Discussion:
s/y Gwarek - UWAGA!!
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Michał Łukaszewicz
2010-08-21 11:47:27 UTC
Permalink
Przepiękny jacht, wspaniale pływa, pięknie się prezentuje, wyposażenie
w miarę ok, praktycznie wszystko działa jak należy ale niestety z
bólem serca ODRADZAM jakąkolwiek współpracę z armatorem, który jest
totalnie nieżyciowym człowiekiem, nie można się z nim dogadać, a
czarterującego (czyli mnie) traktuje jak oszusta. Uważajcie bo na
prawdę szkoda nerwów!!

Pozdrawiam
Michał Łukaszewicz
www.zeglarstwomorskie.bo.pl
Pooh
2010-08-21 12:07:21 UTC
Permalink
Post by Michał Łukaszewicz
nieżyciowym człowiekiem, nie można się z nim dogadać
Może jaśniej?
Jak byś się poczuł gdyby ktoś o Tobie napisał, że Łukaszewicz jest "be" i
omijajcie go bo tak?
Jak chcesz gościa o coś oskarżyć to chociaż podaj o co i z jakiego powodu.
--
- bo zaburza naturalną kolejność czytania.
- dlaczego?
- odpowiadanie na górze listu.
- co jest najbardziej irytujące w e-mailach?
r
2010-08-21 16:53:34 UTC
Permalink
Post by Michał Łukaszewicz
Michał Łukaszewicz
www.zeglarstwomorskie.bo.pl
Dam ci radę bo jesteś znacznie młodszym odemnie człowiekiem.

Oprócz racji jest jeszcze wrażenie jakie się robi.
Możesz mieć rację ale sprawę załatwiać w nie elegancki sposób i w
efekcie osoby postronne które nie znają sprawy albo ich ona po prostu
nie interesuje zrażą się do ciebie.

W tym przypadku nie wiemy o co poszło.
Zrobiłeś tylko złe wrażenie.
Mi w pamięci przez dłuższy czas będziesz kojarzył się z gościem który
swoje niezadowolenie wyraża publicznie. Byłem na twojej stronie, widzę
ze starasz się, zależy ci ale teraz sporo osób 2x zastanowi się zanim z
tobą popłynie. Nic dziwnego. Od kapitana (ale i od oficera) wymaga się
dużo. W tym i umiejętności rozwiązywania sporów. A tej umiejętności ci
jak widać brakuje. To daje do myślenia czy aby tylko tej umiejętności...

Nie miej urazy za to co napisałem ale czasem warto 2x pomyśleć zanim się
palnie.
Krzysiek Kielczewski
2010-08-21 20:01:29 UTC
Permalink
Post by Michał Łukaszewicz
Przepiękny jacht, wspaniale pływa, pięknie się prezentuje, wyposażenie
w miarę ok, praktycznie wszystko działa jak należy ale niestety z
bólem serca ODRADZAM jakąkolwiek współpracę z armatorem, który jest
totalnie nieżyciowym człowiekiem, nie można się z nim dogadać, a
czarterującego (czyli mnie) traktuje jak oszusta. Uważajcie bo na
prawdę szkoda nerwów!!
Może napisz w czym był/jest problem?

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
RadekNet (www.rejsy-czartery.com)
2010-08-22 11:03:58 UTC
Permalink
On 21 Sie, 21:01, Krzysiek Kielczewski
Post by Krzysiek Kielczewski
Post by Michał Łukaszewicz
Przepiękny jacht, wspaniale pływa, pięknie się prezentuje, wyposażenie
w miarę ok, praktycznie wszystko działa jak należy ale niestety z
bólem serca ODRADZAM jakąkolwiek współpracę z armatorem, który jest
totalnie nieżyciowym człowiekiem, nie można się z nim dogadać, a
czarterującego (czyli mnie) traktuje jak oszusta. Uważajcie bo na
prawdę szkoda nerwów!!
Może napisz w czym był/jest problem?
Nie mam pierwszego posta, wiec tu sie podpinam...

