Discussion:
Basen węglowy w Giżycku
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Krzysztof Misniakiewicz
2006-07-24 15:52:50 UTC
Permalink
Jest sobie w Giżycku coś takiego co dawniej nazywało sie "basen węglowy"
i w zamierzchłych czasach było dostępne, a znajduje się na prawo od
mariny Giżycko (dawniej Yellow Marina), tuż obok dworca PKP. Od lat jest
tam zakaz wpływania i właściwie nie wiadomo dlaczego. Przy obserwowanym
ostatnio tłoku w pozostałych marinach, może warto by to jakoś
zagospodarować?
Krzysztof Miśniakiewicz
misniax<malpa>poczta.onet.pl
Jacek Kijewski
2006-07-24 16:09:52 UTC
Permalink
Jest sobie w Gi=BFycku co=B6 takiego co dawniej nazywa=B3o sie "basen w=
=EAglowy" i w=20
zamierzch=B3ych czasach by=B3o dost=EApne, a znajduje si=EA na prawo od m=
ariny=20
Gi=BFycko (dawniej Yellow Marina), tu=BF obok dworca PKP. Od lat jest tam=
zakaz=20
wp=B3ywania i w=B3a=B6ciwie nie wiadomo dlaczego. Przy obserwowanym ostat=
nio t=B3oku=20
w pozosta=B3ych marinach, mo=BFe warto by to jako=B6 zagospodarowa=E6?
A to nie jest tak, =BFe zagospodarowa=E6 mo=BFe w=B3a=B6ciciel? (w przypadk=
u wody=20
b=EAdzie to pewnie raczej u=BFytkownik)

A jak si=EA zagospodaruje na dziko, to potem przyjdzie smutny pan,=20
podzi=EAkuje (lub nie) za nak=B3ady i powie "a teraz wyp...=E6"?

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
"->> mazury.info.pl
2006-07-24 16:47:54 UTC
Permalink
On Mon, 24 Jul 2006 17:52:50 +0200, Krzysztof Misniakiewicz
Post by Krzysztof Misniakiewicz
Od lat jest
tam zakaz wpływania i właściwie nie wiadomo dlaczego. Przy obserwowanym
ostatnio tłoku w pozostałych marinach, może warto by to jakoś
zagospodarować?
Port jest wlasnoscia firmy, ktora po prostu nie zyczy sobie aby
krecili sie tam zeglarze. Wolno im.

Pozdrawiam
Zbigniew Jatkowski
http://mazury.info.pl
Pseudokibic
2006-07-25 09:49:59 UTC
Permalink
Post by "->> mazury.info.pl
Port jest wlasnoscia firmy, ktora po prostu nie zyczy sobie aby
krecili sie tam zeglarze. Wolno im.
A szkoda, to idealne miejsce do odbierania zalogantow z dworca,tylko
trzeba na przelaj przez tory przejsc. Cumowalem tam na krotko wiele
razy, ale:
a) jakies 8-10 lat temu
b) glownie we wrzeniu

Pozdrawiam

Piotr
"->> mazury.info.pl
2006-07-25 10:06:15 UTC
Permalink
On Tue, 25 Jul 2006 11:49:59 +0200, Pseudokibic
Post by Pseudokibic
Post by "->> mazury.info.pl
Port jest wlasnoscia firmy, ktora po prostu nie zyczy sobie aby
krecili sie tam zeglarze. Wolno im.
A szkoda, to idealne miejsce do odbierania zalogantow z dworca,tylko
trzeba na przelaj przez tory przejsc. Cumowalem tam na krotko wiele
a) jakies 8-10 lat temu
b) glownie we wrzeniu
Wlasnie wyremontowany zostal dworzec przejety za dlugi (czy jakos tak)
przez miasto od PKP. Miasto sporo inwestuje w tej okolicy, wiec moze
ktos zauwazy, ze sporo pieniedzy lezy w porcie i sie marnuje. Na razie
jednak nie bardzo wiedza co zrobic z portem przejetym od Yellow (tez
za dlugi).

Jak cos bedzie sie dzialo w tej sprawie - nie omieszkam poinformowac.

