Discussion:
Toaleta zaburtowa
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Dariusz
2010-11-19 08:23:22 UTC
Permalink
Proszę o instrukcję instalacji toalety zaburtowej morskiej w jachcie
który takowej nie posiada, w kabinie jest obecnie chemiczna. Wystarczy w
punktach, co należy kolejno zrobić ??

dziękuję za wszelkie wskazówki

Dariusz
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Marek Witbrot
2010-11-19 09:05:03 UTC
Permalink
Post by Dariusz
Proszę o instrukcję instalacji toalety zaburtowej morskiej w jachcie
który takowej nie posiada, w kabinie jest obecnie chemiczna. Wystarczy w
punktach, co należy kolejno zrobić ??
dziękuję za wszelkie wskazówki
Instrukcje są dla mięczaków ;)

Ja bym zaczął od przymierzenia miski i jej zamocowania- z uwzględnieniem
komfortu siadania/sikania na stojąco, czytania gazet itp. Pamiętać
należy o łatwym dostępie do pompki.
Później już tylko pozostaje zrobić w burtach dziury- jeśli przy
wierceniu pierwszej zacznie lecieć woda, to znaczy, że zapomniałeś
wyciągnąć łódkę z wody. Dziury pewnie są dwie- dolotowa i odpływowa.
Później na tych dziurach montujesz zawory (kulowe powinny się nadawać).
Następnie łączysz odpowiednio dolot z zaworem przy otworze dolotowym i
odpływ z zaworem przy otworze odpływowym jakimiś wężami (sztywnymi).
Chyba dobrze jest zabezpieczyć otwór dolotowy siatką.


