sympatyczny, można prądu ,,pożyczyć'' za przysłowiowe
pół litra. Zadupie? No, od centrum Warszawy to jest kawałek,
ale od centrum Katowic to tylko 4 przystanki :)
Oczywiście ,,stodoła'' miała być w cudzysłowie... Drewno to jest
najdroższy możliwy budulec, _najtaniej_ jest postawić budę z cegły
rozbiórkowej - można ją dostać za darmo, płacisz tylko za transport.
Parę lat temu postawiliśmy tym systemem z kuzynem całkiem przyzwoity
domek letniskowy, całkowity koszt stanu surowego nie przekroczył
2.000 zł, z czego trzy ćwierci to był koszt cementu: 4 ,,Tatry'' cegły
rozbiórkowej kosztowały nas 200 zł, piasek woziliśmy pożyczoną
za ,,pół litra'' furmanką z lokalnego wyrobiska, funkcję betoniarki
pełnił niżej podpisany :) Tak więc wszystko można - wystarczy
pokombinować...
Upieram się - zostaje 5.000 zł
Post by Marcin W±giel* trzeba kupić projekt. Bez specjalnych
ekstrawagancji - cena ok. 2.000 zł
warto kupic projekt znanego na swiecie konstruktora, zebys, kiedy cie sie
juz jacht znudzi,
...albo jak cię już wykończy :) ...
Post by Marcin W±gielmogl go sprzedac za rozsadne pieniadze (a to sa duuuze
roznice, okolo 100%) - patrz nizej ;-)
Piszesz nieco niżej - jak dobrze zrozumiałem - że jedną z takich
uznanych na świecie polskich konstrukcji jest ,,Rudy'' autorstwa
p. Zbigniewa Milewskiego. Plany ,,Rudego'' można dostać za darmo,
były dokładane jako wkładka do książki... tylko jak to rozumieć?
Czy można tak po prostu skorzystać z tych planów nie informując
nawet o tym autora, czy też są to tylko plany ,,orientacyjne'',
po których przejrzeniu należy zakupić u projektanta ,,release
version''.
Mówiąc wprost: można zaoszczędzić te 2000 zł na pół kabestanu,
czy nie można? :)
Optymistycznie zmieniamy: 0 zł
Post by Marcin W±giel* trzeba kupić materiały na kadłub
Cena: ok. 10.000 zł
1500 PLN za tone kadluba plus cos na loze montazowe
Kolejny hint oszczędnościowy: łoże montażowe po budowie
można wyrzucić, więc może być z byle czego. Jak z byle
czego - to najtańszy surowiec jest do kupienia na składnicy
złomu. Znowu - patent sprawdzony :) W zeszłym roku kosztem
około 100 zł (słownie: stu zł) ,,wyrzeźbiłem'' w ten sposób
rusztowanie (5,50m wysokości) potrzebne do remontu chałupy.
Chodziłem po nim i żyję - tak więc znowu, jak się chce,
to można...
No, zróbmy małą korektę: 12.000 zł
Post by Marcin W±giel* trzeba wyspawać kadłub - tu konieczna
jest pomoc przynajmniej 2 ludzi.
Cena: ok. 2.000 zł + robocizna
(3 miesiące) 6.000 zł
elektrody plus gazy plus inne co najmniej moim zdaniem 4000 PLN
Krakowskim targiem: niech będzie 3000 zł. Aż takie drogie
to to nie jest...
Post by Marcin W±gielza 3 miesiace to jeden czlowiek wezmie 6000 PLN
A tu dalej upieram się przy swoim... 6.000 zł to może
i jeden człowiek weźmie za 3 miesiące, ale pracując
po 8 godzin dziennie. Ponieważ jednak produkcja
w stoczni ogródkowej ogranicza się do godzin
popołudniowych - wychodzi około 4 godzin dziennie,
czyli połowa z tego. Czyli dwóch ludzi za 3 miesiące
to jest 6.000 zł
Reasumując, po drobnych korektach mamy 26.000 zł
na pierwszy rok budowy - no, z drobnymi wydatkami
niech będzie 27.000 zł...