Pozdrawiam
Zbigniew Jatkowski
http://mazury.info.pl
Krzysztof Misniakiewicz
2006-07-26 09:50:35 UTC
Permalink
Post by "->> mazury.info.pl
On Tue, 25 Jul 2006 11:49:59 +0200, Pseudokibic
Post by Pseudokibic
Post by "->> mazury.info.pl
Port jest wlasnoscia firmy, ktora po prostu nie zyczy sobie aby
krecili sie tam zeglarze. Wolno im.
A szkoda, to idealne miejsce do odbierania zalogantow z dworca,tylko
trzeba na przelaj przez tory przejsc. Cumowalem tam na krotko wiele
a) jakies 8-10 lat temu
b) glownie we wrzeniu
Wlasnie wyremontowany zostal dworzec przejety za dlugi (czy jakos tak)
przez miasto od PKP. Miasto sporo inwestuje w tej okolicy, wiec moze
ktos zauwazy, ze sporo pieniedzy lezy w porcie i sie marnuje. Na razie
jednak nie bardzo wiedza co zrobic z portem przejetym od Yellow (tez
za dlugi).
Jak cos bedzie sie dzialo w tej sprawie - nie omieszkam poinformowac.
Pozdrawiam
Zbigniew Jatkowski
http://mazury.info.pl
Pan obsługujący byłą Yellow powiedział, że miasto wynajmuje mu marinę
tylko na rok, bo co roku robią przetarg i z tego względu nie ma mowy o
jakimś doinwestowaniu tej mariny. Gdyby mógł ją dostać na kilka lat, to
mógłby tam coś zrobić, np. doprowadzić prąd na keję. Zresztą oprócz
tego, że sam port jest obszerny i wygodny, to cała reszta (coćby
sanitariaty) wyraźnie trącą poprzednią epoką. Ale zbyt mała konkurencja
(np. 12. lipca pozostałe mariny były wypełnione na 100%) też nie zachęca
do poprawy standardu - no bo po co się wysilać, jak i tak więcej jachtów
się nie przyjmie. I tutaj nowa marina właśnie w porcie węglowym mogłaby
mieć sens. A może to właśnie niechęć do konkurencji?
Krzysztof Miśniakiewicz
misniax<malpa>poczta.onet.pl
"->> mazury.info.pl
2006-07-26 13:24:52 UTC
Permalink
On Wed, 26 Jul 2006 11:50:35 +0200, Krzysztof Misniakiewicz
Post by Krzysztof Misniakiewicz
Pan obsługujący byłą Yellow powiedział, że miasto wynajmuje mu marinę
tylko na rok, bo co roku robią przetarg i z tego względu nie ma mowy o
jakimś doinwestowaniu tej mariny. Gdyby mógł ją dostać na kilka lat, to
mógłby tam coś zrobić
I tu jest pies pogrzebany. Miasto szuka super inwestora, ktory kupilby
port i cale centrum po drugiej stronie torow. Takiego niestety
nielatwo znalezc, bo dysponujac takimi pieniedzmi (ziemia nad jeziorem
i do tego w centrum jednego z najwiekszych miast w okolicy jest bardzo
droga), potnecjalny inwestor ma duzo wieksze mozliwosci niekoniecznie
w Polsce, gdzie sezon trwa zaledwie 2-3 miesiace.