Na co zwrócić uwagę?
1. Otwór odpływowy powinien być pod linią wodną.
2. Otwór dolotowy musi być pod linią wodną (zawsze).
3. Uczyć się na błędach PKP i przed zamocowaniem miski sprawdzić, czy
klapa nie będzie opadała.
--
Marek Witbrot
Marek Jurczyński
2010-11-19 09:36:32 UTC
Permalink
1. Otw r odp ywowy powinien by pod lini wodn .
2. Otw r dolotowy musi by pod lini wodn (zawsze).
Według instrukcji Jabsco, otwór dolotowy powinien znajdować się co
najmniej 40 cm pod linią wodną. Inaczej może się zdarzyć, że już przy
lekkim przechyle będziesz zasysać powietrze.
A co do otworu wylotowego - może warto byłoby pomyśleć o zbiorniku na
fekalia? Nie musi być duży, 40 litrów wystarczy. I zrobić wylew ze
zbiornika z ręczną pompką - na morzu można go w ten sposób opróżniać,
a w portach można z toalety normalnie korzystać. Mam takie rozwiązanie
na mojej łódce i jestem bardzo zadowolony.
Marek
Bury Kocur
2010-11-19 09:53:28 UTC
Permalink
Post by Marek Jurczyński
1. Otw r odp ywowy powinien by pod lini wodn .
2. Otw r dolotowy musi by pod lini wodn (zawsze).
Według instrukcji Jabsco, otwór dolotowy powinien znajdować się co
najmniej 40 cm pod linią wodną. Inaczej może się zdarzyć, że już przy
lekkim przechyle będziesz zasysać powietrze.
A co do otworu wylotowego - może warto byłoby pomyśleć o zbiorniku na
fekalia? Nie musi być duży, 40 litrów wystarczy. I zrobić wylew ze
zbiornika z ręczną pompką - na morzu można go w ten sposób opróżniać,
a w portach można z toalety normalnie korzystać. Mam takie rozwiązanie
na mojej łódce i jestem bardzo zadowolony.
Marek
Witaj Marku
Ja u siebie mam pobór wody do WC niedaleko poboru wody do silnika
symetrycznie po drugiej stronie kila czyla na samym dnie.
Co do zbiornika to polecam stosowanie takowego bo daje to
uzytkownikowi komfort mozliwości korzystania z toalety w porcie a
zbiornik opróżnisz sobie po wyjściu w morze.
Wystarczy zbiornik ok. 30 - 40 l.
Zbiornik może być opróźniany grawitacyjne ale wtedy musi znajdować sie
dolnym swoim poziomem zdecydowanie nad KLW - wtedy pod zbiornikiem
wystarczy przejście denne z zaworem kulowym i opróźnianie odbywa sie
niejako samo.
Drugie rozwiąznaie to zbiornik płasko położony na dnie pod KLW (tak
jest w większości jednostek) i do opróżniania go potrzeba pompę -
ręczną lub elektryczną.
Elektryczna jest wygodniejsza ale zużywa 15 A prądu - a ręczną trzeba
się namachać.
Coś za coś...
Genaralnie masz Marku rację - zbiornik być powinien.
Innym problemem to kontrola napełnienia tegoż zbiornika bo moje
doświadczenia są takie, że co byś nie stosował do chemicznego
oczyszczania tegoz zbiornika (ługi, bakterie gnilne itp) to i tak co
rok/dwa MUSISZ wyjąć czujnik poziomu napełnienia i oczyścić go bo od
zgromadzonej na dnie zbiornika treści opróżnianej (tak na szybko
okresliłem wiadomo co) czujniki sią podwieszają i przestaja wskazywać
poziom w zbiorniku.
A jest to mocno śmierdząca operacja ;-)))
Pzdr
Kocur
Marek Jurczyński
2010-11-19 12:02:37 UTC
Permalink
Post by Bury Kocur
Innym problemem to kontrola napełnienia tegoż zbiornika bo moje
doświadczenia są takie, że co byś nie stosował do chemicznego
oczyszczania tegoz zbiornika (ługi, bakterie gnilne itp) to i tak co
rok/dwa MUSISZ wyjąć czujnik poziomu napełnienia i oczyścić go bo od
zgromadzonej na dnie zbiornika treści opróżnianej (tak na szybko
okresliłem wiadomo co) czujniki sią podwieszają i przestaja wskazywać
poziom w zbiorniku.
A jest to mocno śmierdząca operacja ;-)))
Pzdr
Kocur
Sprytnie to sobie rozwiązałeś! Ja zastałem już zbiornik z ręczną pompą
na łódce, ale sprawdza się. Czujnika poziomu nie było, a ja nie
montowałem - właśnie po to, żeby co roku nie kląć. Po prostu przy
każdym wyjściu w morze na więcej niż pięć mil od brzegu muszę
pamiętać, żeby zejść na dół i popompować (jeśli jest ze mną dzieciak,
to jemu powierzam to odpowiedzialne zadanie...). Ale nie jest to
specjalnie kłopotliwe, wystarczy minutka - i to tak raz na tydzień - i
już jest czysto.
Pozdrawiam
Marek
Samotnik
2010-11-19 17:06:20 UTC
Permalink
Post by Marek Jurczyński
Post by Bury Kocur
Innym problemem to kontrola napełnienia tegoż zbiornika bo moje
doświadczenia są takie, że co byś nie stosował do chemicznego
oczyszczania tegoz zbiornika (ługi, bakterie gnilne itp) to i tak co
rok/dwa MUSISZ wyjąć czujnik poziomu napełnienia i oczyścić go bo od
zgromadzonej na dnie zbiornika treści opróżnianej (tak na szybko
okresliłem wiadomo co) czujniki sią podwieszają i przestaja wskazywać
poziom w zbiorniku.
A jest to mocno śmierdząca operacja ;-)))
Pzdr
Kocur
Sprytnie to sobie rozwiązałeś! Ja zastałem już zbiornik z ręczną pompą
na łódce, ale sprawdza się. Czujnika poziomu nie było, a ja nie
montowałem - właśnie po to, żeby co roku nie kląć. Po prostu przy
każdym wyjściu w morze na więcej niż pięć mil od brzegu muszę
pamiętać, żeby zejść na dół i popompować (jeśli jest ze mną dzieciak,
to jemu powierzam to odpowiedzialne zadanie...). Ale nie jest to
specjalnie kłopotliwe, wystarczy minutka - i to tak raz na tydzień - i
już jest czysto.
No właśnie, a jaka jest portowa produkcja g... (i sików, bo w porcie trudno
z innej metody korzystać... ;) w litrach na dzień? Zakładamy brak możliwości
korzystania z marinowego kibla.
--
Samotnik
Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
Jacek Kijewski
2010-11-19 17:14:43 UTC
Permalink
Post by Samotnik
No właśnie, a jaka jest portowa produkcja g... (i sików, bo w porcie trudno
z innej metody korzystać... ;) w litrach na dzień? Zakładamy brak możliwości
korzystania z marinowego kibla.
6 osób zapełnia 60 litrów w 2-3 dni
Marek Jurczyński
2010-11-19 17:25:34 UTC
Permalink
6 os�b zape�nia 60 litr�w w 2-3 dni
To by się zgadzało, w trzy osoby potrzebujemy co najmniej tygodnia.
Marek
Pooh
2010-11-21 06:30:34 UTC
Permalink
Post by Bury Kocur
MUSISZ wyjąć czujnik poziomu napełnienia i oczyścić go bo od
zgromadzonej na dnie zbiornika treści opróżnianej (tak na szybko
okresliłem wiadomo co) czujniki sią podwieszają i przestaja wskazywać
poziom w zbiorniku.
Może warto by było stosować czujniki zbliżeniowe (ultradźwiękowe czy cóś)
mierzące odległość poziomu "wody" w zbiorniku od jego "sufitu"?
--
- bo zaburza naturalną kolejność czytania.
- dlaczego?
- odpowiadanie na górze listu.
- co jest najbardziej irytujące w e-mailach?
Jacek Woźniak
2010-11-22 07:00:52 UTC
Permalink
Post by Pooh
Post by Bury Kocur
MUSISZ wyjąć czujnik poziomu napełnienia i oczyścić go bo od
zgromadzonej na dnie zbiornika treści opróżnianej (tak na szybko
okresliłem wiadomo co) czujniki sią podwieszają i przestaja wskazywać
poziom w zbiorniku.
Może warto by było stosować czujniki zbliżeniowe (ultradźwiękowe czy cóś)
mierzące odległość poziomu "wody" w zbiorniku od jego "sufitu"?
Nawet ultradźwiękami trudno mierzyć odległości w centymetrach, Jeśli jeszcze
dodamy do tego przechyły lub rozkołys to trzebaby sie nieźle nagimnastykowć
aby usrednić pomiar.
Dla majsterkowiczów pozostaje najprostasza metoda pływak, plastikowa rurka z
magnesem i zewnętrzny kontaktron.
--
Pozdrawiam :-)
Jacek Woźniak
73! de sp7vmz QTH KO00GU
Bury Kocur
2010-11-22 08:14:43 UTC
Permalink
Post by Jacek Woźniak
Dla majsterkowiczów pozostaje najprostasza metoda pływak, plastikowa rurka z
magnesem i zewnętrzny kontaktron.
Można jeszcze inaczej - konstruując zbiornik wbudowany można na
fragmencie ścianki załozyć rodzaj wziernika np. z poliwęglanu.
To chyba najprostrze rozwiązanie.
Pzdr
Kocur
Jacek Woźniak
2010-11-22 08:30:20 UTC
Permalink
Post by Bury Kocur
Post by Jacek Woźniak
Dla majsterkowiczów pozostaje najprostasza metoda pływak, plastikowa
rurka z magnesem i zewnętrzny kontaktron.
Można jeszcze inaczej - konstruując zbiornik wbudowany można na
fragmencie ścianki załozyć rodzaj wziernika np. z poliwęglanu.
To chyba najprostrze rozwiązanie.
Jeśli zastosujesz dodatkowe lustro to będziesz mógł spoglądać na bok
zbiornika nie wkładając głowy do zęzy ;-)

