Discussion:
Oplaca sie, nie oplaca ?.
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Wojtek Kasprzak
2005-08-08 20:56:41 UTC
Permalink
Oczywiscie chodzi o posiadanie wlasnej lodki.
Na grupie bardzo czesto padaja kategoryczne stwierdzenia ze posiadanie
wlasnej lodki jest nieoplacalne. Pomijajac inne aspekty bycia
armatorem czesto niewymierne, przedstawie tylko strona finansowa
latwo policzalna. Oto kalkulacja.:

Jest rodzina wykorzystujaca lodke przez 6 tygodni w scislym sezonie.
Dzieci maja wtedy wakacje. Czarteruja lodki wielkosci 6,6 m do 7m
czyli takie jak Sasanka 660, Tes 678, Sportina 670
Cena jednej doby czarteru to ok 200zl chociaz trafia sie i wiecej.

Daje nam to w ciagu roku
Roczny koszt czarterowania za 6 tygodni: 8400
Plywanie sobotnio-niedzielne: 2000
RAZEM 10400 zl.

Roczny koszt utrzymania własnego jachtu:
Konserwacja 500
portowanie 150zl/mc 1500
Ubezpieczenie 200
Rejestracja 200
RAZEM 2400


RÓŻNICA 8000

Czyli gdybysmy mogli odlozyc taka sume rocznie na lodke to po 4-5
latach kupujemy np Sasanke 660. W nastepnych latach zostaje nam w
kieszeni 8000zl i mozemy zaczac myslec o odkladaniu na wiekszy jacht


Tegoroczne ceny Sasanek do targowania sie wynosza:
Nowa Supernowa 660 32 000
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=51613582
Nowa Sasanka 660 44 500
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=51172304
1roczna Sasanka 660 30 000
http://mazury.info.pl/sprzedam/pienkosz/index.html

Oczywiscie jak ktos plywa tydziec czy dwa w ciagu roku to wyliczanki
powyzsze nie sa juz tak obiecujace i posiadanie wlasnego jachtu nie
jest finansowo oplacalne.
--
Pozdrawiam, Wojtek
***@post.pl
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/
"->> mazury.info.pl
2005-08-08 21:31:11 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Jest rodzina wykorzystujaca lodke przez 6 tygodni w scislym sezonie.
Bardzo smiale zalozenie. Znasz firme, ktora daje tyle urlopu lub
przedsiebiorce, ktory moze sobie pozwolic na tak dlugie wakacje? Poza
tym malo ktora rodzina w komplecie jest w stanie tyle wytrzymac razem
na jachcie.

90% czarterow to tydzien, gora dwa tygodnie. 3-4 tygodnie to margines.
Nigdy nie slyszalem o czarterze na 6 tygodni.

Biorac pod uwage powyzsze - zostanie nie 8.000, tylko ok. 2.500zl -
Niewielka cena spokojnego snu i... duzego wyboru. Kazdego roku mozesz
plywac innym jachtem i na innym akwenie, a jak bedzie kiepska pogoda -
pojedziesz poplywac za granice.

Do tego dolicz dojazdy i stracony czas na remonty, slipowanie,
przygotowanie do zimowania, itp.

Posiadanie wlasnego jachtu niejak sie nie oplaca, chyba ze... tak jak
spora czesc armatorow - bedziesz puszczal swoj jacht w czarter, aby
zarobil na swoje utrzymanie. Tylko w tym przypadku znacznie wzrosna
koszty remontu (jachty w czarterze duzo szybciej sie niszcza).


Pozdrawiam
Zbigniew Jatkowski
http://mazury.info.pl
Domin
2005-08-08 22:09:56 UTC
Permalink
On Mon, 08 Aug 2005 23:31:11 +0200, "->> mazury.info.pl <<-"
Post by "->> mazury.info.pl
Do tego dolicz dojazdy i stracony czas na remonty, slipowanie,
przygotowanie do zimowania, itp.
Nie wszyscy uwazaja takie zajecie za stracony czas, poza tym
przygotowanie do zimowania w zeszlym roku zajelo mi (jesli nie liczyc
pakowania sie po sezonie i dokladnego sprzatania) to jakies 2h (i to
liczac z okladem). Calosc sprowadzala sie do odkrecenia steru, zdjecia
silnika i zakonserwowana go, polozenia masztu, wykrecenia sruby osi
obrotu masztu i przesuniecie go troche do przodu + lekkie mycie burt.
Post by "->> mazury.info.pl
Posiadanie wlasnego jachtu niejak sie nie oplaca,....
Nie oplaca sie (finansowo) <> nie warto.
IMO warto, fajna sprawa
Pozdrawiam
Dominik Dulewicz.
Wojtek Kasprzak
2005-08-08 22:27:53 UTC
Permalink
On Mon, 08 Aug 2005 23:31:11 +0200, "->> mazury.info.pl <<-"
Post by "->> mazury.info.pl
Post by Wojtek Kasprzak
Jest rodzina wykorzystujaca lodke przez 6 tygodni w scislym sezonie.
Bardzo smiale zalozenie. Znasz firme, ktora daje tyle urlopu lub
przedsiebiorce, ktory moze sobie pozwolic na tak dlugie wakacje? Poza
tym malo ktora rodzina w komplecie jest w stanie tyle wytrzymac razem
na jachcie.
Ja plywam tylko z zona, Brat z zona i corka, syn z zona i dzieckiem.
Kazda z tych rodzin plywa tylko dwa tygodnie. A w sumie jest to
przeciez tez rodzina i o takim jachcie rodzinnym pisze.
Post by "->> mazury.info.pl
90% czarterow to tydzien, gora dwa tygodnie. 3-4 tygodnie to margines.
Nigdy nie slyszalem o czarterze na 6 tygodni.
Bo te 6 tygodni lub nawet wiecej to wychodzi w odcinkach i nawet w
roznych firmach i na roznych akwenach.
Post by "->> mazury.info.pl
Biorac pod uwage powyzsze - zostanie nie 8.000, tylko ok. 2.500zl -
Sadze ze zostanie nawet wiecej niz 8 tys.
Post by "->> mazury.info.pl
Niewielka cena spokojnego snu i... duzego wyboru. Kazdego roku mozesz
plywac innym jachtem i na innym akwenie, a jak bedzie kiepska pogoda -
pojedziesz poplywac za granice.
Ja np cenie sobie plywanie na jachcie ktory dobrze znam, ktory przez
lata jest wyposazany i na ktorym wiem co jest i gdzie to lezy a kawe
pije zawsze z tego samego ulubionego kubka.
A jakie przeszkody widzisz aby pojechac za granice nawet z wlasnym
jachtem. Warunkiem oczywiscie ze jest to jacht normalnych rozmiarow.
Post by "->> mazury.info.pl
Do tego dolicz dojazdy i stracony czas na remonty, slipowanie,
przygotowanie do zimowania, itp.
Rozmawiamy jakos tak rownolegle. Ty to nazywasz straconym czasem.
Praca przy wlasnej lodce wg ciebie jest straconym czasem?.
Post by "->> mazury.info.pl
Posiadanie wlasnego jachtu niejak sie nie oplaca, chyba ze... tak jak
spora czesc armatorow - bedziesz puszczal swoj jacht w czarter, aby
zarobil na swoje utrzymanie.
Przeciez wyraznie jest wyliczone, pokaz w ktorym miejscu jest blad.
--
Pozdrawiam, Wojtek
***@post.pl
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/
panta_rei
2005-08-09 08:00:38 UTC
Permalink
Post by "->> mazury.info.pl
Posiadanie wlasnego jachtu niejak sie nie oplaca, chyba ze... tak jak
spora czesc armatorow - bedziesz puszczal swoj jacht w czarter, aby
zarobil na swoje utrzymanie. Tylko w tym przypadku znacznie wzrosna
koszty remontu (jachty w czarterze duzo szybciej sie niszcza).
To jest tylko i wyłącznie Twoja konkluzja :)) dla mnie brzmi to inaczej:
Stanowczo nie stac mnie na czarterowanie, żeby sobie popływać muszę
sobie sam łódkę zbudować :))

Z różnych przyczyn, dla każdego te wszystkie wyliczenia będą inne. Są
tacy co nijak nie będą w stanie sami nawet umyć jachtu po sezonie, więc
i za takie pierdoły muszż płacić. Moje osobiste koszty to będzie:

miejsce w porcie+zimowanie na brzegu- 0 lub 200zł
slip- 0 zł
rejestracja i przeglądy- 0zł
konserwacja, drobne naprawy- 300zl (wszystko robie sam)
paliwo (niech już będzie)- 300zł

Daje to kwotę w najgorszym razie 800zł, ile za to w czarterach
popływam?? tydzień? Mając dużo wolnego czasu i szybko rosnące dzieci
potrzebuję łódkę na co najmniej 8 tygodni pływania. Nie wspomnę, że mam
do tego luksus swobodnego wyboru terminów, czasu i w zasadzie akwenu też
:)

To co dla mnie jest opłacalne wcale nie musi być dla kogoś innego, mnie
po prostu nie stać na inne rozwiązanie.

Pozdrawiam.
--
Sławomir Frąc- Braniewo LRU #271189 *Polska Grupa Freesco*
www.sztrandek.int.pl jid:panta_rei(at)jabber.org
Wasz Windows tego nie potrafi...:P
********** Sygnaturka na licencji GNU GPL wersja 2 *************
Jacek Kijewski
2005-08-09 09:01:32 UTC
Permalink
Z r=F3=BFnych przyczyn, dla ka=BFdego te wszystkie wyliczenia b=EAd=B1 in=
ne. S=B1
tacy co nijak nie b=EAd=B1 w stanie sami nawet umy=E6 jachtu po sezonie, =
wi=EAc
i za takie pierdo=B3y musz=BF p=B3aci=E6. Moje osobiste koszty to b=EAdzi=
miejsce w porcie+zimowanie na brzegu- 0 lub 200z=B3
slip- 0 z=B3
rejestracja i przegl=B1dy- 0z=B3
konserwacja, drobne naprawy- 300zl (wszystko robie sam)
paliwo (niech ju=BF b=EAdzie)- 300z=B3
Daje to kwot=EA w najgorszym razie 800z=B3, ile za to w czarterach
pop=B3ywam?? tydzie=F1? Maj=B1c du=BFo wolnego czasu i szybko rosn=B1ce d=
zieci
potrzebuj=EA =B3=F3dk=EA na co najmniej 8 tygodni p=B3ywania. Nie wspomn=
=EA, =BFe mam
do tego luksus swobodnego wyboru termin=F3w, czasu i w zasadzie akwenu te=
=BF
:)
O ile dobrze pami=EAtam, jeste=B6 rencist=B1 i masz mn=F3=F3=F3=F3=F3stwo w=
olnego czasu?

Takie rzeczy powiniene=B6 liczy=E6:
- co=B6tam: X z=B3 i Y godzin w=B3asnej pracy.

Po czym podstawiaj=B1c za X i Y w=B3a=B6ciwe stawki wychodz=B1 kwoty.

I te kwoty najpewniej b=EAd=B1 r=F3wne niezale=BFnie od podzia=B3u mi=EAdzy=
prac=B1=20
zlecon=B1 a w=B3asn=B1, co najwy=BFej sztucznie zani=BFysz w=B3asne stawki =
:)

Ka=BFda godzina, jak=B1 przeznaczysz na =B3=F3dk=EA, to godzina, przez kt=
=F3r=B1 nie=20
zarabiasz. Je=BFeli LUBISZ pracowa=E6 przy jachcie, to jeste=B6 w podobnej=
=20
sytuacji, jak cz=B3owiek, kt=F3ry LUBI wydawa=E6 na ni=B1 pieni=B1dze zarob=
ione=20
gdzie indziej.

Nadal nie jest to kwestia op=B3acalno=B6ci.

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
panta_rei
2005-08-09 09:17:11 UTC
Permalink
O ile dobrze pamiętam, jesteś rencistą i masz mnóóóóóstwo wolnego czasu?
Tak, tu się wszystko zgadza.
- cośtam: X zł i Y godzin własnej pracy.
Po czym podstawiając za X i Y właściwe stawki wychodzą kwoty.
Tak, ale ja to wszystko traktuję jako przyjemności okołołódkowe :)
Każda godzina, jaką przeznaczysz na łódkę, to godzina, przez którą nie
zarabiasz. Jeżeli LUBISZ pracować przy jachcie, to jesteś w podobnej
sytuacji, jak człowiek, który LUBI wydawać na nią pieniądze zarobione
gdzie indziej.
U mnie czynnik zarabialności gdzie indziej odpada... nie zarabiam gdzie
indziej :/ a co za tym idzie, na prace zlecone mnie nie stać, własną
pracę pomijam, bo poza czystą przyjemnością daje mi jeszcze
doświadczenie, które kiedyś na pewno zaprocentuje.
Nadal nie jest to kwestia opłacalności.
Dla mnie jest to bardziej kwestia, że na "gotowe" mnie nie stać. Jeśli
nawet dodać do tego wartość pracy własnej... hmmm, sam sobie płaciłbym
po 5zł/h- no uczeń jestem w tym przypadku :)) dodając nawet wartość
10zl/h też wyjdzie wszystko dość tanio, w końcu na tych konserwacjach
nie bede spedzał wiecej jak 30h w sezonie.

Pozdrawiam.
--
Sławomir Frąc- Braniewo LRU #271189 *Polska Grupa Freesco*
www.sztrandek.int.pl jid:panta_rei(at)jabber.org
Wasz Windows tego nie potrafi...:P
********** Sygnaturka na licencji GNU GPL wersja 2 *************
Jacek Kijewski
2005-08-09 10:34:53 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Nadal nie jest to kwestia op=B3acalno=B6ci.
Dla mnie jest to bardziej kwestia, =BFe na "gotowe" mnie nie sta=E6. Je=
=B6li
nawet doda=E6 do tego warto=B6=E6 pracy w=B3asnej... hmmm, sam sobie p=B3=
aci=B3bym
po 5z=B3/h- no ucze=F1 jestem w tym przypadku :)) dodaj=B1c nawet warto=
=B6=E6
10zl/h te=BF wyjdzie wszystko do=B6=E6 tanio, w ko=F1cu na tych konserwac=
jach
nie bede spedza=B3 wiecej jak 30h w sezonie.
Powiem tak: widz=B1c, jak budujesz =B3=F3dk=EA, jak zrobi=B3e=B6 o tym stro=
n=EA WWW i=20
jakie masz inne umiej=EAtno=B6ci wiem, =BFe by=B3by=B6 w stanie zarobi=E6 w=
i=EAcej, ni=BF=20
5 pln/h. Na pewno. To tylko kwestia determinacji (odsy=B3am na kursy=20
Amwayowe, do ksi=B1=BFek z rodziny "Praktyczne metody odnoszenia sukces=F3w=
"=20
itd.).

