Discussion:
gotska sandon
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
kw
2006-03-20 19:25:40 UTC
Permalink
Czy ktos cumowal na wyspie Gotska Sandon?
Jesli tak to jak wyglada podejscie, jakie sa glebokosci, w jakich
warunkach mozna podchodzic i jakie sa prawne uregulowania cumowania tam
(Park Narodowy)?
Pozdrawiam
krzys wojciechowski
Jerzy Sychut
2006-03-20 21:09:50 UTC
Permalink
Post by kw
Czy ktos cumowal na wyspie Gotska Sandon?
Nie cumowalem ale bywalem kilka razy w poblizu a i nawet ocieralem sie o
dno (z ciekawosci). Jest niewielka przystan. Cumowac moze tylko
niewielki statek ktory tam utrzymuje w miare regularna komunikacje
turystyczna. Wplywa dziobem na lad. Plywa z Faresund, ze strony Gotland
ale chyba i z Sandhamn.

Aby zejsc na wyspe trzeba miec jakas mala lodke a jacht zostawic na
kotwicy. Po zawietrznej. Mozna tez poplynac. Wlasnorecznie. Nie wymagaja
kart plywackich :) i prady bywaja nieznaczne.

Na wyspie mozna obejrzec niewielkie i prymitywne muzeum obok domu
latarnika i jakies rosyjskie armaty. Nie znalazlem niczego co by mnie
zachecilo do wyladowania.

Deptac mozna aczkolwiek ostroznie, fok nie ploszyc i nie robic
dziadostwa oraz przebudowywac wyspy, palic ognisk i takie tam. Jak to w
Parku Narodowym.

Wiecej i z obrazkami pod http://www.gotskasandon.se/
Post by kw
jakie sa prawne uregulowania cumowania tam
Na wyspie nie ma zadnych wladz, ani nawet stalych mieszkancow. Podlega
administracji Gotland. Mozesz zalozyc piracka flage i ja zajac. Jak ktos
zauwazy to moze byc atrakcja turystyczna, chyba ze przysla "kanonierki"
z Muskö i sie rozprawia :)
--
New_Jerry, Stockholm
http://sychut.com/jerzy
Krzysztof Bienkowski
2006-03-21 07:51:20 UTC
Permalink
Post by Jerzy Sychut
Post by kw
jakie sa prawne uregulowania cumowania tam
Na wyspie nie ma zadnych wladz, ani nawet stalych mieszkancow. Podlega
administracji Gotland. Mozesz zalozyc piracka flage i ja zajac. Jak ktos
zauwazy to moze byc atrakcja turystyczna, chyba ze przysla "kanonierki"
z Muskö i sie rozprawia :)
Jurku,
z 10 lat temu nie wolno bylo tam zawinac. To byl teren wojskowy pod komenda
Faro. Laczylem sie z nimi przez VHF i kategorycznie zabronili zblizac sie do
wyspy.
Nie wiem jak jest teraz.
Na wsiakij pozarnyj sluczaj najlepiej sprawdzic u zrodla przed rejsem, potem
zglosic w pierwszym Szwedzkim porcie, ze mamy ochote, a potem zapytac w Faro
czy mozna.
Stosowanie tej procedury zawsze mi wychodzilo na zdrowie i czesto sie
udawalo wejsc tam gdzie oficjalnie zabronione. Np: wjazd na Bjornoya jest
zakazany w okresie legowym ptakow. A jak sie ladnie zglosi do Bjornoja Radio
i grzecznie poprosi to nie maja nic przeciwko. Ale jesli ktos chce zrobic
bydlo to wokol wyspy plywa Norweska korweta...