Prostsze będzie zacząć od: idź na szrot i kup korek wlewu zbiorniczka płynu
hamulcowego następnie zamontuj go w zaślepce otworu rewizyjnego zbiornika
pamiętając o jakiejś płytce antychlapowej osłaniającej czujnik. Styki
czujnika podłącz do elektrozamka drzwi kibelka ... ;-)
--
Pozdrawiam :-)
Jacek Woźniak
73! de sp7vmz QTH KO00GU
Bury Kocur
2010-11-22 08:45:44 UTC
Permalink
Styki czujnika podłącz do elektrozamka drzwi kibelka ...  ;-)
Dobre:-)))
Ale warto tak na poważnie jeszcze przemysleć zawór zwrotny pomiedzy
zbiornikiem a kibelkiem, żeby przy przepełnianiu się zbiornika jego
zawartość nie cofała sie do muszli.
Nie jest to mile ani węchowo ani optycznie.
Pzdr
Kocur
Jacek Woźniak
2010-11-22 09:05:34 UTC
Permalink
Post by Bury Kocur
Styki czujnika podłącz do elektrozamka drzwi kibelka ... ;-)
Dobre:-)))
Ale warto tak na poważnie jeszcze przemysleć zawór zwrotny pomiedzy
zbiornikiem a kibelkiem, żeby przy przepełnianiu się zbiornika jego
zawartość nie cofała sie do muszli.
Wykorzystać np piłeczkę ping-pongową jako pływak zatykający rurę? Chyba są
takie zawory hydrauliczne.
Post by Bury Kocur
Nie jest to mile ani węchowo ani optycznie.
NIkt nie mówił, że żeglowanie to sama przyjemnośc ;-)
--
Pozdrawiam :-)
Jacek Woźniak
73! de sp7vmz QTH KO00GU
Krzysztof Chajęcki
2010-11-22 10:14:01 UTC
Permalink
Post by Bury Kocur
Styki czujnika podłącz do elektrozamka drzwi kibelka ...  ;-)
Dobre:-)))
Ale warto tak na poważnie jeszcze przemysleć zawór zwrotny pomiedzy
zbiornikiem a kibelkiem, żeby przy przepełnianiu się zbiornika jego
zawartość nie cofała sie do muszli.
Albo pralki... ;-)
Post by Bury Kocur
Nie jest to mile ani węchowo ani
optycznie.
na szczęście znam tylko z opowieści... ;-D
--
pzdr
meping
Krzysztof Chajęcki
2010-11-22 10:12:55 UTC
Permalink
Post by Jacek Woźniak
Prostsze będzie zacząć od: idź na szrot i kup korek wlewu zbiorniczka
płynu hamulcowego następnie zamontuj go w zaślepce otworu rewizyjnego
zbiornika pamiętając o jakiejś płytce antychlapowej osłaniającej
czujnik. Styki czujnika podłącz do elektrozamka drzwi kibelka ... ;-)
i jak się zesrasz w nieodpowiednim momencie to nie wyjdziesz z owego
dopóki ktoś nie opróżni zbiornika fekaliów... :-D
--
pzdr
meping
Jacek Woźniak
2010-11-22 11:14:18 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Chajęcki
Post by Jacek Woźniak
Prostsze będzie zacząć od: idź na szrot i kup korek wlewu zbiorniczka
płynu hamulcowego następnie zamontuj go w zaślepce otworu rewizyjnego
zbiornika pamiętając o jakiejś płytce antychlapowej osłaniającej
czujnik. Styki czujnika podłącz do elektrozamka drzwi kibelka ... ;-)
i jak się zesrasz w nieodpowiednim momencie to nie wyjdziesz z owego
dopóki ktoś nie opróżni zbiornika fekaliów... :-D
Drogi Mepingu, na czym jak na czym, ale na drzwiach i zamkach to Ty się nie
znasz. Od wewnątrz jest zawsze klamka... ;-)
--
Pozdrawiam :-)
Jacek Woźniak
73! de sp7vmz QTH KO00GU
Krzysztof Chajęcki
2010-11-22 12:43:52 UTC
Permalink
Post by Jacek Woźniak
Drogi Mepingu, na czym jak na czym, ale na drzwiach i zamkach to Ty się
nie znasz. Od wewnątrz jest zawsze klamka... ;-)
oj tam... jak blokować, to skutecznie... ;-) np. klamkę ;-)
--
pzdr
meping
Dariusz K. Ładziak
2010-11-22 09:56:24 UTC
Permalink
Post by Jacek Woźniak
Post by Pooh
Post by Bury Kocur
MUSISZ wyjąć czujnik poziomu napełnienia i oczyścić go bo od
zgromadzonej na dnie zbiornika treści opróżnianej (tak na szybko
okresliłem wiadomo co) czujniki sią podwieszają i przestaja wskazywać
poziom w zbiorniku.
Może warto by było stosować czujniki zbliżeniowe (ultradźwiękowe czy cóś)
mierzące odległość poziomu "wody" w zbiorniku od jego "sufitu"?
Nawet ultradźwiękami trudno mierzyć odległości w centymetrach, Jeśli
jeszcze dodamy do tego przechyły lub rozkołys to trzebaby sie nieźle
nagimnastykowć aby usrednić pomiar.
Dla majsterkowiczów pozostaje najprostasza metoda pływak, plastikowa
rurka z magnesem i zewnętrzny kontaktron.
I pływak z magnesem ci się na gówienko do rurki szybko przyklei...