Je=BFeli LUBISZ pracowa=E6 przy =B3=F3dce, to =B6wietnie. Co nie znaczy, =
=BFe ta praca=20
Ci si=EA OP=A3ACA. Wybra=B3e=B6 sobie taki spos=F3b na =BFycie - i =B6wietn=
ie, pewnie=20
jest on lepszy, ni=BF =BFywot handlowca czy "informatyka na gwizdni=EAcie" =
:)

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
panta_rei
2005-08-09 11:04:40 UTC
Permalink
Powiem tak: widząc, jak budujesz łódkę, jak zrobiłeś o tym stronę WWW i
jakie masz inne umiejętności wiem, że byłbyś w stanie zarobić więcej, niż
5 pln/h. Na pewno.
Żeby tylko miejsce odpowiadało :( gdyby tu na łódkach dało się zarobić
to pewnie jakąś małą szkutnię mógłbym po mału uruchamiać, może z czasem.
To tylko kwestia determinacji (odsyłam na kursy
Amwayowe, do książek z rodziny "Praktyczne metody odnoszenia sukcesów"
itd.).
Własny biznes już miałem nie jeden, w czasach najtrudniejszych od 91
roku, straciłem przez to zdrowie i mam już dość :/
Jeżeli LUBISZ pracować przy łódce, to świetnie. Co nie znaczy, że ta praca
Ci się OPŁACA. Wybrałeś sobie taki sposób na życie - i świetnie, pewnie
jest on lepszy, niż żywot handlowca czy "informatyka na gwizdnięcie" :)
Sposób na życie jak najbardziej dobry, szkoda tylko, że nie mogę z tego
żyć, ale może z czasem, jak już żagielków na ZW przybędzie :)

Pozdrawiam.
--
Sławomir Frąc- Braniewo LRU #271189 *Polska Grupa Freesco*
www.sztrandek.int.pl jid:panta_rei(at)jabber.org
Wasz Windows tego nie potrafi...:P
********** Sygnaturka na licencji GNU GPL wersja 2 *************
doslaw
2005-08-09 11:19:24 UTC
Permalink
U
Post by panta_rei
Jeżeli LUBISZ pracować przy łódce, to świetnie. Co nie znaczy, że ta praca
Ci się OPŁACA. Wybrałeś sobie taki sposób na życie - i świetnie, pewnie
jest on lepszy, niż żywot handlowca czy "informatyka na gwizdnięcie" :)
Sposób na życie jak najbardziej dobry, szkoda tylko, że nie mogę z tego
żyć
<ciach>

bo z hobby sie nie zyje, tylko sie nim cieszy ;)

pozdrawiam
raDoslaw Romanowski
Jacek Kijewski
2005-08-08 21:26:43 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Czyli gdybysmy mogli odlozyc taka sume rocznie na lodke to po 4-5
latach kupujemy np Sasanke 660. W nastepnych latach zostaje nam w
kieszeni 8000zl i mozemy zaczac myslec o odkladaniu na wiekszy jacht
Nie wzi=B1=B3e=B6 pod uwag=EA jeszcze innych koszt=F3w, ale mniej-wi=EAcej =
to si=EA=20
zgadza. Tyle, =BFe przez 6-8 lat (nie 4-5) jeste=B6 przywi=B1zany do jedneg=
o=20
akwenu i jednego miejsca. Chyba, =BFe do=B3o=BFysz kolejne pieni=B1dze na t=
railer,=20
dobry samoch=F3d...

Apropos, stosunkowo niewiele rodzin mo=BFe sp=EAdza=E6 6-8 tygodni na wodzi=
e.=20
Przeci=EAtny cz=B3owiek ma 21-28 dni urlopu ROCZNIE, co przek=B3ada si=EA n=
a=20
maksymalnie 4 tygodnie wczas=F3w (pozostaje wzi=B1=E6 jeszcze poprawk=EA na=
=20
pogrzeb cioci, =B6lub kuzynki, remont mieszkania, przed=B3u=BFony weekend m=
ajowy=20
itd). Je=BFeli 4-osobowa rodzina nie sk=B3ada si=EA z zaprzysi=EAg=B3ych fa=
natyk=F3w=20
=BFeglarstwa, to wykroi si=EA z tego tydzie=F1 na narty czy nudzenie si=EA =
na=20
dzia=B3ce (bo =BFona musi).

W efekcie b=B3=B1d w za=B3o=BFeniach jest a=BF nadto drastyczny...

=AFeby du=BFo =BFeglowa=E6... no c=F3=BF. Du=BFo =BFegluje Bart, Zientara, =
Szczepan i=20
kilku innych - a o ile wiem, nie maj=B1 w=B3asnych jacht=F3w ;) (no, poza=
=20
kajakiem MaryAnna i sportin=B1 Bogdana =A3., na kt=F3rej rzeczony i tak nie=
=20
p=B3ywa...).

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Wojtek Kasprzak
2005-08-08 22:15:21 UTC
Permalink
Nie wziąłeś pod uwagę jeszcze innych kosztów, ale mniej-więcej to się
zgadza. Tyle, że przez 6-8 lat (nie 4-5) jesteś przywiązany do jednego
akwenu i jednego miejsca. Chyba, że dołożysz kolejne pieniądze na trailer,
dobry samochód...
Lodka lekka o wadze ~ 800 kg to i wymagania na samochod nie sa duze.
Apropos, stosunkowo niewiele rodzin może spędzać 6-8 tygodni na wodzie.
Przeciętny człowiek ma 21-28 dni urlopu ROCZNIE, co przekłada się na
maksymalnie 4 tygodnie wczasów (pozostaje wziąć jeszcze poprawkę na
pogrzeb cioci, ślub kuzynki, remont mieszkania, przedłużony weekend majowy
itd). Jeżeli 4-osobowa rodzina nie składa się z zaprzysięgłych fanatyków
żeglarstwa, to wykroi się z tego tydzień na narty czy nudzenie się na
działce (bo żona musi).
Rodzina to pojecie troche szersze. Ja plywam, brat z rodzina tez, moj
syn ze swoja zona i dzieckiem tez. Kazda z tych rodzin tylko dwa
tygodnie i masz juz 6. Dwa na wodzie dla mnie to za malo.
A jeszcze trzeba by doliczyc najmlodzego szwagra ktory praktycznie co
drugi rok tez czarteruje.
W efekcie błąd w założeniach jest aż nadto drastyczny...
Jak widzisz nie, te wyliczanki robilem bardzo ostroznie.

A lodka rodzinna z kupa roznego przydatnego wyposazenia gdzie koszty
utrzymania i roboty przy niej sa rozkladane na 3-4 osoby wychodzi tak
odczuwalnie duzo taniej niz podalem w kalkulacji.
--
Pozdrawiam, Wojtek
***@post.pl
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/
Jacek Kijewski
2005-08-08 22:15:43 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Nie wzi=B1=B3e=B6 pod uwag=EA jeszcze innych koszt=F3w, ale mniej-wi=EAc=
ej to si=EA
Post by Wojtek Kasprzak
zgadza. Tyle, =BFe przez 6-8 lat (nie 4-5) jeste=B6 przywi=B1zany do jed=
nego
Post by Wojtek Kasprzak
akwenu i jednego miejsca. Chyba, =BFe do=B3o=BFysz kolejne pieni=B1dze n=
a trailer,
Post by Wojtek Kasprzak
dobry samoch=F3d...
Lodka lekka o wadze ~ 800 kg to i wymagania na samochod nie sa duze.
Nie. Poza tym, =BFe odpada (sprawdzone):
- Opel Astra
- Opel Omega
- Fiat Uno
- Fiat Brava
- Renault Megane
i kilka innych. =AFaden nie dostanie atestu na hak na 1200 kg, a tyle by=20
trzeba mie=E6 dla takiej =B3=F3dki. Spora cz=EA=B6=E6 zreszt=B1 zostanie za=
r=BFni=EAta przy=20
ci=B1ganiu takiego zestawu.

Po prostu: co=B6 za co=B6. Planuj=B1c ci=B1ganie jachtu trzeba kupi=E6 w=B3=
a=B6ciwy=20
samoch=F3d. Czyli: wyda=E6 na=F1 pieni=B1dze. Dolicz je do ceny jachtu.
Post by Wojtek Kasprzak
Apropos, stosunkowo niewiele rodzin mo=BFe sp=EAdza=E6 6-8 tygodni na wo=
dzie.
Post by Wojtek Kasprzak
Przeci=EAtny cz=B3owiek ma 21-28 dni urlopu ROCZNIE, co przek=B3ada si=
=EA na
Post by Wojtek Kasprzak
maksymalnie 4 tygodnie wczas=F3w (pozostaje wzi=B1=E6 jeszcze poprawk=EA=
na
Post by Wojtek Kasprzak
pogrzeb cioci, =B6lub kuzynki, remont mieszkania, przed=B3u=BFony weeken=
d majowy
Post by Wojtek Kasprzak
itd). Je=BFeli 4-osobowa rodzina nie sk=B3ada si=EA z zaprzysi=EAg=B3ych=
fanatyk=F3w
Post by Wojtek Kasprzak
=BFeglarstwa, to wykroi si=EA z tego tydzie=F1 na narty czy nudzenie si=
=EA na
Post by Wojtek Kasprzak
dzia=B3ce (bo =BFona musi).
Rodzina to pojecie troche szersze. Ja plywam, brat z rodzina tez, moj
syn ze swoja zona i dzieckiem tez. Kazda z tych rodzin tylko dwa
tygodnie i masz juz 6. Dwa na wodzie dla mnie to za malo.
A jeszcze trzeba by doliczyc najmlodzego szwagra ktory praktycznie co
drugi rok tez czarteruje.
Tyle, =BFe taki uk=B3ad mo=BFe rozwali=E6 najzacniejsz=B1 rodzin=EA (kto=B6=
jad=B3 z=20
mojego talerzyka... kto=B6 spa=B3 na moim =B3=F3=BFeczku... kto=B6 urwa=B3 =
tego dynksa,=20
co tak pracowicie go wylakierowa=B3em i teraz twierdzi, =BFe to nie on, a=
=20
mnie podle oskra=BFa o utopienie jego lornetki, JU=AF JA POKA=AF=CA GNOJOWI=
=20
JEDNEMU!!!).

Konflikt dw=F3ch =B6wietnych koleg=F3w - w=B3a=B6cicieli jachtu Tavaa - w G=
dyni=20
swego czasu sta=B3 si=EA a=BF przys=B3owiowy.
Post by Wojtek Kasprzak
W efekcie b=B3=B1d w za=B3o=BFeniach jest a=BF nadto drastyczny...
Jak widzisz nie, te wyliczanki robilem bardzo ostroznie.
A lodka rodzinna z kupa roznego przydatnego wyposazenia gdzie koszty
utrzymania i roboty przy niej sa rozkladane na 3-4 osoby wychodzi tak
odczuwalnie duzo taniej niz podalem w kalkulacji.
Oczywi=B6cie, jak =BFon=EA odgonisz od serialu, a dzieci od komputera :)

("mamusiu, czemu m=F3wisz o tatusiu per 'ten gestapowiec'?")

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
lolo
2005-08-08 23:06:18 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Lodka lekka o wadze ~ 800 kg to i wymagania na samochod nie sa duze.
Nie. Poza tym, że odpada (sprawdzone):
- Opel Astra
- Opel Omega
- Fiat Uno
- Fiat Brava
- Renault Megane
i kilka innych. Żaden nie dostanie atestu na hak na 1200 kg, a tyle by
trzeba mieć dla takiej łódki.

Trochę dziwne co piszesz, bo np.Octavia ma 1300kg dopuszczlne, sprawdzone
tzn. tak jest w dowodzie rej.
Głównie chodzi o Omegę, przecież jest większa niz Octavka...

lolo
Jacek Kijewski
2005-08-09 07:37:02 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Post by Wojtek Kasprzak
Lodka lekka o wadze ~ 800 kg to i wymagania na samochod nie sa duze.
- Opel Astra
- Opel Omega
- Fiat Uno
- Fiat Brava
- Renault Megane
i kilka innych. =AFaden nie dostanie atestu na hak na 1200 kg, a tyle by
trzeba mie=E6 dla takiej =B3=F3dki.
Troch=EA dziwne co piszesz, bo np.Octavia ma 1300kg dopuszczlne, sprawdzo=
ne
Post by Jacek Kijewski
tzn. tak jest w dowodzie rej.
G=B3=F3wnie chodzi o Omeg=EA, przecie=BF jest wi=EAksza niz Octavka...
To nie jest tak, =BFe Octavia jest samochodem za minimum 80 tys. pln?

(a Kaziowa Omega mia=B3a w papierach 1200 kg, a to troch=EA za ma=B3o na ja=
cht o=20
masie 800 kg (doda=E6 przyczepk=EA, wyjmowalny balast, troch=EA wyposa=BFen=
ia i=20
grat=F3w...)

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Micha³ Przestrzelski
2005-08-09 06:47:40 UTC
Permalink
(..)
Post by Jacek Kijewski
- Opel Omega
Pewny jesteś tej Omegi ?

--
Pozdrawiam
(\_
Michał Przestrzelski
Jacek Kijewski
2005-08-09 07:48:56 UTC
Permalink
(..)
Post by Jacek Kijewski
- Opel Omega
Pewny jeste=B6 tej Omegi ?
Kaziowej tak. Mia=B3 na haku co=B6 poni=BFej 1200, chyba 1180 kg. Omega roc=
znik=20
88.

Wi=EAkszo=B6=E6 samochod=F3w ma atest na hak rz=EAdu 750 kg. Nawet te ca=B3=
kiem spore.=20
Cz=EA=B6=E6 ma 1100 kg. Nieliczne 1350 kg. Ceny tych samochod=F3w ca=B3y cz=
as rosn=B1=20
(oczywi=B6cie uwzgl=EAdniaj=B1c ich rocznik i stan). =AFeby ci=B1ga=E6 tak=
=B1 Venus czy=20
Tango (trudno mi pomy=B6le=E6 o 4-osobowej normalnej rodzinie w Micro czy=
=20
Orionie), wypada=B3oby mie=E6 1600-1750 kg. A takie atesty ma raptem kilka=
=20
samochod=F3w osobowych, m.in. m=F3j, bo dlatego kupi=B3em taki, a nie inny.

Wy=BFsze atesty maj=B1 teren=F3wki, busy i dostawczaki wi=EAksze, ale przec=
ie=BF nie=20
o to chodzi. A je=BFeli o to, to wypada doliczy=E6 to w wyliczeniach.