Lacze pozdrowienia
Krzysztof Bienkowski
j***@poczta.onet.pl
2006-03-21 08:07:36 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Bienkowski
Jurku,
z 10 lat temu nie wolno bylo tam zawinac. To byl teren wojskowy pod komenda
Faro.
Tak wlasnie bylo. W 97 przechodzilismy Jagiellonia obok, w dosc duzej
odleglosci, ale widocznosc byla doskonala (rzeklbym nawet - "ponadnormatywna").
Jedno co pamietam - to las anten, wszelakiej wielkosci i masci.
Post by Krzysztof Bienkowski
Nie wiem jak jest teraz.
Cos mi chodzi po glowie, ze w zeszlym sezonie Janusz Gardula sie przymierzal do
Gotska Sandon Copernicusem. Co z tego wyniklo - nie wiem. Bede w SP to go
przeslucham "na okolicznosc". :o)

Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
kw
2006-03-21 08:56:14 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Bienkowski
z 10 lat temu nie wolno bylo tam zawinac. To byl teren wojskowy pod komenda
Faro. Laczylem sie z nimi przez VHF i kategorycznie zabronili zblizac sie do
wyspy.
Nie wiem jak jest teraz.
Na wsiakij pozarnyj sluczaj najlepiej sprawdzic u zrodla przed rejsem, potem
zglosic w pierwszym Szwedzkim porcie, ze mamy ochote, a potem zapytac w Faro
czy mozna.
u zrodla czyli gdzie?

pozdrawiam
krzys wojciechowski
Jerzy Sychut
2006-03-21 16:09:10 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Bienkowski
z 10 lat temu nie wolno bylo tam zawinac
My z Radwanem o zjednoczenie Europy nerki wlasne narazalismy a wy nam tu
towarzysze takie glupoty piszecie. Nawykow urzedniczego myslenia
socjalistycznej PRL nie sposob w pare lat wyplenic. Zdemaskowaliscie
sie. Lepiej pytajcie najmlodszego zaloganta jak jest i nie wymyslajcie
ograniczen. Bylo i juz nie ma. Nalezy czym predzej zapomniec i mlodych
zalog nie straszyc!

To co bylo kilkanascie lat temu jest malo interesujace dla zalogi ktora
zamierza teraz odwiedzic piaszczysta wyspe Gotlandii (Gotska Sandön).
Kilkanascie lat temu nie wolno bylo sie zblizac do polnocnej czesci
Gotlandii, a pokonaniem ciesniny miedzy wyspa Farö mogli sie chwalic
tylko wybrancy losu, o ile ich nie zakuto z zarzutami szpiegostwa. Nie
bylo wolno zjechac z glownego szlaku prowadzacego przez szkiery, a teraz
wolno sie krecic po kazdym zakamarku (do czego zachecam).

Szwedzi przystapili do Unii. Polacy rowniez i razem budujemy przyszlosc
zjednoczonej Europy, bez granic i jakichkolwiek przeszkod. Niektore
zdobycze integracji dostepne sa rowniez Polakom, w tym korzystanie z do
niedawna pilnie strzezonych terenow militarnych. I tak nie ma czego
ukrywac bo szpiegow nie interesuje rozstawienie anten czy podobne
bzdury. Szpiegow interesuja jedynie technologie i to nie te co sa pilnie
strzezone przez wojsko, a te ktore sa stosunkowo latwo dostepne.

Kilka lat temu Hasip z Rochem przedefilowali przed wrotami bazy
wojskowej w Muskö i nikt ich tam nie scigal. Kilkanascia lat temu nawet
tubylcy byli legitymowani za zblizenie sie do okolicy owej bazy.

Nie pamietam anten na Gotska Sandö, ale nie bede sie upieral ze ich nie
bylo. Na pewno nie byl to las anten, moze jakis drut tu i tam wystawal.
Z tego co moglem sprawdzic to wojsko tam nie stacjonowalo. Wystarczy ze
bylo ich pelno na Farö.

Nie pojmuje czemu siebie nawzajem wpuszczacie "w maliny" piszac o
potrzebie uzyskania zgody na Farö. Od kogo i po co. Moze kiedys ktos
kogos zapytal i Szwed oglupialy malo inteligentnym pytaniem z
grzecznosci odpowiedzial to co pytajacy chcial uslyszec. Od lat trabie
tutaj ze po Szwecji mozna wszedzie zeglowac. Tylko wypada zglosic swoja
wizyte w ktoryms z portow wejsciowych Schengen. Od jesieni przyszlego
roku nie bedzie tego ostatniego ograniczenia.