Na takie warunki jedynym sensownym pomiarem jest pomiar samoczyszczącą
sondą pneumatyczną - czyli rurka albo bateria rurek stale
przedmuchiwanych powietrzem. Na podstawie wartości ciśnienia w rurce
albo też wyraźnego skoku ciśnienia w kolejnych rurkach można dosyć
dobrze oszacować poziom cieczy w zbiorniku. Niestety wymaga stałego
dmuchania powietrzem żeby nie dopuścić do zatkania rurek pomiarowych -
trochę mało praktyczne na jachcie żaglowym, kolejny odbiornik energii
elektrycznej (sporo jej do tego celu pójdzie) której raczej nie ma w
nadmiarze.
--
Darek
Jacek Woźniak
2010-11-22 11:12:26 UTC
Permalink
Post by Dariusz K. Ładziak
Post by Jacek Woźniak
Post by Pooh
Post by Bury Kocur
MUSISZ wyjąć czujnik poziomu napełnienia i oczyścić go bo od
zgromadzonej na dnie zbiornika treści opróżnianej (tak na szybko
okresliłem wiadomo co) czujniki sią podwieszają i przestaja wskazywać
poziom w zbiorniku.
Może warto by było stosować czujniki zbliżeniowe (ultradźwiękowe czy
cóś) mierzące odległość poziomu "wody" w zbiorniku od jego "sufitu"?
Nawet ultradźwiękami trudno mierzyć odległości w centymetrach, Jeśli
jeszcze dodamy do tego przechyły lub rozkołys to trzebaby sie nieźle
nagimnastykowć aby usrednić pomiar.
Dla majsterkowiczów pozostaje najprostasza metoda pływak, plastikowa
rurka z magnesem i zewnętrzny kontaktron.
I pływak z magnesem ci się na gówienko do rurki szybko przyklei...
Dlatego trzeba by go zamontować z dużym luzem i w osłonie tak aby byle gówno
albo inny paproch nie miał do niego dostępu.
Post by Dariusz K. Ładziak
Na takie warunki jedynym sensownym pomiarem jest pomiar samoczyszczącą
sondą pneumatyczną - czyli rurka albo bateria rurek stale przedmuchiwanych
powietrzem. Na podstawie wartości ciśnienia w rurce albo też wyraźnego
skoku ciśnienia w kolejnych rurkach można dosyć dobrze oszacować poziom
cieczy w zbiorniku. Niestety wymaga stałego dmuchania powietrzem żeby nie
dopuścić do zatkania rurek pomiarowych - trochę mało praktyczne na jachcie
żaglowym, kolejny odbiornik energii elektrycznej (sporo jej do tego celu
pójdzie) której raczej nie ma w nadmiarze.
Eee przy Tobie to się nawet prosto wypróżnić nie da ;-((
--
Pozdrawiam :-)
Jacek Woźniak
73! de sp7vmz QTH KO00GU
Iwa Rowińska
2010-11-23 00:09:24 UTC
Permalink
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <***@neostrada.pl> napisał
w wiadomości grup
Post by Dariusz K. Ładziak
Post by Jacek Woźniak
Post by Pooh
Post by Bury Kocur
MUSISZ wyjąć czujnik poziomu napełnienia i oczyścić go bo od
zgromadzonej na dnie zbiornika treści opróżnianej (tak na szybko
okresliłem wiadomo co) czujniki sią podwieszają i przestaja wskazywać
poziom w zbiorniku.
Może warto by było stosować czujniki zbliżeniowe (ultradźwiękowe czy cóś)
mierzące odległość poziomu "wody" w zbiorniku od jego "sufitu"?
Nawet ultradźwiękami trudno mierzyć odległości w centymetrach, Jeśli
jeszcze dodamy do tego przechyły lub rozkołys to trzebaby sie nieźle
nagimnastykowć aby usrednić pomiar.
Dla majsterkowiczów pozostaje najprostasza metoda pływak, plastikowa
rurka z magnesem i zewnętrzny kontaktron.
I pływak z magnesem ci się na gówienko do rurki szybko przyklei...
Na takie warunki jedynym sensownym pomiarem jest pomiar samoczyszczącą
sondą pneumatyczną - czyli rurka albo bateria rurek stale
przedmuchiwanych powietrzem. Na podstawie wartości ciśnienia w rurce
albo też wyraźnego skoku ciśnienia w kolejnych rurkach można dosyć
dobrze oszacować poziom cieczy w zbiorniku. Niestety wymaga stałego
dmuchania powietrzem żeby nie dopuścić do zatkania rurek pomiarowych -
trochę mało praktyczne na jachcie żaglowym, kolejny odbiornik energii
elektrycznej (sporo jej do tego celu pójdzie) której raczej nie ma w
nadmiarze.
A ja widziałem po prostu zbiornik z półprzeźroczystego tworzywa, w
którym najnormalniej pod słońcem widać było poziom napełnienia przez
ściankę.
Na tymże zbiorniku właściciel łódki zaznaczył sobie permanent markerem
nieprzekraczalny poziom... hmmm... cieczy (ca 70%) i przestrzegał by go
nie przekraczać.....
Wymagało to spojrzenia od czasu do czasu do szafki nad umywalką, gdzie
widać było ściankę zbiornika. Zbiornik wysoko - opróżnianie grawitacyjne
+ wentylek wklejony u góry - do "wydmuchiwania" resztek zawartosci
pompką rowerową przy opróżnianiu (trza do tego było odpowietrzenie na
pokładzie zablokować na chwilę).

Ale oczywiście wszystko to co banalnie proste można sobie w dowolny
zupełnie sposób skomplikować :-)))