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Michal Grodecki
2005-08-09 08:09:23 UTC
Permalink
Większość samochodów ma atest na hak rzędu 750 kg. Nawet te całkiem
spore. Część ma 1100 kg. Nieliczne 1350 kg. Ceny tych samochodów cały
czas rosną (oczywiście uwzględniając ich rocznik i stan). Żeby ciągać
taką Venus czy Tango (trudno mi pomyśleć o 4-osobowej normalnej rodzinie
w Micro czy Orionie), wypadałoby mieć 1600-1750 kg. A takie atesty ma
raptem kilka samochodów osobowych, m.in. mój, bo dlatego kupiłem taki, a
nie inny.
Wyższe atesty mają terenówki, busy i dostawczaki większe, ale przecież
nie o to chodzi. A jeżeli o to, to wypada doliczyć to w wyliczeniach.
Owszem. Pytanie czy nie opłaci się w takiej sytuacji zakup UAZ-a z
demobilu - trudno mi powiedzieć jaki atest dostanie, ale znajomy "Venus"
nim holował. Oczywiście jako drugiego samochodu w rodzinie, poza
osobowym. Koszt trzeba doliczyć, uwzględnić "paliwożerność" UAZ-a ale w
sumie nie wyjdą to duże pieniądze (trudno mi mówić o dokładnych kwotach,
ale zakup UAZ-a to góra 5000 zł) a i wóz przyda się do innych celów.
--
Michał Grodecki
Uwaga - w nagłówku adres antyspamowy
Jerzy Makieła
2005-08-09 08:14:36 UTC
Permalink
Post by Michal Grodecki
osobowym. Koszt trzeba doliczyć, uwzględnić "paliwożerność" UAZ-a ale w
sumie nie wyjdą to duże pieniądze (trudno mi mówić o dokładnych kwotach,
ale zakup UAZ-a to góra 5000 zł) a i wóz przyda się do innych celów.
Hymmm też lubię terenówki:-))) ale zapomniałeś o "drobiazgach" takich
jak ubezpieczenie, koszty przeglądu...
A jakich to "innych celach" piszesz?:-))))

PS. Tia... jazda UAZ przez las i rzekę to jest "mocne" i to lubią
tygryski:-)))))
--
Pozdrowienia Jurek M
www.siz.sail-ho.pl
GSM 601-938-951
Michal Grodecki
2005-08-09 08:25:06 UTC
Permalink
Post by Jerzy Makieła
Post by Michal Grodecki
osobowym. Koszt trzeba doliczyć, uwzględnić "paliwożerność" UAZ-a ale
w sumie nie wyjdą to duże pieniądze (trudno mi mówić o dokładnych
kwotach, ale zakup UAZ-a to góra 5000 zł) a i wóz przyda się do innych
celów.
Hymmm też lubię terenówki:-))) ale zapomniałeś o "drobiazgach" takich
jak ubezpieczenie, koszty przeglądu...
Oczywiście, trzeba uwzględnić. Części zamienne też - akurat w przypadku
UAZ-a są stosunkowo tanie.
Post by Jerzy Makieła
A jakich to "innych celach" piszesz?:-))))
A choćby dojazd do ciotki mieszkającej w takim miejscu że wóz osobowy
nie dojedzie (albo zawieszenia szkoda), wyjazd z rodziną na weekend z
namiotem w teren, po zaopatrzenie dla firmy (może robić za wóz
dostawczy) - coś się zawsze znajdzie.
--
Michał Grodecki
Uwaga - w nagłówku adres antyspamowy
Jerzy Makieła
2005-08-09 08:29:01 UTC
Permalink
Post by Michal Grodecki
A choćby dojazd do ciotki mieszkającej w takim miejscu że wóz osobowy
nie dojedzie (albo zawieszenia szkoda), wyjazd z rodziną na weekend z
namiotem w teren, po zaopatrzenie dla firmy (może robić za wóz
dostawczy) - coś się zawsze znajdzie.
Ściemniasz:-))) ale może ONA to kupi... Jakoś przecież trzeba uzasadnić
ten zakup...
:-)))))))
--
Pozdrowienia Jurek M
www.siz.sail-ho.pl
GSM 601-938-951
Jacek Kijewski
2005-08-09 10:10:56 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Wi=EAkszo=B6=E6 samochod=F3w ma atest na hak rz=EAdu 750 kg. Nawet te ca=
=B3kiem spore.=20
Post by Jacek Kijewski
Cz=EA=B6=E6 ma 1100 kg. Nieliczne 1350 kg. Ceny tych samochod=F3w ca=B3y=
czas rosn=B1=20
Post by Jacek Kijewski
(oczywi=B6cie uwzgl=EAdniaj=B1c ich rocznik i stan). =AFeby ci=B1ga=E6 t=
ak=B1 Venus czy=20
Post by Jacek Kijewski
Tango (trudno mi pomy=B6le=E6 o 4-osobowej normalnej rodzinie w Micro cz=
y=20
Post by Jacek Kijewski
Orionie), wypada=B3oby mie=E6 1600-1750 kg. A takie atesty ma raptem kil=
ka=20
Post by Jacek Kijewski
samochod=F3w osobowych, m.in. m=F3j, bo dlatego kupi=B3em taki, a nie in=
ny.
Post by Jacek Kijewski
=20
Wy=BFsze atesty maj=B1 teren=F3wki, busy i dostawczaki wi=EAksze, ale pr=
zecie=BF nie=20
Post by Jacek Kijewski
o to chodzi. A je=BFeli o to, to wypada doliczy=E6 to w wyliczeniach.
Owszem. Pytanie czy nie op=B3aci si=EA w takiej sytuacji zakup UAZ-a z de=
mobilu -=20
trudno mi powiedzie=E6 jaki atest dostanie, ale znajomy "Venus" nim holow=
a=B3.

Co tydzie=F1 mam kontakt z u=BFytkownikiem UAZa z demobilu. Gdyby nie to, =
=BFe=20
=F3w UAZ jest potrzebny, =BFeby lody do punkt=F3w na pla=BFy dowozi=E6... n=
ie chcesz=20
wiedzie=E6, co si=EA z tym UAZem dzieje. Co innego wyskoczy=E6 sobie na=20
off-road, utapla=E6 si=EA, urwa=E6 wszystko, co si=EA da i nie da urwa=E6 i=
wr=F3ci=E6 w=20
glorii, ale na lawecie, a co innego jecha=E6 tym do Chorwacji.
doliczy=E6, uwzgl=EAdni=E6 "paliwo=BFerno=B6=E6" UAZ-a ale w sumie nie wy=
jd=B1 to du=BFe=20
pieni=B1dze (trudno mi m=F3wi=E6 o dok=B3adnych kwotach, ale zakup UAZ-a =
to g=F3ra 5000=20
z=B3) a i w=F3z przyda si=EA do innych cel=F3w.
Drugie 5000 z=B3 na remont, trzecie na naprawy na bie=BF=B1co.

Inaczej: chcesz mie=E6 zepsuty urlop, ci=B1gnij jacht UAZem. Czy innym=20
wynalazkiem.

Apropos, nie wiem, do czego normalnym* ludziom mo=BFe przyda=E6 si=EA UAZ, =
a=20
koszty ubezpieczenia te=BF s=B1 istotne.

*) =B6wirom taki samoch=F3d jest wprost niezb=EAdny. Wszyscy lubimy =B6wir=
=F3w, ale=20
=B6wir niecz=EAsto ma 40 tys. pln na jacht i 4 tygodnie urlopu rocznie.

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Micha³ Przestrzelski
2005-08-09 08:17:55 UTC
Permalink
Kaziowej tak. Miał na haku coś poniżej 1200, chyba 1180 kg. Omega rocznik
88.


Mówimy to tej wartości jaka jest wpisana w dowód rejestracyjny jako
maksymalna masa przyczepy z hamulcem?



Trochę mnie zaskoczyłeś to Omegą bo ja mam wpisane 1200 kg mimo, że samochód
od Omegi mniejszy przynajmniej klasowo. Parę razy widziałem Tanga 780 które
jachty za BMW serii 5 czyli samochód kasy/segment Omegi.


--
Pozdrawiam
(\_
Michał Przestrzelski
Jacek Kijewski
2005-08-09 10:16:08 UTC
Permalink
Kaziowej tak. Mia=B3 na haku co=B6 poni=BFej 1200, chyba 1180 kg. Omega =
rocznik
88.
M=F3wimy to tej warto=B6ci jaka jest wpisana w dow=F3d rejestracyjny jako
maksymalna masa przyczepy z hamulcem?
Nie, o tej, jaka jest na haku na tabliczce znamionowej. Jest ona zazwyczaj=
=20
sporo ni=BFsza od masy w dowodzie. Ja mam homologacj=EA na przyczep=EA na 1=
900=20
kg, ale nie istniej=B1 haki powy=BFej 1750 kg. A ja mam hak 1600 kg.
Troch=EA mnie zaskoczy=B3e=B6 to Omeg=B1 bo ja mam wpisane 1200 kg mimo, =
=BFe samoch=F3d
od Omegi mniejszy przynajmniej klasowo. Par=EA razy widzia=B3em Tanga 78=
0 kt=F3re
jachty za BMW serii 5 czyli samoch=F3d kasy/segment Omegi.
BMW Serie 5 to jednak 3 segmenty powy=BFej Omegi, a parametr=F3w bm-ki nie=
=20
znam. Radek ma wpisane w dow=F3d 1750 kg, a ci=B1ga ponad 2 tony, a co w=20
K=B1tach ci=B1gaj=B1 za uazem czy C-15 to w og=F3le nie napisz=EA, bo wszys=
tkie=20
inspekcje transportu drogowego tam si=EA zlec=B1.

Niemniej jednak, o ile przeci=EAtna rodzina jest u=BFytkownikiem jakiego=B6=
uno,=20
pandy czy innego Peugeota 300-ki, to do ci=B1gania jachtu musi ju=BF kupi=
=E6=20
samoch=F3d wi=EAkszy. Minimum 2 litry silnika, du=BFy, o mocnej konstrukcji=
-=20
czyli sporo dro=BFszy. Za te 2 litry te=BF musi p=B3aci=E6 OC itd.

To kosztuje. Nale=BFy to wliczy=E6 w koszt jachtu.

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Andrzej Mazurek "Hasip"
2005-08-09 10:36:10 UTC
Permalink
To kosztuje. Należy to wliczyć w koszt jachtu.
Wliczając amortyzację, to posiadanie domu się nie opłaca. Lepiej wynająć
apartament.
Posiadanie jachtu to decyzja na pewien styl życia, a nie kalkulacja
ekonomiczna na excelu lub z kartką i ołówkiem....

Człowiek nie tylko myśli, ale także czuje :)

Hasip
Jacek Kijewski
2005-08-09 10:57:34 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
To kosztuje. Nale=BFy to wliczy=E6 w koszt jachtu.
Wliczaj=B1c amortyzacj=EA, to posiadanie domu si=EA nie op=B3aca. Lepiej =
wynaj=B1=E6
apartament.
Domu tak. Mieszkania ju=BF nie. R=F3=BFnica jest taka, =BFe o ile domu/jach=
tu mie=E6=20
nie trzeba, to w naszym klimacie jakie=B6 minimum mieszkaniowe jest=20
konieczne.


--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Micha³ Przestrzelski
2005-08-09 11:15:02 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Nie, o tej, jaka jest na haku na tabliczce znamionowej. Jest ona zazwyczaj
sporo niższa od masy w dowodzie. Ja mam homologację na przyczepę na 1900
kg, ale nie istnieją haki powyżej 1750 kg. A ja mam hak 1600 kg.
OK, dzięki.
Post by Jacek Kijewski
Trochę mnie zaskoczyłeś to Omegą bo ja mam wpisane 1200 kg mimo, że samochód
od Omegi mniejszy przynajmniej klasowo. Parę razy widziałem Tanga 780 które
jachty za BMW serii 5 czyli samochód kasy/segment Omegi.
BMW Serie 5 to jednak 3 segmenty powyżej Omegi, a parametrów bm-ki nie
znam.
Chyba raczej nie. Klasa zblizona tylko, że prestiż inny (mówimy o
samochdach zblizonych rocznikowo) ale do rozmowa na pl. misc.samochody.
Post by Jacek Kijewski
Niemniej jednak, o ile przeciętna rodzina jest użytkownikiem jakiegoś uno,
pandy czy innego Peugeota 300-ki, to do ciągania jachtu musi już kupić
(..)
z tym się zgadzam. Napewno koszty posiadania własnego rodzinnego jachtu (z
załym szacunkiem dla Oriona etc., ale rodzinnmi nie są) są większe niz
przestwaione w kalkulacji.

PS.
Z mazurkisch obserwacji wynika, że większość aramtorów nieczarterowych ma
jachty aby je mieć a nie orać wodę na trasie Rucinego, Węgorzewa, Ruciane
;)




--
Pozdrawiam
(\_
Michał Przestrzelski
Wojtek Kasprzak
2005-08-09 21:30:47 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Niemniej jednak, o ile przeciętna rodzina jest użytkownikiem jakiegoś uno,
pandy czy innego Peugeota 300-ki, to do ciągania jachtu musi już kupić
samochód większy. Minimum 2 litry silnika, duży, o mocnej konstrukcji -
czyli sporo droższy. Za te 2 litry też musi płacić OC itd.
To kosztuje. Należy to wliczyć w koszt jachtu.
To tak powaznie, czy tez zartujesz sobie z tym kosztem jachtu.
--
Pozdrawiam, Wojtek
***@post.pl
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/
Jacek Kijewski
2005-08-21 21:56:34 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Post by Jacek Kijewski
Niemniej jednak, o ile przeci=EAtna rodzina jest u=BFytkownikiem jakiego=
=B6 uno,
Post by Wojtek Kasprzak
Post by Jacek Kijewski
pandy czy innego Peugeota 300-ki, to do ci=B1gania jachtu musi ju=BF kup=
i=E6
Post by Wojtek Kasprzak
Post by Jacek Kijewski
samoch=F3d wi=EAkszy. Minimum 2 litry silnika, du=BFy, o mocnej konstruk=
cji -
Post by Wojtek Kasprzak
Post by Jacek Kijewski
czyli sporo dro=BFszy. Za te 2 litry te=BF musi p=B3aci=E6 OC itd.
To kosztuje. Nale=BFy to wliczy=E6 w koszt jachtu.
To tak powaznie, czy tez zartujesz sobie z tym kosztem jachtu.
Tak zupe=B3nie powa=BFnie. Jak planujesz sp=EAdza=E6 wakacje w=B3=F3cz=B1c =
si=EA po=20
Europie z campingiem, to musisz kupi=E6 co=B6 wi=EAcej, ni=BF Cinquecento, =
chocia=BF=20
tak naprawd=EA nie potrzebujesz tego na co dzie=F1.


Analogicznie do ci=B1gania jachtu.

Alternatywnie mo=BFesz wypo=BFyczy=E6 jakiego=B6 campingowoza - analogiczni=
e do=20
czarteru jachtu.

Nie widz=EA w tym nic =B6miesznego. Poci=B1gnij kiedy=B6 jacht za czym=B6 z=
a s=B3abym=20
i wymie=F1 g=B3owic=EA, tylny most, hamulce (tarcze, klocki), sprz=EAg=B3o,=
tylne=20
spr=EA=BFyny i amortyzatory.

Opublikuj skan rachunku.