Post by Marcin W±giel* zabudowa wnętrza. Tu nie trzeba wielkich
fachowców, a jeśli chodzi o np. elektrykę
to najlepiej trzymać wszelkich ,,fachmanów''
jak najdalej od własnego pływadła. Zakładamy
ofiarną pomoc taty i teścia :)
Cena: ok. 15.000 zł (w cenie wyposażenie
hotelowe,
:-D
No tak, bardzo śmieszne... :)
Post by Marcin W±gielmetr dobrego i bezpiecznego kabla kosztuje 19 PLN
mozna oszczedzac, ale...
i tak za sama elektryke ze swiatelkami, lampami, gniazdkami, pstryczkami,
akumulatorami, prostownikiem, tablica rozdzielcza, itd nie przeskoczysz sumy
20 - 30 tys PLN
Te zera, to chyba można skreślić... przynajmniej w moim przypadku.
Owszem, wszystkie wodoodporne pstryczki-elektryczki to są rzeczy
drogie, jak się je kupuje nowe. Ale o budowie jachtu marzy się całe
życie (przynajmniej tak jest w moim przypadku) i różne takie rzeczy
można latami ,,chomikować'' - za pół darmo, albo i za darmo.
Tak więc zakładamy, że przystępując do budowy jachtu mamy garaż
wypełniony po sufit różnymi niezbędnymi, acz lekko przykurzonymi,
artykułami i dokupić trzeba już tylko kilka brakujących detali.
Mówiąc całkiem poważnie: 2 - 3 tys. zł.
Post by Marcin W±gielplus zabudowa 10-15 tys PLN ale bez poduszeczek i kocykow i obrazkow na
scianach (oczywiscie wykonana wlasnorecznie)
Żeby nie było, że nic nie wytargowałeś :) - 16.000 zł na drugi
rok budowy.
Post by Marcin W±giel* po skończonej zabudowie trzeba przetransportować
jacht nad morze (dotyczy 90 proc. armatorów :)
Cena: ok. 5.000 zł
dodaj jedynke przed twoja cena i bedziesz mial realny koszt transportu
3000 PLN to sam koszt dwukrotnej wizyty dzwigu
???
Dwukrotna wizyta dźwigu to u mnie kosztuje dwa razy po 17,99 zł
(cena pół litra ,,Żubrówki'')... a tak na poważnie to trzeba
sobie wyspawać ramę, a dźwig można ,,załatwić'' za - maksimum - kilkaset
złotych... nad morzem jest trochę gorzej, bo tam nie można czekać
,,na okazję'', tylko brać co jest - ale na pewno nie będzie to 1.500 zł
Nie wiem ile kosztuje kilometr transportu przyczepą niskopodwoziową,
ale nie może być to więcej niż 10 zł/kilometr, co po pomnożeniu
przez te 600 km daje 6000 zł...
Żeby nie było - transport to będzie z 7.000 zł.
Post by Marcin W±giel* takielunek. Tu trzeba zdać się na fachowców.
Jest to cholernie drogi szpas, więc nic więcej
nie zrobimy w tym roku.
Cena: ok. 36.000 zł - z ,,drobnymi wydatkami''
metr masztu, bomu, niewazne czego, kosztuje 1000 PLN
plus olinowanie i osprzet typu kabestany, stopery, itd
kabestany to jakies 10 tys PLN, sciagacze, togle, norsemany drugie 10 tys
PLN, plus inne...
Czyli chyba w tych 35, no, 40 tys. zł da się zmieścić?
Post by Marcin W±gielRazem: 16.000 żł
m2 zagla srednio 100 PLN (mozna zejsc do 70% ale ciezko)
Czyli trochę nawet przesadziłem? Bo za 40 - 50 m^2 to mi wychodzi
teraz maksimum 5.000 zł Hura! Zarobiliśmy 10.000 zł! :)
Post by Marcin W±giel* silnik. Tu można sporo kombinować,
kupić pentę-diesla od rybaka itp.
Jestem optymistą - cena: ok. 15.000 zł
/ciach/
No, nie chce mi się pisać, ale kombinując tu i tam
*naprawdę* można załatwić napęd za 15.000 zł
Post by Marcin W±giel* wyposażenie ratunkowe. Tu trudno
coś powiedzieć bliżej... niech
będzie - 10.000 zł
7000 PLN sama tratwa ratunkowa (w walizce)
rakiety 1 szt 100 PLN x 12
sygnal dymny 100 PLN
....tyczki, szelki, kapoki, kola, plawka swietlna - razem okolo 4000 PLN
jakbys chcial dalej plynac - to do tego EPIRB (min 4000 PLN),
Wychodzi mi, że wszystko to daje z 17.000 zł. O czym zapomniałem?