Wszelkie informacje dotyczace granic, ograniczen, sojuszow i takich tam
sa pod:
http://www.kustbevakningen.se/intrainfoext/KbvHemsida/engelska/english.htm
Przypominam o zmianie niektorych przepisow przez co wypada sie zapoznac
z aktualnymi dokumentami. Nie jestem pewny czy juz nie wystarczy zglosic
przybycia przez e-mail bez odbywania kontroli paszportowej.


A teraz calkiem powaznie informuje ze moga wystapic ograniczenia w
dostepie do niektorych rejonow Szwecji zwiazane z zarazliwymi chorobami
u zwierzat. Juz pierwsze ograniczenia wprowadzane sa lokalnie i nie
wiadomo co moze nastapic. Na pewno wirusy ptasiej grypy znaleziono w
centrum Sztokholmu lecz nie zamknieto terenu i chwilowo nie planuje sie
zadnych ograniczen. Dotyczy to rowniez siedlisk choroby na Gotlandii i
okolic.

Kilka dni temu wladze weterynaryjne bez wahania uspily kilkanascie
szczeniat nielegalnie przywiezionych z Polski i nie ma najmniejszej
watpliwosc ze uczynia to samo przy kazdym naruszeniu przepisow. Nalezy
sobie zdawac z powagi sytuacji zagrozenia epidemia.

Mapy rolniczych stref ochronnych Gotlandii:
Loading Image...
Loading Image...


PS.
Tu i owdzie nalezalo wstawic :) lecz mi sie nie chcialo tak ze licze na
poczucie humoru czytelnikow :)
--
New_Jerry, Stockholm
http://sychut.com/jerzy
Krzysztof Bienkowski
2006-03-21 16:20:33 UTC
Permalink
Post by Jerzy Sychut
Nawykow urzedniczego myslenia
socjalistycznej PRL nie sposob w pare lat wyplenic. Zdemaskowaliscie
sie.
No wydalo sie...
Mnie ten chleb po 4 zl za Gierka jeszcze sie odbija :-((

Posypuje leb popiolem... Co wolna Szwecja to nie wojenno-morskij flot wrazej
Norwegii, do ktorej nawet paszport wiezc trzeba...

A na Gocki Sand trzeba sie wybrac. Lubie takie klimaty:
Loading Image...
Ale chyba ponton i kotwa...

Lacze pozdrowienia
Krzysztof Bienkowski
A.K³oskowski (www.hobbystyl.pl)
2006-03-21 16:20:40 UTC
Permalink
"Jerzy Sychut" napisał
..........., a teraz
Post by Jerzy Sychut
wolno sie krecic po kazdym zakamarku (do czego zachecam).
Moze kiedys ktos kogos zapytal i Szwed oglupialy malo inteligentnym
pytaniem z grzecznosci odpowiedzial to co pytajacy chcial uslyszec. Od lat
trabie tutaj ze po Szwecji mozna wszedzie zeglowac. Tylko wypada zglosic
swoja wizyte w ktoryms z portow wejsciowych Schengen. Od jesieni
przyszlego roku nie bedzie tego ostatniego ograniczenia.
A się mi to baaaardzo podoba....
:-)
Jurek coś będziem działać z szwedzkim stowarzyszeniem?....
--
Pozdrawiam serdecznie
Adam Kłoskowski