Ahoj
Jaromir
Bury Kocur
2010-11-23 09:36:33 UTC
Permalink
A ja widzia em po prostu zbiornik z p prze roczystego tworzywa, w
kt rym najnormalniej pod s o cem wida by o poziom nape nienia przez
ciank .
Jarku Drogi
Nic nie jest niestety bez wad...
Zainstalowanie zbiornika na burcie powyżej KLW podnosi jak wiesz
niestety środek ciękości a poza tym wygodniej i prościej jest czasami
zabudować biornik ten na dnie jednostki szczególnie, jeżeli w fazie
projektu nie było go tam i teraz chcemy go dodac.
W którymś kolejnym jachcie mialem takie rozwiązanie i opróżnianie go
odbywał sie poprzez otwarcie jednego zaworu w dnie.
Ale były to piękne czasy kiedy nikt specjalnie nie przejmował sie tym,
że mały Jasio nasiusiał i zrobił kupkę do wody bo od wieków Jasie
takie siusiały i kupkę do tej wody robiły jak zresztą większość ludów
pierwotnych oraz zwierząt dzikich do dziś i nikt z tego powodu nie
podnosił wowczas larum w mediach, których zresztą nie było, że
ekologia cierpi.
A teraz to patrzysz w przepisy unijne i odliczasz mile od brzegu, żeby
można było w majestacie prawa kupki te zrzucić do morza.
Ech piękne to byly czasy kiedy wqu.....y tatuś tego Jasia pasem zlał
go za krnąbrność a wtedy i krnąbrności ubywało Jasiowi i wiedzy i
szacunku do starszych przybywalo.
A teraz od razu MALTRETOWANIE się dzieje Panie...
I wody sie brudzą od tej kupki Panie i ekologia Unijna psia ich mać
cierpi...
A że nakazuje sie wlewanie nieczystkości do zbiorników i opróżnianie
ich w "specjalnych" punktach, ktorych nie ma to pikuś.
A że punkty te opróżniane są czasem dalej przez Jasia Kombajnistę do
rowu do drugi pikuś.
Sorka - Pan Pikuś.
Ech życie, ekologia i bzdury...
Pzdr
Kocur
Michał
2010-11-23 11:20:45 UTC
Permalink
Post by Bury Kocur
Ale były to piękne czasy kiedy nikt specjalnie nie przejmował sie tym,
że mały Jasio nasiusiał i zrobił kupkę do wody bo od wieków Jasie
takie siusiały i kupkę do tej wody robiły jak zresztą większość ludów
pierwotnych oraz zwierząt dzikich do dziś i nikt z tego powodu nie
podnosił wowczas larum w mediach, których zresztą nie było, że
ekologia cierpi.
Ech życie, ekologia i bzdury...
A tak sorry że zapytam - w tych "pięknych czasach" to też żyło na Ziemi
ponad 6 miliardów ludzi? "Od wieków" tych ludzi pierwotnych tyle też było?
Bzdury, a i owszem...
Tomasz Konnak
2010-11-23 11:43:42 UTC
Permalink
Post by Michał
Post by Bury Kocur
Ale były to piękne czasy kiedy nikt specjalnie nie przejmował sie tym,
że mały Jasio nasiusiał i zrobił kupkę do wody bo od wieków Jasie
takie siusiały i kupkę do tej wody robiły jak zresztą większość ludów
pierwotnych oraz zwierząt dzikich do dziś i nikt z tego powodu nie
podnosił wowczas larum w mediach, których zresztą nie było, że
ekologia cierpi.
Ech życie, ekologia i bzdury...
A tak sorry że zapytam - w tych "pięknych czasach" to też żyło na Ziemi
ponad 6 miliardów ludzi? "Od wieków" tych ludzi pierwotnych tyle też było?
30 lat temu było w Polsce mniej ludzi? A nad Bałtykiem? Bo sytuacja w
Indiach jakby mało nas w tym przypadku interesuje.
Post by Michał
Bzdury, a i owszem...
Nie do końca. Dbanie o środowisko to piękna i potrzebna rzecz, ale
czasami idzie za daleko. Akurat czepianie się toalet jachtów morskich to
przegięcie.
Michał
2010-11-23 12:34:38 UTC
Permalink
Post by Tomasz Konnak
30 lat temu było w Polsce mniej ludzi? A nad Bałtykiem? Bo sytuacja w
Indiach jakby mało nas w tym przypadku interesuje.
"(...) bo od wieków Jasie takie siusiały i kupkę do tej wody robiły jak
zresztą większość ludów pierwotnych (...) i nikt z tego powodu nie
podnosił wowczas larum w mediach, których zresztą nie było"
Przed tymi wiekami to owszem, było znacznie mniej ludzi - wszędzie.

Tak na marginesie to teraz też nie widzę żeby ktoś akurat z tego powodu
podnosił larum w mediach.
Post by Tomasz Konnak
Nie do końca. Dbanie o środowisko to piękna i potrzebna rzecz, ale
czasami idzie za daleko. Akurat czepianie się toalet jachtów morskich to
przegięcie.
Przecież nie czepiam się toalet jachtów morskich.
Czytając post przedmówcy zrozumiałem, że wg niego bezsensowny jest zakaz
spuszczania toalet przy brzegu ("odliczasz mile od brzegu, żeby
można było w majestacie prawa kupki te zrzucić do morza"). Jeśli źle to
przepraszam :)
Bury Kocur
2010-11-23 19:10:20 UTC
Permalink
Post by Michał
Czytając post przedmówcy zrozumiałem, że wg niego bezsensowny jest zakaz
spuszczania toalet przy brzegu ("odliczasz mile od brzegu, żeby
można było w majestacie prawa kupki te zrzucić do morza"). Jeśli źle to
przepraszam :)
Chłopie - uśmiechnij się ;-)))
Pewnie, że źle zrozumiałeś.
Jestem całkowicie za ekologią i przeciw zanieczyszczaniu środowiska a
post poprzedni napisalem z żartem i broń Boże na serio.
Swoją drogą to kompletnym bezsensem i brakiem konsekwencki jest np.
instalowanie na całych WJM dwoch lub trzech miejsc do odbioru
nieczystkości ze zbiornków jachtowych.
Juz widzę te uświadomione tłumy czarterowiczów walące z pełnym
zbiornikiem fekalnym z Jez. Jagodnego np. spod kanału Szymoneckiego do
Giżycka celem jego ekologicznego opróźnienia.
I nie mówcie mi, że tako to sie będzie odbywało.
Przewiduję raczej inny scenariusz i świadom tego scenariusza napisałem
historyjkę o Jasiu i siusianiu jako bardziej prawdopodobną.
Na morzu sprawa sie nieco ulatwia.
Tak z beczki śródlądowej to przeglądałem niedawno mapy drog wodnych w
Niemczech - tam praktycznie KAŻDA marina ma odbiór fekaliów ze
zbiorników i to gratis.
Czyli można.
Ale nie udawadniajcie mi, że te 2 lub 3 pkt odbioru tych nieczystości
na WJM zmobilizują czrterowiczów do korzystania z nich.
W to sorka ale nie uwierzę.
Pzdr ekologiczne :-)))
Kocur
Sied@r
2010-11-23 19:50:21 UTC
Permalink
Post by Bury Kocur
Ale nie udawadniajcie mi, że te 2 lub 3 pkt odbioru tych nieczystości
na WJM zmobilizują czrterowiczów do korzystania z nich.
W to sorka ale nie uwierzę.
Pzdr ekologiczne :-)))
Kocur
Mam wrażenie, że to niedopatrzenie właścicieli marin i pomostów.

Jak wspomniałem już kiedyś - pompa ręczna lub mechaniczna z silnikiem +
przerobiony wózek na śmietniki z beczką 100-200 litrową to naprawdę nie
jest duży wydatek.

Koło się zamyka - mariny nie montują, bo mało jest jachtów ze
zbiornikami na fekalia.
Armatorzy i firmy czarterowe nie montują - bo nie ma punktów odbioru
ścieków w marinach.