Ile?
Znaczy - jakie?
Post by Marcin W±gielubezpieczenie itp. - ok. 20.000 zł
zalezy od kwoty - na Baltyk zwykle 1-2% sumy ubezpieczenia, dalej =
wiecej...
No to i może trochę przesadziliśmy... można się zmieścić z biurokracją
w 15.000 zł?
Post by Marcin W±gielW sumie przez 5 lat: 146.000 zł,
czyli dla równego rachunku - 150.000 zł
Jest jeszcze wiele rzeczy o ktorych zapomniales... :-)
Nie bede ich wymienial, bo modemowcow szlag trafi ;-P
Po zasugerowanych zmianach wyszło 145.000 zł, czyli dla
równego rachunku - dalej 150.000 zł...
Wal śmiało, o czym zapomniałem :) - tylko może niezbyt szczegółowo,
bo to wtedy nie ma sensu, ale też niezbyt ogólnie - tak, żeby
można pogadać o konkretach, a nie tylko licytować się kolejnymi
milionami...
Post by Marcin W±gielAle jakbys jeszcze zamowil stojak pod jacht to bys wydal dodatkowo 10-40 tys
PLN
Ooo... i co jeszcze! :)
Stojak sam sobie wyspawam - surowiec ze złomnicy, koszt - 200 zł...
Post by Marcin W±gieltrzeba jeszcze pomyslec o tym, za co jacht utrzymamy po zbudowaniu :-)
najlepiej, jakbys odkladal 1250 PLN miesiecznie - wtedy moze starczy
To się mniej więcej pokrywa z moimi wyliczeniami... :(
Post by Marcin W±giel1. Czy wśród drogich czytelników grupy jest
ktoś, kto ma _własne_ doświadczenia w budowie
jachtu stalowego?
Ja mam niestety tylko doswiadczenia w eksploatacji jachtu stalowego - to tez
mila zabawa ;-) Ale na sezon 2004 mam zamiar postawic na wodzie jacht
stalowy 16-18 m, wiec chetnie bede dzielil sie doswiadczeniami z jego budowy
:-))
O, to już wiem, komu truć i kogo zanudzać głupimi pytaniami! :)
Post by Marcin W±gielTen Rudy co doplynal do Tajlandii (nazywal sie Jędrek) jest wlasnie na
sprzedaz - jak pisalem o uznanych na swiecie kostrukcjach to myslalem miedzy
innymi o nim - za smieszna sume 66 tys USD...
Hmm, ciekawe... ja widziałem ogłoszenie o sprzedaży ,,Jędrka'' już
ładnych parę lat temu i wtedy cena to była 80.000 USD. No cóż,
poczekamy jeszcze parę latek, niech armator kruszeje :)
Post by Marcin W±gielMozna miec do nich zaufanie - wiadomosc potwierdzona :-)
Poza tym ten jedyny raz musisz koniecznie piaskowac, ale kazde piaskowanie
niestety zabiera troche grubosci blasze...
To krzepiące. A jak to jest z tym cynkowaniem? Bo to mnie
w sumie jeszcze bardziej interesuje...
I tu mała dygresja: a może tak kadłub robić z aluminium?
Napiszę o tym w osobnym poście, bo nie ma co otwierać
kilku wątków w jednym liście...
Post by Marcin W±gielpoczątek wydatków - sama opłata za zimowanie (2 tys. zł),
faktycznie moze byc tak tanio gdzieniegdzie
Ponieważ oszczędzam na własny jacht :) więc nie kupuję
już jakiś czas ,,Żagli'', ale 2 lata temu w informatorze
ceny np. były takie (jachty 10 - 12 m): w Pucku - 100 zł/miesiąc,
w Marinie Gdańsk - 270 zł/miesiąc. Czyli:
,,faktycznie, może być tak drogo gdzieniegdzie'' :)
Post by Marcin W±gielCóż, kto może sobie zatem pozwolić na
(b) człowiek szalenie bogaty - mający
co najmniej 300.000 zł na budowę i utrzymanie
jachtu przez kilkanaście lat,
drugie 300.000 zł do zostawienia swoim
bliskim w spadku i trzecie 300.000 zł
na zapewnienie sobie alternatywnych
możliwości wypoczynku przez tychże lat
kilkanascie. Słowem - milioner.
tu trafiles w sedno :-)
Eh, nie ma jak optymizm...
Pozdrawiam
Paweł Gładki