e-sklep www.hobbystyl.pl
sztormiaki, koszulki, prezenty i różne "przydasie"
Marian Jana¶
2006-03-21 16:51:13 UTC
Permalink
Post by Jerzy Sychut
Nie pojmuje czemu siebie nawzajem wpuszczacie "w maliny" piszac o
potrzebie uzyskania zgody na Farö. Od kogo i po co.
Myślę, że może to być w przewodniku Jerzego Kulińskiego. Akurat tego tomiku nie
mam ale pamiętam, że o jakiejś zgodzie na przejście między Faro i Gotlandią
było napisane w "Żaglach" jak był publikowany cykl artykułów o Gotlandii.
Pozdrawiam Marian Janaś
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
j***@poczta.onet.pl
2006-03-22 07:45:55 UTC
Permalink
Post by Jerzy Sychut
Nie pojmuje czemu siebie nawzajem wpuszczacie "w maliny" piszac o
potrzebie uzyskania zgody na Farö. Od kogo i po co.
Fakt, niektore "dawne" przyzwyczajenia pokutuja. Coz, podczas naszego
obchodzenia GS bokiem "slusznej" odleglosci przejscia pilnowala taka zgrabna
szara motorowka ;o) Tyle, ze - jak pisalem - to byl rok 1997.

Co do Farosundu - przerabialem organoleptycznie. Niegdys _tez_ byla to strefa
zamknieta, o procedurach uzyskania pozwolenia to jeszcze w "Gotlandii" Jurka
Kulinskiego poczytac sobie mozna. W 2002 - pomny tych przestrog - bardzo
solennie dopytywalem sie o prawo przejscia, w Visby, w trakcie kontroli
wejsciowej. To byla zreszta fajna "wielka majowka", "Zemsta" za "Potop" ;o) Port
- pusciutenki (bo w koncu przed sezonem), a tymczasem nazwalalo sie polskich
jachtow obojetnie ile - stracilem rachube przy 13 jednostce. Pogranicznik,
majacy regulaminowy dyzur 1 h / dzien wzywal posilki, zeby mial kto taka ilosc
paszportow ostemplowac (tak, wtedy _jeszcze_ stemplowali). I to bardzo
precyzyjnie, stempel "wyjsciowy" musial rozkiem zahaczac o odpowiedni "wejsciowy".

Ale ad rem, tzn. co do Farosundu. Sympatyczny pan oficer popatrzyl na mnie jak
na wariata i powiedzial, ze "oczywiscie". Jakkolwiek obecnosc marwojow w tej
okolicy widoczna byla - na wyjsciu z ciesniny przegonil nas kuterek holujacy
tarcze strzelnicza, wolalem mu nie towarzyszyc ;o), ale to juz inna historia.

Dobrze, ze czasy sie zmieniaja :o)

Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Jerzy Sychut
2006-03-22 17:01:49 UTC
Permalink
Post by j***@poczta.onet.pl
Ale ad rem, tzn. co do Farosundu
Nie wiem po co sie zatrzymywac przy Gotska Sandön (snobizm czy co) lecz
po przejsciu Faresund na pewno warto stanac przy Lauterhorn. To chyba
jedyne miejsce w okolicy warte uwagi. Nigdzie nie ma tak wielu
interesujacych skamienielin jak te z ktorych skladaja sie plaze wyspy
Farö. Krajobrazy z filmow Bergmana to wlasnie tam.

W samej ciesninie (Faresund) nie warto sie zatrzymywac, chyba tylko do
sklepu albo prysznica. Mozna tez promem poplynac w te i z powrotem lecz
bez samochodu to niezbyt interesujace.

Najlepiej szybko zostawic ciesnine za rufa i skrecic kilka mil na polnoc
do Lauterhorn. Byc na Gotlandii i nie spacerowac po plazach Lauterhorn
to jak w Rzymie nie zobaczyc papieza ... z reka na sercu byl tam ktory?

Przy podchodzeniu do przystani warto pamietac by kierowac sie na
czerwona tyczke ktora nalezy zostawic po lewej stronie (od serca). Po
zakreceniu w kierunku przystani (i ominieciu niewidocznych mielizn)
mozna sie krecic w miare swobodnie i wybrac miejsce przy ktoryms z
pomostow. Jak bedzie ciasno mozna stanac przy burcie innych jachtow,
byle nie u ktoregos scigaczy SAR-u, ktore tam stale stacjonuja.