Pozdrawiam
Zbigniew Jatkowski
http://mazury.info.pl
Gosia Plitmik
2006-07-27 19:45:38 UTC
Permalink
Post by "->> mazury.info.pl
I tu jest pies pogrzebany. Miasto szuka super inwestora, ktory kupilby
port i cale centrum po drugiej stronie torow. Takiego niestety
nielatwo znalezc, bo dysponujac takimi pieniedzmi (ziemia nad jeziorem
i do tego w centrum jednego z najwiekszych miast w okolicy jest bardzo
droga), potnecjalny inwestor ma duzo wieksze mozliwosci niekoniecznie
w Polsce, gdzie sezon trwa zaledwie 2-3 miesiace.
Znam włascicieli, albo juz byłych włascicieli Yellow. Problem był w tym,
ze z miastem trudno sie współpracowało. Jeden ze wspóolników miał
naprawde ogromna kase i checi, ale sie wkurzył. Nie było problemem dla
niego by poczekac, zreszta takie były plany. Do dzisiaj jak sobie
przypomnę makiete mariny, to az zal sciska
--
Gosia
Jacek Kijewski
2006-07-27 19:53:16 UTC
Permalink
Znam w=B3ascicieli, albo juz by=B3ych w=B3ascicieli Yellow. Problem by=B3=
w tym, ze z=20
miastem trudno sie wsp=F3=B3pracowa=B3o. Jeden ze wsp=F3olnik=F3w mia=B3 =
naprawde ogromna=20
kase i checi, ale sie wkurzy=B3. Nie by=B3o problemem dla niego by poczek=
ac,=20
zreszta takie by=B3y plany. Do dzisiaj jak sobie przypomn=EA makiete mari=
ny, to=20
az zal sciska
Ja my=B6l=EA, =BFe wszystkie miejscowo=B6ci zw=EAszy=B3y kas=EA unijn=B1 i =
chc=B1 j=B1 wzi=B1=E6=20
same, robi=B1c niewiele, ale pisz=B1c =B3adne kwity. Obecnie wsz=EAdzie trw=
a rze=BC=20
prywatnych (czy stowarzyszeniowo-klubowych) dzier=BFawc=F3w i u=BFytkownik=
=F3w...

Najgorsze w tym jest to, =BFe pieni=B1dze publiczne, z naszych w ko=F1cu=20
podatk=F3w (jako=B6 do tego UE musz=B1 te=BF trafi=E6), kt=F3re powinny i=
=B6=E6 na=20
niezb=EAdne potrzeby spo=B3eczne, id=B1 na luksusowe w ko=F1cu zachcianki=
=20
=BFeglarzy. R=F3wnocze=B6nie uniemo=BFliwia si=EA na d=B3ugie lata rozs=B1d=
ne=20
potraktowanie takiego portu jako biznes. Bo jak ju=BF gmina wybuduje port z=
a=20
eurodolary, to potem przecie=BF go nie sprzeda, tylko b=EAdzie utrzymywa=E6=
tam=20
dyrektora, jego zast=EApc=EA, dwie sekretarki, o=B6miu bosman=F3w i 20 ochr=
oniarzy=20
(nie, =BFebym si=EA Gdyni czepia=B3, ale prawie).

Na koniec w tym interesie interes =BFeglarza nie jest w og=F3le wa=BFny, bo=
nie=20
on jest klientem i nie od jego pieni=EAdzy zale=BFy sukces przedsi=EAwzi=EA=
cia.=20
Klientem jest uniourz=EAdnik, kt=F3remu trzeba pisa=E6 =B3adne papierki.

Nie jedno Yellow jest w tym kraju :(

(przy okazji, zwr=F3ci=B3em ostatnio uwag=EA, =BFe gmina Gdynia zlikwidowa=
=B3a haki=20
do blok=F3w na kei. Ot=F3=BF kluby dysponuj=B1 wyci=B1garkami, kt=F3re umo=
=BFliwiaj=B1=20
przetaczanie jacht=F3w, wtaczanie do hangar=F3w itd. Dawne nabrze=BFe mia=
=B3o=20
specjalne uchwyty, w kt=F3re wpina=B3o si=EA takie du=BFe bloki i mo=BFna b=
y=B3o=20
jachty ci=B1ga=E6 wte, wewte i w poprzek. Po remoncie uchwyt=F3w niet. Co=
=20
powoduje, =BFe jacht do hangaru =B3atwo wci=B1gn=B1=E6, bo wyci=B1garka jes=
t w=20
hangarze. Ale wypchn=B1=E6? To tak na marginesie, ale chyba na temat...).

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
"->> mazury.info.pl
2006-07-27 21:48:56 UTC
Permalink
On Thu, 27 Jul 2006 21:45:38 +0200, Gosia Plitmik
Post by Gosia Plitmik
Znam włascicieli, albo juz byłych włascicieli Yellow. Problem był w tym,
ze z miastem trudno sie współpracowało. Jeden ze wspóolników miał
naprawde ogromna kase i checi, ale sie wkurzył. Nie było problemem dla
niego by poczekac, zreszta takie były plany. Do dzisiaj jak sobie
przypomnę makiete mariny, to az zal sciska
Znam sprawe niestety tylko z prasy, wiec informacje moga byc
jednostronne.

