Post by Jacek KijewskiPost by myszekTosmy juz przedyskutowali ;-)
Malo jest rownie dobrych materialow; moze przekladka one-off...
Ależ prawie wszystkie są znacznie lepsze: stal nie gnije w tym tempie, nie
butwieje, w razie uderzenia o coś ostrego się wegnie raczej, niż rozedrze
(pływanie w lodach?).
Tylko 3x ciezsza.
Post by Jacek KijewskiLaminat jest tańszy, znacznie trwalszy.
Tanszy jak sie ma gotowa forme. I smierdzi ;-/
Post by Jacek KijewskiPrzekładka
jest trwalsza, lżejsza.
Albo trwalsza albo lzejsza. Ta nieszczesna zewnetrzna warstwa...
Post by Jacek KijewskiW każdej z tych technologii wartość resale jachtu będzie większa: na
szwedzkich serwisach można znaleźć sklejkowe vandestadty 20-paroletnie
długości koło 9 metrów w cenie do 20 tys. pln. Można się domyślać, w jakim
stanie.
Co dowodzi, ze ze sklejki latwo jest cos spieprzyc. Zwlaszcza, ze
sklejke wybieraja czesto ludzie o specyficznym podejsciu do zagadnienia,
Post by Jacek KijewskiJedyna zaleta sklejki to "mam drewniany jacht". Dość złudna zaleta...
Mam drewniany jacht szybko i za niewielkie pieniadze. Moge poplywac
a potem zrobie nastepny. To pewien styl zycia, styl zeglarstwa.
Dla kogos, kto chce Posiadac Prawdziwy Jacht, kto traktuje go jako
inwestycje dla wnukow lub przedmiot snobizmu, rzeczywiscie sa materialy
lepsze od sklejki.
A teraz druga czesc, o ozaglowaniu.
Tutaj to przyznam, troche nie rozumiem. Bylo o turystycznym jachcie
baltyckim, ktory powinien byc tani, wygodny, latwy w obsludze
i potrafic plynac pod wiatr i fale w roznych warunkach.
Jakie jest do takiego optymalne ozaglowanie i dlaczego koniecznie
bermudzkie?
-Ty piszesz, ze jachty z innym osprzetem nie wygrywaly regat.
A, przepraszam, dlaczego jacht wedlug zalozen z poprzedniego
akapitu mialby wygrywac regaty?
Ozaglowanie idealne do regat (tez nie wiem czy akurat bermudzkie;
a w ogole to do _jakich_ regat) i idealne do turystyki (tez do
_jakiej_ turystyki) to moga byc dwa zupelnie rozne rodzaje...
Post by Jacek KijewskiPost by myszek...i nagle, w ciagu kilku lat po I wojnie swiatowej, ozaglowanie
zmienilo sie diametralnie. Mimo ze maszty nadal byly drewniane,
zagle bawelniane, okucia i stalowki ocynkowane.
To był jednak inny materiał. Polecam MSiO o rozwoju artylerii w końcu XIX
wieku - jest sporo o metalurgii i możliwościach przemysłu... dodaj 10 lat
bezwładności i masz efekt.
Troszke inne byly stalowki i okucia. Maszty caly czas z tego samego
drewna, co decydowalo zarowno o wadze jak i o sztywnosci.
Bardziej prawdopodobne, ze przed Zukowskim i Prandtlem nikt nie mial
pojecia, ze istnieje opor indukowany i wydawalo sie, ze mozna
na kadlubie bezkarnie wepchnac dowolnie duzo zagla na krotkim maszcie.
Post by Jacek KijewskiPost by myszekPost by Jacek KijewskiPost by myszekDlaczego wielokadlubowce czekaly na popularnosc 70 lat, mimo ze
juz pierwsze potrafily objechac wszystkie klasyczne jachty?
Pierwsze wielokadłubowce nikogo nie potrafiły objechać.
Pierwsze katamarany Herreshofa i proa Munroe'a byly bardzo udane
i wygraly wszystkie regaty, w jakich pozwolono im startowac.
Bardzo szybko przestano pozwalac...
Drewniany katamaran 'Kaimiloa' Erica Bisschopa przeplynal z Polinezji
do Francji w znakomitym czasie - tyle ze to bylo w czasie II wojny
swiatowej i nikt sie tym nie interesowal.
Spójrz na lata 50 i 60 XX wieku i zobacz, kiedy katamarany zaczęły odnosić
sukcesy i gdzie.
No, zaczely odnosic sukcesy, kiedy _nauczono sie_ je budowac.
Nie byl to przelom technologiczny, tylko akumulacja wiedzy o tym, co
jest
wazne w danym rodzaju jachtu.