W Lauterhorn jest domek z prysznicami i miliony skamienielin. Prad tez
jest. Doskonala restauracja jest oddalona o jakies 3 km. Drogo i malo
lecz niezwykle smaczne! Sklep jest oddalony o chyba 5 km. Oczywiscie nie
ma zadnej komunikacji.
Post by j***@poczta.onet.pl
Dobrze, ze czasy sie zmieniaja :o)
To nie wroci. My tu z Radwanem za jakis czas zaczniemy wspominac
romantyczne chwile w celach wieziennych PRL :)
--
New_Jerry, Stockholm
http://sychut.com/jerzy
kw
2006-03-23 07:40:18 UTC
Permalink
Post by Jerzy Sychut
Nie wiem po co sie zatrzymywac przy Gotska Sandön (snobizm czy co)
Pozwole sobie zauwazyc ze takie wypowiedzi niczemu nie sluza.
Jesli Ty nie masz ochoty sie tam zatrzymywac to Twoje prawo. Innych
prawo ladowac na tej wyspie jesli chca.

Pozdrawiam
krzys wojciechowski
Jerzy Sychut
2006-03-23 17:12:04 UTC
Permalink
Post by kw
Post by Jerzy Sychut
Nie wiem po co sie zatrzymywac przy Gotska Sandön (snobizm czy co)
Pozwole sobie zauwazyc ze takie wypowiedzi niczemu nie sluza.
Jesli Ty nie masz ochoty sie tam zatrzymywac to Twoje prawo. Innych
prawo ladowac na tej wyspie jesli chca.
Spodziewalem sie "dziekuje", za poswiecenie bezcennego wolnego czasu na
odpowiedz, a tu nagana. Zawstydzilem sie iz to co napisalem nie
wzbudzilo zadowolenia i ze w ogole osmielilem sie zabrac glos na temat
mi znany z wieloletniej praktyki.

Skutecznie zniecheciles mnie do siebie. W przyszlosci bede bardziej
uwazal na nieznajomych i bez solidnych rekomendacji raczej nie
pofatyguje sie pomagac.

Jak to sie pisze ... idz chlopcze do KF i wiecej mi sie nie pokazuj.
--
New_Jerry, Stockholm
http://sychut.com/jerzy
Jan Legowicz
2006-03-23 18:05:08 UTC
Permalink
Post by Jerzy Sychut
Post by kw
Post by Jerzy Sychut
Nie wiem po co sie zatrzymywac przy Gotska Sandön (snobizm czy co)
Pozwole sobie zauwazyc ze takie wypowiedzi niczemu nie sluza.
Jesli Ty nie masz ochoty sie tam zatrzymywac to Twoje prawo. Innych
prawo ladowac na tej wyspie jesli chca.
Skutecznie zniecheciles mnie do siebie. W przyszlosci bede bardziej
uwazal na nieznajomych i bez solidnych rekomendacji raczej nie
pofatyguje sie pomagac.
Jak to sie pisze ... idz chlopcze do KF i wiecej mi sie nie pokazuj.
Bo ja nie do końca zrozumiałem... Nie miał racji czy majestat obraził?
Jakieś netykiety, tagi a to poprostu jest grupa dyskusyjna kolegów, czy jak?
W świetle tej wypowiedzi i kilku poprzednich wątków należy chyba poszukać
towarzystwa wychowanych żeglarzy. I nie kryjcie się za plecami zacnych
kapitanów. Oni nie domagają się podziękowań i czołobitności, natomiast
napewno są za swą bezinteresowną pomoc docenieni. Oby żyli wiecznie!
Żegnam
Jan Legowicz
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
wacław
2006-03-23 18:44:54 UTC
Permalink
Post by Jan Legowicz
"Jak to sie pisze ... idz chlopcze do KF i wiecej mi sie nie pokazuj" (
c)
Ładne, a wręcz normalne : -(
Post by Jan Legowicz
to poprostu jest grupa dyskusyjna kolegów, czy jak?
Powiem tak, nie masz się czym przejmować:

Po pierwsze Jurek S. jest znany ze swych ekstrawaganckich zachowań np

"Z zasady ignoruje niepodpisane treści ale czasem udzielam dyspensy
zakładając nieświadomość "pisarza". Żeglarze maja zwyczaj przedstawiania sie
imieniem i nazwiskiem" ( C) Jerzy Sychut 11-03-2006

i perełka

"Nie pojmuje paraliżu który owładnął polskimi inteligentami. Żeby zrobić
cokolwiek wołają hydraulika, elektryka, szkutnika itd. a sami chcą tylko
konsumował w białych koszulach z krawatami" (c) Jerzy Sychut 06-01-2006
Post by Jan Legowicz
W świetle tej wypowiedzi i kilku poprzednich wątków należy chyba poszukać
towarzystwa wychowanych żeglarzy.
Ja mogę zaproponować dodatkowo

< http://www.pfz.org.pl/forum/ >

< http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=16415 >

< http://users.nethit.pl/forum/forum/kalipzz/ >

< http://www.sailing.lodz.prv.pl/ >

< http://www.zeglarstwo.9x.pl/forum/ >

<
http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/index.php?sid=07abb437d90585df0faeb829dcdccbf6 >

< http://www.sailforum.pl/ >

Niemniej, zachęcam do pozostania u nas.

Tutaj jest kilku, co skutecznie straszy nowych, ale ich ubywa i zapewne
jeszcze ubędzie.

Przecież brak zasad dobrego wychowania wcześniej czy później zakończy się
wyruganiem ze społeczności.

Na razie, jak zauważyłeś, jest +stado+ które skutecznie kąsa, ale na to już
jest lekarstwo.
Post by Jan Legowicz
I nie kryjcie się za plecami zacnych kapitanów.
Z tymi sugestiami proponuję nieco powściągliwości, bo część właśnie
kapitanów pokazała się tu na grupie z jak najgorszej strony.

Niemniej się już zreflektowała i spłynęłaaa
--
Pozdrawiam,

Wacław Nieśmiały
waalky
2006-03-23 18:42:36 UTC
Permalink
Jerzy Sychut napisał(a):

Jurku. Ja Ci dziekuje, mimo, ze nie wybieram sie tam w daleko rozciagnietym
najblizszym czasie.
Tymi, ktorzy nawet podpisac sie nie potrafia, nie przejmuj sie.
Sa jeszcze tacy, ktorzy maja palce szybsze od mysli i skrobna cos o
majestacie.
Nimi tez sie nie przejmuj.
Wiesz dobrze jak duza liczba zeglarzy korzysta z Twoich doswiadczen i
dlatego dziel nadal swoj wolny czas pomiedzy prz i swoje drewniane cudenka,
a my Ci bedziem wdzieczni. :)
--
Pozdrawiam - Andrzej Walczak
wacław
2006-03-23 18:50:33 UTC
Permalink
Post by waalky
Jurku. Ja Ci dziekuje
za co?

Pamiętamy przecież, że tego typu zachowania są poniżej godności człowieka np

1 = "Facet tu maci bodaj od marca i dopiero teraz sprawdziles jego miejsce
pracy" (c) Jerzy Sychut 25 października 2004

2 = "Może poprosić najważniejszego szefa tej instytucji o wyjaśnienie, a
może jeszcze lepiej ministra" Jerzy Sychut 25 października 2004

itppp : -(

Gdzie tu godność?

Nooo chyba, że to jest cnota

Zatem odnoszę wrażenie, że "Twój glos o niczym, widze" (c) Andrzej Walczak
19-11-2005
--
Pozdrawiam,

Wacław Nieśmiały

"Ja wiem, Ty wiesz i Oni tez wiedza ze g..no należy omijać z daleka, bo
śmierdzi. Ono sie przykleiło i wola "hej płyniemy!"" (c) Andrzej Walczak
13.10.2005, zatem jakieś sugestie????
kw
2006-03-24 00:13:16 UTC
Permalink
Jestem wdzieczny za poswiecony czas i uwagi. Co do jedenj kwestii z
ktora sie nie zgadzam pozwolilem sobie wyrazic swoje zdanie. Nie moja
intencja bylo udzielanie Ci nagany. Nie dam sie wciagnac w zadna awanture.