Znam "armatora" osobiscie. Trzymamy lodki w tym samym klubie, nie raz
wymienialismy sie klientami. Nigdy nie bylo, zadnego problemu. Ekipe
Gwarka znam od jak najlepszej strony, wiec bardzo mnie dziwia takie
opinie. To ludzie, ktorych nie trzeba prosic o pomoc dwa razy - i to
wcale nie dla tego, ze to "swoi" Slazacy :)
Mam nadzieje Michale, ze napisales do Gwarka wiadomosc, ze umieszczasz
tutaj o nich opinie, zeby mieli szanse na obrone?

p.s.
Napisalem "armatora" w cudzyslowie, bo nie wiadomo z kim konkretnie
sie kontaktowales.

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Maciek Kotas
2010-08-22 13:39:09 UTC
Permalink
Post by RadekNet (www.rejsy-czartery.com)
Znam "armatora" osobiscie. Trzymamy lodki w tym samym klubie, nie raz
wymienialismy sie klientami. Nigdy nie bylo, zadnego problemu. Ekipe
Gwarka znam od jak najlepszej strony, wiec bardzo mnie dziwia takie
opinie. To ludzie, ktorych nie trzeba prosic o pomoc dwa razy - i to
wcale nie dla tego, ze to "swoi" Slazacy :)
Mam nadzieje Michale, ze napisales do Gwarka wiadomosc, ze umieszczasz
tutaj o nich opinie, zeby mieli szanse na obrone?
p.s.
Napisalem "armatora" w cudzyslowie, bo nie wiadomo z kim konkretnie
sie kontaktowales.
Potwierdzam.
Stoję w tym samy klubie co "Gwarek", znam ekipę "gwarkową" i trudno
raczej powiedzieć o nich, że są nieżyciowi, a w szczególności Wódz
gwarkowców czyli Bodo.
Bardzo dziwi mnie taka opinia, szczególnie bez podania o co chodzi.
--
Maciek"Skipbulba"Kotas
s/y ALIFLANKE
skipbulbamałpaopkropkapl
www.saj.org.pl
Bogdan Sobilo
2010-08-24 07:23:56 UTC
Permalink
Post by Michał Łukaszewicz
Przepiękny jacht, wspaniale pływa, pięknie się prezentuje, wyposażenie
w miarę ok, praktycznie wszystko działa jak należy ale niestety z
bólem serca ODRADZAM jakąkolwiek współpracę z armatorem, który jest
totalnie nieżyciowym człowiekiem, nie można się z nim dogadać, a
czarterującego (czyli mnie) traktuje jak oszusta. Uważajcie bo na
prawdę szkoda nerwów!!
Pozdrawiam
Michał Łukaszewicz
www.zeglarstwomorskie.bo.pl
Witam!
Po raz pierwszy plywalem Gwarkiem w 2007 roku, przejmowalem od samego Bodo
Gorusa i zadnych zastrzezen nie mialem i miec nie moglem. Wrecz przeciwnie -
napisalem na tej tu grupie, jacy fajni Ci zeglarze Slazacy i jaki fajny jacht.
Bo Bodo, to wspanialy zeglarz i niezwykly czlowiek, zyje dos cdlugo, a
niewielu mu rownych spotkalem.
Ale z Zabrza do Gdanska droga daleka. Zdarza sie, ze czarterujacy bierze jacht
nie od Bodo, ale miejscowego opiekuna jachtu. Bywa, ze zachowuje sie
niewlasciwie (nie chce pisac: chamsko, glupio). Ale wtedy wystarczy wykonac
telefon do Bodo i problemy znikaja!
Dlatego Kochani: nie bojcie sie Gwarka! Jacht fajny i cena wielce przystepna.
Plywalem kilka razy, nigdynie zalowalem.
Namiary na armatora:

http://www.gwarek-zabrze.pl/index.php?o=grafik_czarterow&id=6&l=pl
Kom. do Bodo: 605204103
pozdrawiam
Bogdan