Firma Yellow byla ponoc bardzo szemrana. Wlascicielem firmy byl
podobno jakis slup z Austrii czy Szwajcarii.

Cale przedsiewziecie z koncertami w Galeonie firmowal swoim nazwiskiem
Pan Skrzypaszek (znany sportowiec). Byc moze byl bardzo naiwny skoro
dal sie wrobic w taka afere.

Po sezonie zostawili wszystko wraz z dlugiem do splacenia. Nie
zaplacili Zegludze Mazurskiej i kilku innym miejscowym firmom za
robote. Pod koniec lata podczas jednego z koncertow odcieto im nawet
prad, za ktory tez nie zaplacili ZE.

Podobny los spotkal Yellow Marine nad Kisajnem. Komornik zajal
wszystko.

Potem wszystko sie 'zawalilo' i sprawa dlugo ciagnela sie w sadzie.

Jednym slowem pozostawili niedokonczony (mogl byc ladny) port i wiele
smrodu. Obecnie wlascicielem terenu jest miasto, a zarzadca Gizycki
MOSiR (chyba).

Jezeli znasz druga/inna wersje wydarzen, chetnie poznalbym ja.
Powyzsza wersje znam z lokalnej prasy, ktora niekonieczne musi byc
rzetelna w przedstawianiu faktow.

Pozdrawiam
Zbigniew Jatkowski
http://mazury.info.pl
"->> mazury.info.pl
2006-07-27 22:21:57 UTC
Permalink
On Thu, 27 Jul 2006 23:48:56 +0200, "->> mazury.info.pl <<-"
Post by "->> mazury.info.pl
Cale przedsiewziecie z koncertami w Galeonie firmowal swoim nazwiskiem
Pan Skrzypaszek (znany sportowiec). Byc moze byl bardzo naiwny skoro
dal sie wrobic w taka afere.
Potwierdza to artykul w wp.pl:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1715,wid,7734688,wiadomosc.html