Po=B6miejemy si=EA wsp=F3lnie.

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
s***@poczta.onet.pl
2005-08-09 22:51:59 UTC
Permalink
Post by Micha³ Przestrzelski
(..)
Post by Jacek Kijewski
- Opel Omega
Pewny jesteś tej Omegi ?
Kaziowej tak. Miał na haku coś poniżej 1200, chyba 1180 kg. Omega rocznik
88.
Większość samochodów ma atest na hak rzędu 750 kg. Nawet te całkiem spore.
Część ma 1100 kg. Nieliczne 1350 kg. Ceny tych samochodów cały czas rosną
(oczywiście uwzględniając ich rocznik i stan). Żeby ciągać taką Venus czy
Tango (trudno mi pomyśleć o 4-osobowej normalnej rodzinie w Micro czy
Orionie), wypadałoby mieć 1600-1750 kg. A takie atesty ma raptem kilka
samochodów osobowych, m.in. mój, bo dlatego kupiłem taki, a nie inny.
Wyższe atesty mają terenówki, busy i dostawczaki większe, ale przecież nie
o to chodzi. A jeżeli o to, to wypada doliczyć to w wyliczeniach.
--
*
"Kazda  dostatecznie rozwinieta technologia niczym
 szczegolnym nie rozni sie od magii"                              Linux admin
                                      Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
************************************* Support Open Source:  http://www.rwo.pl
*


Mam vectrę 1990 rok i w dowodzie wpisana przyczepa do 1250 kg, tak że nie musi
to być niewiem jak wielkie auto
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
s***@poczta.onet.pl
2005-08-09 22:52:01 UTC
Permalink
Post by Micha³ Przestrzelski
(..)
Post by Jacek Kijewski
- Opel Omega
Pewny jesteś tej Omegi ?
Kaziowej tak. Miał na haku coś poniżej 1200, chyba 1180 kg. Omega rocznik
88.
Większość samochodów ma atest na hak rzędu 750 kg. Nawet te całkiem spore.
Część ma 1100 kg. Nieliczne 1350 kg. Ceny tych samochodów cały czas rosną
(oczywiście uwzględniając ich rocznik i stan). Żeby ciągać taką Venus czy
Tango (trudno mi pomyśleć o 4-osobowej normalnej rodzinie w Micro czy
Orionie), wypadałoby mieć 1600-1750 kg. A takie atesty ma raptem kilka
samochodów osobowych, m.in. mój, bo dlatego kupiłem taki, a nie inny.
Wyższe atesty mają terenówki, busy i dostawczaki większe, ale przecież nie
o to chodzi. A jeżeli o to, to wypada doliczyć to w wyliczeniach.
--
*
"Kazda  dostatecznie rozwinieta technologia niczym
 szczegolnym nie rozni sie od magii"                              Linux admin
                                      Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
************************************* Support Open Source:  http://www.rwo.pl
*


Mam vectrę 1990 rok i w dowodzie wpisana przyczepa do 1250 kg, tak że nie musi
to być niewiem jak wielkie auto
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Jacek Kijewski
2005-08-21 21:57:40 UTC
Permalink
Mam vectr=EA 1990 rok i w dowodzie wpisana przyczepa do 1250 kg, tak =BFe=
nie musi
to by=E6 niewiem jak wielkie auto
To za ma=B3o na Tango 780, ledwo - i niekoniecznie - na Tango 720 i jakie=
=B6=20
300 kg za ma=B3o na Venus.

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
myszek
2005-08-09 08:51:00 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Rodzina to pojecie troche szersze. Ja plywam, brat z rodzina tez, moj
syn ze swoja zona i dzieckiem tez. Kazda z tych rodzin tylko dwa
tygodnie i masz juz 6. Dwa na wodzie dla mnie to za malo.
A jeszcze trzeba by doliczyc najmlodzego szwagra ktory praktycznie co
drugi rok tez czarteruje.
Tyle, że taki układ może rozwalić najzacniejszą rodzinę (ktoś jadł z
mojego talerzyka... ktoś spał na moim łóżeczku... ktoś urwał tego dynksa,
co tak pracowicie go wylakierowałem i teraz twierdzi, że to nie on, a
mnie podle oskraża o utopienie jego lornetki, JUŻ JA POKAŻĘ GNOJOWI
JEDNEMU!!!).
Jakos nie obserwuje. Wszyscy, ktorzy nasza lodka plywaja, po kazdym
sezonie z duma opisuja, co poprawili, co odmalowali, co dokupili...
i faktycznie, jest na wodzie 6 tygodni.

Tyle ze, Wojtku, plywania weekendowe juz nie sa takie proste
bo lodka daleko i nie stoi na bojce tylko sie ja wyciaga po tych
6 tygodniach i zakonserwowuje na zime. Do plywan weekendowych
jest Nietoperz :-)

pozdrowienia

krzys

ps. za 8000 to powinno dac sie zrobic lodke. I to nawet nie takiego
strasznego Duckworka :-)))
--
_^..^_)_
\ /
\____/
Wojtek Kasprzak
2005-08-09 21:32:27 UTC
Permalink
Do plywan weekendowych jest Nietoperz :-)
Plywal w tym roku czy dalej spi pod dachem.
--
Pozdrawiam, Wojtek
***@post.pl
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/
myszek
2005-08-10 13:49:01 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Do plywan weekendowych jest Nietoperz :-)
Plywal w tym roku czy dalej spi pod dachem.
Spi. Sprobuje go obudzic w niedziele. Mam dla niego nowy zagiel
do wyprobowania i moze wreszcie dokupie sobie laweczke kapitanska :-)

pozdrowienia

krzys
--
_^..^_)_
\ /
\____/
Domin
2005-08-08 21:41:28 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Na grupie bardzo czesto padaja kategoryczne stwierdzenia ze posiadanie
wlasnej lodki jest nieoplacalne. Pomijajac inne aspekty bycia
armatorem czesto niewymierne, przedstawie tylko strona finansowa
RӯNICA 8000
Czyli gdybysmy mogli odlozyc taka sume rocznie na lodke to po 4-5
latach kupujemy np Sasanke 660. W nastepnych latach zostaje nam w
kieszeni 8000zl i mozemy zaczac myslec o odkladaniu na wiekszy jacht
Tylko co robic przez te 4-5 lat. To juz lepiej kupic MAKA za <10tys
badz wziac kredyt i w ten kredyt odkladac (oczywiscie jak jest skad).

A tak to kto co lubi. Ja osobiscie nigdzie sie nie czuje tak dobrze
jak na "swojej" lodce, za co bylbym w stanie chyba nawe doplacic. ;)

A portowe Mazurach moze byc tansze np:
400-500pln za zimowanie
100pln stanie na wodzie
50 wyjecie 50 wodowanie
-------------
suma okolo 1000pln/rok

Z konserwacja moze byc gorzej (niz 500) szczegolnie jesli sie zleci,
ale jak nowy jacht to co drugi sezon na upartego konserwacja moze byc
=0 + umyc dno i dobrze posprzatac ;)
Post by Wojtek Kasprzak
Oczywiscie jak ktos plywa tydziec czy dwa w ciagu roku to wyliczanki
powyzsze nie sa juz tak obiecujace i posiadanie wlasnego jachtu nie
jest finansowo oplacalne.
No wlasnie... wiekszosc ma niestety mniej urlopu + weekendy. Ale mozna
sie z kims zgadac w rodzinie ;)
Pozdrawiam
Dominik Dulewicz.
Jacek Kijewski
2005-08-08 22:02:48 UTC
Permalink
Post by Domin
Post by Wojtek Kasprzak
Czyli gdybysmy mogli odlozyc taka sume rocznie na lodke to po 4-5
latach kupujemy np Sasanke 660. W nastepnych latach zostaje nam w
kieszeni 8000zl i mozemy zaczac myslec o odkladaniu na wiekszy jacht
Tylko co robic przez te 4-5 lat. To juz lepiej kupic MAKA za <10tys
badz wziac kredyt i w ten kredyt odkladac (oczywiscie jak jest skad).
A tak to kto co lubi. Ja osobiscie nigdzie sie nie czuje tak dobrze
jak na "swojej" lodce, za co bylbym w stanie chyba nawe doplacic. ;)
Jeden wyda 10 tysi=EAcy pln niepotrzebnie na "super wypasiony komputer z=20
odlotow=B1 kart=B1 3D", drugi na jacht. Oba sposoby wydawania pieni=EAdzy s=
=B1 jak=20
najbardziej usprawiedliwione, i oba nie maj=B1 =BFadnego zwi=B1zku z "op=B3=
aca=20
si=EA, nie op=B3aca" :)

Posiadanie w=B3asnego jachtu to fanaberia i ani nie musi si=EA op=B3aca=E6,=
ani=20
nawet nie powinno :)

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Wojtek Kasprzak
2005-08-08 22:33:08 UTC
Permalink
Post by Domin
No wlasnie... wiekszosc ma niestety mniej urlopu + weekendy. Ale mozna
sie z kims zgadac w rodzinie ;)
I o to chodzi. Maszoperie rodzinne dzialaja bardzo dobrze wbrew
obiegowym opiniom ze z rodzina wychodzi sie najlepiej na zdjeciu.
--
Pozdrawiam, Wojtek
***@post.pl
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/
Misiek
2005-08-08 23:18:16 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Jest rodzina wykorzystujaca lodke przez 6 tygodni w scislym sezonie.
Dzieci maja wtedy wakacje. Czarteruja lodki wielkosci 6,6 m do 7m
czyli takie jak Sasanka 660, Tes 678, Sportina 670
Cena jednej doby czarteru to ok 200zl chociaz trafia sie i wiecej.
Stanowczo zawyzyles ceny czarterow. Owszem ceny podobnych jachtow
wynosza ok 200pln, ale tylko w srodku sezonu i tylko bez zadnych znizek.
A bez problemu mozna dostac te 15% jak sie troche pomysli. Z tym ze
srodek sezonu to nie sa nawet cale wakacje. Juz byly oferty last minut
(na sierpien) rzedu 140pln za Tango 730.
Post by Wojtek Kasprzak
Konserwacja 500
portowanie 150zl/mc 1500
Ubezpieczenie 200
Rejestracja 200
RAZEM 2400
Tu znowu nie doliczyles kosztow plywania przez 6 tyg (chocby paliwo) -
tez kilka setek sie zbierze.
Post by Wojtek Kasprzak
RÓŻNICA 8000
No niech bedzie 6000
Post by Wojtek Kasprzak
Czyli gdybysmy mogli odlozyc taka sume rocznie na lodke to po 4-5
latach kupujemy np Sasanke 660. W nastepnych latach zostaje nam w
kieszeni 8000zl i mozemy zaczac myslec o odkladaniu na wiekszy jacht
Przy czym zakladasz optymistycznie ze przez 4-5 lat nie zdazy Ci sie
zaden wypadek ktory zmusi Cie do naglego wydania wiekszej sumy na lodke.
Co oczywiscie jest mozliwe, ale...
Post by Wojtek Kasprzak
1roczna Sasanka 660 30 000
http://mazury.info.pl/sprzedam/pienkosz/index.html
To jest akurat 600, bo cudow nie ma :)

I jest jeszcze jedno - takie pojecie jak "korzysci utracone". Jezeli
natychmiast wydasz natychmiast (zeby bylo latwo liczyc) 40000, zamiast
10000, to tracisz korzysci (materialne lub nie) ktore przez rok moglbys
uzyskac przez rok majac 30000 w kieszeni, majac 20000 prze 2 lata i
10000 przez 3.
Dodatkowo - liczysz 6 tyg plywania calej blizszej i dalszej rodziny -
wiec zeby wyliczenia sie zgadzly to cala ta rodzina musi sie zlozyc na
zakup. Inaczej robisz za dobrego wujka, co jest bardzo szlachetne ale z
ekonomia to wspolnego nie ma nic.
A wiec - Twoje wyliczenia moga byc prawdziwe. Moga w pewnych b.
sprzyjajacych i IMHO malo prawdopodobnych warunkach. W ogole sadze ze
nie da sie takiego wyliczenia zrobic ogolonie, tylko na danym konkretnym
przykladzie znajac wszystkie warunki poczatkowe.
Ogolnie wybor "kupic czy czarterowac" jest bardziej ideologiczny niz
ekonomiczny. Wiadomo ze za iles lat bedziesz do przodu (choc jak
pisalem, sadze ze pozniej niz policzyles). Tylko pytanie co jest dla
Ciebie wazniejsze w danej chwili. Np - satysfakcja z posiadania lodki,
czy gotowka w kieszeni (potrzebna na inne cele) Tego sie nie da rozwazyc
teoretycznie, tylko na konkretnym przykldzie.
Tak wiec pytanie "czy warto" jest nierozstrzygalne na gruncie ogolnym ;)
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
Wojtek Kasprzak
2005-08-09 00:47:59 UTC
Permalink
On Tue, 9 Aug 2005 01:18:16 +0200, "Misiek"
Post by Misiek
Post by Wojtek Kasprzak
czyli takie jak Sasanka 660, Tes 678, Sportina 670
Cena jednej doby czarteru to ok 200zl chociaz trafia sie i wiecej.
Stanowczo zawyzyles ceny czarterow. Owszem ceny podobnych jachtow
wynosza ok 200pln, ale tylko w srodku sezonu i tylko bez zadnych znizek.
A bez problemu mozna dostac te 15% jak sie troche pomysli. Z tym ze
srodek sezonu to nie sa nawet cale wakacje. Juz byly oferty last minut
(na sierpien) rzedu 140pln za Tango 730.
Ja mam zapewnic wypoczynek rodzinie, zaplanowac swoj urlop, zona
podobnie ze sporym wyprzedzeniem a nie czekac na last minut.
Przypomnij sobie jakie byly ceny na lodki przed rozpoczeciem sezonu,
200 zl to juz ze znizka za wieloletnie czarterowanie.
Post by Misiek
Post by Wojtek Kasprzak
Konserwacja 500
portowanie 150zl/mc 1500
Ubezpieczenie 200
Rejestracja 200
RAZEM 2400
Tu znowu nie doliczyles kosztow plywania przez 6 tyg (chocby paliwo) -
tez kilka setek sie zbierze.
Ile, kilka setek. Powiedzmy ze 300 zl to kilka setek. Koszt litra
mieszanki z dobrym olejem to ok 4,50 - cena zawyzona. Za 300 zl masz
paliwa 66 l. Silnik 5KM to ok 1l/godz. Masz 11 godz pracy silnika
tygodniowo. Gdzie chcesz te godziny wyplywac.
Post by Misiek
Post by Wojtek Kasprzak
Czyli gdybysmy mogli odlozyc taka sume rocznie na lodke to po 4-5
latach kupujemy np Sasanke 660. W nastepnych latach zostaje nam w
kieszeni 8000zl i mozemy zaczac myslec o odkladaniu na wiekszy jacht
Przy czym zakladasz optymistycznie ze przez 4-5 lat nie zdazy Ci sie
zaden wypadek ktory zmusi Cie do naglego wydania wiekszej sumy na lodke.
Co oczywiscie jest mozliwe, ale...
Jak masz pecha to ci ceglowka spadnie na glowe w drewnianym kosciele.
Oczywiscie wszystko moze sie zdazyc. Przewidywane koszty wypadkow
minimalizujesz przez ubezpieczanie sie 200zl na sezon, jest tam taka
pozycja.
Post by Misiek
A wiec - Twoje wyliczenia moga byc prawdziwe. Moga w pewnych b.
sprzyjajacych i IMHO malo prawdopodobnych warunkach. W ogole sadze ze
nie da sie takiego wyliczenia zrobic ogolonie, tylko na danym konkretnym
przykladzie znajac wszystkie warunki poczatkowe.
Niecha kazdy policzy dla siebie. Ja policzylem przy pewnych
konkretnych zalozeniach i dla tych zalozen jest to prawdziwe. Jedni
moga uzykac korzystniejsze przeliczniki inni moga zostac na minusie.
--
Pozdrawiam, Wojtek
***@post.pl
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/
Misiek
2005-08-09 01:41:16 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Ja mam zapewnic wypoczynek rodzinie, zaplanowac swoj urlop, zona
podobnie ze sporym wyprzedzeniem a nie czekac na last minut.
Przypomnij sobie jakie byly ceny na lodki przed rozpoczeciem sezonu,
200 zl to juz ze znizka za wieloletnie czarterowanie.
Nie chcialem sie sprzeczac, ale mnie zmuszasz. Z mazury.info. Niech beda
Sasanki (trzymajmy sie jednego typu skoro juz podawales ich ceny):
http://mazurwind.pl/cennik.html
Sasanka 630 - max 190pln (+ do 15% znizki)
http://lajd.mazury.info.pl/lajd/ceny.html
Sasanka 660 max 210 (nowka 230)
Sasanka 620 max 200
Sasanka 20J max 160
(i znow oczywiscie znizki)
http://top-yachting.mazury.info.pl/top-yachting/cennik.html
Sasanka 660 max 220
Sasanka 620 max 180
(znizki)