PS Przy okajzi pozdrawiam Bodo i jego slaska ekipe! ;-)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Andrzej Bogacki
2010-08-24 08:48:44 UTC
Permalink
Post by Bogdan Sobilo
Po raz pierwszy plywalem Gwarkiem w 2007 roku, przejmowalem od samego Bodo
Gorusa i zadnych zastrzezen nie mialem i miec nie moglem. Wrecz przeciwnie -
napisalem na tej tu grupie, jacy fajni Ci zeglarze Slazacy i jaki fajny jacht.
Bo Bodo, to wspanialy zeglarz i niezwykly czlowiek, zyje dos cdlugo, a
niewielu mu rownych spotkalem.
Ale z Zabrza do Gdanska droga daleka. Zdarza sie, ze czarterujacy bierze jacht
nie od Bodo, ale miejscowego opiekuna jachtu. Bywa, ze zachowuje sie
niewlasciwie (nie chce pisac: chamsko, glupio). Ale wtedy wystarczy wykonac
telefon do Bodo i problemy znikaja!
Dlatego Kochani: nie bojcie sie Gwarka! Jacht fajny i cena wielce przystepna.
Plywalem kilka razy, nigdynie zalowalem.
No i fajnie. Koleś palnął głupotę piszac bez konkretów paszkwila na grupe
ale okazało sie, ze kilkadziesiąt! lat pracy Bodo na rynku przysporzyło mu
wiecej przyjaciół niz wrogów.
Fajnie, ze o tym piszecie!
Ja tez pływałem na Gwarku ( i nie tylko na tym jachcie z klubu Gwarek) dwa
lub trzy razy w latach 90-tych. W owym czasie i z Bodo mozna było sie
dogadać i z bosmanem z Kołobrzegu (dziś juz na emeryturze).
Pozdrawiam
Sławek Rudnicki
2010-08-24 14:32:58 UTC
Permalink
Post by Bogdan Sobilo
Post by Michał Łukaszewicz
Przepiękny jacht, wspaniale pływa, pięknie się prezentuje, wyposażenie
w miarę ok, praktycznie wszystko działa jak należy ale niestety z
bólem serca ODRADZAM jakąkolwiek współpracę z armatorem, który jest
totalnie nieżyciowym człowiekiem, nie można się z nim dogadać, a
czarterującego (czyli mnie) traktuje jak oszusta. Uważajcie bo na
prawdę szkoda nerwów!!
Pozdrawiam
Michał Łukaszewicz
www.zeglarstwomorskie.bo.pl
Witam!
Po raz pierwszy plywalem Gwarkiem w 2007 roku, przejmowalem od samego Bodo
Gorusa i zadnych zastrzezen nie mialem i miec nie moglem. Wrecz przeciwnie -
napisalem na tej tu grupie, jacy fajni Ci zeglarze Slazacy i jaki fajny jacht.
Bo Bodo, to wspanialy zeglarz i niezwykly czlowiek, zyje dos cdlugo, a
niewielu mu rownych spotkalem.
Ale z Zabrza do Gdanska droga daleka. Zdarza sie, ze czarterujacy bierze jacht
nie od Bodo, ale miejscowego opiekuna jachtu. Bywa, ze zachowuje sie
niewlasciwie (nie chce pisac: chamsko, glupio). Ale wtedy wystarczy wykonac
telefon do Bodo i problemy znikaja!
Dlatego Kochani: nie bojcie sie Gwarka! Jacht fajny i cena wielce przystepna.
Plywalem kilka razy, nigdynie zalowalem.
http://www.gwarek-zabrze.pl/index.php?o=grafik_czarterow&id=6&l=pl
Kom. do Bodo: 605204103
pozdrawiam
Bogdan
PS Przy okajzi pozdrawiam Bodo i jego slaska ekipe! ;-)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Witam,

Żadnego "lokalnego opiekuna" jechtu nie ma i w razie potrzeby robi to jeden
z lokalnych członków Klubu. Jestem jednym z nich i faktycznie kilka razy
przekazywałem i odbierałem Gwarka od Bogdana. Zastanawiam się zatem kogo i
jakie właściwie zachowanie miał Bogdan na myśli.
Bogdan, jeżeli już wypowiadasz niepochlebne opinie na czyjś temat i do tego
publicznie, to może będziesz bardziej konkretny i uzasadnisz soją opinię.

pozdrawiam
Sławek Rudnicki
Pooh
2010-08-24 15:28:46 UTC
Permalink
Post by Sławek Rudnicki
Bogdan, jeżeli już wypowiadasz niepochlebne opinie
Ale Bogdan bronił :-> To Michał się czepiał :->
--
Pooh Homepage: http://www.pooh.priv.pl/
j***@poczta.onet.pl
2010-08-24 15:58:29 UTC
Permalink
Sławek, wrzuć na luz.

Są przypadki, że ktoś potrzebuje wyładować frustrację. Literatura w tym temacie
jest dość bogata.