Pozdrawiam
krzys wojciechowski
waalky
2006-03-24 09:32:06 UTC
Permalink
Post by kw
Jestem wdzieczny za poswiecony czas i uwagi. Co do jedenj kwestii z
ktora sie nie zgadzam pozwolilem sobie wyrazic swoje zdanie. Nie moja
intencja bylo udzielanie Ci nagany. Nie dam sie wciagnac w zadna awanture.
Gdybys uwazniej czytal posty Jurka w tym watku, zauwazylbys, ze napisal cos
o usmieszkach, ktore powinien wstawic tu i owdzie, ale mu sie nie chialo. :)

Gdybys to zauwazyl, wiedzialbys jak interpretowac Jego wypowiedz, bo, chyba
zgodzisz sie, ze w calosci jest bardzo merytoryczna i wyczerpujaca temat?

Ps. Tez nie lubie awantur i zwykle sie do nich nie mieszam. Nie lubie
jednak, gdy ktos anonimowo probuje kopac po kostkach uznany autorytet.
IMO to, ze Jurek dla bardzo wielu osob z tej grupy jest autorytetem, nie
podlega dyskusji.
--
Pozdrawiam - Andrzej Walczak
Jan Legowicz
2006-03-24 10:30:36 UTC
Permalink
Post by waalky
Gdybys uwazniej czytal posty Jurka w tym watku, zauwazylbys, ze napisal cos
o usmieszkach, ktore powinien wstawic tu i owdzie, ale mu sie nie chialo.:)
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Dobry żart to taki, który bawi obie strony.
Post by waalky
Gdybys to zauwazyl, wiedzialbys jak interpretowac Jego wypowiedz, bo, chyba
zgodzisz sie, ze w calosci jest bardzo merytoryczna i wyczerpujaca temat?
To poświęc chwilę, i napisz kolejny FAQ który pouczy jak dyskutować z
tutejszymi autorytetami uwzgledniając np. siłe i kierunek wiatru, ciśnienie i
wszystko co wpływa na nastrój! A narazie jak ten pan mówi o snobiźmie to
żartuje. Pamiętajcie!
Post by waalky
Ps. Tez nie lubie awantur i zwykle sie do nich nie mieszam. Nie lubie
jednak, gdy ktos anonimowo probuje kopac po kostkach uznany autorytet.
IMO to, ze Jurek dla bardzo wielu osob z tej grupy jest autorytetem, nie
podlega dyskusji.
Ja też nie lubię awantur. Nie były idiotycznych waśni gdyby sam AUTORYTET
przyznał jak mężczyzna, że zachował się histerycznie. Pewnie zostałby i moim
autorytetem.
Krzysztofie! Doceniam Twoją pokorę konieczną by się czegoś nauczyć. Jeśli
będą Cię tu nadal tak traktować skontaktuj się ze mną. Popływasz z ludźmi w
sposób taki, że Twoja godność nie ucierpi i nauczysz się nie mało.
Jan Legowicz
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Jerzy Makieła
2006-03-24 10:53:31 UTC
Permalink
Post by waalky
Ps. Tez nie lubie awantur i zwykle sie do nich nie mieszam. Nie lubie
jednak, gdy ktos anonimowo probuje kopac po kostkach uznany autorytet.
Ja tak tylko... Andrzej, nie anonimowo
--
Pozdrowienia Jurek M
http://www.makiela.pl/
http://galeria.makiela.pl/
GSM 601-938-951
Paulus-Pawel Gzowski
2006-03-24 14:13:35 UTC
Permalink
Spodziewalem sie "dziekuje"...
Dziekuje Jurku za informacje (zwlaszcza te o skamienielinach)
i za wyrazenie swojwj opinii. Kazdy moze miec swoje zdanie i inni
nie musza sie z nim zgadzac.
Post by Jerzy Sychut
Nie wiem po co sie zatrzymywac przy Gotska Sandön (snobizm czy co)
Pozwole sobie zauwazyc ze takie wypowiedzi niczemu nie sluza.
Ale cala wycieta reszta listu sluzy... na przyklad mnie.