No i tak dalej. Z tym ze te ceny max to dotycza samego srodka sezonu. Bo
juz tydziem przed czy po spadaja np o 50pln. To jak Ty wyliczyles ze
znizka za wieloletnie czarterowanie srednia 200 pln to Boh nie znaju. (a
co jak Ty mi paliwo policzyles co do litra to ja tez)
A co do last minute - akurat za odpowiednio wczesny czater wiele firm
daje korzystniejsze znizki niz to last minute. Jak sie chce to sie
znajdzie korzystne rozwiazanie. To mial byc charakterystyczny przykald:
Tango 730 za 140pln - jakie to porownanie z Sasanka i ztymi 200pln?
Post by Wojtek Kasprzak
Ile, kilka setek. Powiedzmy ze 300 zl to kilka setek. Koszt litra
mieszanki z dobrym olejem to ok 4,50 - cena zawyzona. Za 300 zl masz
paliwa 66 l. Silnik 5KM to ok 1l/godz. Masz 11 godz pracy silnika
tygodniowo. Gdzie chcesz te godziny wyplywac.
Jak chcesz tak liczyc to dolicz jeszcze gaz do butli :) I zaloz ze masz
silnik idealny ktory nigdy sie nie psuje i nie wymaga fachowca... No i
oczywiscie ze wszystko sie robi automagicznie, tankuje sie sam itp. No
chyba ze czas tez Ci nie robi...
Post by Wojtek Kasprzak
Jak masz pecha to ci ceglowka spadnie na glowe w drewnianym kosciele.
Oczywiscie wszystko moze sie zdazyc. Przewidywane koszty wypadkow
minimalizujesz przez ubezpieczanie sie 200zl na sezon, jest tam taka
pozycja.
Tylko ze jest roznica czy spadnie Tobie czy czarterodawcy :)
Post by Wojtek Kasprzak
Niecha kazdy policzy dla siebie. Ja policzylem przy pewnych
konkretnych zalozeniach i dla tych zalozen jest to prawdziwe. Jedni
moga uzykac korzystniejsze przeliczniki inni moga zostac na minusie.
Korzystniejsze to bardzo watpie. Tak jak Tobie wyszlo, moze byc, przy b.
korzystnych ukladach (nie tylko losowych, np jest jeszcze kwestia: czy
wszystko przy lodce sam umiesz zrobic) Tylko ze najkorzystniejszy
scenariusz to slaba podstawa zeby taka w koncu powazna decyzje
podejmowac. Bo jak wiadomo ze jak cos sie moze sp... to... :)
Trafniej byloby napisac "Wojtkowi sie oplaca kupic lodke bo mu sie po
4-5 latach zwroci" :)
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
Wojtek Kasprzak
2005-08-09 20:46:07 UTC
Permalink
On Tue, 9 Aug 2005 03:41:16 +0200, "Misiek"
Post by Misiek
Nie chcialem sie sprzeczac, ale mnie zmuszasz.
Ja cie zmuszam, zartujesz chyba sobie.
Post by Misiek
Z mazury.info. Niech beda
Tak trzymajmy sie tego co napisalem w pierwszym mailu:

"Jest rodzina wykorzystujaca lodke przez 6 tygodni w scislym sezonie.
Dzieci maja wtedy wakacje. Czarteruja lodki wielkosci 6,6 m do 7m
czyli takie jak Sasanka 660, Tes 678, Sportina 670
Cena jednej doby czarteru to ok 200zl chociaz trafia sie i wiecej."
Post by Misiek
http://mazurwind.pl/cennik.html
Sasanka 630 - max 190pln (+ do 15% znizki)
http://lajd.mazury.info.pl/lajd/ceny.html
Sasanka 660 max 210 (nowka 230)
Sasanka 620 max 200
Sasanka 20J max 160
(i znow oczywiscie znizki)
http://top-yachting.mazury.info.pl/top-yachting/cennik.html
Sasanka 660 max 220
Sasanka 620 max 180
Co chcesz tymi cenami pokazac, ze lodka mniejsza w czarterze kosztuje
mniej. Przykladowej rodziny nie interesuja lodki mniejsze niz Sasanka
660, wiec sie tego trzymaj. Nie interesuja tez ich terminy poza
scislym sezonem, ze wzgledu na dzieci w wieku szkolnym.
Post by Misiek
Jak chcesz tak liczyc to dolicz jeszcze gaz do butli :)
Przeciez to Ty wyskoczyles z paliwem za "kilkaset zl" przy ogolnej
sumie ok 8 tys zl. Ja tylko wyliczylem ze za 300 zl nie jestes w
stanie go przepalic przez caly sezon na Mazurach.
Post by Misiek
Post by Wojtek Kasprzak
Niecha kazdy policzy dla siebie. Ja policzylem przy pewnych
konkretnych zalozeniach i dla tych zalozen jest to prawdziwe. Jedni
moga uzykac korzystniejsze przeliczniki inni moga zostac na minusie.
Korzystniejsze to bardzo watpie.
To policz ten przyklad zakladajac ze rodzina ma wieksze wymagania co
do wielkosci i standardu lodek. W zasadzie ponizej Tanga Famili nie
schodza.
Post by Misiek
Trafniej byloby napisac "Wojtkowi sie oplaca kupic lodke bo mu sie po
4-5 latach zwroci" :)
Raczej tak. "Jezeli rodzinie Wojtka nie wystarcza lodki ktore posiada
to zrobia sobie nastepne"

Kupno wchodzilo by w rachube gdyby mialby to byc jacht "zabytek" do
rekonstrukcji w ciagu najblizszych 10 lat :-)
--
Pozdrawiam, Wojtek
***@post.pl
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/
Misiek
2005-08-09 22:39:09 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Co chcesz tymi cenami pokazac, ze lodka mniejsza w czarterze kosztuje
mniej. Przykladowej rodziny nie interesuja lodki mniejsze niz Sasanka
660, wiec sie tego trzymaj. Nie interesuja tez ich terminy poza
scislym sezonem, ze wzgledu na dzieci w wieku szkolnym.
Scisly sezon jest do polowy sierpnia. A szkola od wrzesnia. Chyba ze dla
udowodnienia ze masz racje, nie bedziesz wtedy plywal ;)
A jesli nie interesuje to dlaczego podales cene Sasanki 600? Dobierasz
dane jak Ci wygodniej? Oj nieladnie :)
Ale niech bedzie i scisly sezon - i nadal: doliczajac "dlugoletnie
czarterowanie" (sam napisales) - i monstrualnie dlugi czarter (podobno
plywasz tylko w srodku sezonu, wiec musi tak byc) - dostaniesz 20%
znizki (o to moge sie zakladac, jak nie 25). 220pln - 20% = 176pln. A
wiec 24pln mniej niz Ci wyszlo. W zwiazku z tym zawyzyles cene czarteru
o prawie 1000pln :)
Post by Wojtek Kasprzak
Przeciez to Ty wyskoczyles z paliwem za "kilkaset zl" przy ogolnej
sumie ok 8 tys zl. Ja tylko wyliczylem ze za 300 zl nie jestes w
stanie go przepalic przez caly sezon na Mazurach.
Ok przesadzilem z "kilkaset", niech bedzie stowa czy 2. Ale kto sie
wiecej pomylil? :)

Z tym ze jak juz pisalem: to nie wazne czy zwoci Ci sie za 5 czy za 6
lat (bo w koncu Ci sie zwroci, to pewne) Albo najmniejwazne. Sa inne IMO
wazniejsze uwarunkowania o ktorych juz pisalem.
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
Tomek Janiszewski
2005-08-24 13:31:46 UTC
Permalink
Post by Misiek
Post by Wojtek Kasprzak
Przeciez to Ty wyskoczyles z paliwem za "kilkaset zl" przy ogolnej
sumie ok 8 tys zl. Ja tylko wyliczylem ze za 300 zl nie jestes w
stanie go przepalic przez caly sezon na Mazurach.
Ok przesadzilem z "kilkaset", niech bedzie stowa czy 2. Ale kto sie
wiecej pomylil? :)
Misiek, z paliwem za "stówę czy 2" to ja spokojnie obrócę z Warszawki na
Mazury i z powrotem. Jachtem, nie samochodem. Wniosek: samochód w ogóle nie
musi być potrzebny posiadaczowi jachtu.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Jacek Kijewski
2005-08-24 13:36:00 UTC
Permalink
Post by Misiek
Post by Wojtek Kasprzak
Przeciez to Ty wyskoczyles z paliwem za "kilkaset zl" przy ogolnej
sumie ok 8 tys zl. Ja tylko wyliczylem ze za 300 zl nie jestes w
stanie go przepalic przez caly sezon na Mazurach.
Ok przesadzilem z "kilkaset", niech bedzie stowa czy 2. Ale kto sie
wiecej pomylil? :)
Misiek, z paliwem za "st=F3w=EA czy 2" to ja spokojnie obr=F3c=EA z Warsz=
awki na
Mazury i z powrotem. Jachtem, nie samochodem. Wniosek: samoch=F3d w og=F3=
le nie
musi by=E6 potrzebny posiadaczowi jachtu.
Jak kogo=B6 sta=E6 na miesi=B1c wolnego czasu.

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Andrzej Mazurek "Hasip"
2005-08-24 13:56:52 UTC
Permalink
Jak kogoś stać na miesiąc wolnego czasu.
Żeglarstwo nie jest dla biednych :)

Hasip
Jacek Kijewski
2005-08-24 14:07:04 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Jak kogo=B6 sta=E6 na miesi=B1c wolnego czasu.
=AFeglarstwo nie jest dla biednych :)
Hasip
No c=F3=BF, ale z drugiej strony dla a=BF tak bogatych...?



--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Marek MAAR Grzywa
2005-08-24 14:18:48 UTC
Permalink
Post by Andrzej Mazurek "Hasip"
Żeglarstwo nie jest dla biednych :)
Hasip
No cóż, ale z drugiej strony dla aż tak bogatych...?
Ta zależność wygląda całkiem odwrotnie:
- jeśli masz dużo czasu, to nie masz pieniędzy
- jeśli masz dużo pieniędzy, to nie masz czasu
:-)
--
.: pzdr, Marek MAAR Grzywa ***@bcf.pl :.
.: http://netykieta.biohazard.waw.pl - czyli jak pisać na grupę :.
.: http://woda.biohazard.waw.pl - czyli jak nie pisać na grupę :.
Jacek Kijewski
2005-08-24 14:27:16 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
=AFeglarstwo nie jest dla biednych :)
=20
Hasip
=20
No c=F3=BF, ale z drugiej strony dla a=BF tak bogatych...?
- je=B6li masz du=BFo czasu, to nie masz pieni=EAdzy
- je=B6li masz du=BFo pieni=EAdzy, to nie masz czasu
:-)
Ale=BF wcale nie odwrotnie. Ostatnio jakby czas jest znacznie dro=BFszy od=
=20
pieni=EAdzy

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *

panta_rei
2005-08-10 06:16:41 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Post by Misiek
Trafniej byloby napisac "Wojtkowi sie oplaca kupic lodke bo mu sie po
4-5 latach zwroci" :)
Raczej tak. "Jezeli rodzinie Wojtka nie wystarcza lodki ktore posiada
to zrobia sobie nastepne"
Kupno wchodzilo by w rachube gdyby mialby to byc jacht "zabytek" do
rekonstrukcji w ciagu najblizszych 10 lat :-)
A może Wojtek weżmie jednak pod uwagę Czarna Panterę :)) jak na razie
dalej stoi i gnije :/ http://grota.mine.nu/_s/y_Czarna_Pantera/
W książce J. Kulińskiego jest jej zdjęcie pod żaglami... taaaki szkuner
:)

Pozdrawiam.
--
Sławomir Frąc- Braniewo LRU #271189 *Polska Grupa Freesco*
www.sztrandek.int.pl jid:panta_rei(at)jabber.org
Wasz Windows tego nie potrafi...:P
********** Sygnaturka na licencji GNU GPL wersja 2 *************
Wojtek Kasprzak
2005-08-10 09:22:39 UTC
Permalink
On Wed, 10 Aug 2005 08:16:41 +0200, panta_rei
Post by panta_rei
Post by Wojtek Kasprzak
Kupno wchodzilo by w rachube gdyby mialby to byc jacht "zabytek" do
rekonstrukcji w ciagu najblizszych 10 lat :-)
A może Wojtek weżmie jednak pod uwagę Czarna Panterę :)) jak na razie
dalej stoi i gnije :/ http://grota.mine.nu/_s/y_Czarna_Pantera/
W książce J. Kulińskiego jest jej zdjęcie pod żaglami... taaaki szkuner
Zdjecie ogladalem i obejrze w rzeczywistosci jak bede w Braniewie. A
pozniej zobaczymy.
--
Pozdrawiam, Wojtek
***@post.pl
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/
Jacek Kijewski
2005-08-09 07:41:47 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Post by Misiek
Post by Wojtek Kasprzak
czyli takie jak Sasanka 660, Tes 678, Sportina 670
Cena jednej doby czarteru to ok 200zl chociaz trafia sie i wiecej.
Stanowczo zawyzyles ceny czarterow. Owszem ceny podobnych jachtow
wynosza ok 200pln, ale tylko w srodku sezonu i tylko bez zadnych znizek.
A bez problemu mozna dostac te 15% jak sie troche pomysli. Z tym ze
srodek sezonu to nie sa nawet cale wakacje. Juz byly oferty last minut
(na sierpien) rzedu 140pln za Tango 730.
Ja mam zapewnic wypoczynek rodzinie, zaplanowac swoj urlop, zona
podobnie ze sporym wyprzedzeniem a nie czekac na last minut.
Przypomnij sobie jakie byly ceny na lodki przed rozpoczeciem sezonu,
200 zl to juz ze znizka za wieloletnie czarterowanie.
Focusa 650 dosta=B3bys na Jezioraku zapewne za 180 z=B3. A to bardzo fajna=
=20
=B3=F3dka na 4 osoby.
Post by Wojtek Kasprzak
Jak masz pecha to ci ceglowka spadnie na glowe w drewnianym kosciele.
Oczywiscie wszystko moze sie zdazyc. Przewidywane koszty wypadkow
minimalizujesz przez ubezpieczanie sie 200zl na sezon, jest tam taka
pozycja.
Kradzie=BF silnika - p=F3=B3 roku chandryczenia si=EA z ubezpieczalni=B1. P=
ow=F3d=BC,=20
jachty z kei zabra=B3o w listopadzie, PZU wyp=B3aci=B3o ca=B3o=B6=E6 _akcji=
=B6ci=B1gania_=20
(bez jaki=B6 tam strat, za=B3atwiania tego, =BFeby taniej itd) w zesz=B3ym=
=20
tygodniu.