A i tak Ci nie daruję, że parę lat temu - Gwarkiem - rozłożyłeś wszystkie inne
opale w regatach oldtimerów. Kiedyś znów się spotkamy - i zemsta będzie
słodka ;-)

Oby! ;-)

Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Sławek Rudnicki
2010-08-24 18:51:12 UTC
Permalink
Post by j***@poczta.onet.pl
Sławek, wrzuć na luz.
Są przypadki, że ktoś potrzebuje wyładować frustrację. Literatura w tym temacie
jest dość bogata.
A i tak Ci nie daruję, że parę lat temu - Gwarkiem - rozłożyłeś wszystkie inne
opale w regatach oldtimerów. Kiedyś znów się spotkamy - i zemsta będzie
słodka ;-)
Oby! ;-)
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Masz rację Jasiek.

A swoj drogą to marzę o okazji do "zemst"

trzymaj się ciepło
Sławek
j***@poczta.onet.pl
2010-08-25 01:14:42 UTC
Permalink
A tak całkiem poważnie.

Był okres, gdy Gwarek nie całkiem był do sezonu przygotowany. Tak, ja wiem, że
drewniaczek musi swoją wode na początku sezonu wypić, a majster od dychtowania
czasem miewa zły dzień.

Pamiętne regaty Cutty Sark Tall Ship's Races 2003, wyjście z Rygi. Też
oberwałem w 4litery w Przesmyku Irbeńskim, ale na koniec (mam w nosie wszystko,
wchodzę do Ventspils) - Jagiellonia wciągała Gwarka na sznurku do portu. Trochę
za dużo wtedy Gwarek tej wody wziął - aż po blok silnika.

Proszę zwrócić uwagę - to był rok 2003. Strasznie dawno. W następnym sezonie
Sławek bezapelacyjnie wygrał regaty opali ("bez elektroniki"). Na jachcie
odpicowanym jak ta lala.

Do utrzymania mahoniowego jachtu potrzebne jest serce. Na laminaty wystarczy
ludwik i szmata. Za to "drewniak" jest niezniszczalny. Choćby po 50 latach i 20
remontach została z "oryginału" tylko jedna planka i pół wręgi - to dalej jest
ta sama łódka. Serce - i..... niestety - pieniądze. Dużo pieniędzy!

Tu kolejna uwaga.

Dla wszystkich zresztą łódek, a drewnianych w szczególności - "co było a nie
jest nie pisze się w rejestr". To, co w zeszlym sezonie bylo paskudne, w
nastepnym moze pachniec swiezym lakierem.

I na odwrot.


Pozdrowienia Jasiek
Janusz Nedoma
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Bogdan Sobilo
2010-08-24 21:00:07 UTC
Permalink
Post by Sławek Rudnicki
Witam,
Żadnego "lokalnego opiekuna" jechtu nie ma i w razie potrzeby robi to jeden
z lokalnych członków Klubu. Jestem jednym z nich i faktycznie kilka razy
przekazywałem i odbierałem Gwarka od Bogdana. Zastanawiam się zatem kogo i
jakie właściwie zachowanie miał Bogdan na myśli.
Bogdan, jeżeli już wypowiadasz niepochlebne opinie na czyjś temat i do tego
publicznie, to może będziesz bardziej konkretny i uzasadnisz soją opinię.
pozdrawiam
Sławek Rudnicki
Witaj Slawku!
Przepraszam, jezeli w jaki kolwiek sposob poczules sie dotkniety. Nie wiem
jaki jest charakter Twoich relacji w Klubie. Jezeli mialbym jakies krytyczne
uwagi np. do Ciebie, z pewnoscia nie przekazwyalbym ich na grupie.
A co konkretow: pamietam, ze w jakiejs sprawie nie moglismy sie dogadac i
sytuacja wyjasnila sie po telefonie do Bodo.
Ja chetnie sie z Toba spotkam i piwo wypije! Jesienie bede w Gdansku.

pozdrawiam
Bogdan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Mateo
2010-08-25 08:59:22 UTC
Permalink
Miałem zaszczyt być komandorem Gwarka w 90/91. Obecna ekipa była w
Gwarku od zawsze i to są niesamowici pasjonaci z olbrzymim
doświadczeniem i niebywałym entuzjazmem. Głowę dam za każdego z nich.
To są prawdziwi, nie plastikowi żeglarze.
Od nich się można tylko uczyć uporu, konsekwencji i wspomnianej życiowości.