Pozdrawiam
Zbigniew Jatkowski
http://mazury.info.pl
Gosia Plitmik
2006-07-28 09:04:40 UTC
Permalink
Post by "->> mazury.info.pl
Znam sprawe niestety tylko z prasy, wiec informacje moga byc
jednostronne.
Bardzo jednostronnie;-(Pozniej, to była zwykła przepychanka. Brałam czynny
Post by "->> mazury.info.pl
Firma Yellow byla ponoc bardzo szemrana. Wlascicielem firmy byl
podobno jakis slup z Austrii czy Szwajcarii.
Wcale nie była szemrana;-)Włascicielem był facet z Hamburga i czesc
udziałów miał Polak z Warszawy
Post by "->> mazury.info.pl
Cale przedsiewziecie z koncertami w Galeonie firmowal swoim nazwiskiem
Pan Skrzypaszek (znany sportowiec). Byc moze byl bardzo naiwny skoro
dal sie wrobic w taka afere.
Niestety, to ja "przyłozyłam reke" do poznania Panów. Arek wcale nie był
naiwy, wrecz przeciwnie. Miał upozwaznienia i pieniadze
niestety, wizje Panów mocno sie rózniły, a ze Arek w tym samym czasie
spotykał się z dziewczyna która miała plecy, w telewizji, sprawa została
rozdmuchana, a on przybrał postac niesłusznie skrzywdzonego. Mirka i
Ernesta nikt nie chciał słuchac, w koncu to krwiopijcy i to na dodatek z
kasa. Nie bede opisywała dalszych szczegółów, ale np sfałszowanie dowodu
wpłaty przez p Skrzypaszka dla stoczni, swiadczy ze taki naiwny to on
juz znowu nie był. Ja _widziałam ten kwit_
Post by "->> mazury.info.pl
Po sezonie zostawili wszystko wraz z dlugiem do splacenia. Nie
zaplacili Zegludze Mazurskiej i kilku innym miejscowym firmom za
robote. Pod koniec lata podczas jednego z koncertow odcieto im nawet
prad, za ktory tez nie zaplacili ZE.
Zostawili, bo Ernest się wkurzył. Miasto wymagało od nich, a samo nie
realizowało swoich obowiazków wynikajacych z umowy.
Mozna było walic głowa w scianę. Jeden i drugi byl daleka, z zadym
przyjazdem okazywało się, ze kazdy dba o interes ale własny. Mieli pecha
do ludzi, niestety, w Marinie były wieczne pzrekrety, kazdy doił jak
umiał. Nie bede opowiadała, ze tylko oni byli wspaniali, bo prawda ma
zawsze dwie matki;-)ale w tamtym czasie byłam bardzo blisko tego
wszystkiego i nie raz po prostu było mi wstyd pzred Ernestem, ze w
Polsce tak ciezko cos zrobic fajnego. Oprócz portu w Gizycku, mieli,
maja, port pod Miedzyzdrojami, kupiony na własnosc i tam [postanowili
inwestowac, by nigdy wiecej nie byc zaleznym od władz gminy. Ernest w
ogóle postanowił wycofac sie z interesów w Polsce. Nie iwem jak jest
teraz, straciłam z nimi kontakt
Post by "->> mazury.info.pl
Podobny los spotkal Yellow Marine nad Kisajnem. Komornik zajal
wszystko.
A, tutaj ie jestem w temacie
Post by "->> mazury.info.pl
Jednym slowem pozostawili niedokonczony (mogl byc ladny) port i wiele
smrodu. Obecnie wlascicielem terenu jest miasto, a zarzadca Gizycki
MOSiR (chyba).
Miał, naprawde byc port z prwdziwego zdarzenia. Zreszta Ernest jest
zeglarzem, zakochanym w zeglarstwie. Mieszka swoja droga na jachcie
co prawda w innnych warunkach;-)ale to jego pasja. Ma dusze zeglarza,
to ciepły, _uczciwy_ facet. Chciał stworzyc miejsce które bedzie rajem
dla zeglarzy i nie zalezało mu by ta inwestycja zwróciła sie w szybkim
czasie, to była taka jego "perełka" Coz stało sie inaczej, szkoda
Post by "->> mazury.info.pl
Jezeli znasz druga/inna wersje wydarzen, chetnie poznalbym ja.
Powyzsza wersje znam z lokalnej prasy, ktora niekonieczne musi byc
rzetelna w przedstawianiu faktow.
Dlaczego ich bronię, bo jak napisałam wkurzam się ciagle, na to w jakich
realiach zyjemy. Moj maz dzierzawi Port Keje, ile pieniedzy
wpakowalismy,to trudno wyliczyc i co, ciagle sie czepiaja jak nie LOK,
to emeryci. Ostatnio notorycznie płacimy grzywnę, bo pzreszkadzaja
koncerty szantowe, a miasto ma w dup..e. Baba wzywa policje i juz.
Miasto umywa rece, wystepowalismy o zgodę, do dzisiaj nie ma odpowiedzi.
Jak ma się chciec cos robic w tym chorym kraju?Ufff, popisałam sobie
--
Gosia
Misiek
2006-07-30 11:20:56 UTC
Permalink
Post by "->> mazury.info.pl
Firma Yellow byla ponoc bardzo szemrana. Wlascicielem firmy byl
podobno jakis slup z Austrii czy Szwajcarii.
To musieli szukać tego slupa aż w Austrii? Przecież po Mazurach to
prawie same slupy pływają ;)
(do tego prowadzi nieużywanie pliterek ;)
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
Oldi
2006-07-25 10:06:19 UTC
Permalink
Post by Pseudokibic
A szkoda, to idealne miejsce do odbierania zalogantow z dworca,tylko
trzeba na przelaj przez tory przejsc.
Trzeba jeszcze pamiętać, że na przełaj przez tory może kosztować
50 złotych za każdą szynę.
Olgierd Strzelecki.
"->> mazury.info.pl
2006-07-25 10:50:09 UTC
Permalink
Post by Oldi
Trzeba jeszcze pamiętać, że na przełaj przez tory może kosztować
50 złotych za każdą szynę.
Fakt.