Je=BFeli to si=EA przydarzy szwagrowi, to masz 90%, =BFe szwagier ograniczy=
si=EA=20
do z=B3o=BFenia kwit=F3w na policji, a potem b=EAdzie Ci w bataliach prawny=
ch=20
pomaga=B3.
Post by Wojtek Kasprzak
Niecha kazdy policzy dla siebie. Ja policzylem przy pewnych
konkretnych zalozeniach i dla tych zalozen jest to prawdziwe. Jedni
Ja de facto sp=EAdzam na wodzie przez ostatnie lata (2? 3?) mo=BFe 2 tygodn=
ie.=20
=AFona w tym czasie woli siedzie=E6 w przyczepie. Ca=B3kiem optymalny si=EA=
zrobi=B3=20
dla mnie Fin ;)
Post by Wojtek Kasprzak
moga uzykac korzystniejsze przeliczniki inni moga zostac na minusie.
Korzystniejszych ju=BF raczej nie b=EAdzie.

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Wojtek Kasprzak
2005-08-09 09:09:03 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
moga uzykac korzystniejsze przeliczniki inni moga zostac na minusie.
Korzystniejszych już raczej nie będzie.
Mysle ze dla wiekszych lodek podchodzacych pod 8m beda korzystniejsze.
Dlaczego czyjas rodzina mialaby nie plywac na wiekszych, moze jest ich
wiecej na jeden turnus.
--
Pozdrawiam, Wojtek
***@post.pl
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/
Jacek Kijewski
2005-08-09 10:31:07 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Post by Jacek Kijewski
Post by Wojtek Kasprzak
moga uzykac korzystniejsze przeliczniki inni moga zostac na minusie.
Korzystniejszych ju=BF raczej nie b=EAdzie.
Mysle ze dla wiekszych lodek podchodzacych pod 8m beda korzystniejsze.
Dlaczego czyjas rodzina mialaby nie plywac na wiekszych, moze jest ich
wiecej na jeden turnus.
Z regu=B3y to Ty zostaniesz za frajera, co pokrywa koszty jachtu, a innym=
=20
si=EA odwidzi, bo w tym roku pojad=B1 sobie na konie albo w Alpy i dlaczego=
=20
maj=B1 p=B3aci=E6?

Nie zapominaj, =BFe mam jeden jacht. I jako=B6 nie widz=EA co roku tych kol=
ejek=20
ludzi (rodzina, przyjaciele, znajomi czy cho=E6by ludzie z ulicy) ch=EAtnyc=
h=20
do pracy, a zw=B3aszcza do do=B3o=BFenia pieni=EAdzy. Ju=BF o pokryciu cz=
=EA=B6ci=20
koszt=F3w zakupu jachtu nie wspominaj=B1c.

By=E6 mo=BFe jakim=B6 ludziom udaje si=EA zbudowa=E6 taki szcz=EA=B6liwy uk=
=B3ad. Jednak=20
obserwuj=EA _dziesi=B1tki_ takich sytuacji i bardzo niewiele z nich dzia=B3=
a,=20
jak m=F3wisz. Za to konflikt=F3w - du=BFo*.

Dotyczy r=F3wnie=BF domk=F3w nad jeziorem, przyczep campingowych, a czasem=
=20
samochod=F3w.

Najpro=B6ciej jest po prostu liczy=E6 si=EA z tym, =BFe sam pokrywasz wszys=
tkie=20
koszty, a czasem w ramach dnia dobroci dla rodziny kogo=B6 zabierzesz na=20
przeja=BFd=BFk=EA. I wtedy wszelkie kalkulacje "op=B3acalno=B6ci" si=EA wal=
=B1.

Przy czym nigdy nie twierdzi=B3em, =BFe posiadanie jachtu ma by=E6 op=B3aca=
lne.=20
=AFeglarstwo jest sposobem na WYDAWANIE pieni=EAdzy, a nie ich oszcz=EAdzan=
ie.

*) W YKStal pe=B3ni=EA funkcj=EA przewodnicz=B1cego s=B1du kole=BFe=F1skieg=
o. Nie tak=20
dawno temu robi=B3em za mediatora w sprawie, kiedy dw=F3ch przyjaci=F3=B3 p=
ogryz=B3o=20
si=EA o eksploatacj=EA Karolinki (na m=F3j gust wartej ze 4000 z=B3). Jeden=
troch=EA=20
wi=EAcej pracy w malowanie w=B3o=BFy=B3, inny rok wcze=B6niej remontowa=B3 =
silnik, i=20
ju=BF konflikt. Bezsensowny zreszt=B1, bo dzia=B3aj=B1c wsp=F3lnie, nawet, =
jak nie=20
zbilansowali sobie co do 50 z=B3 wszystkiego, mieli wi=EAcej korzy=B6ci, ni=
=BF=20
osobno (a co najmniej tyle, =BFe jeden przestawia=B3 na Jeziorak, drugi wra=
ca=B3=20
i =BFaden nie musia=B3 ca=B3ego urlopu na oranie w kana=B3ach przeznacza=E6=
). W=20
przypadku rodziny wszelka mediacja by=B3aby zapewne niemo=BFliwa ("co si=EA=
=20
b=EAdzie w nasze sprawy wtr=B1ca=B3!!!") - o czym wie ka=BFdy, kto si=EA ro=
zwodzi=B3.

--=20
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) motte=
m: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux ad=
min
Portal =BFeglarski: http://www.sail-=
ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.=
pl *
Andrzej Mazurek "Hasip"
2005-08-09 11:42:00 UTC
Permalink
I jakoś nie widzę co roku tych kolejek
ludzi (rodzina, przyjaciele, znajomi czy choćby ludzie z ulicy) chętnych
do pracy, a zwłaszcza do dołożenia pieniędzy.


Tu masz rację. Nie mogłem znaleźć chętnych do pomocy w zamian za pływanie
łódką.

Hasip
panta_rei
2005-08-09 14:32:10 UTC
Permalink
Post by Andrzej Mazurek "Hasip"
I jakoś nie widzę co roku tych kolejek
ludzi (rodzina, przyjaciele, znajomi czy choćby ludzie z ulicy) chętnych
do pracy, a zwłaszcza do dołożenia pieniędzy.
Tu masz rację. Nie mogłem znaleźć chętnych do pomocy w zamian za pływanie
łódką.
Słabo szukałeś :/ ale nic straconego :)) jakbyś miał ochotę "dobrać" sie
do wnętrza to ja sie polecam :)) bo łódka piękna i środek troszkę w oczy
kłuje :( Nie żebym był złośliwy, ale ja bym caly srodek na dziendobry
wywalił.

Pozdrawiam, i polecam sie na przyszłość, za pływanie :) że o jabłuszkach
nie wspomnę!
--
Sławomir Frąc- Braniewo LRU #271189 *Polska Grupa Freesco*
www.sztrandek.int.pl jid:panta_rei(at)jabber.org
Wasz Windows tego nie potrafi...:P
********** Sygnaturka na licencji GNU GPL wersja 2 *************
Andrzej Mazurek "Hasip"
2005-08-10 07:25:59 UTC
Permalink
Post by panta_rei
Nie żebym był złośliwy, ale ja bym caly srodek na dziendobry
wywalił.
Ja też, ale czasu nie miałem.... :) Pływać się chciało.
Post by panta_rei
Pozdrawiam, i polecam sie na przyszłość, za pływanie :) że o jabłuszkach
nie wspomnę!
--
U mnie w tym roku sad bez jabłek (drzewa mają po 60 lat to i owocują co dwa
lata), za to gruszek siła :)
Powinienem być na przełomie sierpnia/września to się może spotkamy.

Hasip
panta_rei
2005-08-10 07:26:59 UTC
Permalink
Post by Andrzej Mazurek "Hasip"
Post by panta_rei
Nie żebym był złośliwy, ale ja bym caly srodek na dziendobry
wywalił.
Ja też, ale czasu nie miałem.... :) Pływać się chciało.
Jak sie dobrze zastanowisz to ja jestem chętny do pomocy :))
Post by Andrzej Mazurek "Hasip"
U mnie w tym roku sad bez jabłek (drzewa mają po 60 lat to i owocują co dwa
lata), za to gruszek siła :)
Nawet Antonówek nie ma ?? :(
Post by Andrzej Mazurek "Hasip"
Powinienem być na przełomie sierpnia/września to się może spotkamy.
Jakby co dawaj znać, maila znasz, tel moge podac jak bedzie potrzeba :)

Pozdrawiam.
--
Sławomir Frąc- Braniewo LRU #271189 *Polska Grupa Freesco*
www.sztrandek.int.pl jid:panta_rei(at)jabber.org
Wasz Windows tego nie potrafi...:P
********** Sygnaturka na licencji GNU GPL wersja 2 *************
Jerzy Sychut
2005-08-09 06:12:42 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Oczywiscie chodzi o posiadanie wlasnej lodki.
Trzeba miec lodke wlasna, tak samo jak samochod, bo wynajmowanie
taksowek wiecej kosztuje. Zone lepiej miec wlasna choc mam watpliwosc
czy nie wyjdzie taniej gdy nie miec w ogole. W ten sposob mozna wyliczac
w nieskonczonosc wymyslajac coraz bardziej absurdalne argumenty.
Czarterowanie jest be!

Wlasciwie czemu posiadanie lodki musi sie oplacac. Krew mnie kiedys
zalewala gdy musialem tlumaczyc ze podroz zagraniczna nie musi sie
zwrocic i ze chodzi o cos zupelnie innego. W rozumieniu tzw. otoczenia
uchodzilem za czlowieka niezaradnego ktorym pewnie zostane na zawsze.

Nawet flaszki nie przywiozlem z Polski, a przeciez tam taniej niz w
Szwecji, troche piwa tylko wzialem na droge i juz nie ma. Chce posiadac
aby korzystac gdy mam ochote, a nie wtedy gdy ktos mi zechce wynajac i
bardzo cenie sobie taka wolnosc wyboru.

Mozna sie dzielic lodka z kims o podobnych pogladach i razem zeglowac,
bo na dobra sprawe najpowazniejszym problemem jest znalezienie zalogi.
Wielu posiadaczy lodek nie zegluje gdy rodzina nie chce lub jest zajeta.
Trzeba miec kolezkow aby z nimi zeglowac i dla podzielenia kosztow nie
zaszkodzi to tak jakos ulozyc by lodka byla wspolna wlasnoscia. Wbrew
powszechnym opiniom spolki moga byc trwale gdy kazdy daje ile moze i
bierze tyle co potrzebuje.
Post by Wojtek Kasprzak
Jest rodzina wykorzystujaca lodke przez 6 tygodni w scislym sezonie.
Faktycznie nie rodzina, a sam uzywam lodke znacznie dluzej. Oprocz
wakacji wekeendy w maju, czerwcu, sierpniu, wrzesniu, pazdzierniku, a
bywa ze nawet i w listopadzie.

Urlopu mam nieco wiecej niz inni lecz dlatego zarabiam troche mniej i
nie stac mnie na nowoczesna wydmuszke. Tak sobie ulozylem zycie. Miejsce
zamieszkania oraz sposob spedzania wolnego czasu sa wynikiem moich
decyzji, a nie zlego losu.

W dlugie zimowe wieczory mam zajecie przy konstruowaniu i budowie coraz
to nowych lodkowych rozwiazan. Mieszkam miedzy morzem a jeziorem tak ze
dojazd nie stanowi obciazenia. Z drugiej strony istotnym argumentem
posiadania samochodu ostatnio stala sie tylko lodka.

No bo jakos trzeba dojechac do przystani oddalonych 30-40 km od domu.
Gdybym nie mial lodki nie potrzebowalbym samochodu ... jakie
oszczednosci ... nie posiadam telewizora dzieki czemu mam odpowiednia
ilosc czasu aby sie lodka zajmowac, z drugiej strony moglbym posiadac
telewizor, lecz trwonilbym wolny czas.

Milego dnia :)
--
Jerzy Sychut, Stockholm
http://sychut.com/jerzy
myszek
2005-08-09 08:53:52 UTC
Permalink
Post by Jerzy Sychut
Wlasciwie czemu posiadanie lodki musi sie oplacac.
Nie musi - ale to bariera psychologiczna: 'nie moge miec lodki
bo mnie nie stac'. Wiec LEPIEJ ze sie oplaca :-)

pozdrowienia

krzys
--
_^..^_)_
\ /
\____/
Andrzej Mazurek "Hasip"
2005-08-09 09:06:16 UTC
Permalink
Post by myszek
Post by Jerzy Sychut
Wlasciwie czemu posiadanie lodki musi sie oplacac.
Nie musi - ale to bariera psychologiczna: 'nie moge miec lodki
bo mnie nie stac'. Wiec LEPIEJ ze sie oplaca :-)
To jak z bieganiem z tramwajem i taksówką.....
Bieganie za taksówką daje większe oszczędności, bo jest droższa.