....a karawana idzie dalej

Maciek

www.facebook.com/yachtMyFairLady
Aga_gagaa_Proczka
2010-08-25 17:25:20 UTC
Permalink
Post by Mateo
Obecna ekipa była w
Gwarku od zawsze i to są niesamowici pasjonaci z olbrzymim
doświadczeniem i niebywałym entuzjazmem. Głowę dam za każdego z nich.
To są prawdziwi, nie plastikowi żeglarze.
Od nich się można tylko uczyć uporu, konsekwencji i wspomnianej życiowości.
Może właśnie w tym tkwi problem ( napiszę z lekka przewrotnie)
Może definicja: "totalnie nieżyciowi człowieki, nie można się z nim
dogadać, a czarterującego (czyli mnie) traktuje jak oszusta" to
definicja prawdziwych pasjonatów którzy serce, czas, troskę i uwagę
poświęcają swojej łódce bo ta ma duszę i traktują ją jak nieomalże
członka rodziny??
Może dotychczasowe przyzwyczajenia autora wątku były zgoła inne,
zlewające, bezrefleksyjne, "jakoś_tam_będące" bo łódki typowo czarterowe
mydelczanki?? Których stanu, wyposażenia i bytu nie brano zbyt poważnie
bo to tylko środek do zarabiania kasy??
Nie pływałam na Gwarku, ale zdarzyło mi się brać łódkę z tego samego
klubu i akurat widzieć jak Bodo w trakcie wymiany części poszycia i
pokładu pracuje. Widziałam ją rok potem i kolejne zmiany....Oby każdy
jacht miał takiego troskliwego właściciela. Jakim jest "czarterodawcą"
nie wiem.. ale jakie to ma znaczenie przymusu brania łódek od osób które
je kochają nie ma :)
--
ga_
Do typowego zbioru chwytów gagowych należą szaleńcze gonitwy, komiczne
upadki, obrzucanie się tortami
Mateo
2010-08-31 17:08:40 UTC
Permalink
tak Aga Święte słowa

Jach i morze nie są dla mięczaków, choć chciało by wielu. I jak ktoś
powie q... przy odbiorze, to znaczy, że coś go słusznie zirytowało, a
jak komuś nie pasi, to nich idzie do wypożyczalni kajaków , lub rowerów
wodnych :)


Trochę przewrotne

Maciek
Agnieszka Papierniok
2010-09-02 09:28:40 UTC
Permalink
O dzięki, bo to wszystko ode mnie się zaczęło, własnie tak.
Gwareczek jest cudnym jachtem, pewnie są lepsze , ale nie dla nas - Gwarków.
Bardzo nie lubimy, gdy ktoś traktuje Go zbyt przedmiotowo.
Cieszę się, że są ludzie, którzy taki sentyment rozumieją.

Pozdrawiam
AGAP
Post by Mateo
tak Aga Święte słowa
Jach i morze nie są dla mięczaków, choć chciało by wielu. I jak ktoś powie
q... przy odbiorze, to znaczy, że coś go słusznie zirytowało, a jak komuś
nie pasi, to nich idzie do wypożyczalni kajaków , lub rowerów wodnych :)
Trochę przewrotne
Maciek
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
2010-10-12 13:26:07 UTC
Permalink
Post by Agnieszka Papierniok
O dzięki, bo to wszystko ode mnie się zaczęło, własnie tak.
Gwareczek jest cudnym jachtem, pewnie są lepsze , ale nie dla nas - Gwarków.
Bardzo nie lubimy, gdy ktoś traktuje Go zbyt przedmiotowo.
Cieszę się, że są ludzie, którzy taki sentyment rozumieją.
Pozdrawiam
AGAP
Gwarek jest pięknym , dzielnym jachtem. Pływałem nim wielokrotnie.
Opiekunowie Gwarka Sławek , Agnieszka, Adam to znakomici żeglarze,
dzięki którym i ja pokochałem Gwarka. Armator , czyli Komandor
Bodo ,jak ktoś wcześniej napisał Wielki Bodo,to historia polskiego
żeglarstwa, świetny gawędziarz , znakomity żeglarz, a do tego
najlepszy kuk, reasumując dusza towarzystwa.
Pozdrawiam Zgrzyb

Loading...