Pozdrawiam
Paulus - Pawel Gzowski
--
"Czy wezmiesz slepego przewodnika czy glupiego doradce - efekt ten sam"
Isokrates
Jerzy Makieła
2006-03-21 17:30:00 UTC
Permalink
Post by Jerzy Sychut
zdobycze integracji dostepne sa rowniez Polakom, w tym korzystanie z do
niedawna pilnie strzezonych terenow militarnych.
Ja tam nie kabluje ale... niejaki Jerzy D ujarzmił szwedzką armatę...
Loading Image...
:-)))


PS. Co prawda gdzie indziej ale... :-))))
--
Pozdrowienia Jurek M
http://www.makiela.pl/
http://galeria.makiela.pl/
GSM 601-938-951
Witek Andrzej
2006-03-21 08:54:23 UTC
Permalink
Czy ktos ......
Pozdrawiam
krzys wojciechowski
Witam.
Co prawda nie staliśmy na samej Gotskiej ale.W 2000 pytaliśmy w Faro o zgode i
bez problemu otrzymaliśmy/rigiel/
Więcej info o wyspie http://www.gotskasandon.se/
Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
kw
2006-03-23 07:34:29 UTC
Permalink
Jesli ktos bylby zainteresowany tematem to przekazuje wynik moich dociekan:

Sir.
It is always a pleasure to receive questions regarding how Gotska Sandön
shall be appreciate by people sailing whishing to land. I will recommend
chart nr 73 and 731 and a sailing chart oven Gotska sjön. The island has
no pier or natural harbour. Best is to anchor up on the leeward side of
the island. As the bottom conditions is constantly changing according to
wind force and string it is impossible to tell how close to shore a boat
can anchor up. A dingy or rubber boat is needed to reach shoes. No help
with landing could be expected from the local personnel. The best side
to anchor up, weather permit, is the northern side close to the
lighthouse village with the local museum and a few other eights. In the
lighthouse village is also the office of the local personnel located,
there you will find the visitors register immediately to the right as
you enter through the door. We appreciate that visitor arriving on there
own keel register here – though it is no longer a requirement. On the
board above the register is posted information about local weather
conditions. It is allowed to anchor all around the island with exception
by Säludden that is a protection area for seals. If radio contact is
required use VHF-channel 16 – after receiving an answer switch to
channel 69. The radio is not continuously manned but all service vehicle
are equip with a radio to it is most likely to receive an answer. Even
our answering service could be used – telephone +46 498 225914. It is
not allowed to bring pets ashore no to light a fire without the warden
permission. All around the island there are information boards posting
information on what is or is not allowed. The information is in Swedish,
English and German. I could send more information folders in any of
these languages. Are you interested mail me at my address:
***@telia.com
If the wind is hard a visit is not to recommend. A good anchor equipment
is a demand! The island is unique and is well worth a visit. Welcome!

Sincerely
Daag Pedersén
Platschef


Pozdrawiam
krzys wojciechowski
Krzysztof Bienkowski
2006-03-23 08:33:50 UTC
Permalink
Post by kw
Sir.
It is always a pleasure to receive questions regarding how Gotska Sandön
shall be appreciate by people sailing whishing to land.
Brawo Krzys! To wlasnie mialem na mysli. Umiejetnosc znalezienia zrodlowych
informacji jest jedna z najwazniejszych, jakie zeglarz posiasc powinien.

A czy warto, czy nie warto to osobista sprawa, tak jak gust czy smak.

Lacze pozdrowienia
Krzysztof Bienkowski
Loading...