Dałbym 5-10 zł - jakby ktoś z szlauchem podjechał wózkiem na pomoście i
po prostu wyciągnął nawet z WC chemicznego - zawartość, żeby nie trzeba
było targać.

A chociażby aby uniknąć posądzeń o zatruwanie środowiska.
Niektórzy być może za sam fakt posiadania WC czy chemika czy kingstona
- domniemają, że delikwent ma złe zamiary.

W tym roku miałem przygodę - skoro świt wstaję - pełny chemik -
popędziłem go opróżnić do czegoś w rodzaju Toi-Toi w miejscu postojowym
- ok. 200m od jachtu.

Na miejscu brak wody. Więc wziąłem sobie kubeczek nalałem trochę wody z
jęziora w celu opłukania pustego zbiornika. Te 0,5 wody postanowiłem
wylać w pobliskich krzakach (20-30 m od brzegu). Nie czuje z tego powodu
na sumieniu wyrzutów zatruwacza środowiska, bo były to śladowe ilości
nieczystości.

Wychodząc natknąłem się na ledwo wybudzonego żeglarza,
najprawdopodobniej wstał lewą nogą, bo nie omieszkał mi zrobić wykładu
na temat tego, że WC opróżnia się (tam gdzie to zrobiłem).
Nie czułem chęci na dyskusję z kimś kto wyrywkowo i subiektywnie ocenia
intencje innych, tym bardziej, że nie wykazywał chęci do wysłuchania
tego co już właśnie zamierzałem mu wyjaśnić.

Podejrzewam, że takie mariny i pomosty miałby dodatkowych klientów -
jakby rozeszło się wśród żeglarzy, że świadczą niestandardowe usługi.

Darek
Konrad Fiuk
2010-11-23 21:15:13 UTC
Permalink
Post by Michał
A tak sorry że zapytam - w tych "pięknych czasach" to też żyło na
Ziemi ponad 6 miliardów ludzi? "Od wieków" tych ludzi pierwotnych
tyle też było?
Bzdury, a i owszem...
Przecenianie ludzkich mozliwości - to taka propaganda dla naiwnych.
Wyciaganie kasy z karmienia rekinów tuńczykami to domena
ekologów. (ja kibicuję tuńczykom i sardynkom)

Nie karmisz, nie płaca Ci kasy - znaczy naiwny.
Pozdrawiam, Konrad
Anna Kopeć
2010-11-23 12:44:04 UTC
Permalink
Post by Bury Kocur
A teraz to patrzysz w przepisy unijne i odliczasz mile od brzegu, żeby
można było w majestacie prawa kupki te zrzucić do morza.
Zakaz zrzucania ścieków w odległości mniejszej niż 12 mil morskich od
brzegu ma niewiele wspólnego z Unią Europejską.
Owszem, konwencję z 1992 r. podpisał i ratyfikował poprzednik prawny
Unii Europejskiej, podobnie jak Polska Dania, Estonia, Finlandia, Litwa,
Łotwa, Niemcy, Szwecja i - uwaga - Rosja. Niemniej konwencja ta
zastąpiła konwencję z 1974 r., w której również istniał analogiczny
zakaz, mimo, że o Unii Europejskiej to się jeszcze wtedy nikomu nie śniło.

Źródła:
konwencja z 1974 r. (Załącznik 4 przepis 7 pkt C zawiera zakaz, o którym
mowa)
http://www.park.pl/prawo/1980-1990/du198000180064.html
Konwencja z 1992 r.
http://www.eko.org.pl/lkp/prawo_html/konwencja_helsinska.htm
i analogiczny zakaz w przepisie 5 "C" załącznika nr 4:
http://www.eko.org.pl/lkp/prawo_html/konw_helsinska_zalaczniki.htm

Pozdrawiam
Ania
Pooh
2010-11-23 16:02:16 UTC
Permalink
Post by Jacek Woźniak
Nawet ultradźwiękami trudno mierzyć odległości w centymetrach
Producenci takich czujników nie mają z tym problemu.
Walnąłem się - są to czujniki pojemnościowe lub indukcyjne, ewentualnie
optyczne.
--
- bo zaburza naturalną kolejność czytania.
- dlaczego?
- odpowiadanie na górze listu.
- co jest najbardziej irytujące w e-mailach?
Jacek Woźniak
2010-11-23 16:15:04 UTC
Permalink
Post by Pooh
Post by Jacek Woźniak
Nawet ultradźwiękami trudno mierzyć odległości w centymetrach
Producenci takich czujników nie mają z tym problemu.
.

Ależ racaja tylko skoro kogoś stać na urządzenie fabryczne nie stawia
zagadnienia w sposób może zrobić to tym czy tamtym czujnikiem.
Post by Pooh
Walnąłem się - są to czujniki pojemnościowe lub indukcyjne, ewentualnie
optyczne
Hymm ale nadal jest to pomiar pośredni, sam czujnik nie mierzy poziomu
cieczy a jeśli nawet wykorzystano czujnik bezpośrednio to i tak musi być
obudowany w elektronikę.
--
Pozdrawiam :-)
Jacek Woźniak
73! de sp7vmz QTH KO00GU
Pooh
2010-11-23 18:45:29 UTC
Permalink
Post by Jacek Woźniak
Ależ racaja tylko skoro kogoś stać na urządzenie fabryczne nie stawia
zagadnienia w sposób może zrobić to tym czy tamtym czujnikiem.
Proponuję w takim razie zastosować czujnik poziomu paliwa z Trabanta :-)
...taki odpowiednio wyskalowany patyk wkładany do wlewu paliwa :-)

Było pytanie jak sobie poradzić z oblepianiem czujnika g. to zaproponowałem
system bezdotykowy.
--
Pooh Homepage: http://www.pooh.priv.pl/
Bury Kocur
2010-11-23 19:13:04 UTC
Permalink
Post by Pooh
Było pytanie jak sobie poradzić z oblepianiem czujnika g. to zaproponowałem
system bezdotykowy.
W Wołdzie 2410 też kiedyś taki był - otwierało sie bagażnik wielki jak
stodoła i tam pod dywanikiem był wykręcany, odpowiednio wyskalowany
bagnet w zbiorniku paliwa.
Rosjanie mieli sluszne podejście do elektroniki .
Pzdr
Kocur
wacław
2010-11-22 16:58:11 UTC
Permalink
Post by Bury Kocur
Co do zbiornika to polecam stosowanie takowego bo daje to
uzytkownikowi komfort mozliwo=B6ci korzystania z toalety w porcie a
zbiornik opr=F3=BFnisz sobie po wyj=B6ciu w morze.
Takie zachowanie, można powiedzieć, mało odpowiedzialne, jest przyczyną tego,
że wody (wszelakie) zmieniają się w szamba.