Hasip
Misiek
2005-08-09 09:12:31 UTC
Permalink
Post by myszek
Post by Jerzy Sychut
Wlasciwie czemu posiadanie lodki musi sie oplacac.
Nie musi - ale to bariera psychologiczna: 'nie moge miec lodki
bo mnie nie stac'. Wiec LEPIEJ ze sie oplaca :-)
Nie w tym rzecz - niezaleznie od moich zastrzezen do wyliczen Wojtka
wiadomo ze sie zwroci. Moze nie za 4 lata tylko za 10. Wlasna lodka o
ktora sie dba spoko tyle poplywa. Tylko aspekt "za ile sie zwroci" jest
slabym argumentem dla kogos kto chce miec lodke, bo przeciez nie
traktuje jej jako inwestycji. Jest pare wazniejszych pytan np:
- czy ktos ma jednorazowo duza sume, czy tez woli "pasc" czarterodawcow
ale placic mniejsze sumy ktore nie sa tak znaczace w moim budzecie
- czy ktos z wystarczajaca pewnoscia stwierdzic jaka bedzie jego syt. za
np 5 lat i czy bede nadal tyle zeglowal
etc.
I to sa wazniejsze pytania niz wyliczenie "za ile sie zwroci"

Powyzsze to teoria a praktyka wielu osob np moja jest taka 'nie moge
miec lodki
bo mnie nie stac'. I to Krzysiu nie psychologia ale realia :)
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
myszek
2005-08-09 10:11:58 UTC
Permalink
Post by Misiek
Tylko aspekt "za ile sie zwroci" jest
slabym argumentem dla kogos kto chce miec lodke, bo przeciez nie
- czy ktos ma jednorazowo duza sume, czy tez woli "pasc" czarterodawcow
ale placic mniejsze sumy ktore nie sa tak znaczace w moim budzecie
- czy ktos z wystarczajaca pewnoscia stwierdzic jaka bedzie jego syt. za
np 5 lat i czy bede nadal tyle zeglowal
etc.
OMR.
Szczegolnie bolesne jest, jezeli w pewnym momencie wydalem pieniadze
na wlasna lodke in spe i rok-dwa _nie_ zegluje wcale.

Dlatego bardzo podoba mi sie cala idea lodeczek typu 'duckwork'.
W koncu:
-lodka dla amatorow nie powinna byc droga, bo jezeli amatora stac na
droga lodke to kupuje ja w stoczni
-nie powinna wymagac od budowniczego profesjonalnych kwalifikacji, bo
amator z definicji profesjonalista nie jest
-nie powinna byc zbyt pracochlonna, bo amator przewaznie woli plywac
niz dlubac (sa wyjatki, ale oni zawsze sobie znajda cos do dlubania)
-nie musi wygladac tak jak wszystkie (a nawet nie powinna), bo
co to by byla za atrakcja, narobic sie zeby miec to co wszyscy

Jezeli ma zeglowac po Mazurach to nie musi byc nawet specjalnie
szybka (bo odleglosci w sumie niewielkie). A estetyka to rzecz gustu;
i tak nikt nie przebije przyczepy campingowej ustawionej
na plywakach z beczek, ktora widzielismy pare dni temu na Jezioraku
:-)))

pozdrowienia

krzys
--
_^..^_)_
\ /
\____/
Samotnik
2005-08-09 10:16:03 UTC
Permalink
Post by myszek
Jezeli ma zeglowac po Mazurach to nie musi byc nawet specjalnie
szybka (bo odleglosci w sumie niewielkie). A estetyka to rzecz gustu;
Na Malcie pływają na szufladzie ;-)
http://zdjecia.jeczalik.com/view_photo.php?set_albumName=sycylia05&id=DSC07667
--
Samotnik
Samotnik
2005-08-09 10:17:07 UTC
Permalink
Post by myszek
Jezeli ma zeglowac po Mazurach to nie musi byc nawet specjalnie
szybka (bo odleglosci w sumie niewielkie). A estetyka to rzecz gustu;
Na Malcie pływają na szufladzie ;-)
http://zdjecia.jeczalik.com/view_photo.php?set_albumName=sycylia05&id=DSC07667

P.S. W temacie obowiązkowe tagi.
--
Samotnik
myszek
2005-08-09 10:22:42 UTC
Permalink
Post by Samotnik
Na Malcie pływają na szufladzie ;-)
http://zdjecia.jeczalik.com/view_photo.php?set_albumName=sycylia05&id=DSC07667
W Kunicach widzialem cos bardzo podobnego :-)

pozdrowienia

krzys
--
_^..^_)_
\ /
\____/
Marek Pianko
2005-08-09 10:35:55 UTC
Permalink
Post by myszek
Post by Samotnik
Na Malcie pływają na szufladzie ;-)
http://zdjecia.jeczalik.com/view_photo.php?set_albumName=sycylia05&id=DSC07667
W Kunicach widzialem cos bardzo podobnego :-)
Kiedyś kiedyś po północnych jeziorach Mazurskich pływała tratwa z
beczek po ropie a na tratwie w kiosku ruchu (takim "drzewnianym
pomalowanym na niebiesko) mieszkało dwoje starszych ludzi. Za napęd
służył Wietierok........

Pozdrawiam
Marek
--
Marek Pianko
Marek Pianko
2005-08-09 10:03:56 UTC
Permalink
Post by Jerzy Sychut
Post by Wojtek Kasprzak
Oczywiscie chodzi o posiadanie wlasnej lodki.
Trzeba miec lodke wlasna, tak samo jak samochod, bo wynajmowanie
taksowek wiecej kosztuje. Zone lepiej miec wlasna choc mam watpliwosc
czy nie wyjdzie taniej gdy nie miec w ogole. W ten sposob mozna wyliczac
w nieskonczonosc wymyslajac coraz bardziej absurdalne argumenty.
Czarterowanie jest be!
Wlasciwie czemu posiadanie lodki musi sie oplacac. Krew mnie kiedys
zalewala gdy musialem tlumaczyc ze podroz zagraniczna nie musi sie
zwrocic i ze chodzi o cos zupelnie innego. W rozumieniu tzw. otoczenia
uchodzilem za czlowieka niezaradnego ktorym pewnie zostane na zawsze.
dalej ciach co wcale nie znaczy że nieistotne i zgadzam się z tym w
całości.
A teraz trochę wyliczanek

Mój Fokus na stałe(cały rok) stoi w Karwicy. Koszt całoroczny to
ca.1000-1200 zł z wyjęciem i wrzuceniem do wody. Jeżdzimy na każdy
"łykend" 400 km w obie strony. Mam diesla więc paliwo kosztuje mnie to
ok 60zł. Od maja do pażdziernika jest 40 wyjazdów co daje ok 2500 zł
na dojazdy które doliczam do kosztów utrzymania łódki czyli rok
kosztuje max 3700 zł.
Reszta to już koszty przygotowania do sezonu i raczej niepoliczalne
jak mam to zawsze coś dokładam jak nie mam to zadowalam się tym co już
jest, i robię tylko niezbędne przygotowania. Tak jak niektórzy z
mieszkaniami ciągle coś zmieniają.
W wakacje łódka nie stoi ani dnia a nawet spieram się z synkiem kto i
kiedy będzie pływał (on ma więcej wakacji:))))

No i dla mnie chyba najważnieszy argument....Łódka jest MOJA i tylko
moja. Mimo że to on (Fokus) to nigdy nie mówię o nim jacht tylko łódka....


"Wlasciwie czemu posiadanie lodki musi sie oplacac"

Pozdrawiam
Marek
--
Marek Pianko
Wojtek Kasprzak
2005-08-09 20:47:15 UTC
Permalink
On Tue, 09 Aug 2005 08:12:42 +0200, Jerzy Sychut
Post by Jerzy Sychut
Wlasciwie czemu posiadanie lodki musi sie oplacac.
Nie wiem. Masz na grupie specjalistow od finansowej nieoplacalnosci
posiadania wlasnej lodki i dla nich dedykowalem ten watek. .
--
Pozdrawiam, Wojtek
***@post.pl
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/
plitkin
2005-08-09 06:17:55 UTC
Permalink
Zapomniales do kosztow dodac koszt amortyzacji - jeden z glownych
skladnikow. Reszte IMHO liczysz poprawnie.
plitkin
2005-08-09 07:48:40 UTC
Permalink
Aha.. JEszcze korzysci stracone (zysk alternatywny). Ewentualnie ksozt
kredytu.
Wojtek Kasprzak
2005-08-09 08:51:45 UTC
Permalink
On Tue, 9 Aug 2005 08:17:55 +0200, "plitkin"
Post by plitkin
Zapomniales do kosztow dodac koszt amortyzacji - jeden z glownych
skladnikow. Reszte IMHO liczysz poprawnie.
Rodzina to nie firma. Ksiegowosci nie prowadzi.
--
Pozdrawiam, Wojtek
***@post.pl
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/
plitkin
2005-08-09 11:53:27 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Rodzina to nie firma. Ksiegowosci nie prowadzi.
Co ma "ksiegowosc" do liczenia kosztow eksploatacji lodki?

Trzeba poprostu pamietac, ze kupujac lodke w tym roku za powiedzmy 30 kzl
ksozty tego przedsiewziecia sa nastepujace:
1. koszt utrzymania + koszt napraw + ubezpieczenie + cala wyzej wymieniona
reszta
2. Kosz amortyzacji (spadek wartosci po roku)
3. Strata zysk alternatywnego / koszt pieniedzy

Razem zakladajac ze lodka traci 10% na wartosci:
Koszty eksploatacji (podane wyzej): 2400 / rok
Utrata wartosci (10% od 30 kzl): 3000 / rok
Koszt pieniedzy (kredyt) - 10% od 70% (kwota kredytu przy 30% udzial
wlasny): 2100
Albo utracony zysk (najprostrza opcja - lokata jezeli mamy cala kase na
lodke) (5% rocznie) od kwoty REALNYCH poniesionych nakladow rocznych: (30000
+ 2400)*5% = 1620 zl
Utracony zysk przy kredycie (30/70): 90000*5%=450 zl.

Razem masz roczne koszty przy kredycie:
2400 (ekspl.) + 3000 (utr. wart) + 2100 (odsetki kred.) + 450 (strata zysku
altern. od wkladu wlasnego) = 7950 zl

Razem koszty przy zakupie ze srodkow wlasnych:
2400 + 3000 + 1620 = 7020 zl.

Podalem PRZYKLAD obliczen. JEst to PRZYBLIZONE obliczenie, ktore wzialem z
glowy (kazdy dla siebie MUSI przyjac swoje wartosci poszczegolnych
elementow).
Napewno moje obliczenie jest blizsze prawdy niz autora postu.

A amortyzacje trzeba liczyc niezaleznie od tego czy sie jest firma czy osoba
prywatna. Co to ma do rzeczy? Wg ciebie jezeli lodka do prywaciarza nalezy,
to nie amortyzuje sie? ;-)
Misiek
2005-08-09 12:24:39 UTC
Permalink
Post by plitkin
Post by Wojtek Kasprzak
Rodzina to nie firma. Ksiegowosci nie prowadzi.
Co ma "ksiegowosc" do liczenia kosztow eksploatacji lodki?
Duzo. O ile wyliczenia Wojtka byly troche naciagane, to Twoje sa
absurdalne.
1/ Wojtek w ogole nie policzyl tego ze mozesz stara lodke sprzedac (bo
to by jeszcze jego bilans poprawilo) Wiec doliczanie amrtyzacji jest bez
sensu.
2/ Kto kupuje dla siebie lodke majac tylko 30% sumy? Wariat jakis
(pomijam czarterodawcow)? Jak ma tylko tyle, to po prostu czarteruje.
Jedyny uzasadniony punkt w Twoich to utracona korzysc (wychodzi wieksza,
bo nie od 30% tylko od calej sumy) O tym pisalem.
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
plitkin
2005-08-09 12:31:28 UTC
Permalink
Post by Misiek
1/ Wojtek w ogole nie policzyl tego ze mozesz stara lodke sprzedac (bo
to by jeszcze jego bilans poprawilo) Wiec doliczanie amrtyzacji jest bez
sensu.
No ale stara sprzeda TANIEJ niz kupil (normalne rynkowe zalozenie). Wiec
tylko ta kwote mialem na mysli. Przynajmniej to probowalem napisac. Moze mi
sie nie udalo? Nie czytalem.. Ale o to chodzi. I ta wlasnie strata wartosci
w tym momencie jest amortyzacja.
Post by Misiek
2/ Kto kupuje dla siebie lodke majac tylko 30% sumy?
Czy ja wiem? Niech sprobuje zgadnac.... ZEGLARZ, ktory nie ma na calosc a
chce miec swoja lodke? Moze uwazasz ze i samochod na kredyt to glupota? I
mieszkanie i dom i ...... Nie musze chyba przypominac nikomu, ze
najpotezniejsze gospodarki swiata opieraja sie na kredytach?
Post by Misiek
Wariat jakis
Czy ja wiem.... Dla niektorych zeglarze to wariaci, dla innych nie.... Ale z
cala pewnoscia wariat ma wiecej problemow z zaciagnieicem kredytu niz osoba
zdrowa psychiczie.
Post by Misiek
Jedyny uzasadniony punkt w Twoich to utracona korzysc (wychodzi wieksza,
bo nie od 30% tylko od calej sumy) O tym pisalem.
Nie wiem dlaczego "jedyny" ale i tak sie ciesze, ze cos dodalem do obliczen.
Jednak nadal nie rozumiem co zlego w kredytach na lodke, dlaczego tylko
wariat wg ciebie bierze lodke na kredyt i dlaczego nie bierzesz pod uwage
utraty wartosci lodki? Chetnie sie zgodze ze sie myle o ile potrafisz to
jakos uzasadnic. Albo przynajmniej wskazac KONKRETNY blad w moich
rozwazaniach i obliczeniach.