Pozdrawiam
Zbigniew Jatkowski
http://mazury.info.pl
Misiek
2006-07-25 14:21:50 UTC
Permalink
Post by Oldi
Trzeba jeszcze pamiętać, że na przełaj przez tory może kosztować
50 złotych za każdą szynę.
Fakt.
Ale tam było legalne przejście przez tory, ze szlabanem - tak że nie
trzeba było aż do kanału dochodzić? Czy "za dużo masła"? ;) Albo może je
zniknęli?
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
"->> mazury.info.pl
2006-07-25 16:53:35 UTC
Permalink
On Tue, 25 Jul 2006 16:21:50 +0200, Misiek
Post by Misiek
Ale tam było legalne przejście przez tory, ze szlabanem - tak że nie
trzeba było aż do kanału dochodzić? Czy "za dużo masła"? ;) Albo może je
zniknęli?
Przejscie ze szlabanem jest pomiedzy Yellow a portem weglowym - z
dworca nie po drodze - trzeba chodzic dookola. Przez szlaban bedzie
blizej do Yellow niz do portu weglowego. Tymczasem port weglowy jest
na przeciw dworca tyle, ze przez tory.

Pozdrawiam
Zbigniew Jatkowski
http://mazury.info.pl
Misiek
2006-07-25 20:25:13 UTC
Permalink
Post by "->> mazury.info.pl
Przejscie ze szlabanem jest pomiedzy Yellow a portem weglowym - z
dworca nie po drodze - trzeba chodzic dookola. Przez szlaban bedzie
blizej do Yellow niz do portu weglowego. Tymczasem port weglowy jest
na przeciw dworca tyle, ze przez tory.
No tak, ale bliżej niż przy kanale, jednak całkowitej sklerozy nie mam :)
A na samym dworcu nie da się przejść na drugą stronę torów? (jak nie to
zawsze można pomyśleć żeby się dało... no ale to już w sumie "luźne
dywagacje" - kurcze, wygodne się te ludzie zrobiły, może od razu na keje
ma ich pociąg zawieźć ;)
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
"->> mazury.info.pl
2006-07-25 20:41:22 UTC
Permalink
On Tue, 25 Jul 2006 22:25:13 +0200, Misiek
Post by Misiek
A na samym dworcu nie da się przejść na drugą stronę torów? (jak nie to
zawsze można pomyśleć żeby się dało... no ale to już w sumie "luźne
dywagacje"
Bardzo luzne. Zlatwienie czegokolwiek z PKP trwa baaardzo dlugo i nie
zawsze jest ostatecznie skuteczne.

Pozdrawiam
Zbigniew Jatkowski
http://mazury.info.pl
Misiek
2006-07-25 21:56:47 UTC
Permalink
Post by "->> mazury.info.pl
Bardzo luzne. Zlatwienie czegokolwiek z PKP trwa baaardzo dlugo i nie
zawsze jest ostatecznie skuteczne.
Sprawa zwykle rozbija się o pieniądze, jakby miasto dało to pewnie
pomimo znanego mi również niedasimu panującego na PKP, by sie dało.
Ale w końcu poprzedniego się zreflektowałem, że sprawa jest w gruncie
rzeczy 3-rzędna. No bez przesady, straszne: ruszyć d... ten kawałek.
Zresztą może najpierw "coś" zrobić z portem, a potem się martwić,
przeokropną niewygodą w postaci konieczności pokonania kilkuset metrów ;)
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
Andrzej Witek
2006-07-29 10:15:08 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Misniakiewicz
Jest
.....
Post by Krzysztof Misniakiewicz
Krzysztof Miśniakiewicz
misniax<malpa>poczta.onet.pl
Witam.
Właśnie wróciłem z Mazur i będąc w Giżycku 15-ego poczyniłem takie oto
obserwacje.:-))
Generalnie ludzie / leniwe som / starają sie cumować zaraz przy kanale,choć
obie mariny ciaśniutkie a jachty co raz większe.W Yellow miejsca było dość.
Wydaje mi się że pomysł z węglowym nie ma racji bytu. Przynajmniej na razie.
Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Loading...