To, czy opróżniamy fekalia do wody na WJM czy na Bałtyku, to nie ma znaczenia,
ważne jest, że część żeglarzy pozbawiona jest wyobraźni.

Jak mowa o WJM, to larum podnoszą słoni, jak sami przechwalają się swymi
śmierdzącymi dokonaniami, to przyjmowane jest to bez zniesmaczenia.

Czy my jednak nie mamy podwójnej uczciwości?

A co będzie, jak proporcje żeglarz wyrównają się na wodach wszelakich?

Ale to nie kto inny, jak kpt Kuliński podpowiadał, jak przerobić WC chemiczne,
żeby własne nieczystości powierzać innym ;-(

Pamiętacie niedawne wyliczenia, jak to w wodach mazurskich rośnie stężenie
fekaliów?

Może ktoś odważny przywoła bohaterów tamtego wątku, a raczej wątków, bo tema
wręcz cyklicznie wraca.
--
Pozdrawiam,
Wacław Nieśmiały
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Sied@r
2010-11-19 10:26:33 UTC
Permalink
Post by Marek Jurczyński
1. Otw r odp ywowy powinien by pod lini wodn .
2. Otw r dolotowy musi by pod lini wodn (zawsze).
Według instrukcji Jabsco, otwór dolotowy powinien znajdować się co
najmniej 40 cm pod linią wodną. Inaczej może się zdarzyć, że już przy
lekkim przechyle będziesz zasysać powietrze.
A co do otworu wylotowego - może warto byłoby pomyśleć o zbiorniku na
fekalia? Nie musi być duży, 40 litrów wystarczy. I zrobić wylew ze
zbiornika z ręczną pompką - na morzu można go w ten sposób opróżniać,
a w portach można z toalety normalnie korzystać. Mam takie rozwiązanie
na mojej łódce i jestem bardzo zadowolony.
Marek
Też polecam rozwiązanie ze zbiornikiem na fekalia - grawitacyjnym jeśli
się da.
W tym roku miałem takie rozwiązanie na jachcie - wygodne.
W porcie, zatoczce przekręcało się pokrętło i wszystko szło w 65 l zbiornik.

Po wyjściu w morze, wystarczyło przekręcić to samo pokrętło i wszystko
lądowało za burtą.

Ogólnie ciekawe rozwiązanie.
Darek
Bury Kocur
2010-11-19 09:11:25 UTC
Permalink
Post by Dariusz
Proszę o instrukcję instalacji toalety zaburtowej morskiej w jachcie
który takowej nie posiada, w kabinie jest obecnie chemiczna. Wystarczy w
punktach, co należy kolejno zrobić ??
Witaj
Swego czasu na stronie www.samoster.org.pl popełnilem kilka artykułów
o różnych instalacjach jachtowych (zakladka "Przydasie")
Temat toalet jest tutaj:
http://www.samoster.org.pl/doc/kible.pdf
Jakbyś mial jakieś pytania to pisz: burykocur małpa onet.eu
Pzdr
Kocur
b***@gmail.com
2014-12-05 10:03:28 UTC
Permalink
Post by Bury Kocur
Post by Dariusz
Proszę o instrukcję instalacji toalety zaburtowej morskiej w jachcie
który takowej nie posiada, w kabinie jest obecnie chemiczna. Wystarczy w
punktach, co należy kolejno zrobić ??
Witaj
Swego czasu na stronie www.samoster.org.pl popełnilem kilka artykułów
o różnych instalacjach jachtowych (zakladka "Przydasie")
http://www.samoster.org.pl/doc/kible.pdf
Jakbyś mial jakieś pytania to pisz: burykocur małpa onet.eu
Pzdr
Kocur
Kocur dzięki za link. Modernizuję toaletę na jachcie. i potwierdził die mój pomysł
Jacek Kijewski
2010-11-19 10:41:18 UTC
Permalink
Post by Dariusz
Proszę o instrukcję instalacji toalety zaburtowej morskiej w jachcie
który takowej nie posiada, w kabinie jest obecnie chemiczna. Wystarczy w
punktach, co należy kolejno zrobić ??
dziękuję za wszelkie wskazówki
Zanim Ci jakiś następny mądry inaczej zaproponuje wiercenie dziur w łódce
stojącej na wodzie, zajrzyj do literatury. Jeżeli nie chcesz kupować
wzorcowej pracy Caldera ("Boatowners mechanical and electrical manual"),
to tutaj masz folderek jabsco:
http://www.ittflowcontrol.com/files/artdoc5841.pdf

Są tam rozrysowane schematy podłączeń.

Dodatkowe uzupełnienie:
- zwróć uwagę na wentyl w górze rury syfonowej. Oczywiście warto
odprowadzić wentyl na pokład, żeby nie wąchać tego w środku.
- pompy z młynkiem do fekaliów noszą nazwę "macerator" - w języku polskim
to słowo znaczy coś innego, ale w katalogach jest albo po angielsku, albo
tłumacze robią kalki językowe
- w niektórych krajach i na niektórych wodach śródlądowych jest obowiązek
zablokowania i zaplombowania wylewu za burtę - tylko zbiornik i zdawanie
na ląd. Jabsco oferuje odpowiedni "y-valve" z uchem na kłódkę.
- w przypadku konieczności korzystania ze zbiornika (przepisy itd.) warto
rozważyć zastosowanie instalacji podciśnieniowej (np. w ofercie
Sailservice) - ok. 2-3 razy mniejsze zapełnienie zbiornika