Jestem sklonny do dyskusji, pozdrawiam, plitkin
Misiek
2005-08-09 13:01:28 UTC
Permalink
Post by plitkin
No ale stara sprzeda TANIEJ niz kupil (normalne rynkowe zalozenie).
Wiec tylko ta kwote mialem na mysli. Przynajmniej to probowalem
napisac. Moze mi sie nie udalo? Nie czytalem.. Ale o to chodzi. I ta
wlasnie strata wartosci w tym momencie jest amortyzacja.
Ja wiem co to jest amortyzacja. Tylko Wojtek _wcale_ nie liczyl ceny
jaka wezmie za stara lodke! A wiec nie ma znaczenia czy taci ona na wart
1000 czy 5000.
Gdyby policzyl, to faktycznie - amortyzacje nalezaloby dolizyc do kosztu
rocznego na -. Tylko na + nalezaloby doliczyc cene ktora wezmie na
koncu. Zakladajac 10% amortyzacji i 5 lat uzytkowania, bilans wychodzi
na zero. :)
Post by plitkin
Czy ja wiem? Niech sprobuje zgadnac.... ZEGLARZ, ktory nie ma na
calosc a chce miec swoja lodke? Moze uwazasz ze i samochod na kredyt
to glupota? I mieszkanie i dom i ...... Nie musze chyba przypominac
nikomu, ze najpotezniejsze gospodarki swiata opieraja sie na
kredytach?
Mieszkanie jest koniecznoscia, samochod czesto tez - zeglowanie nie. Tym
bardziej ze masz zupelnie dobra alternatywe w postaci czarteru.
Co do gospodarki zgoda. _Biznaes_ opiera sie na kredycie, ale nie
prywatne hobby nie tak niezbedne do zycia.
Post by plitkin
Czy ja wiem.... Dla niektorych zeglarze to wariaci, dla innych
nie.... Ale z cala pewnoscia wariat ma wiecej problemow z
zaciagnieicem kredytu niz osoba zdrowa psychiczie.
To idz do banku i powiedz ze chcesz kredyt na jacht bo masz kaprys sobie
miec :)
No chyba ze masz takie zabezpieczenie, ze... nie potrzebujesz kredytu :)
Post by plitkin
Jednak nadal nie rozumiem co zlego w kredytach na lodke,
dlaczego tylko wariat wg ciebie bierze lodke na kredyt i dlaczego nie
bierzesz pod uwage utraty wartosci lodki? Chetnie sie zgodze ze sie
myle o ile potrafisz to jakos uzasadnic. Albo przynajmniej wskazac
KONKRETNY blad w moich rozwazaniach i obliczeniach.
Nie wiem - intuicja i tzw. znajomosc zycia. Rozsadny czlowiek bierze
kredyt na rzeczy ktore sa mu niezbedne do zycie, pracy itp. Ale nie na
zrealizowanie kaprysu. Znam pare osob ktore maja lodki, ale zadnej ktora
by ja kupowala na kredyt. Ale tu jest szersze forum, moze wlasciciele
cos na ten temat powiedza (bez szczegolow, tylko czy brali na to
kredyt).
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
plitkin
2005-08-09 23:15:11 UTC
Permalink
Post by Misiek
Mieszkanie jest koniecznoscia, samochod czesto tez - zeglowanie nie.
Mozna polemizowac az do smierci. Wiadomo: sa mieszkania i mieszkania. A co
do samochodow, to w ogole osobna sprawa. Ludzie maja "chcice" na auta
wieksza niz na lodki.
Post by Misiek
bardziej ze masz zupelnie dobra alternatywe w postaci czarteru.
Koszt utrzymania mojego prywatnego auta jest porownywalny z kosztem
korzystania z taksowek zawsze kiedy potrzebuje. A jednak mam auto. W wielu
przypadkach ten koszt jest o niebo wiekszy. Robilismy stosowne obliczenia na
pl.misc.samochody
Post by Misiek
ale nie
prywatne hobby nie tak niezbedne do zycia.
BAAAARDZO, i to BAAARDZO sie mylisz! Ludzie wydaja ogromne kwoty na hobby!
Moge sie nawet pokusic o stwierdzenie, ze wiecej kasy sie wydaje na hobby
niz na potrzebe w wiekszosci rodzin, gdzie dochod na osobe przekracza
srednia krajowa. Nie mowiac juz o krajach europejskich...
Post by Misiek
To idz do banku i powiedz ze chcesz kredyt na jacht bo masz kaprys sobie
miec :)
No chyba ze masz takie zabezpieczenie, ze... nie potrzebujesz kredytu :)
Nie bedzie najmniejszym problemem otrzymanie kredytu na jacht ani nawet
leasingu. Mam znajomych co maja lodki w kredycie. nie bardzo rozumiem
dlaczego uwazasz, ze moze byc problem? TV mozna w kredycie kupic, a lodki
nie?
Post by Misiek
Nie wiem - intuicja i tzw. znajomosc zycia. Rozsadny czlowiek bierze
kredyt na rzeczy ktore sa mu niezbedne do zycie, pracy itp.
Zaklad, ze polowa "rozsadnego" spoleczenstwa w tym kraju nie potrafi
poprawnie policzyc wszystkich kosztow zwiazanych z nabyciem srodka
transportu (auta czy jachtu). Przeciez sa tysiace ludzi, co kupuja nowe auta
Daewoo czy inne Kia i mowia ze "TANIO KUPILI" i "NIE STAC NA OPLA czy inne
auto". Ci ludzie poprostu nie potrafia liczyc i wydaja wiecej kasy przez to!
Jeszcze jakies 8 lat temu odsetek ludzi z wyksztalceniem wyzszym w PL
stanowil jakies 3% (AFAIR). Nawet niech sie myle, i jest to 30%, odrzuc
typowo humanistyczne nauki - bedziesz mial z 15%. Dodaj ludzi bez
wyksztalcenia, ale "sprytnych i z glowa" no to moze dobijesz do 50%. A moze
i nie. Inni poprostu nie maja takiej wiedzy zeby poprawnie sobie wszytko
obliczyc. I nie jest to ich wina ale systemu i caloksztaltu innych zjawisk o
ktorych dobrze wiesz.
Post by Misiek
Ale nie na zrealizowanie kaprysu.
Mylisz sie. Juz pisalem o tym. Kaprys - to wakacje za 15 kzl na Kubie alb
oza 8 kzl w Turcji, kiedy mozna za 4 kzl w Egipcie w podobnym standardzie.
Jednak miejsc juz nie ma, a sporo osob na raty jedzie.

KAprys - to dobre auto na kredyt zamiast tanszego. Ja rozumiem te kaprysy,
nie wiem czemu ty nie chcesz mnie zrozumiec :-) Kapryus - to zmiana komorki
co rok na nowszy model z aparatem i jeszcze czyms tam. Kaprys - to parkiet z
drewna egzotycznego. To wszystko sa kaprysy, ale jakze czesto spotykane i
nie odbierane przez innych jako rzecz "nienormalna".
Post by Misiek
Znam pare osob ktore maja lodki, ale zadnej ktora
by ja kupowala na kredyt.
Znam osoby co maja lodki na kredyt i auta na kredyt (bardziej luksusowe niz
sobie mogli kupic bez kredytu) i domy na kredyt (dla 2 osob) zamiast
mieszkania i t.d. i t.p.

Zreszta dodam ciekawostke: dla siebie obliczylem, ze lodki nie bede kupowal.
Ale GDYBYM jednak kupowal, to z cala pewnoscia w kredycie. I nie dlatego, ze
zabrakloby kasy, a dlatego, ze oprocentowanie kredytow jest bardzo
atrakcyjne teraz i osobiscie mam wiekszy zysk alternatywny z tej kasy. Ale
to moj jednostkowy przypadek, ktory dla ciebie bylby tylko informacja "Facet
ma lodke na kredyt! ALe wariat!".

Wlasnie po to podalem dodatkowe czynniki dla autora pierwszego postu, zeby
mogl sobie POPRAWNIE obliczyc koszt utrzymania WLASNEGO jachtu. Tylko o to
chodzilo. Pisalem tez, ze ma wstawic SWOJE wartosci, bo moze ma
tanszy/drozszy kredyt albo lespze warunki na inwestycje wolnych srodkow.
Poprostu zaznaczylem, ze ma doliczyc amortyzacje i utracone korzysci do
kosztow lodki.
Misiek
2005-08-09 23:49:43 UTC
Permalink
Post by plitkin
Mozna polemizowac az do smierci.
To fakt, wiec ja juz koncze. Zwlaszcza ze duza czess Twoich wywodow jest
nieweryfikowalna. Co oczywiscie nie znaczy ze nie prawdziwa. Ale nie ma
co dyskutowac na argumenty "znam ludzi..." bo moj kontrargument bedzie
"a ja znam innych ludzi", co do niczego nie prowadzi.
Tylko jedna uwaga dot. Twoich wywodow nt. liczenia: tu nie trzeba nic
umiec liczyc, to proste jak maszt. Na kredyt oplaca sie brac (zakladajac
ze nie musisz), jezeli "zyski alternatywne" ktore potafisz osiagnac
przekraczaja koszt kredytu. To nawet taki ciemny humanista jak ja wie :P
Aha ostrzezenie - porownywanie jachtow do samochodow na tej grupie to
jak chodzenie po polu minowym. Oj nie lubimy tego, nie lubimy i nie bez
racji jak widac, bo to kolejny dowod ze to zupelnie inna bajka. (nie
chce mi sie rozwijac tej swiatlej mysli :)
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
plitkin
2005-08-10 07:07:06 UTC
Permalink
Post by Misiek
Post by plitkin
Mozna polemizowac az do smierci.
To fakt, wiec ja juz koncze.
OK! Podtrzymuje!
Post by Misiek
Aha ostrzezenie - porownywanie jachtow do samochodow na tej grupie to
jak chodzenie po polu minowym.
Nie wiedzialem, dzieki za info.... Coz: co kraj to zwyczaj :-) Bede
uwazal...
Misiek
2005-08-10 20:07:05 UTC
Permalink
Post by plitkin
Post by Misiek
Aha ostrzezenie - porownywanie jachtow do samochodow na tej grupie to
jak chodzenie po polu minowym.
Nie wiedzialem, dzieki za info.... Coz: co kraj to zwyczaj :-) Bede
uwazal...
A zaczelo sie od porownan prawa jazdy do patentu, ktore jest bzdura.
Jachty nie mijaja sie o metr z wypadkowa predkoscia ponad 200km/h :)
Ale nawet w tej dyskusji, wyszlo ze nie ma co porownywac. Wez np ta
nieszczesna amortyzacje - liczac po "samochodowemu" wiadomo ze rocznik
1998 bedzie tanszy niz 2002. A w przypadku jachtow - niekoniecznie. W
skrajnym przypadku zaniedbany jacht ktory dostanie sie w dobre rece po
roku czy 2... zyska na wartosci :) I wez tu licz amortyzacje :)
Widzisz ze analogie samochodowo-jachtowe sa nietrafione i prowadza do
mylnych wnioskow.
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
plitkin
2005-08-11 08:15:43 UTC
Permalink
Post by Misiek
Widzisz ze analogie samochodowo-jachtowe sa nietrafione i prowadza do
mylnych wnioskow.
Ok. rozumiem wszystko!
Ale troche mylisz sie, myslac, ze swoje wyliczenia bazuje na samochodach. To
sa wyliczenia OGOLNE, dotyczace praktycznie wsyzstkiego.

Lodka jezeli przybierze na wartosci - oznacza to naklad pracy i ewentualnie
dodatkowe koszty, ktore trzeba tez uwzglednic.

Zreszta juz nie ma co sie klocic ;-) Rzecz w tym, ze podalem do wiadomosci
pierwszego autora co moim zdaniem powinien uwzglednic w obliczeniach kosztow
utrzymania lodki, a jego sprawa jest rozwazanie czy te czynniki sa istotne w
JEGO PRZYPADKU. :-)

Moze on ma okazje kupic jacht "bardzo szybko, od reki, za wszelka kase" a
wie, ze ta lodka jest warta wiecej - to trzeba wtedy dodac kwote
ewentualnego zarobku! Wtedy sytuacja z oplacalnoscia moze sie zmienic
radykalnie! :-)
Andrzej Kap³an
2005-08-10 07:44:45 UTC
Permalink
Post by Misiek
Mieszkanie jest koniecznoscia, samochod czesto tez - zeglowanie nie.
No tu, to już chiba przesadziłeś: navigare... no... co? NECESSE est!

pozdrawiam

AIKI
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Wojtek Kasprzak
2005-08-09 21:20:24 UTC
Permalink
On Tue, 9 Aug 2005 13:53:27 +0200, "plitkin"
<NICK_JAK_W_NAGLOWKU-"OD"@interia.pl> wrote:

<cut wszystko>

Pewny jestes ze o to w tym wszyskim chodzi. ??
--
Pozdrawiam, Wojtek
***@post.pl
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/
plitkin
2005-08-09 23:19:48 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Pewny jestes ze o to w tym wszyskim chodzi. ??
Sory. Nie bardzo rozumiem do czego mam sie ustosunkowac, bo nie zacytowales
zdania, ktore budzi twoje watpliwosci.

Ale jestem pewien, ze do kosztow utrzymania wlasnej lodki nalezy dodac 2
pozycje (poza podanymi na wstepie kosztami), czyli: amortyzacje i koszt
aletrnatywny.
Nie bardzo kapuje o co ci chodzi - prosze rozszerz odpowiedz. Generalnie
pisales, ze "Rodzina to nie firma. Ksiegowosci nie prowadzi" to napisalem co
mialem na mysli pod "amortyzacja" (bo chyba tego sie przyczepiles porownujac
do firmy).
Troche sie pogubilem i nie bardzo wiem do czego zmierzasz albo do czego sie
przynajmniej ustosunkowujesz.
Natomiast powtorze: jestem PEWNY ze koszty utrzymania lodki powinno sie
uzupelnic o podane przeze mnie wartosci.
Misiek
2005-08-09 23:51:41 UTC
Permalink
Post by plitkin
Natomiast powtorze: jestem PEWNY ze koszty utrzymania lodki powinno
sie uzupelnic o podane przeze mnie wartosci.
I wlasnie dlatego tak nie lubimy porownan motoryzacyjnych...
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
Jacek WoŒniak
2005-08-09 06:26:33 UTC
Permalink
Post by Wojtek Kasprzak
Oczywiscie chodzi o posiadanie wlasnej lodki.
<<ciach>>

Według mnie z żeglowaniem jest ja z seksem ;-))
No moze lepiej byłoby powiedzieć jak z małżeństwem.

--

Pozdrawiam
Jacek Woźniak
Misiek
2005-08-09 09:01:40 UTC
Permalink
Post by Jacek WoŒniak
Według mnie z żeglowaniem jest ja z seksem ;-))
No moze lepiej byłoby powiedzieć jak z małżeństwem.
AAA i wszysko jasne! Ja pozostajac w kawalerskim stanie moge sobie
skakac z kwiatka tfu... lodki na lodke, a jak sie ozenie to bede musial
kupic wlasna. A z ewentualnymi czarterami bardzo sie kryc :)))
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <--------------------------
"Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku
i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
------------------------------ Alan Alexander Milne -----
Jacek WoŒniak
2005-08-09 13:28:03 UTC
Permalink
Post by Misiek
Post by Jacek WoŒniak
Według mnie z żeglowaniem jest ja z seksem ;-))
No moze lepiej byłoby powiedzieć jak z małżeństwem.
AAA i wszysko jasne! Ja pozostajac w kawalerskim stanie moge sobie
skakac z kwiatka tfu... lodki na lodke, a jak sie ozenie to bede musial
kupic wlasna. A z ewentualnymi czarterami bardzo sie kryc :)))
Ale nie będziesz ten drugi, czy -nasty.
Chyba, ze lubisz tę tajemniczą aurę domów nie-prywatnych?
A znajdzie sie taki co lubi jak mu ktoś w jego bamboszach chodzi?

:-)))
--

Pozdrawiam
Jacek Woźniak
Loading...