Takie Tornado, w chwili gdy zaczynalo byc klasa olimpijska (a wiec bylo
juz niezle dopracowane), bylo konstrukcja ze sklejki i aluminium.
Z dokladnoscia do sposobu klejenia plywakow, mozna by je bylo zbudowac
w latach 20-tych.
Zreszta nic dziwnego, skoro wielokadlubowce od setek lat plywaja
po calym Pacyfiku i polowie Indyjskiego, i zadnej hi-tech nie
potrzebuja.
Post by Jacek KijewskiPost by myszekA co ma formula, przez kogos wymyslona, do tysiecy jachtow, ktore
nigdy nie mialy brac, nie braly i nie beda braly udzialu w zadnych
regatach wedlug zadnej formuly? - a jednak takie bzdety zadecydowaly
o ksztalcie _wszystkich_ jachtow.
To nie widzę sensu w tym, co mówisz. Znaczy, chciałbym ustalić fakty: gros
jachtów z lat np. 20-30 XX wieku ani nie ma jakiś koszmarnych nawisów, ani
nie ma prostych dziobnic. Biorąc sobie książkę "Historia jachtingu
światowego" widzę różne, od prostej dziobnicy "kutra pilotowego", przez
ładny, lekki nawis Korsarza i ładne kształty Zaruskiego po długie nawisy
R-ek.
Roznica miedzy 'ladnym, lekkim' nawisem a 'dlugim' jest jakby niewielka,
w porownaniu z roznica miedzy ksztaltami przecietnego jachtu z lat
70-tych a 90-tych. Kutry pilotowe pominmy, bo byly z zalozenia retro,
tak jak teraz ktos czasem buduje jacht 'w stylu lat 50-tych'.
BTW, kutry pilotowe oczywiscie byly z drewna, z ktorego
Post by Jacek Kijewski...ciężko [...] wymodelować
taki kształt, żeby zachowywał jakąś wytrzymałość.
Moda na takielunek ułamkowy w turystyce wróciła z masztami z nowoczesnych
stopów aluminium, salingi cofnięte do tyłu i samoregulujący się
takielunek. Wcześniej nie było to możliwe.
Nowoczesne stopy? Z huty w Ketach moze, ktora od pol wieku tlucze te
same profile... uzywane potem w roznych osprzetach, wedle aktualnej
mody. Poczytaj sobie opisy jachtow sprzed 30 lat ('zastosowano
nowoczesny takielunek topowy o wysokiej sprawnosci') i nowsze
('zastosowano nowoczesny takielunek ulamkowy o wysokiej sprawnosci') ;-)
Post by Jacek KijewskiPost by myszekDlaczego az do lat 90-tych _wszystkie_ jachty mialy zle obliczany
takielunek? (porownaj zalecenia PRS i znajdz roznice)
Dlaczego az do lat 80-tych szybkie morskie jachty byly projektowane
jako niestateczne kierunkowo?
Dlaczego sposob mocowania kila odpowiedni dla plytkiego i dlugiego
bezmyslnie zastosowano do 4-metrowej glebokosci 'brzytew'?
- czego wynikiem bylo urwanie sie kilku kilow w regatach Whitbread,
a potem szybciutka zmiana konstrukcji innych jachtow...
Zauwaz ze w wielu wypadkach na te polamane maszty i urwane kile tez
wydano grube pieniadze.
Technologia ewoluuje. Kiedy zaczęła na coś pozwalać, to z pewnym
poślizgiem na bezwładność materii - zaczęto stosować nowości. Proste.
Wcale nie proste. O tym, ze takielunek jest zle liczony, pisal juz
Soltyk na poczatku lat 70-tych. Ale on byl inzynierem lotniczym,
a tam nieuwzglednienie czegos w obliczeniach skutkuje odlamaniem
skrzydel. Przy czym prawidlowe obliczenie niewymagalo ani komputerow,
ani jakichs nowych technologii.
Niestatecznosc kierunkowa... ech, cale zrownowazenie zaglowe bylo
liczone nieprawidlowo, przy czym _wszyscy wiedzieli_ ze sposob jest
zly! W zwiazku z tym wprowadzano empiryczne wspolczynniki wyprzedzenia
zaglowego: dla dlugich kilow tyle %, dla krotkich tyle, a dla
katamaranow?... oops, trzeba wyprobowac bo nie wiadomo...
Tymczasem _prawidlowy_ sposob oszacowania zrownowazenia zaglowego
jest prosty, tez nie wymaga uzycia komputera, tylko 2 rysunkow na
kartce papieru.