- no i, co oczywiste, należy odpowiednio wylaminować mocowanie pod
toaletę, przykręcenie wkrętami w podłogę wyklejki może się zemścić.
p***@wp.pl
2010-11-22 12:17:24 UTC
Permalink
Dzięki bardzo.
Prosz&#234; o instrukcj&#234; instalacji toalety zaburtowej morskiej w jachcie
który takowej nie posiada, w kabinie jest obecnie chemiczna. Wystarczy w
punktach, co nale&#191;y kolejno zrobi&#230; ??
dzi&#234;kuj&#234; za wszelkie wskazówki
Zanim Ci jaki&#182; nast&#234;pny m&#177;dry inaczej zaproponuje wiercenie dziur w &#179;ódce
stoj&#177;cej na wodzie, zajrzyj do literatury. Je&#191;eli nie chcesz kupowa&#230;
wzorcowej pracy Caldera ("Boatowners mechanical and electrical manual"),
http://www.ittflowcontrol.com/files/artdoc5841.pdf
S&#177; tam rozrysowane schematy pod&#179;&#177;cze&#241;.
- zwró&#230; uwag&#234; na wentyl w górze rury syfonowej. Oczywi&#182;cie warto
odprowadzi&#230; wentyl na pok&#179;ad, &#191;eby nie w&#177;cha&#230; tego w &#182;rodku.
- pompy z m&#179;ynkiem do fekaliów nosz&#177; nazw&#234; "macerator" - w j&#234;zyku polskim
to s&#179;owo znaczy co&#182; innego, ale w katalogach jest albo po angielsku, albo
t&#179;umacze robi&#177; kalki j&#234;zykowe
- w niektórych krajach i na niektórych wodach &#182;ródl&#177;dowych jest obowi&#177;zek
zablokowania i zaplombowania wylewu za burt&#234; - tylko zbiornik i zdawanie
na l&#177;d. Jabsco oferuje odpowiedni "y-valve" z uchem na k&#179;ódk&#234;.
- w przypadku konieczno&#182;ci korzystania ze zbiornika (przepisy itd.) warto
rozwa&#191;y&#230; zastosowanie instalacji podci&#182;nieniowej (np. w ofercie
Sailservice) - ok. 2-3 razy mniejsze zape&#179;nienie zbiornika
- no i, co oczywiste, nale&#191;y odpowiednio wylaminowa&#230; mocowanie pod
toalet&#234;, przykr&#234;cenie wkr&#234;tami w pod&#179;og&#234; wyklejki mo&#191;e si&#234; zem&#182;ci&#230;.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
666
2010-11-21 11:43:56 UTC
Permalink
Ale to jacht balastowy, czy mieczowy?
JaC


-----
Proszę o instrukcję instalacji toalety zaburtowej morskiej w jachcie który
takowej nie posiada, w kabinie jest obecnie chemiczna.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Tomek Janiszewski
2010-11-22 11:00:28 UTC
Permalink
Post by 666
Ale to jacht balastowy, czy mieczowy?
A może należałoby, jeśli już - spytać czy to jacht morski czy też
śródlądowy? Bo jeśli to drugie - to użytkowanie toalety zaburtowej na
rzekach czy jeziorach jest PRZESTĘPSTWEM, niezależnie od tego że staje się
to coraz powszechniejszą praktyką na przeznaczonych do czarteru mazuranckich
koromysłachj.

Tomek Janiszewski
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
p***@wp.pl
2010-11-22 12:18:23 UTC
Permalink
Morski.
Post by 666
Ale to jacht balastowy, czy mieczowy?
A mo&#191;e nale&#191;a&#179;oby, je&#182;li ju&#191; - spyta&#230; czy to jacht morski czy te&#191;
&#182;ródl&#177;dowy? Bo je&#182;li to drugie - to u&#191;ytkowanie toalety zaburtowej na
rzekach czy jeziorach jest PRZEST&#202;PSTWEM, niezale&#191;nie od tego &#191;e staje si&#234;
to coraz powszechniejsz&#177; praktyk&#177; na przeznaczonych do czarteru mazuranckich
koromys&#179;achj.
Tomek Janiszewski
--
Wys&#179;ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
wacław
2010-11-22 17:07:45 UTC
Permalink
Post by Tomek Janiszewski
A może należałoby, jeśli już - spytać czy to jacht morski czy też
śródlądowy?
A jakie to ma znaczenie?
Jak nie ma możliwości magazynowania fekaliów, winien żeglować np, po Zegrzu ;-)
Post by Tomek Janiszewski
Bo jeśli to drugie - to użytkowanie toalety zaburtowej na
rzekach czy jeziorach jest PRZESTĘPSTWEM,
Może z tym przestępstwem to sfolgujmy.
Popatrzmy z drugiej strony, wody wszelakie to nasze wspólne dobro. Zatem
dlaczego część z użytkowników nie patrzy na innych?

Bałtyk to niby sporaśny zbiornik, ale jakie to ma znaczenie?
Fekalia, to fekalia, ktoś powie, sól itp.
Ale moralność albo się ma, albo nie.
Ktoś powie, jeden papier, to nic, ale jak każdy z mieszkańców +jakiejś tam
społeczności+ ów jeden papierek położy, to może urosnąć z tego pokaża góra.
Post by Tomek Janiszewski
to coraz powszechniejszą praktyką na przeznaczonych do czarteru mazuranckich
koromysłachj.

Raczej bym tak nie dzielił, na prywatnych (czysto prywatnych) również.
Niestety +świadomość+ nie zna granic.
--
Pozdrawiam,
Wacław Nieśmiały
m.in. dla Janiszewskiego wac ;-)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
p***@wp.pl
2010-11-22 12:15:55 UTC
Permalink
Bonito 9 - Carter 30.
Post by 666
Ale to jacht balastowy, czy mieczowy?
JaC
-----
Prosz&#234; o instrukcj&#234; instalacji toalety zaburtowej morskiej w jachcie który
takowej nie posiada, w kabinie jest obecnie chemiczna.
--
Wys&#179;ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
666
2010-11-22 12:53:15 UTC
Permalink
A w takim razie nie ma już gotowych wykonanych kingstonów (w sensie przejść w burcie) lub miejsc po nich /na nie ?
JaC


-----

| Bonito 9 - Carter 30.
Loading...