Jeszce raz bo się kodowanie rozjechało...
Post by s***@op.plTubylcy z zachodniego wybrze?a Szwecji do wylicze? stosuj? metod?
"pi
razy oko" przyjmuj?c ?e jedna anoda chroni powierzchni? zanurzon?
do 1,5
m2. Rozmiar anod niespecjalnie ma znaczenie opr?cz tego ?e trzeba
wcze?niej zmienia?. Nale?y zmieni? anody gdy zu?ycie cynku
przekroczy
50%. owa? na angielski.
Dzieki bardzo, o takie info mi chodziło. czyli potrzebuję ca 16 anod.
Sporo.
Hmmm... Może jednak nie tak dużo.
Nie żebym twierdził, że się znam - ale szesnastu anod to nie widzialem
na żadnym stalowym jachtowym kadłubie... No może poza ponad 20-metrową
"Selmą" ;-))
Sądzę, że równie istotne co ilość anod jest ich rozmieszczenie -
zgęszczenie anodowe nie przypadkiem jest zawsze wokół śruby i trzonu
sterowego...
Z drugiej strony używanie instalacji 220V bez izolatora galwanicznego
nie poprawia "sytuacji korozyjnej", może więc lepiej dać więcej...
Itd, itp.
Sądzę, że pomoże Ci "mapka" ze strony producenta, uzależniająca ilość
anod od powierzchni zmoczonej (łatwej do policzenia) i kształtu
kadłuba:
http://www.z-guard.co.uk/steel.html
Obliczenie pow. zmoczonej sprowadza się tam dla jachtów
wypornościowych (jachty "medium displacement") do wzoru:
LWL x (B+D) x 3/4
gdzie
LWL = długość w lini wodnej
B = Szerokość
D = Zanurzenie
Dla Aliflanke
9m x (3m+1.5m) x 3/4= 30.4 m2
Tabelka proponuje dla 30m2 zaledwie cztery anody typu ZGSIOR lub
ZGWIOR (spawane lub przykręcane) , zmieniane co rok (lub gdy zeżre 50%
anody).
Inna sprawa, że dla warunków postoju Aliflanke (słodko-słona Martwa
Wisła) i pływania w małosolnym Bałtyku rozważyłbym z uwagą
wyposażenie łodki w anody aluminiowe na "brackish water"... Takie:
http://www.z-guard.co.uk/aluminiumhullanodes.html
Troszkę to mocno teoretyczne wywody, jedyne stalowe "łódki" na jakich
trochę się znam zmieniają anody w ilościach liczonych na setki sztuk
(i na tony...) a plany rozmieszczenia tworzone są metodami naukowymi,
jeszcze w stoczni. Niewiele się doświadczenie takie przydaje.
Może tylko jeden stoczniowy tips - przy malowaniu antycorosingiem i
antyfouluingiem należy poświęcić sporo taśmy papierowej, maskującej,
takiej dla malarzy - aby owinąć nią szczelnie ze wszystkich stron (od
spodu też) anody i zerwać dopiero po zakończeniu malowania ;-)
Ahoj
Jaromir