Jeszcze jeden kwiatuszek: przed wojna w pucharze Ameryki wystartowal
jacht 'Rainbow'. Wygral, ale ledwo-ledwo, bo jego projekt mial
sporo wad (usunietych potemw 'Rangerze'). M.in. jego maszt, o szerokim
profilu 'oplywowym' beznadziejnie wspolpracowal z zaglem.
Mozna to bylo zobaczyc, rysujac ksztalt ukldu maszt+grot na kartce,
zreszta Marchaj w najstarszej 'Teorii zeglowania' pokazuje taki
rysunek. Masztu nie zdazono zmienic, bylo jak bylo.
Wynik? - do dzis fabryki profili masztowych maja w swojej ofercie
profile 'kroplowe', do niedawna stosowali je wszyscy. Chociaz
wiadomo, ze sa gorsze nawet od okraglych.
Rozumiesz, ze w swietle tego wszystkiego jestem dosc sceptyczny
wobec 'dobrej praktyki' w projektowaniujachtow...
Post by Jacek KijewskiPost by myszekPost by Jacek KijewskiTo odpowiedz mi na proste pytanie: dlaczego przez 200 lat NIKT i NIGDY nie
zajął sensownego miejsca w sensownych regatach na takielunku innym, niż
bermudzki/gaflowy? Mimo istnienia formuł zupełnie otwartych (jak choćby
Race 2000) czy półotwartych (np. Minitransat)?
Skoro nalegasz... Minitransat, Kuba Jaworski, ozaglowanie sztakslowe.
Sam tego chciales :-))))))
No dobra, ze sztakslowym jestem skłonny się zgodzić. Pen Duick III pływał
przez jakiś czas jako szkuner, bo dawało mu to dobry przelicznik.
A teraz proszę o przykłady proa, kleszczy kraba, innych takich.
Proa: 'Cheers', Ostar '68, oczywiscie :-)))).
Kleszcze kraba _nie_ nadaja sie do regat, wiec nie dziwota ze nie
podam przykladu.
Jednak zauwaz, ze 'Pen duick IV', vel 'Manu reva', byl uwazany
za konstrukcje bardzo niekonwencjonalna. Teraz to normalka: trimaran,
obrotowe maszty, pelnolistwowe zagle (ale ozaglowanie kecz,
z duzym bezanem, normalka juz nie jest). Kiedy go budowano, byl
dziwadlem.
Podobnie dziwadlem byl 'Paul Ricard', ktory pobil rekord przelotu
przez Atlantyk. Akurat nie pod wzgledem ozaglowania, tylko ukladu
plywakow... ale pod 'inne takie' chyba podpada :-)
Post by Jacek KijewskiAutorowi też uciekł link do zdjęcia.
Nie dziwie mu sie. Naprawde wyglada jak wychodek postawiony na
torpedzie, kiepska reklama ;-)))
Post by Jacek KijewskiNie? Gin Adamowicza przed naciągnięciem achtersztagu falował po
wodzie jak dętka (taka niezbyt nadmuchana). Kadłub własnie rzadko bywa
przed naciągiem takielunku wystarczająco sztywny. A, sorry, najmniejsza
miękkość odejmuje Ci dużo prędkości na fali, to wie każdy regatowiec.
Dlatego kadłuby 470-ek po dwóch latach nie nadają się do zawodowego
ścigania.
Bo sprezenie to skuteczna, ale kosztowna metoda zapewnienia sztywnosci.
Skoro jednak i tak jest te pare ton napiecia na sztagu, to sie je
uwzglednia w konstrukcji kadluba. Jak powiadam - kazde rozwiazanie
mozna zrobic dobrze albo spaprac.
Post by Jacek KijewskiNo cóż, to twórz :) Chętnie popatrzę na te pucharki, co zbierasz w
regatach (podpowiem Ci kilka imprez, gdzie nikt nie będzie się krzywił na
dziwne cuda stawiane na maszcie lub zamiast masztu).
Podpowiedz, byle nie za drogie :-) Na razie najfajniejszy jest
Mini-transat i szykuje cos bardzo ladnego...
Post by Jacek KijewskiA z wykresów Marchaja wynika, że kleszcze kraba na wiatr są
efektywniejsze. No i?
Nosz qrde, weź ten wykres i go zinterpretuj.
Az wzialem i popatrzylem na ten wykres. No i jak wol jest na nim
narysowane, ze ponizej 40 stopni do wiatru pozornego kleszcze kraba
sa mniej efektywne niz slup bermudzki.
Mimo ze - przypominam - byl to bardzo bylejaki slup.
pozdrowienia
krzys
--
_^..^_)_
\ /
\____/